Kocham go najbardziej na świecie! Jego uśmiech! Te ciemne, piwne oczy! Okrągłe policzki! Kochany synek ❤
U nas wszystko dobrze, jesteśmy cali i zdrowi
Maciej to wspaniałe dziecko z jeszcze bardziej wspaniałym temperamentem 😂
Jest bardzo nie cierpliwy i uparty, ale silny chłopak z niego. Bardzo lubi się przytulać, być bujany i noszony na rękach. Nie lubi sam wypoczywać- jest towarzyski a więc mama musi być zawsze obok.
Dawno nie pisałam. Czasu brak... Czasami nie mam kiedy zjeść. Jestem taka chuda...
Przez ten czas byliśmy m. In w szpitalu. Maciej ma silny refluks. Brak leki ale słabo pomagało. Nadal ulewa i wymiotuje. Zageszczam mu mleko. Jedyny plus szpitala to wprowadzenie regularnych karmien co 3 godziny. Byliśmy na Litwie ze znajomymi. Akurat miał katar i skok rozwojowy, było ciężko. 19 lipca ochrzcilismy synka. Super zniósł swoje święto. Do 2,5 miesiąca noce były w miarę fajne. Aktualnie są kiepskie. Nie ma stałych por karmienia, potrafi wybudzić się 7-8 razy mam nadzieję że to regres snu i minie... W dzień drzemki były fajne a teraz jak w zegarku 30 minut. I oczywiście trzeba usypiać bujając 🤦♀️
Teraz też jest skok rozwojowy. Czasami po drzemce widzę nową umiejętność. Dziś dotknął palców stóp. Przewraca się z pleców na brzuch i podrzuca pupę. Tydzień temu ważył 7700 i jest długi. Nosi rozmiar 74. Aktualnie też odmawia jedzenia. Trzeba karmić w różnych pozycjach. Mam nadzieję że to przez skok a moze zęby? Ma biała kreskę od 1,5 miesiąca.
Jak leży na macie wkurza się, chce juz chodzić. Denerwuje go że nie dosięga zabawki 😂
Teraz jest z tatą na Zakupach..
Ogólnie jest ciężko ale bardzo pragnę już drugiego maleństwa ❤ bardzo pragnę karmić piersią i mam do dziś wyrzuty sumienia...ale to za rok.. Muszę przespać choć 1 noc 😂 a karmienie mm i częste wybudzenia to zabójstwo dla Matki. I gdzie tu niby wygoda mm. Dla mnie to jest masakra. Nie doczekam się kiedy odstawimy tą butlę...
Jest coraz lepiej (tfu tfu tfu)
To był jednak regres snu... Wróciliśmy do 2 karmien w nocy. Wybudzenia czasem są jeszcze ale pomaga smok i szumiś. Maćko zasypia w dzień ze smokiem.
Ma 3 drzemki. Często zdarza się że zaśnie sam, położony do łóżeczka na boczek, ze smokiem i włączam szumisia. Odpływa. Czasami musi trochę jeszcze pogadać, potem zaczyna marudzić, wsadzę smok i zasypia albo muszę trochę przytulić i wtedy odkładam. Pewnie gdybym karmiła cycem to by spał w nocy ze mną.. Tylko mój mąż jest strasznie nieuważny przez sen. Kręci się i rozpycha, nie wiem jak to by było. Chyba że kokon.
Maćko super się rozwija, uwielbia leżeć na brzuchu, robi piękny wysoki podpor, sięga daleko po zabawki, kręci się w około (piwoty), "pływa", odbija się z dużego palca i podnosi pupke, pełza powoli do tyłu. Przy tym strasznie rzyga... Połowa butli na macie... Wróciłam do leków na zgagę zalecanych w szpitalu aby chronić przełyk. Dobrze że nie ma zachłystowego zapalenia płuc bo często kaszle albo ma czkawki. No i najważniejsze że przybiera na wadze. Dzieci z refluksem często nie chcą leżeć na brzuchu, dobrze że Maciuś lubi...
Dałam mu do spróbowania pojedyncze warzywa z własnego ogródka, to nie wymiotował po nich, tylko po owocach tak. Ale owoce chyba właśnie wymagają refluks.
Zageszczam mleko ale to nic nie daje. Wczoraj miał ponowne USG brzucha, wszystko ok ale to nie był radiolog dziecięcy, muszę do dziecięcego jechać, moja pediatra mnie chyba zbywa. Czytam że u innych mam dzieci wyrastały z refluksu ok 7 miesiąca. Czekam tej chwili...
Mam też skierowanie do alergologa. Mimo Nutramigenu Maciej ma czerwone, suche poliki.
Odkąd daje zageszczacz tak jest... Ale jak go odstawie to wtedy dopiero rzyga...
Maćko uwielbia obcych ludzi, zaczepia ich uśmiechem, bardzo jest radosny, na uśmiech zawsze odpowie uśmiechem. Gada, guga. Najfajniej rano po obudzeniu (nierzadko o 5:30 🤷♀️)...
Coraz więcej rzeczy mogę przy nim zrobić. Umyłam nawet okna. Mam dom 200 m2. Zrobiłam słoiki. Dziś pierogi chce zrobic i piorę firanki.
Niedługo moje 30 urodziny. Chce coś zorganizować ale jeszcze nie wiem jak to rozegrać. Rodzice zostaliby z Maćkiem.
Muszę w końcu zrobić garderobę i łazienkę dokończyć górną, już dzwoniłam do stolarza. Pokoik dla Maćka też trzeba ogarnąć.
Kupiliśmy następny fotelik do samochodu 0-18kg bo ten jest jakiś wąski w ramionach. Jeszcze muszę kupić krzesełko do kamienia.. Już kupiłam miseczkę sylikonową, śliniaczek i bidon b box.
Zastanawiam się czy wygodniej dziecko ubrać w śpiworek na zimę czy kombinezon...
Maćko jeździ już w spacerowce bo gondoli nie cierpiał 🤷♀️ tylko jest w pozycji pół leżącej.
Moja koleżanka z osiedla ma córkę 7 miesięczna. I stawia ją na ziemi aby chodziła 🤦♀️ ona nawet nie raczkuje. Sadzaja ja. I ona do mnie żebym Maćka na brzuch nie kładła jak tak rzyga. Ja go nie kładę- on sam się obraca z pleców. To go sadzaj 🤦♀️ masakra...
Wolę aby rzygał ale sam usiadł i ćwiczył mięśnie...
