Wiadomość wyedytowana przez autora 23 marca 2021, 13:49

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 marca 2021, 09:16

Waży 2,810 kg
Dalej niestety zmagamy się z katarem i zauważyłam jakieś odparzenie na szyjce:/
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 kwietnia 2021, 14:16



Wiadomość wyedytowana przez autora 8 kwietnia 2021, 10:38

Od jakiegoś czasu spacerujemy ciesze się bo dzisiaj wykorzystałam moment że nie padało a tak dzisiaj cały dzień leje i glowa to chce pęknąć. Jesli jutro będzie podobnie musimy odpuścić spacer kto by chciał w ulewie chodzić... czekam na ta wiosnę bardzo.
Chcemy ochrzcić mala w maju siostra mówi że za wcześnie ja chrzczę będzie miała prawie 2 miesiące ale w czerwcu mam obronę jak się naloza terminy to znowu będę musiała przekładać wszystko a chce juz mieć to z głowy nie wiem jak wygospodarować jeszcze czas na naukę skoro tak naprawdę marze tylko o snie jak nie śpię to musze pranie zrobic albo poprasować albo posprzątać , nie wiem ile jeszcze maz będzie mnie wyreczał w obiadach przecież tak wiecznie wyglądać nie będzie a ja na to nie mam siły narazie.

Dalej czekam na ten uśmiech narazie mala się uśmiecha albo do taty tak mówi przynajmniej mąż albo do piersi. Dzisiaj mamy lekarza usg bioderek i denerwuje się bo godzina do kitu kolo 17 ona wtedy ma jazdy:/
Dopadł mnie kryzys emocjonalny jestem beznadziejną matką



Wczoraj dostałam piękny prezent od męża naszyjnik a na nim napis mama nie spodziewałam się tego ale będzie mi przypominał jak ciężko było dojść do tego momentu.
Nie wytrzymałam skontaktowałam się dzisiaj z lekarzem ciesze się ze covid przyniósł tez inne rzeczy jak teleporady wysłałam zdjecie i lekarz przepisała maść powiedziałam tez co stosowaliśmy i clotrominazol za słaby a tormentiolum nie kupiliśmy w końcu i dobrze bo nie długo mogłabym aptekę otwierać. Nie mam pomysłu jak sprzedać cala butelkę sab simplex moja koleżanka mi.sprzedała myslalam ze nam pomoże bo mielismy połowę od kuzynki ale nie było poprawy i zostałam z 2 butelkami


Wiadomość wyedytowana przez autora 29 maja 2021, 21:01
Waga Hanii to 4.300 kg
Waga moja to 78 nigdy nie myślałam że takim paczkiem będę

Codziennie się biorę za siebie

I dzisiaj byl kolejny dzień z rzędu gdzie klapę zaliczyłam ostro nie będę dużo jadła no i znowu stanie na słodkie dwie kawy zbożowe kanapki z dżemem obiad i jeszcze siostra przyniosła mi obiad czyli zjadłam 2 obiady !!!
Musze jakoś znaleźć sposób aby trochę zrzucić kg nie oczekuje że z dnia na dzień będę wchodzić w rozmiar x s

W domu wszystko leży kurz leży a ja zamiast coś zrobić to jestem jakas zmęczona i wole się położyć gdy mam okazję a musze wiele zrobić okna umyć m.in.
Wczoraj cieszyłam się że chociaż ciuszki poprasowałam i poukładałam i mała zafundowała mi dzień stylisty a chciałam być minimalistką w ciuchach no nie da się chyba ze ktoś ma suszarkę (w przyszłości planuje taki zakup)
Hania ostatnio się zmieniła juz nie płacze tak po południu a więcej śpi jest specyficznym dzieckiem nie lubi bujania wystarczy ze ja odłożę do kokonu albo łóżka i sama zasypia. Ćwiczymy leżenie na brzuszku pooglądałam trochę filmików i ruszyłam z ręcznikiem i podpieraniem tyłka i było lepiej a dzisiaj nawet bez recznika dostaliśmy termin na rehabilitacje na sierpień to do tego czasu to mogą nas cmoknąć w tyłeczek bo matka sama wyćwiczy Hanie.
Q nocy chodzę jakas nie przytomna i tutaj bardzo się cieszę że karmie piersią bo jak sobie pomysle ze miałabym o 3 w nocy odciągać pokarm to aż mi się słabo robi

