Wiadomość wyedytowana przez autora 12 czerwca 2013, 08:50
Jestem głupia czasami zachowuje się tak irracjonalnie że sama zaczynam siebie podejrzewać o pomieszanie zmysłów, dodam tylko że nie miałam w życiu faceta , który przez moje humorki , szczególnie przed @ nie nazwałby mnie wprost WARIATKĄ.Hormony rządzą moim życiem niestety. I D.. aż się boi co to będzie jak , będę w ciąży i całkiem zacznę świrować..Najgorsze są te moje w głowie rozmowy, układanie sytuacji które nie miały miejsca a w które ja czasem tak uwierzę że zaczynam przenosić na życie prawdziwe.. D.. jest kochany powiedział mi kiedyś że jak nie będziemy mieć dziecka to nic to nie zmieni a ja uparcie czuje że zmieni. Nie powiedziałam mu że dostałam okresu , nawet jak pytał czy zrobiłam test ciążowy powiedziałam że nie i wyszło że jest mi to obojętne , masakra. Jak czasem zwykłe niedomówienie potrafi skomplikować życie. Kiedy zebrałam się na odwagę to nie odbierał..to podłe pozwalać mu żyć nadzieją kiedy wiem już że jej nie ma.. to podłe bo odbieram mu szansę oczestniczenia w tym , a ma do tego prawo.. i mówił że chce wiedzieć .. jestem straszna i sama sobie robię pod górkę .. dzwonie do niego jeszcze raz bo mnie sumienie wykończy ..
powiedziałam i się zdenerwował, nie dziwie się.. a ja zaczynam być wściekła, na siebie oczywiście. Cały czas , tyle lat wmawiałam sobie że ze mną wszystko ok. Tabletki anty odłożyłam w 2007 roku, przed ślubem , teraz już jestem po rozwodzie i różnych perypetiach i uparcie dalej sobie wmawiałam że jest ok a nie jest bo wiele moich koleżanek zaszło po kilku miesiącach po odstawieniu a ja nie .. jak czytam o problemach z zajściem to wydaje mi się że mam wszystko , pcos, problemy z hormonami , niedrożność, i zwyczajnie jestem za stara.. a tak naprawdę to niewiele wiem.. systematycznie eliminuje pewne niewiadome , hormony ok , pcos wykluczone ale każde badanie kosztuje mnie tyle nerwów ..
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 czerwca 2013, 09:41
żałuje że nie mam żadnej zaprzyjaźnionej staraczki tutaj na miejscu,fajnie by było mieć blisko kogoś komu ten temat się nie nudzi w ogóle moje koleżanki zostały na Śląsku a ja wyjechałam na drugi koniec Polski , teraz najlepsza przyjaciółka wyjechała ze Śląska na Mazury , też za miłością swojego życia.. taka turystyka emocjonalna heh ..
co jakiś czas sprawdzam na OVU wykresy ciążowe , kobiet w podobnym do mnie wieku i niewiele tego ale są a to daje nadzieje ..
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 czerwca 2013, 11:17
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 czerwca 2013, 08:30
i jeszcze coś zła jestem bo wczoraj jak pewnie niejedną z Was naszły mnie myśli o tych wszystkich kobietach , pijaczkach, narkomankach , w ogóle nie dbających o siebie a jednak rodzących dzieci na potęgę ..o tych wszystkich wyrodnych matkach mających swoje dzieci za nic .. dlaczego życie musi być tak niesprawiedliwe .. wrrr ..
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 czerwca 2013, 11:09
Miałam sen o dziecku, byłam w szpitalu i karmiłam swoją córeczkę a D. obserwował mnie przez szybę ..chciałabym się nie obudzić , pierwszy raz w życiu sen o dziecku był tak pozytywny, pozbawiony strachu że coś robię nie tak.. w senniku oznacza to rozczarowanie , no to się zgadza bo rozczarowana jestem do kresu możliwości
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 czerwca 2013, 13:55
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 czerwca 2013, 15:01
po chwili się zreflektowałam przeprosiłam mojego , i wykazał się super zrozumieniem. Ehh kto by pomyślał, że po takim czasie wiecznych kłótni o wszystko będziemy potrafili tak łatwo przyznawać się do błędów i okazywać sobie takie zrozumienie. I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie, zawsze myślałam że zmarnowałam czas żyjąc w poprzednim związku a teraz widzę że to był czas oczekiwania na ten nowy , piękny rozdział mojego życia ..