Maciej od dwóch dni trenuje pozycję czworaczą, nawet w śnie 😂🥰 przez co nie może często zasnąć po wybudzeniu, pewnie niedługo usiądzie... Dzięki temu wzmocnił sobie mięśnie i już coraz mniej ulewa a czasami w ogóle 😮 tak się cieszę chociaż mamy wizytę u gastrologa 2.11. Byłam u alergologa, dostał inne mleko ale nie chciał go pić więc odpuściłam skoro mniej rzyga. Pełza też do tyłu i na boki (piwoty).
14.10 mieliśmy szczepienie. Maćko ważył 8700 i ma 72 cm wzrostu 😱 to jak 8 miesięczne bobo. No ale wzrost też... Jje 170x7 mleka ale czasem nie dopije i też część zwróci. Może jak przejdzie na mleko nr 2 to będzie bardziej się najadał? Skoro tyle waży to musi się najeść, a te mleko to noworodki przecież jedzą. No ale jeszcze pół miesiąca i nr 2 będzie.
O 10 na drugie śniadanie wprowadziłam mu kaszke z owocem (własnym), dodanym). Tak narazie z 50-70 mi mleka, a resztą popija. A jak skończy 6 miesięcy, 10.11 to biorę się już poważnie za rozszerzenie diety.
Kupiłam doidy cup, mam fartuszek, a, więc zaczynamy
A ja dziś sprzątnełam szafę z Ciuchami. I jeden worek oddam, a drugi muszę wystawić na vinted. Ale najpierw popiore i poprasuje.
Mały oczywiście leżał obok na macie i eksplorował nowy pokój.
A i dodam że czasami Maćko zaśnie już zupełnie sam, beze mnie, bez smoka i bez szumisia 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 października 2020, 21:09
Mój synuś juz siada, od wczoraj, jeszcze średnio mu to wychodzi bo jednej nogi nie umie do przodu przenieść, a co dziwne raczkuje - do tyłu, ale nie pełza do przodu. Agent z niego niesamowity... Jak tej nogi nie umie przerzucić to płacze abym mu pomogła i w ogóle dużo chce a nie potrafi i wtedy tez płacz
Aktualnie jestesmy na finiszu skoku rozwojowego, piatego - relacje. Dał Nam w kość. Zaczął sie lęk separacyjny. Tylko wyjdę z salonu do kuchni, wc to lament. Nawet znajomi przyprawiają Maciusia o płacz. Noce od tygodnia są tragiczne. Praktycznie co fazę snu (40min) wybudza się z takim krzykiem jakby go ktoś ze skóry obdzierał. Oczywiscie z zamkniętymi oczami i od razu ląduje na czworakach, kłade go na bok tysiąc razy i tak w kółko. Często musze wyjąć z łożeczka- utulić. Wczoraj patrzę a to dwie jedynki przebijają się przez dziąsła, czyli kumulacja - zęby + skok. Wczoraj nawet na macie ciągle marudził, płakał, musiałam go brac na kolana - na ręcach prawie nie nosze, waży 9 kg...Nosi rozmiar 80, jest długi, 14.10 na szczepieniu miał 72 cm wzrostu - to jak 8 miesięczne dziecko i waga też.
Co do planu dnia to juz od dawna mamy ogarnięty. Lubie mieć plan, wtedy wiem kiedy coś zaplanować, jechać. Pilnuję Maćka drzemek, aby był wypoczety. Wtedy jest radosnym dzieckiem. Ma trzy drzemki, ważne aby dwie były w łożeczku i tak jest, ostatnia może byc na zewnątrz- to słowa Pani Kołysanki (wygooglujcie sobie). Z reguły są o 8:30, 12 i 16. Jedzonko jest co 3h, 3,5h. Na noc idzie spać 19:30-20.
Juz nawet nie płacze jak chce jeść bo wie że ma stałe pory posiłków, zawsze po drzemce jest karmienie. Idę schematem karmienie-aktywność-sen. Nawet w nocy jak się wybudza na karmienie-nie płacze, ma otwarte oczy, a jak coś go boli to płacze z zamknietymi oczami, czyli nie jest głodny tylko cos jest nie tak.
Dzis jakis dziwny dzien. Maciej spi teraz juz 2,5h Szok, nie wiem co robic z czasem...
Moze nadrabia ostatni tydzien.. codziennie wstawał o 5. Moze w koncu powroci do starego rytuału, wstawania po 6 chociaż. To mi pasuje ale że 5? Troszkę przesada
Ogólnie to kocham mojego synka ponad życie!!
Ale tak w środku bardzo marzę juz o drugim dziecku O córeczce i koniecznie chcę karmić piersią!!!
Ale to za rok....
Maciej od wczoraj czworakuje!
Bardzo szybko się rozwija, a pomyśleć że jak miał 2,5 miesiąca byłam z Nim u fizjo i stwierdziła słaba kontrolę głowy, płaska głowę i lekką asymetrię.
Od tamtej pory ciągle z Nim na macie ćwiczyłam poprzez zabawę i są efekty.
Jesteśmy już na mleku nr 2, zmieniłam dawkowanie, zamiast 150 robię 180. Nie zawsze wypije do konca bo wprowadziłam 2 stałe posiłki. Jje znacznie mniej tego mleka. Nr 1 jadł ok 1200 ml a 2 jje ok 850. Jeden stały posiłek to kaszka Holle + owoc. Drugi posiłek to zupka albo obiadek jakiś. Sama gotuję. Mam też słoiki w razie w. Ostatnio jadł jajko i było ok. Dałam mu też bułki pszennnej i makaronu. Staram się dawać nie papki tylko już grudki, kawałki. A często daje mu owoc w kawałkach odrywanych. Dobrze sobie radzi. Pije z doidy i b box. Czasami bawi się wodą ale też łyka.
Od momentu gdy spał 2,5h na drzemce Maciej przeszedł na 2 drzemki. Śpi na nich dłużej. Jedna trwa 2h, a druga 1,5h. Ostatnio już nie mógł zasnąć na trzecia, marudził. Więc zlikwidowalam ją.
A więc teraz budzi się o 6:15, potem idzie spać ok 9:20 do 11, a druga drzemka ok 14. Wstaje o 16 i na noc 19:20 kąpiel, butla i sen. A więc w dzień śpi super tylko w nocy się nadal wybudza 🤷♀️ często nie śpi np godzinę w nocy, gotowy do zabawy. Czytałam że w związku z czworakowaniem dziecko częściej może się wybudzac bo przeżywa nową umiejętność.
