X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki No więc ivf
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5
WSTĘP
No więc ivf
O mnie: Jestem 29 letnią mężatką :) mam kochanego męża, pracę, mieszkanie, kochanego pieska do pełni szczęścia brakuje tylko jednego - czekamy na Ciebie Bąbelku. 2014-2015 Provita 2016- Gyncentrum
Czas starania się o dziecko: 2 lata naturalnych starań, 2 nieduane inseminacje, 1 procedura in vitro - nie udało się :(
Moja historia: Zawsze myślałam że nie będzie mi łatwo zajść w ciąże, ale nigdy nie pomyślałam o poronieniu... staraliśmy się 7 miesięcy, zaszłam w ciąże, ale szybko ją straciłam, teraz znów walczymy...
Moje emocje: strach, niepokój, rozczarowanie, ból ale i wielka NADZIEJA... „Uz­bro­jona w cier­pli­wość, wiarę, nadzieję i miłość stanęłam do wal­ki…i nie z Tobą …tyl­ko o Ciebie…„

9 grudnia 2014, 18:46

Długo myślałam nad założeniem pamiętnika i wreszcie dziś nadszedł ten dzień... myślę, że fajnie będzie kiedyś poczytać o swoich przemyśleniach/przeżyciach.
Tu zapewne nie będzie wiele wpisów, ale obiecuje sobie, że jak tylko zajdę w ciąże to będzie ona dokumentowana w moim własnym fioletowym pamiętniku :)

10 grudnia 2014, 17:28

A było to tak:
O ciąży dowiedziałam się 26 stycznia 2014, pamietam jak dziś, że spacerowałam z psem i z łzami w oczach próbowałam dodzwonić się do męża, ktory w tym czasie był na ściance wspinaczkowej. Och, co to była za radość, na drugi dzień beta, wynik 119 :) i ginekolog - "nie widac pęcherzyka", ale to nic bo ciąża wczesna. Moja radość nie trwała długo po 3 dniach zaczęłam plamić a ból piersi w momencie ustał (wiedziałam co jest grane, ale mimo wszystko walczylam). Pojechałam na IP, pecharzyka nadal nie bylo widac, ale beta swidczyla o ciazy wiec dostalam duphaston na podtrzymanie i mialam lezec w domu. Po 5 dniach pojechalam na wizyte i dostalam nadzieje - JEST PECHERZYK w ciagu 5 dni urósł sporo wiec jest szansa ze bedzie ok. Niestety kolejny tydzien plamiłam mimo brania duphastonu, tel do gina - kazał natychmiast przyjechac, na usg okazalo sie ze pecherzyk zmalał i nie ma zarodka a powinien być:(
Szpital, czyszczenie macicy i tak 19 lutego 2014 zakończono moją ciąże :(
Na wypisie informacja - NIEPRAWIDŁOWE JAJO PŁODOWE.

10 grudnia 2014, 17:36

Mówili nic sie nie stresuj, po czyszczeniu szybko sie zachodzi...
Myślałam więc, że dwa, trzy miesiące i znów będe w ciąży, no niestety zamiast tego rozregulował mi się cykl a bogato. Nigdy nie miałam jakiś super regularnych (w granicach 30-33 dni) ale teraz to jest meksyk, mam cykle miedzy 30 a 38 dni. Do tego w wakacje przytrafił mi sie cykl 49 dniowy -okazało się, że mam torbiel na jajniku, gdzie nigdy nie miałam takich problemów. Na szczęście po antybiotykach i czopkach torbiel się wchłonęła. Teraz obecnie jest moj 51 dzień cyklu i @ nie widać ponoć miałam cykl bezowulacyjny, próbowałam wywołać @ luteiną (brałam 4 dni po 3 razy dziennie) ale nadal @ nie ma, a odstawiłam ją 7 dni temu.