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 czerwca 2013, 16:57
Analizowałam ostatnio wiele spraw związanych z moim zdrowiem w tym względzie. I teraz nie opuszcza mnie poczucie pewności, że coś jest ze mną nie tak. Po pierwsze wcześniej miałam często infekcje, które mogą powodować niezdrożność, miałam też operację wyrostka robaczkowego z powikłaniami a to również na to wpływa. Po za tym mój długoletni ginekolog jeszcze na Śląsku twierdził kiedyś , kiedy jeszcze o dziecko się nie starałam ,że moje cykle (23-dniowe) są zbyt krótkie by jajeczko było gotowe do zapłodnienia, kolejny lekarz obalił tą tezę , wykrył owulację ale pęcherzyk nie pękł i zrobiła się cysta , która zniknęła po @. Podczas kilku w moim życiu USG- dowcipnych zawsze był jakiś pęcherzyk, raz nawet lekarz stwierdził że ooo jutro będzie owulacja, niemniej dziecka nie ma. Miałam też usuwaną nadżerkę , metodą elektrokoagulacji i ostatnio ginekolog na USG mnie o to pytał , bo podobno mam bliznę na szyjce macicy po tym zabiegu, która w niektórych dniach cyklu jest wyczuwalna jak badam położenie szyjki. I kolejna sprawa to hormony, badałam je dwa razy , za każdym razem lekarze krzywią się , robią mądre miny i twierdzą że wszystko jest ok. Poprzednie wyniki zaginęły podczas przeprowadzki ale te świeże mam i co mnie zastanawia , wynik prl 430.2 ulU/ml , norma podana przez laboratorium 102-495 więc niby w normie ale w internecie pisali żeby to podzielić przez 20 i wtedy wychodzi mi 21.52 a to za dużo bo norma jest między 15.-20 - zgłupiałam i tym bardziej chciałabym już wiedzieć jakie są wyniki tego cholernego AMH. Gdzieś tam czuje a może tylko chce się łudzić, że mój problem jest niewielki i w prosty sposób można sobie z tym poradzić. Dzisiaj Ovu przesuneło mi datę owulacji i co za tym idzie datę @ , która teraz wypadnie dokładnie na przyjazd mojego Słońca .. masz Ci los
i jeszcze na koniec , wkurza mnie podejście niektórych lekarzy. Traktują człowieka zupełnie bezosobowo, w klinice niepłodności ,gdzie robiłam badanie hormonów prl, lh i fsh odmówili mi badania AMH jeśli nie jestem ich pacjentką, do cholery łaskę robią skoro sama za to płacę? I to ciągłe "spokojnie, nie ma co się spieszyć" od ginekologów też mnie denerwuje, to mi czas przecieka między palcami , to ja chce być dla swojego dziecka mamą a nie babcią , więc darowaliby sobie takie teksty. W lipcu mam wizytę u nowego lekarza, podobno dobry i polecany ale ja tam sobie wyrobię opinię sama. Nie ufam lekarzom do końca, przez trzy lata leczyli mnie z infekcji którą tak naprawdę miałam tylko tydzień. Dopiero jak na własną rękę zrobiłam posiew na grzybicę na którą tak mnie intensywnie leczyli okazało się że żadnego grzyba nie ma, kazano mi powtórzyć badanie i znowu nic. Chodziłam wtedy do pana doktora heh, prywatnie i tak mu się głupio zrobiło że kilka następnych wizyt miałam za free ... dobre sobie
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 czerwca 2013, 15:46
trochę sama się ogłupiłam z tymi wynikami co nie umniejsza mojej złości
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 czerwca 2013, 16:31
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 czerwca 2013, 22:18
No to witaj w klubie ja również za bardzo się przejmuje staraniami.Ale najbardziej mnie denerwuje jak szybko potrafie sobie wkrecic ze się udało. Bądź dobrej myśli i postaraj się wyluzować:-)))<i kto to mowi>