Aktualnie kończymy kwaranntanne bo mamy covid. Ja miałam 3 dni wysokiej gorączki i brak węchu, uczucie zmęczenia, zimna w gardle+ zapchane zatoki. Maciej katar.
Już się nie doczekam aż pojadę w miasto
Jak ten czas szybko leci, 9 maja kończy się macierzyński. To tylko 5 miesięcy, masakra... Maciuś pójdzie do żłobka.
Mam przyjaciółkę która ma córeczkę 9 miesięcy, dzieciaki coraz fajniej się bawią. Będą nawet razem chodzić do żłobka ❤
Myślę że jak wrócę do pracy a będzie to zapewne koniec czerwca, bo muszę urlop wykorzystać, zaczniemy starać się o drugie bobo. Najpierw naturalnie.
Ważyłam go w domu wczoraj i wyszło 9,4 kg. Ciekawe jaka długość - 16 grudnia mamy szczepienie, może pozwoli się zmierzyć. Jest takim uparciuchem, że masakra. Zmienić mu pieluchę to wyczyn! A jak jest kupa to jest to prawie awykonalne... Nie chce leżeć na plecach, zabawka dana do rączki nie pomaga. Jak chce mu zmienic pieluszkę to ucieka ode mnie na czworakach 😂 Ostatnio ulubiona zabawka to odkurzacz oraz notoryczne zrywanie firanek. Mam w salonie 3 długie firany i 6 zasłon, karnisze są podsufitowe i mają słabo trzymające żabki - wystarczy pociągnąć i wszystko leży. Nie pomaga "nie" oraz grożenie palcem, reaguje uśmiechem i jeszcze bardziej ciąga Tak jak pisałaś Aniu Maćko już próbuje stawać, raz nawet stanął przy meblu. Z reguły wspina się po mnie. Albo trenuje przy schodach. W łożeczku tylko na kolanka się wspina. Co do jedzenia to ostatnio zauważyłam że o wiele chętniej jje jak jest głodny, nie tak jak zalecają godzine po mleku. Wtedy tylko skubnie. Po prostu On kocha mleko. Jak jje pije to rękami dotyka mnie po twarzy, to jest takie słodkie.
Co do Świąt prezenty prawie kupione, muszę jeszcze szybko dokonczyc fotokalendarz. Jeden wysłałam teściom (mieszkają w Szkocji), drugi dla rodziców konczę robić. Został mi talon z galerii i coś dla męża. Wigilia w tym roku u siostry, wprowadziła się do nowego domu. Kupiłam dla Maćka fajną koszulę na vinted i spodenki na Święta z szelkami. Mój kochany przystojniak!
W Świeta mam nadzieję że odwiedzą Nas znajomi którzy mają 2 miesięcznego synka. Wyobrażacie sobie że On budzi się w nocy tylko raz na cyca? Wow. A wazy juz 6 kg bo jest wysoki po rodzicach. Choć Maciej też ostatnio nie śpi najgorzej bo prawie budzi się tylko na karmienia. Oby tak zostało... Było 1 karmienie w nocy teraz są 2-3 ale nie wypija wszystkiego, wiec woli w nocy mniej a czesciej... Dzis jadł o 23 i 2. Potem o 6.
Zmarł mój Prezes z pracy. Na covid. Miał 75 lat. Pracował do konca sierpnia a 25 listopada zmarł. Co za los... Dzwonili do mnie z pracy i pytali czy chcę wrócić na stare stanowisko - bo przed odejsciem na zwolnienie dostałam awans. Ale nie chciałam tego awansu, bo te stanowisko to nie dla mnie, dla mnie to nie awans, wiec jestem zadowolona
https://www.youtube.com/watch?v=y7uzhwwBtT4
A tu zabawy z psem, dziwię się że Lala ma jeszcze cierpliwość...
https://www.youtube.com/watch?v=AP5rJ49MqNc
https://www.szybkiplik.pl/ZJA9uk4EAn
Maciej waży 9700. Czyli już mało przybiera. 300g przez miesiąc. 16 grudnia mieliśmy szczepienie-miał 74cm długości. Nosimy ciuszki 80.
W tym tygodniu nasiliło się ząbkowanie. Juz jedna górna jedynka jest lekko widoczna. Raz się wybudzał w nocy co 20 minut to dałam mu nurofen, małą dawkę, to spał spokojnie. Co potrafi? Zaskakuje mnie coraz bardziej! Staje przy meblach to już standard, w łożeczku też. Puszcza się coraz czesciej, jak odkurzam to idzie powoli za odkurzaczem opierajac sie na nim. Robi sobie z niego pchacz. Bo nie mamy takiego gadzetu. Umie wskazywac juz palcem! Gdzie jest to umiejetnosc srednio 10 miesiaca. Umie wskazac choinkę, swiatełka, psa. Czytam mu czesto ksiazeczki. Ostatnio nawet próbuje wrzucac kulki do sortera. Ładnie sam się bawi. Uwielbia szczeniaczka uczniaczka. Zauwazyl ze jak rozypie ziemie z kwiatka to włączam odkurzacz, a On to uwielbia. Lubi uciekacz przede mną na czworakach. Nadal jje dwa posiłki stałe ale powoli samoistnie wchodzi trzeci bo ma dłuższy czas czuwania i nie dociagnie na samym mleku przez 4,5-5h- do czasu po pierwszej drzemce.
Czyli mamy taki plan dnia:
6:00-6:30 pobudka i mleko 200ml
ok 9 owoce (połowe porcji dziennej, druga idzie do kaszki)
9:45-11:15 drzemka
11:20 2 sniadanie (kaszka Holle lub zwykła/płatki owsiane/kuskus z owocami na 1-2 miarkach mm lub mleku owsianym)
13:00 spacer
14:00-14:15 mleko 200ml
14:30-15:00 drzemka 1,5h czyli do 16 lub 16:30
17:00 obiadek (gotuje sama najczesciej ale tez mam słoiczki w zapasie jakby leń mnie złapał)
19:30 kąpiel
19:50 mleko 200ml
20:00 sen
24:00-2:00 mleko 200 ml
Święta były cudownym czasem, co prawda dziecko mi się troche przebodźccowało, dlatego w nocy spał niespokojnie ale lubie dom pełen ludzi. Codziennie mielismy gosci. Wole aby do mnie przyszli bo Mały spi u siebie i łatwo zasypia a w gosciach nie umie zasnac i musze go lulać.