10 grudnia 2014, 17:47

. . . NOWY LEKARZ NOWA NADZIEJA . . .
Dużo osób polecało mi ginekologa, który co prawda pracuje w klinice niepłodności, ale tu nie o klinikę chodzi a o jego doświadczenie i podejście do pacjenta.
Zrobiliśmy z mężem na własną ręke badanie nasienia - wyniki marne, więc potrzebny androlog, a najlepiej gdyby to był Ginekolog - androlog i bach - wspomniany wyżej lekarz ma te dwie specjalizacje, szybki telefon i wizyta po miesiacu czekania.
Lekarz bardzo fajny, z ogromną wiedzą i co sie okazuje wyniki męża nie najgorsze, ale też super nie są, z racji że faszeruje go salfazinem i L-karnityną to ma tak zostać i w styczniu powtórka badania nasienia. Ja dostałam skierowanie do endokrynologa bo mam tsh 2,980 (obecnie jestem na euthyroxie) mam tez pić INOFEM saszetki na regulacje cykli i poprawę owulacji, oraz i tu mi szczena opadła okazało się że mój pieprzyk( który mam od lat na pipce) nie jest pieprzykiem tylko małą brodawką - mówił że w styczniu musimy się tym zająć bo trzeba się tego pozbyć, gdyż prawdopodobnie jest to wirus HPV. Wiec na wizycie 20 stycznia da mi naiary do lekarki, która usunie m to laserowo :/ masakra jakaś.
Oczywiście miałam cykl bezowulacyjny więc bujam się juz 51 dzień i @ nadal nie ma. a myślałam że bede mogła testować na święta :(

11 grudnia 2014, 17:51

Wredna małpko prosze cię przyjdz już i nie zwlekaj dłużej :( !
Zawsze gdy dostawałam @ to miałam łzy w oczach i podły nastrój, ale teraz wiem że o wiele gorsza jest świadomość, że w danym cyklu nic nie wyszło a kolejnego ni można zaczać bo się dłuuuży i dłużyyyyyyy. to jest niesprawiedliwe :( jesli się nie udaje to niech chociaż @ będzie regularnie.
dziś 52 dzień cyklu, jeszcze kilka dni i oszalejeeee :(

12 grudnia 2014, 17:57

oj a moze jednak coś w tym jest że na ogoł do 10 dni pojawia sie @ po lutce, dzis mija 10 dzien od odstawienia i chyba widze na papierze rózowy sluz. obu to bylo to, obym dzis lub jutro zaczeła nowy cykl pliiiiisssss :)

13 grudnia 2014, 17:34

wczoraj troszke plamienia tylko na papierze i dziś tez, ale może jutro @ mnie nawiedzi... prosze, prosze...

14 grudnia 2014, 18:48

No dziś nieśmiało zaznaczyłam krwawienie na wykresie, wprawdzie nie mam jeszcze boli menstruacyjnych ani nie leci ze mnie jak z kranu, ale plamienie jest mocniejsze i czerwone wiec uznaje to za moj 1 dzien cyklu :)

15 grudnia 2014, 23:52

@ @ @ Rozkręcila się na dobre :) no ok, ponoć kobieta najbardziej płodna jest w miesiacu swoich urodzin, a więc ja jestem z grudnia i dni płodne wypadną mi pod koniec miesiaca, a wiec sie załapię :) proszę niech to bedzie prawda :) :) :)

18 grudnia 2014, 01:29

"Boże - Stwórco i Dawco wszelkiego życia - błagamy o Twoje hojne błogosławieństwo dla małżeństw, które proszą o upragnione potomstwo. Uświęć ich oczekiwanie, błogosław cichą nadzieję, przemień cierpienie w radość i spraw, by owoc ich ludzkiej miłości objawił się w łasce i darze nowego życia. Przez Chrystusa, Twego Boskiego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Święty Dominiku Savio. Módl się za nami."

23 grudnia 2014, 15:58

Dziewczyny życzę dużo zdrówka, szczęścia i miłości oraz abyśmy wszystkie w najbliższych tygodniach ujrzały wymarzone dwie kreseczki, donosiły i urodziły zdrowe dzieciaczki, a dla tych co swoje fasolki mają już w brzuszku życzę porodów bez komplikacji i radości z ciąży :):) WESOŁYCH ŚWIĄT !!!

picgifs-christmas-trees-063506.gif

29 grudnia 2014, 19:39

Mamy juz prawie koniec roku, właśnie zdałam sobie sprawę że nie tak dawno siedziałam na wątku " do koca 2014 roku zajde w ciaze" i naprawde wierzyłam w to że mi się uda, ba! ja byłam pewna ze do tego czasu będę w ciąży :(
ehhh sa dni że forum bardzo mnie męczy, mam czasem dość czytania, że kogoś piersi bolą albo tempka idzie w górę i pewnie bedzie groszek.... bo u mnie nic sie nie dzieje, łykam euthyrox, pije inofem, staramy sie co dwa dni i poki co tyle :/
Co raz rzadziej udzielam sie na forum, za to codziennie czytam pamiętniki, szczególnie te "fioletowe" one napawają mnie wielkim optymizem :)

30 grudnia 2014, 20:08

Obejrzałam dokument " Sekret" i faktycznie coś w tym jest, że jak sie źle mysli to sie to przyciaga do sebie. Jak byłam w ciaży to caly czas myslałam tylko o tym żeby nie poronić i poroniłam :(
Teraz będzie inaczej, juz jest inaczej, zdradzić Wam mój Sekret? - będe w ciązy już niedługo ;)
taaak :) proszę o to, więrzę w to że szybko zajdę w ciąże i będe to miała- w 2015 roku URODZĘ ZDROWEGO DZIDZIUSIA.