Rozglądam się pomału za wózkiem ( może jakieś polecajki? ) i czytam o rozszerzaniu diety.
Czerwiec to miesiąc w którym zaszłam w ciążę aż trudno mi uwierzyć że minął już rok.
Mialam się pożegnać z pisaniem ale jakoś nie potrafię czy ja mówiłam że pvufriend jest uzależniające?
Moja kruszynka skończyła 3 miesiące wazy 4.5 kg ale paczus

Moje problemy zdrowotne po ciąży się nie skończyły podejrzewam że wymioty które miałam od 14 tc były spowodowane podrażnieniem żoładka przez leki ! A dokładnie acard i duphaston do dzisiaj niestety borykam się z silnymi atakami


Bardzo bym chciała rodzeństwo dla Hanii zeby nie była sama ale jak kurde felek przejść ciaże ja sobie tego nie wyobrażam napewno musze wyleczyć żołądek. Chociaż mowilam ze nigdy w życiu juz nie chce być w ciąży bo nie chce ale chcialabym mieć 2 dzieci zeby były wsparciem dla siebie.
Sa dobre i gorsze wiadomości zawsze wole najpierw te lepsze wiec skończyłam w końcu studia

Za dobre wiadomości mogę tez przyjąć ze przyjęłam wczoraj 1 dawkę szczepienia a przy następnej dawce lekarz powiedział że przekaze małej przeciwciała
Nie wiem kiedy się ten dramat z koronowirusem skończy czy w ogóle się skończy no dobra ale to juz jest źle
Z pozytywów ide 6 na spa ( prezent urodzinowy)
W lipcu wyjeżdżamy na wieś trochę odpocząć

Teraz gorsze wieści
Mala słabo przybiera na wadze podjęłam decyzje ze będę ja karmić mieszanie koniec słuchania glupot ze najlepsze jest matki mleko tak widzicie jak jest najlepsze ze moja mala ciągle boryka się z niska waga. Nie umiem wchodzić na fb dostaje dola niesamowitego jak patrze jak inne maluszki się rozwijają to jest jak jakiś koszmar boje się że przez ta wagę wylądujemy w szpitalu. Mala będzie dostawała codziennie kolo wieczora 17 /18 butelkę mm w cale nie uważam że to mleko jest gorsze od mojego.... od 6 miesiąca przejdę na 2 flachy najprawdopodobniej. Mam nadzieje ze zrobi się z niej pulpecik a skąd ja mogę w sumie wiedzieć czy to moje mleko w ogóle ja odżywia skoro słabo rośnie.... karmienie piersią jest super nie powiem czuje wieksza wiez z córka no ale musze działać bo nas wysla do szpitala a tego nie zniosę.....
Kolejnym pomysłem jest tez nastawianie budzika co 3 h w nocy szczególnie ponoc najbardziej kaloryczne jest mleko...
Z kolejnych złych wiadomości to moje ramie nie potrafię dzisiaj nic zrobić ogólnie bardzo mocny mam organizm jeśli chodzi o choroby zawsze wysokie przeciwciała jednak szczepienia są dla mnie straszne rozklada mnie i dzisiaj się czuje jakby mi ktoś rękę połamał


Z gorszych wiadomości moja waga stanęła w miejscu . Ani drgnie i tak oto mitem jest ze karmienie pomaga zrzucic kg haha no na bank

Kolejne zle wiadomości mala zaczela się ślinic strasznie wklada do buzi raczki nie wiem czy to może oznaczać te nieszczęsne ząbkowanie dopiero co z kolek wyszlismy ....