Sylwester w domku ale przyszli znajomi na noc z 10m córeczką, byli tez sasiedzi. Dzieciaki pobawiły się razem, są prawie na tym samym etapie rozwoju. Wygladem tez od siebie nie odbiegają. Po uspaniu miałam włączoną Nianię aby obserwować Małego z dołu. Zasnął na noc bez problemu. Po godzinie się obudził bo smoczek mu wypadł. Włączyłam szumisia. Potem wstał o 24:00 na mleko a więc Nowy rok przywitał w moich ramionach Nie mógł z powrotem zasnąć i do 1:20 bawił sie w łożeczku ale nie płakał. potem zasnął i dopiero wstał o 6:20. Wiec super. a ja poszłam spać ok 3 i sie nie wyspałam
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 stycznia 2021, 10:50
Byłam na wizycie u neurologopedy i logopedy, niestety 2 wedzidełka do podciecia. Dlaczego nikt nie sprawdził mu tego w szpitalu Moze udałoby się kp, a tak myslalam ze mam mało mleka+refluks+alergia na bmk. Ahhh gdyby nie laktator to nawet ten miesiac bym pewnie nie karmila.... A teraz muszę jak najszybciej załatwic podciecie aby lepiej mu się jadło pokarmy stałe, bo widzę że bierze do buzi ale zaraz wypluwa. Nie ma ruchów lateralnych jezyka-na boki, dlatego żucie nie wychodzi. On po prostu jak mu smakuje cos to łyka. A ze od urodzenia krztusił się mlekiem, bo miał tez wiotkosc krtani (ciezko takim dzieciom współgrac jedzenie z oddychaniem), to nauczył się juz sobie z tym radzic i sie nie krztusi. Banany i miekkie warzywa je spoko. Ale niekiedy pluje jak juz nie ma siły jeść, a to jest dosyc szybko, poddaje się... WIdac ze mu to przeszkadza. Mam namiar na polecaną lekarke w Wawie, czeka nas podroz 250 km. Koszt ok 300 zł. No i potem masaze - a Maciej nie lubi jak mu sie do buzki zagląda, zebow nie cierpi myc, jest to wyzwanie. Blizej mnie w Bstoku tez jest polecane miejsce do podciecia ale termin na nfz to wrzesien a prywatnie 2 tys bo ze znieczuleniem ogolnym tam robią.
Z dobrych wiesci to Maciej chodzi juz na całego, a nawet ucieka ode mnie juz na dwóch konczynach (jak mam mu zmienić pampka oczywiscie).
Noce lepiej, umie sam zasypiac na drzemki, głaszcze go wtedy po policzku + smoczek to must have - swoją droga jak ja go odzwyczaje... czytalam ze do 18m jest czas.
Spi w nocy srednio 10h a w dzien 2,5-3h w dwóch drzemkach.
Co najgorsze trwa juz jakis czas straszna mamoza. Bardzo czesto jezdze do kolezanek, albo u mnie są goscie. Maciek ostatnio tylko rece. Nie interesują go w ogóle zabawki. Jedynie bawi sie nadal odkurzaczem (odkurza jak ja), mopem i chce aby non stop go ciągać na autku 🙈 ciągle krzyczy brum brum. I woź panicza bo inaczej ryk.
Wczoraj znajomi byli z 12m córeczką to Ona tak pieknie sie bawila zabawkami. Ale przyjaciolka mówi ze to teraz taki etap. Oby!
Jesli chodzi o rozszerzanie diety to od paru dniu zamiast butli w dzien o 14 wjechała zupa. A wiec jje 4 posiłki stałe + 3 butle (przygotowuje 240ml a wypija róznie czasem całosc, czasami 180, zalezy czy sie najadł w dzien).
6 mleko
8-9 sniadanie 1
11-11:30 sniadanie 2
14 zupa
17 obiad
20 mleko
ok 1:30 mleko
Mysle ze za miesiac moze zaczne dawac kolację tak ok 19:30 i wtedy sam oceni ile jeszcze dopije mlekiem. Moze to spowoduje brak karmienia nocnego.
Po roczku musze zostawiac Małego na troche rodzicom aby się przyzwyczajał bo plan mamy takie że Młody idzie od wrzesnia do żłobka a ja do pracy od 28 czerwca, wiec w wakacje z Mackiem beda siedziec dziadkowie (tata jest na emeryturze a mama pracuje co 2gi dzien i ma urlop w lipcu) siostra ( jest nauczycielka) i tez moze 1 dzien posiedziec, i tesciowa moze wroci z zagranicy to moze 1 dzien by posiedziała tez w tygodniu.
Jak ja to przezyje
A w pracy mam rewolcuje, juz drugi prezes się zmienił...
6 ząb juz prawie się przebił (druga górna dwójka)
Przygotowania do urodzin pełną parą! Planujemy urodziny zrobić 2 maja, ponieważ 4 maja rodzice jadą do Sanatorium na miesiąc, a chcę aby byli. Zamówiłam z aliexpress (i juz wszystko przyszło, po 3 tygodniach) balony, girlandy, naczynia jednorazowe niebieskie - zrobie stoliczek dla dzieci, bo ma być sporo. Dla starych grill. Planuję przystawki dla dzieci- owocki w kubeczkach, muffinki marchewkowe, nasiona chia w mleku kososowym+mus owocowy, popcorn, chrupki kukurydziane lub jakies inne ciastka. Kupilam kredki do malowania twarzy. Moze jakies banki mydlane kupię. Czapeczki są, czerwone szelki i mucha! Tort zamówiony, oczywiscie z autem
W ogole Maciej to serio zachowuje się jakby był starszy. Bardzo dużo rozumie, gada już po swojemu. Nawet na rowerku biegowym takim mini próbuje juz biegać. Tupie nogą w rytm muzyki Jest bardzo mamusiowy, wystarczy że wyjdę do łazienki i płacze za mną. Nawet z tatą nie zabardzo chce siedzieć. Dzis pojechałam do weterynarza z Lalą i został z moją siostrą. Ogólnie jest zawsze uśmiechnięty a siedział z ponurą miną mimo że był ciągle czymś zajmowany. Nie było mnie krótko bo jednak trzeba się umówic na konretną godzinę 🙄 Ale we wtorek umówiłam się na rzęsy wiec mąż bedzie musiał z Nim zostać i go położyć spać. O tyle dobrze że Maciek sam zasypia. Więc luz. Teraz tez wrocilam od siostry, zasnął w aucie, bez problemu przelozylam do lozeczka, rozebrałam, nie obudził się.
Juz dwa cykle z mężem "jedziemy na całego" w dni płodne. Narazie nieudane. Pod koniec roku chcę wrócic po zarodek.