31 grudnia 2014, 16:53

picgifs-happy-new-year-9612642.gif

Bardzo dużo prezentów, Mało w życiu zakrętów,
Dużo bąbelków w szampanie, Kogoś kto zrobi śniadanie,
A na każdym kroku Szczęścia w Nowym Roku !!!
oraz groszeczków :)

31 grudnia 2014, 18:04

Koniec roku to idealny czas na podsumowanie...
Ja nie będę sie zbytnio rozpisywać w tym roku stały się dwie rzeczy smutna i wesoła...
1. Zaszłam w ciąże, ale szybko ją poroniłam :(
2. Doczekałam sie umowy o pracę (miałam śmieciowe) tylko na 2 lata poki co,ale wanżne że jest i tu dość ważne jest bym szybko zaszła w ciąże i zdarzyła posiedzieć na macierzyńskim legalnie choć troche ;)
Więcej nie chce rozmyślać o tym mijającym juz roku, pamietam jak rok temu w sylwestra pisaliśmy postanowienia noworoczne - miałam ich kilka, jedno to było zE chce zajsc w ciaze... taaaak to sie spelnilo, dokładnie tak jak napisałam - chcialam zajsc to zaszlam i tylko tyle :/
A więc teraz moje postanowienie/ życzenie Noworoczne, jest tylko jedno:

1. W 2015 ROKU URODZĘ ZDROWEGO DZIDZIUSIA.

1 stycznia 2015, 19:58

NOWY ROK, NOWE NADZIEJE I POSTANOWIENIA :)
tralala będę w ciąży i urodzę dzidzie lalalala :)

10 stycznia 2015, 00:19

dziś odebrałam wyniki TSH i okazuje się ze w ciagu 5 tyg spadlo z 2,980 na 1,200 :):) za tydzien endokrynolog a 20.01 wizyta w klinice nieplodnosci :)

16 stycznia 2015, 20:23

Dziś byłam na usg i u endo - wszytsko ok:) mam pozwolenie na ciaze heh mam sobie lykac po pol tabletki dziennie euthyrox 75.
a tak po za tym to mam doła, dzis test ciążowy wyszedl negatywie, @ ndal nie mam ale sie nie ludze bo mam dlugie i nieregularne cykle .
Szkoda bo bardzo liczyłam na ten 15 cykl, naprawdę myslałam że nam sie udało :(

21 stycznia 2015, 18:53

No wiec koniec mojego optymizmu .... :(

Wczoraj byłam na drugiej wizycie w Provicie w katowicach i nie ukrywam trochę sie podlamałam :( u mnie ok tsh unormowane, dokonczyc picie inofemu (bo mialam pic 3 miechy) i tylko jeszcze musze usunac ta brodakwe bo to ponoc hpv wiec lepiej dmuchac na zimne (wizyta w sprawie brodawki 3 lutego)
ale u meza kapa :( okazuje sie ze parametry nasienia po 3 miesiacach brania salfazinu i l- karnityny poprawily sie, tzn jest ich wiecej, ale nie ma ruchu:( ten ruch A czyli najwazniejszy u nas rowna sie 0 :( ruch B (czyli takie leniwce, jak chca to zaplodnia jak nie to nie) mamy tylko 30. reszta jest bez ruchu. to kwalfikuje nas do inseminacji i in vitro ponoc, ale lekarz wiedzac ze raz juz bylam w ciazy daje nam jeszcze jedna szanse, mąż ma przejsc kuracje profertilem i jak to nie pomoze to inseminacja. jak sie nie uda po 3 inseminacjach to in vitro.

6 lutego 2015, 21:54

No więc była na wizycie w Bytomiu w sprawie HPV, okazuje się że mój jak dotychczas uważałam pieprzyk jest brodawką płaską :/ której trzeba sie pozbyć, dostałam więc skierowanie do szpitala w Bytomiu i tam usuną mi to laserowo (boje sie troche heh). W poniedziałek jade do szpitala się umówić...
1 2 3 4 5