Bylysmy dzisiaj u lekarza dostała przepisane żelazo wit c i wir b12 do pobrania mamy na jutro mocz ( nawet nie wiem jak to zrobić ?) Za miesiąc ponowne badania krwi i szczepienia moje plus Hanii będą 3 wkłucia no to będzie jazda bo ona jest bardzo wraxliwa na to ... i drze się strasznie.
Z dobrych wiadomości mala zaczwla chwytać grzechotki staram się juz nie śledzić losow innych dzieciaków zeby nie popaść w jakiś dół oczywiście usłyszałam że mało przybrala jak na tydzień 100 g no ale co ja zrobię wybudzam w nocy ja za dwa sni spróbuję ponownie podać mm jakby zaakceptowała to super by było
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lipca 2021, 11:51
22 lipiec to dla mnie ważna data moja mama obchodziłaby kolejne urodziny niestety jej już nie ma ;(
22 lipiec dokladnie rok temu 21 i 22 lipiec testowanie zobaczyłam 2 kreski ten cykl uznałam.za stracony przecież nie mogłoby się udać skoro i tak się nie udawało zadzwoniłam do kliniki w celu umówienia się na wizytę przygotowującą do in vitro. Moja lekarka kazała zrobic bete wczesniej ona cały czas wierzyła ja nie... na odczepnego zrobilam test po południu który miałam jakiś stary w szafie pomyślałam że i tak nic nie wyjdzie dostane okres przecież nie mam objawów szyjka jest nisko na bank okres piersi nie bolą wszystko tak jak zawsze i doznałam szoku bo wyszla 2 kreska . Pomimo że minął rok pomimo że niektórzy twierdzą że macierzyństwo zmienia ja pamiętam te lata walki ta bezsilność uczenie się cierpliwości pokory. Co się zmieniło nabrałam chyba jeszcze większej pokory, nie wszystko może być poukładane dziecko wszystko zmienia ciaza dużo zmieniła zrozumiałam jak kruche jest zdrowie że ciąża to duże obciążenie dla organizmu.
Każdego dnia walczymy z Hania o każdy gram dalej ma mała masę na dzień dzisiejszy waży 5 120 kg przytyłam w ciągu miesiąca około 300 gram. Moja przygoda z butelka i mlekiem modyfikowanym nie wygląda tak ekstra w ostateczności jesteśmy na Nan jednak to walka z wiatrakami mala zje maks 30 ml

Matka sobie dzisiaj coś ubzdurala i córkę zapisala na szczepienia a Hania ma mieć je dopiero za miesiąc

Hania zrobiła się dzieckiem bardzo kontaktowym dużo gaworzy, krzczy, wykonuje przewroty narazie na bok a z pomocą na brzuch, bierze smoczka do raczki wyciaga i wkłada, bawi się grzechotkami nie wiem czy jest jakaś jej ulubiona zabawka wszystkimi się interesuje dzisiaj kupiłam jej grzybka jest zachwycona, uwielbia się kąpać, uwielbia też spać, uwielbia być przy piersi i zasypiać przy piersi. Ja czuje się spełniona

Zmieniamy tez pieluszki używaliśmy dada niestety zmienili skład tych pieluszek i będziemy używać innych kupiliśmy bambusowe Bambo naturę oraz bambolove jednak wychodzą znacznie drożej i nie mam pomysłu jakie można jeszcze mysle jeszcze nad pampersami i tymi z Lidla.
Jeśli chodzi o moja przygodę z żołądkiem to od dłuższego czasu juz nie miałam ataków i mam nadzieje ze nie wróca . Wczoraj natomiast przyjęłam 2 dawke szczepienia na covid i była dla mnie gorsza jeśli chodzi o ból ręki po kilka godzin czulam jakby mi ktoś mocno przyłozył i do teraz nie umiem jej podnieść co przy dziecku jest naprawdę problemem

To był cudowny dzień mała kruszynka byla w tym dniu bardzo spokojna przepala prawie cala mszę cieszę się że akurat teraz chrzciliśmy wydaje mi się ze to najlepszy czas na chrzciny dziecka minęły kolki i jest przed ząbkowaniem.
Przyjęcie mieliśmy w restauracji i było naprawdę wszystko tak dograne bardzo zadowolona jestem z miejsca które wybraliśmy i ogólnie pomimo brzydkiej pogody ( później się wypogodziło to naprawdę ten dzień zapamiętam na zawsze

Chrzciny się ogólnie prawie zwróciły a za pieniądze które otrzymała chcemy kupić wózek i wyremontować pokój oczywiście będzie trzeba jeszcze dołożyć.
Niepłodność wyciągnęła z nas dużo kasy ale dziecko też kosztuje nie oszukujmy się a wyprawka to tylko początek teraz czeka nas kupno krzesełka i wózka a później fotelika i ciągle te rzeczy dochodzą jak sobie z tym poradzić gdy jest się minimalistą

Wczoraj wieczorem miałam kolejny atak żoładka ( zjadlam rosół jestem juz tym zmęczona naszczeście goraca kąpiel i leki mi pomogły)
Wczoraj maz mi powiedział że nie wyobraza sobie mieć drugiego dziecka czy pokochałby je tak mocno jak teraz kocha córkę.
Dzisiaj mam strasznego lenia i postanowiłam że nic nie robie tylko wypoczywam