A za tydzień jedziemy ze znajomymi pod domek na weekend, wszyscy mają dzieci. Ciekawe jak to bedzie, czy jedno drugiego nie obudzi... Łożeczko turystyczne muszę wziąć i zaplanować posiłki, aby tam nie gotować.
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 kwietnia 2021, 16:37
Wczoraj wyprawiliśmy mu 1 Urodziny. Było wspaniale. Tak jak sobie zaplanowałam. Rano obudził się o 5:40 (ostatnio tak wstaje, chyba chce juz 1 drzemkę miec). Mąż zabrał go na rynek abym mogła wszystko przygotować. Rodzice przyjechali o 9 i mi pomogli. Impreza była jednak w domu bo cały dzień padał deszcz, mąż ugrillował mięsko i jedliśmy w domu. Przyszykowałam duzo jedzenia, myslalam że nie zdążę. Stół dla dzieci wyglądał efektowanie. Były banki, kredki do twarzy, czapeczki, balony, girlandy, na sznurku powiesilam zdjecia Macka 1-11 mcy. Było 19dorosłych i 12 dzieci. Cały dom ludzi.
Maciuś zasnął na 10min w aucie podczas powrotu z mężem z rynku (ok 10 godziny) i obudził się podczas przekładania i już nie zasnął W efekcie poszedł spać o 12:30 i spał do 15 - a o 12 przyszli goscie 🙈 - połowę imprezy przespał. Dostał piaskownicę, samochody, książeczki, zabawki do piasku i na podwórko, hustawkę, pieniążki. Od Nas samochód John Deere na podwórko. Za pieniązki chce kupic kitchen helper i dolożę do pokoju jego.
Ostatnio trwa straszna mamoza, jeeszcze takiej nie było. Na urodzinach ciągle na mnie wisiał, ciągle ręce, albo chociaz na kolanach siedział. To zaczęło się odkąd go zaczełam zotawiac na 1h rodzicom, siostrze.
W sobote pojechałam po tort, został z mężem i cały czas biegał mnie szukał i szlochał, gile szły z nosa. Mam nadzieje że się przyzwyczai. Jedynie na podwórku jest swobodny i mnie nie szuka. Lubi spacery.
Od jutra przez miesiąc bede pilnować siostry synka 3 letniego bo rodzice jada do sanatorium a oni go pilnują. Bedzie wesoło.
Bylismy na urodzinach u kolezanki synka w sali zabaw, były tam tunele, kulki, autka, zjezdzalnie - Maciuś nic się nie bał, szalał, był w 7 niebie. Nauczył się wspinać-teraz trenuje na kanapie i łóżku.
Zaczął kląskać. To bardzo ćwiczy języczek, przygotowuje do wymowy. Mam sąsiadkę neurologopedę i Ona dużo mi mówi w tym temacie.
20 maja podcinamy wędzidełko o 7:30. Już się stresuję. Ostatnie karmienie może byc o 4 w nocy. Musimy dojechać 100km.
Wątpie aby Maciek sam się odstawił od butli w nocy. On chyba chce jej dla uspokojenia. Zaczełam dawac kolacje, zje sporo a i tak je ok 1 i potem ok 5. Musze zaczac dawac mniej miarek ale jakos leniwa jestem...
Bylismy na wypadzie pod domek ze znajomymi 17 kwietnia. Macius akurat jakiegos wirusa chyba złapał bo 2 dni rzygał 🙄 ehh w ogóle nie odpoczełam. Nie chciał przez to jeść i cały czas ręce. To była maskra. Dlaczego zawsze na jakies wyjazdy cos musi się zepsuć. Za to przez tą chorobe jadł mleko o 20 apotem po 3. Szkoda ze tak mu nie zostało...
Jest 36 dzien cyklu a mi @ chyba dopiero się rozkreca. Zawsze cykle mialam ok 30 dni. Ostatni 33 ale to czulam ze owulacja byla 18dc a w tym czulam ją 16dc wiec bylam pewna ze @ przyjdzie o czasie. Na jednym tescie ciazowym byla jakby mini blada kreska. Juz wyrzuciła go wiec nie spojrze. Wydaje mi sie ze była biochemiczna. No ale nic. Czekam konca roku, pojadę do kliniki.
Niech te ciepłe dni w końcu przyjdą i zostaną na stałe!
28 czerwca wracam do pracy, za miesiac dowiem sie na jakie stanowisko - bo na jakies nowe
20.05 podcielismy wedzidełko podjezykowe w narkozie wziewnej, Mały ryczał jak zabierali go oraz z faktu że musiał 2h leżec na łożku a to przecież awykonalne, jaki roczniak chce 2h leżeć, musiałam go nosić a On krzyczał, kopał, odpychał się, mało go nie upuściłam. Piosenki z yt poszły w ruch 🙄 Ale juz po najwazniejsze, teraz trzeba masować min. 4x dziennie. Oczywiście jest draka ale On nawet jak mu sie myje zeby czy nawet twarz po jedzeniu to beczy. Ot taki typ
Od maja pilnuje siostry synka 3 letniego. Nie powiem, nie jest lekko, szczególnie ze Jasiu zaczął sie uwsteczniac, robic co Maciek, każe sie karmic itd gada jak On 🙈
Nadal trwa mamoza, bylam na badaniach medycyny pracy, zostal z siostra, musiala z Nim wyjsc na spacer aby nie ryczał. Nie wiem kiedy mu to przejdzie...
Nadal je mleko w nocy ale mu rozrzedzam, teraz chyba dolne dwójki idą bo w nocy czasami strasznie ryczy, a jest po mleku a jak posmaruje dentinoxem to zasypia od razu. Swoją drogą kiedy bedzie ta pierwsza cała przespana noc? 😂
Ładnie pije juz z kubeczka, ladnie rusza jezyczkiem na boki a teraz po podcieciu widze ze w koncu podnosi go do podniebienia.
Zaraz wracam do pracy, jeszcze został mi miesiac. Za tydzien ide potanczyc z kolezankami, zresetować się
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 maja 2021, 10:04
Beta 327....
Z rana pozytywny test
Wczoraj na rowerze znowu widziałam z bliska bociana- identycznie jak w ciąży z Maćkiem
A właśnie kończy mi się bostonka i Maćkowi... Brałam 3xparacetamol i1x zyrtec, co to będzie, co to będzie...? 😁🥰😍
Szok szok szok.... A zaraz do pracy 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 czerwca 2021, 17:02
Mateuszek ma żółtaczkę związaną z karmieniem piersią. Oczywiście nie odpuszczam i nadal karmię. Jest lepiej. Wypisali nas ze szpitala z bilurbina 11,7 przez skórę. W domu był mega apatyczny. Nie budził się na jedzenie w nocy-budziłam. W dzien ciumkał. Polozna byla u mnie dzien po wypisie-wg niej bylo ok. Tydzien po wypisie bylam u pediatry i dostalam skierowanie na krew. Przytył 120g przez tydzien przez tą ospałość. Strasznie plakal Mateusz podczas pobierania krwi, dobrze ze laborantka znajoma do domu przyjechala pobrac krew z paluszka, trzeba bylo wyciskac krew. Bilurbina 13 z krwi. Zaczelam po nocnych karmieniach dodatkowo odciagac mleko aby jeszcze go wiecej przepajac. Mleko podaje flow cup'em aby nie zaburzac odruchu ssania. 16.02 spotkanie w poradni neonatologicznej. Zaczyna dobrze przybierac- po 30-35g/d. Jest bardziej aktywny zauwazylam. Zlecono kolejne badania z krwi. Pobierano teraz z dwoch wkluc z glowy Bilurbina przez skore 11,1 , z kwi dalej 13. Najwazniejsze ze nie ma toxo ani cmv, ani sepsy -to badano. Morfologia super, hemoglobina 17. Kolejna wizyta 21.02. w koncu bilurbina spada, wynik 10,1 przez skórę. Powinna do konca 2mz minąć... To chyba taka próba dla mnie i mojego kp, bo komu chce sie budzic dziecko i jeszcze sciagac, spie 4-5 h na dobe maks. W dzien Mateusz wisi na cycu, wyjatkowo teraz spi. Ale to ok, stymuluje laktacje. Sutki palą. Wedzidelko ma ok-sprawdzali w szpitalu, ladnie unosi jezyk do podniebienia. Bylismy na spacerze, ladnie spał, lubi tez jezdzic autem.
Maciuś był 3 tyodnie w domu aby nie przyniesc wirusów ze zlobka. Tydzien czasu byla moja tesciowa, pomagala, bawila sie z Mackiem, gotowała. Dwa tygodnie maz wzial wolnego. Mama tez przyjechala na 3 dni (bo pracuje).
Jakoś ogarniamy, ciezko cos ugotowac ale zupe jestem w stanie zrobic, wszystko zalezy od humorku Mateuszka
Ogolnie czuje sie psychicznie duuzo lepiej niz z Mackiem-wtedy pierwszy miesiac plakalam. Teraz jestem bardziej pewna siebie. Choc zmeczenie wieksze. Macius przez pierwsze 2,5mca ladnie spal, szybko zasypial, sam sie budzil. Mateusz nie potrafi zasnac-potrafi wisiec na sycu godzine, a jak odloze obudzic sie, albo czkwaka dopadnie, kupa albo nie odbije mi i wtedy tez sie obudzi. Dzisiaj w nocy 4h nie spal. W dzien poszlam z nim spac to troche pospalismy. Ogolnie ja sie lepiej wysypiam jak On spi w lozeczku bo wtedy jestem spokojna ze go nie przygniotę. Jak bedzie starszy chce spac znim aby go karmic na spiocha, teraz to musze kontrolowac aby dobrze zjadl aby ta zoltaczka szybciej zeszla.
Juz zaczal sie wybudzac w nocy na karmienie. Teraz wizyte mamy 8 marca. Mam nadzieje ze bilurbina dalej bedzie spadac.
Klade go na brzuszek i dobrze sobie radzi i nawet nie placze.
Macius poszedl juz do zlobka od wczoraj. Troszkę plakal bo prawie 2 miesiace w sumie nie był.
Ogolnie straszny z niego łobuz się zrobił. Budzi Mateusza. Zrzuca rzeczy ze schodów, jest strasznie nieposluszny i smieje sie nawet jak na niego krzykne. Nie wiem jak mu wytlumaczyc aby czegos nie robil. Wszystko dla niego jest żartem. To pewnie tez bunt 2 latka. Mąż z nim codziennie spi.
Oj jest ciężko.
Tamten tydzień dał mi w kość. Maciek dostał biegunki i kataru. Został w domu. Doszły wymioty, nic nie jadł, trwało to tydzień... Potem zaczęła się gorączka. Trzy dni trwała i w końcu wyszły dolne piątki. Mateusz zaraził się katarem. Dostał gorączki 38 stopni i kaszlu, musiałam podać czopek. Ale byłam w stresie... Oczywiście byliśmy u pediatry. Ale osluchowo ok. Aż się popłakałam z niemocy...
Na szczęście przyjechała moja mama mi pomóc bo Mati jest nieodkladalny, jje i potem śpi na mnie, jak odłożę wybudza się.
Aktualnie Mateusz nie zasypia w dzień przy cycu, trzeba bujać... Jak chce go usypać przy cycu to wyje. Bujany też nie zawsze zasnie wtedy trzeba nosić a on płacze biedak. I gdzie tu czas dla maciusia... Całkowicie przejął go mąż, choć bunt 2 latka się nasilił. Jak była moja mama to nie dał się jej dotknąć, bardzo brzydko się zachowywał, popychal ją aby wyszła, chciał abym ja go karmiła, przebieglrała, usypiala, a jak tu się rozdwoić. Mama chociaż mi po gotowała i posprzątała...
Ostatnio płakał 10 minut bo mu sezamek upadł na ziemię i się połamał.
Ciągle krzyczy, wymusza aż ma chrypę. Rzuca się na ziemię.
Każe mi odłożyć Mateusza jak karmie...
Nie jest lekko.
Z dobrych wiadomości to bilurbina spadła do 2,7. Norma to 1. Więc już jesteśmy blisko. We wtorek mamy badanie z krwi i USG jamy brzusznej w celi oceny dróg żółciowych.
6.04 przełożone szczepienia
7.04 podcięcie wędzidełka...
Tak jednak jest skrócone, byłam u sąsiadki która jest neurologopeda.
Ma ten sam typ co Maciek, tylni. Zauważyłam że klika podczas karmienia.
Najpierw trzeba będzie zrobić też badania z krwi, biedak, namęczy się...
Ale cudownie jest widzieć jak już się uśmiecha ❤
A Maciuś jak Młody leży na macie to podchodzi i głaszcze, daje buziaki, przytula. Samochody mu nosi. Oj będą się razem niedługo bawić 🥰
14 mają robimy 2 urodziny Maciusia w sali zabaw- można zapłacić bonem turystycznym.