Tutaj przesłanie do staraczek bo zawsze staram się coś przekazać wiem że są w głowie pytania czy ja zostane w ogóle mama ? Ja tez miałam takie mysli i również takie ze nigdy nie będziemy mieć dziecka przechodziłam straszne dołki teraz juz wiem, że nie potrzebnie się tak katowałam, że tak naprawdę co będzie nam pisane to i tak się to odbędzie i że my jedynie możemy działać a zamartwianie nic nie daje.
To był cudowny dzień mała kruszynka byla w tym dniu bardzo spokojna przepala prawie cala mszę cieszę się że akurat teraz chrzciliśmy wydaje mi się ze to najlepszy czas na chrzciny dziecka minęły kolki i jest przed ząbkowaniem.
Przyjęcie mieliśmy w restauracji i było naprawdę wszystko tak dograne bardzo zadowolona jestem z miejsca które wybraliśmy i ogólnie pomimo brzydkiej pogody ( później się wypogodziło to naprawdę ten dzień zapamiętam na zawsze

Chrzciny się ogólnie prawie zwróciły a za pieniądze które otrzymała chcemy kupić wózek i wyremontować pokój oczywiście będzie trzeba jeszcze dołożyć.
Niepłodność wyciągnęła z nas dużo kasy ale dziecko też kosztuje nie oszukujmy się a wyprawka to tylko początek teraz czeka nas kupno krzesełka i wózka a później fotelika i ciągle te rzeczy dochodzą jak sobie z tym poradzić gdy jest się minimalistą

Wczoraj wieczorem miałam kolejny atak żoładka ( zjadlam rosół jestem juz tym zmęczona naszczeście goraca kąpiel i leki mi pomogły)
Wczoraj maz mi powiedział że nie wyobraza sobie mieć drugiego dziecka czy pokochałby je tak mocno jak teraz kocha córkę.
Dzisiaj mam strasznego lenia i postanowiłam że nic nie robie tylko wypoczywam

Tutaj przesłanie do staraczek bo zawsze staram się coś przekazać wiem że są w głowie pytania czy ja zostane w ogóle mama ? Ja tez miałam takie mysli i również takie ze nigdy nie będziemy mieć dziecka przechodziłam straszne dołki teraz juz wiem, że nie potrzebnie się tak katowałam, że tak naprawdę co będzie nam pisane to i tak się to odbędzie i że my jedynie możemy działać a zamartwianie nic nie daje.
Też mam u rodzinnej pierwsza wizytę... Coekawa jestem jak z wagą, ja też śpię z małą w drugiej sypialni
U mnie z KP właśnie trochę possie i zasypia... Masakra, z nakładka mi lepiej, ale jakoś przyjemności mi op nie sprawia tak szczerze. Karmie właśnie swoim lecz z butelki... Raz na jakiś czas cycka dam ale chwilę possie jak znajdzie bo myśli że twarde będzie i chwyci a tu dupa... Co do wagi to we wtorek o 21 ważyła 2270g, a dzisiaj w piątek o 10 ważyła 2380g, także ładnie przybrała ta nasza kruszynka. Oby tak dalej. Co 2h w dzień karmimy, wybudza się częściej 🤗 w nocy co 3 godziny... Wstaje więc dopóki jej nagrzeje troszkę mleka to 3.5h mija... Ciężko jest, męcząco. Maz w dzień drzemie a ja nie dam rady zazwyczaj śpię od 21. 30 do 24, potem 1~3.50 ~czasami właśnie przed 4 wybudzi mnie mała, a potem od 5do 8 max! Czasami też nie śpię od 1 do 5 🤣😭 nie wiem się czy śmiać czy płakać. Ale przeniosłam się do swojej sypialni z kinderkraftem gdzie mała śpi w nocy a wieczorem w łóżeczku bo mąż w 2giej sypialni gra na lapku i jej pilnuje, karmi oraz przewija... A po 6 godzinie jak zapłacze to męża budzę 🤣
Ja mm 2 razy pobudkę w nocy... 🙄 Na ściągnięcie mleka i na karmienie jej, choć o 23.30~24 mąż karmi... A później o 4 ja... Korzystam dopóki mąż na opiekuńczym na mnie jest... Później po świętach pójdzie na tydzień do pracy, a potem ojcowski.