Chrzest Mateuszka planuje koniec maja, początek czerwca.
Ile ja mam codziennie kryzysów, ile nerwów...
Wiem że nieładnie tak narzekać 🙈
Nadal karmię piersią, pisze nadal bo tyle razy już miałam kryzys... To tylko na insta tak pięknie wygląda KP. Mój Mateusz często buntuje się przy cycku. Mam pełne mleka cyce a On nie chce ssać. Często karmię go z odkurzaczem, suszarką. On nie umie się po prostu wyciszyć. IA niestety maciuś jest głośny. Jak go nie ma jest w żłobku jest ok. Najgorzej na noc, jest przebodzccowany. Wyje 20 Min po kąpieli, usypia i dopiero karmię na śpiocha. Ciężkie to jest. Ciężko mi psychicznie... On w ogóle duużo płacze. Szczególnie jak zmęczony. A niestety przy cycku nie zasypia, tylko czsami. Maciuś też go często obudzi jak już zaśnie. Nie mówię już o odłożeniu do łóżeczka... Bo najczęściej śpi na mnie inaczej 15 minut snu i koniec w nocy śpi gorzej niż maciek. Przy dobrych wiatrach są 4 pobudki. Ostatnio były wybudzenia co 40 min po 1 w nocy... Plusem jest cycek. Wyciągam. Szybko jje i śpi dalej. Najgorzej że karmię go o 5:30 i już mu ciężko zasnąć i jak w końcu się uda to już maciuś przybiega do mnie więc już na nogach jestem
Mieliśmy NOP po szczepieniu... Po rota bo jest w kalendarzu. Miał straszna biegunkę, cud że się nie odwodnil. Bardzo go bolał brzuch dopóki kupy nie zrobił nie było mowy o jedzeniu. Kupy zielone ze śluzem, galaretka. Przez 5 dni przybrał tylko 70g.... Zaczęłam dawać probiotyk, byłam u pediatry i ona sama zadecydowała że to nop. Ile łez wylałam...
Tak to dobrze tyje.
Dzisiejsza waga 5380g. Aktualnie tyje ok 30g na dobę. Ze szpitala wychodził z waga 3130g (urodzony 3400). Przez żółtaczkę wagę urodzeniową odzyskał dopiero 17 dnia po porodzie. Norma to 14 dni. Żółtaczki już nie ma. 22 marca bilirubina z krwi 1,5. Norma to 1. USG brzuszka wyszło ok i badania z krwi też. Podcielismy wędzidełko ale prywatnie bo byliśmy chorzy i termin na nfz przepadł. Teraz ćwiczymy codziennie języczek.
Za bardzo przejmuję się jego wagą. Mam jakaś manie że się nie najada. Ktoś powinien mi wage wyrzucić...
Z dobrych wieści to Mati super trzyma głowę, obraca na bogi. Trxyma głowę w symetrii choć często przeważa prawa strona. Dlatego idziemy na kontrolę do fizjo po świętach. Próbuje już się obracać na boki. Parę razy się obrócił. Muszę z nim brzuszek poćwiczyć aby unosił nóżki bo to niezbędne do obrotów. Z Maćkiem też tak się bawiłam. A zabawy sa na stronie mama fizjoterapeuta.
Pediatra mówi że ma opuchnięte dziąsła jak na zęby 🤔
Maciuś to mały diabełek. W oczach to widać😅 lubi coś zmalowac. Np dziś. Karmię mateusza. Bawi się lampką nocną. Mówię zostaw bo spadnie. To on specjalnie pociągnął kabel i trochę plastik odpadł 🤦♀️ znalazł monetę (mój kochany mąż lubi gubić kasę 🤦♀️). Karmię Mateusza a ten podchodzi i monetę do buzi wkłada. Ja mówię ze spokojem(przerażenie w głowie) to brudne, oddaj mamie, a on ucieka. Tak samo ganiał wokoło stołu, potrącił kwiatka i ja krzycze a ten się smieje... Albo zrzuca obrazki specjalnie, patrzy się tobie w oczy i mówi bam. Normalnie cyrk na kołkach. Teraz też ma biegunkę i rzygał dwa razy. Nie wiem czy to wirus czy zęby bo 3 piątki już wyszły jeszcze jedna.
Słabo nadal gada ale zauważyłam że się bardziej wstydzi. Bo po cichu powie jak proszę aby powtórzył. Chyba mu wygodnie jęczeć 😅
W żłobku super się rozwija, mają ciekawe zajęcia. Jestem bardzo zadowolona.
Święta spędzamy z mamą męża i rodzeństwem. Wynajęli domek. Ja wróciłam na noc do domu a jutro rano pojadę, maciuś został z tatą tam. Są dzieci to się pobawi. Maciuś lubi bardzo spędzać czas z tatą i z nim codziennie śpi.
Dobranoc
Wesołych świąt!
Jak dobrze że czas biegnie do przodu, że Mateuszek ma już 4 miesiące... Ciągle sobie to powtarzam w chwilach zwątpienia, że będzie tylko lepiej.
Czasami mi się wydaje że mam depresję... Choć teraz i tak jest lepiej ze mną niż było.
A bywało że miałam złe myśli.
Brakuje mi przestrzeni, jestem z Mateuszem 24/7.
No ale jeszcze trochę!
Dlatego często frustruje mnie KP bo mimo że jest coraz bardziej wygodne dla mojej psychiki nie jest dobre. Synek jest ode mnie uzależniony. Ale czego nie robi się dla dziecka.
Co u Nas...
Maciuś skończył 2 latka. Urodzinki zrobiliśmy mu w sali zabaw, było sporo dzieci, poczestunek i animacje, malowanie buziek. Sama upiekłam tort choć tata musiał mi pomóc przy Mateuszu bo nie mogłam go odłożyć jak usnął (standardowo), więc musiał go trzymać i bujać abym mogła tort zrobić. Robiłam go na raty. Wieczorami zdobiłam.
Maciuś dostał gry logiczne, samochody, książeczki, pieniążki, dinozaury, kupiłam mu hulajnogę i huśtawkę ze zjeżdżalnia. Muszę dokupić trampolinę. Ostatnio chodził długo do żłobka, w żłobku też w dniu urodzin dałam tort zrobiony z musów owocowych. Bardzo jestem zadowolona ze żłobka, mają mnóstwo zajęć artystycznych. Jedzenie dobre,do domu dostają podwieczorek. Laurkę mi przyniósł na dzień mamy ❤ Tydzień temu zachorował na zapalenie spojówek i zaraził Mateusza.
Mateusz miał szczepienie tydzień temu. Ważył 6630g. To jest wg pediatry 50 centyl a wzrost 75 centyl
64,5 cm.
Mateuszek nadal jest bardzo wymagający ale już polezy na macie przynajmniej w mojej asyście. Nadal ma problemy z zasypianiem. Muszę wspomagać się piłka gimnastyczną, szumem, odkurzaczem. Drzemki w dzień wypadają nie wiadomo kiedy, w ogóle nie ma rutyny. Przestrzegam czasu aktywności 2h ale on nie potrafi łączyć faz snu i np wybudzi się z drzemki i ja myślę że to już koniec drzemki a on jednak chce spać i ryczy. A samo podanie piersi nie powoduje przedłużenia snu. Trzeba bujać. Albo leżeć cały czas z nim.
Dlatego jest mi ciężko jak Maciuś jest w domu bo On nie rozumie że trzeba być cicho bo usypiam brata. Jeszcze głośniej wtedy się zachowuje. Albo jak karmię Mateusza na leżąco to wchodzi nam dosłownie na głowę. Mateusz wtedy płacze bo się wystraszy.
Mateusz nie lubi jeździć samochodem, strasznie ryczy. Mam problem nakarmić go poza domem bo wszystko inne ciekawsze a potem z kolei jest śpiący i zanosi się i już nie chce cycka na uspokojenie.
Raz pojechalam do biedry, jak na złość zapomniałam portfela, telefonu. Młody był po karmieniu i chciał spać, zaczął mocno płakać. Chciałam dać cycka w aucie. Zapomnij. Tak się zanosil że musiałam szybko do domu wracać.
Maciej jest bardzo niepokorny! Jest delikatnie mówiąc niegrzeczny. Rzuca zabawkami, zdarzy się że w Mateusza. Ma energii za trzech. Wchodzi na robot sprzątający i na nim jezdzi. Wyrywa klawisze z klawiatury, rozrzuca poduszki z kanapy i na niej skacze, zerwał nam tapetę w pokoju, skacze z naszego łoża do łóżeczka Mateusza (potrafi to zrobić jak Mały jest w środku), wchodzi do lezaczka Mateusza, wywala wszystko z szuflad, ciąga Lale za obroże po całym domu i siada na niej jak na koniu (o dziwo Ona się nie burzy 🤣).
Jest za to bardzo inteligentnym chłopcem. Obserwuje nas bacznie i robi to co my. Lala raz zrobiła kupę w salonie, Maciuś zszedł pierwszy na dół i wziął szufelke i posprzątał, a resztą się bawił samochodami 🙈
Właśnie go odpieluchowujemy. I jest bardzo dobrze.
Zasypia sam. Śpi w nocy z mężem.
Teraz mąż wyjechał na 3 dni to moi rodzice przyjechali mi pomóc. Maciuś strasznie krzyczał w nocy za tatą. Spał z dziadkiem.
Mateuszek z kolei też dobrze się rozwija. Leży ładnie na brzuchu ale nie lubi. Wyciąga ręce do przodu. Mało brakuje mu aby obrócić się na brzuchuszek samodzielnie. Na boczki umie. Ładnie unosi nóżki do góry, dotyka palców.
Śpi bardzo źle w nocy dlatego biorę go do siebie aby coś pospać, wtedy karmię na leżąco. Od 4-5 muszę go często pobujac aby pospal dłużej. Ma refluks ale mniejszy niż maciek bo jje częściej a mniej. Jak zje np po 2h to zawsze chlusnie.
Dobrze że idą wakacje, potrzebuje słońca aby mieć dobre samopoczucie.
Na pewno nie chce więcej dzieci, mimo że są kochane to jednak dla własnego zdrowia nie mogę. Nie sądziłam że można tak źle się czuć w macierzyństwie którego bardzo się pragnęło. Gdyby dzieci rodziły się roczne mogłabym mieć ich więcej. Może zmienię zdanie za parę lat ale teraz pragnę już trochę odpocząć. Nie mogę doczekać się aż będę mogła dwóm poczytać bajkę na dobranoc ❤
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 maja 2022, 17:07
Jeszcze trochę musisz wytrzymać 😊
Ale Ty przecież nie wybrałaś mm, tylko Maciuś nie mógł go pić, wiec nie masz co mieć wyrzutów sumienia. Do kogo maluch jest podobny? 😄
Będzie lepiej 💜 zobaczysz 😉 najwazniejsze że zdrowi jesteście.
Maciej czysty tata mówią choć myślę że kształt oczu mój, bo kolor piwny po mezu, ja mam niebieskie. Jest śliczny 😍
Jaki duży chłopczyk. Wiedziałam że zapragniesz drugiego, już wkrótce wrócicie po rodzeństwo. To jest najpiękniejszy czas wykorzystujcie go w pełni 😉
Rozumiem Cię, bo też mnie butelki wykańczały, ale zaraz zaczniecie rozszerzać dietę i to już będzie inna historia. A jak sobie postanowisz karmić dziecko własnym jedzonkiem, a nie tylko słoiczkami, to przygotowywanie butelki okaże się bajką, bo ja teraz prawie z kuchni nie wychodzę 🙈🙈🙈😂😂😂 a mm to nie był Twój wybór z wygody, więc nie masz się co zadręczać. Najważniejsze że Maciuś już nie ma dolegliwości.
Ale duży chłopczyk! Mój Synek gdy mieliśmy problemy z karmieniem chętniej jadał mleko zimne - tj w temperaturze pokojowej. Lubi mleko które stoi już ok 10-20 minut. Do tej pory nie zje ciepłego, zamiast w 40 st przygotowuję mu wodę do mleka w temp. 30 st. Czasami nawet bywało i 27. Zasugerował mi to lekarz. Bardzo pomogło. :) U nas z kolei pojawił się niedawno niewielki refluks - po tym jak zaczęłam rozszerzać dietę i przeszłam na mleko "2". Podaję syrop Gastrotuss Baby, ale teraz już tylko na noc i to połowę dawki, gdyż dostał po nim zatwardzenia. Dzięki syropkowi zamiast 10 pobudek w nocy mam 1-2, zdarzyło się nawet, że pospał 21.00-6.00 :) Woooow! Budził się z płaczem wtedy, w dzień drzemki trwały 8-15 minut i... płacz. Teraz jest spokojniej. Cudownie słyszeć, że myślisz już o kolejnym maleństwie <3 Ściskam Was!