Pozostałe trzy nie zapłodniły się, a jedna komórka się zdegenerowała.
Od dzisiaj mam brać zastrzyki fraxiparine i łykać 1 acard.
Po transferze czas na małe podsumowanie kosztów:
Procedura (IMSI, Embryogen, aktywacja oocytów): 9 840 PLN
Leki do stymulacji i po transferze: 2 282PLN
Brakujące badania (posiewy): tylko 187 PLN.
Na dwa tygodnie mam zwolnienie. Mój facet dostaje świra i obchodzi się ze mną jak z jajkiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 lutego 2017, 18:20
jeszcze parę dni temu łudziłam się, że się udało, ale wczoraj przyszły pierwsze wątpliwości... przestały mnie boleć sutki.
Dzisiaj moje wątpliwości się potwierdziły, test negatywny, beta 0,13.
Nie mamy zamrożonych zarodków, wszystko będzie trzeba zacząć od nowa... kolejne kilkanaście tysięcy zapłacone tylko za to, żeby trochę podsycić nadzieję...
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2017, 14:34
Na początek antykoncepcja, a początek właściwej stymulacji i punkcja jakoś w maju.
Pozy tym idę z´też w marcu na urlop. Odpocznę trochę, może pojedziemy na narty.
No więc przede mną drugie opakowanie antyków i start wyciszenia 7 maja.
Do końca maja powinniśmy się z całą procedura uwinąć, no ewentualnie zahaczymy o początek czerwca.
Ja sobie trochę potrenuję, ruszę się na świeże powietrze. I może w końcu ten urlop.
Półprzytomna, z bólem głowy, mięśni i kosmicznym bólem gardła przeleżałam w łóżku.
Z resztą nadal jest tak sobie.
W końcu zaczęłam ćwiczyć, a tu znowu tydzień przerwy... i jak tu ćwiczyć regularnie...?!
A w piątek jeszcze planowałam wycieczkę rowerową...
Przez dwa cykle brałam pigułki antykoncepcyjne, a teraz od niedzieli codziennie wstrzykuję gonapaptyl daily 0,1., jakoś tak przez 15-17 dni.
Przed procedurą zrobiliśmy badania nasienia i fragmentację DNA plemników.
Niestety nie wyszły one zadowalające. Plemników z fragmentacją jest 38,8%, a koncentracja 16 mln/ml, morfologia 3%. Zwiększona też jest lepkość i upłynnienie.
Ze względu na wysoką fragmentację DNA plemników lekarka zaproponowała nam MACS, czyli magnetycznie aktywowane sortowanie plemników. Podobno metoda, która oddziela plemniki skłonne do apoptozy od tych poprawnych.
Podsumowując, tym razem robimy:
- długi protokół,
- MACS,
- ICSI,
- aktywację komórek,
- Embryogen.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 maja 2017, 09:11
16 dzień gonapeptylu.
Wyniki hormonów:
LH 2,0 mlU/ml
Estradiol 18 pmol/l
Progesteron 0,2 nmol/l
O jutra start stymulacji!
Zaczynam: 150jm Gonalu F i 150jm Menopuru
Gonapeptylu 2/3 ampułki.
Pierwszy podgląd za siedem dni, 29 maja.
7 dzień stymulacji:
E2: 2 760 pmol/l (wg kalkulatora 751,72 pg/ml)
Prog: 0,9 nmpl/l
JP: 13, 13, 9, 9 mm
JL: 13, 13, 13, 10, 10, 8 mm
Czyli generalnie mamy 5 rokujących pęcherzyków.
Trochę wysoki progesteron, obawiam się, że podrośnie i transferu nie będzie.
Od 9 ds mam już brać tylko menopur 300jm.
31 maja, 9 dzień stymulacji:
Wyniki hormonów:
E2: 5778 pmol/l
PRG: 1,4 nmol/l
Pęcherzyki:
JP: 18, 12, 7, 7, 6, 4
JL: 16, 15, 14, 13, 13, 12, 12, 11, 10, 8, 7
Wizytę miałam u innego lekarza, więc te pomiary to takie na oko...
1 czerwca, 10 dzień stymulacji:
Wyniki hormonów:
E2: 8448 pmol/l
PRG: 2,8 nmol/l
Karteczki z pęcherzykami zapominałam zabrać...
W każdym razie moja lekarka intensywnie zastanawiała się nad terminem punkcji: czy w sobotę, czy trochę przeciągnąć i zrobić w poniedziałek. Konsultowała z innym lekarzem - on mówił, żeby przeciągnąć do poniedziałku. Ona, po dwukrotnych pomiarach pęcherzyków, i intensywnych przemyśleniach zdecydowała, że jednak punkcja w sobotę (03.06). Uzyskała też od szefowej IVF zgodę na zapłodnienie wszystkich komórek.
Dzisiaj (03.06) miałam punkcję.
Pobrali 7 komórek, ale jedna była głęboko niedojrzała i nie ma szans na dojrzenie.
Mamy więc 6 komórek.
Średnio jestem zadowolona z wyniku, spodziewałam się z 8-9 komórek. Obawiam się, że będziemy mieli tylko dwa zarodki... ostatnio z trzech komórek był 1 zarodek. Teraz jest tylko dwa razy więcej komórek... Ehh, znowu tyle kasy utopione, a wynik nie zapowiada się rewelacyjnie...
A... transfer we wtorek, w poniedziałek tel. z lab. IVF
Mam nadzieję, że te wszystkie wymyślne metody wspomagania, na które wyrzuciliśmy dzisiaj kupę kasy coś pomogą...
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 czerwca 2017, 20:30
Na sześć komórek zapłodniło się pięć. Tą szóstą zapłodnili, ale nie wykazuje ona cech podziału.
Dwa zarodki są takie trochę ładniejsze, a pozostałe mają już trochę fragmentacji.
Jutro transfer.
A ja bije się z myślami, czy brać jeden czy dwa zarodki.
Jadąc tam byliśmy zdecydowani na podanie jednego zarodka.
Lekarz, który robił transfer doradził nam dwa.
Zabraliśmy więc jeden zarodek 8-komórkowy i jeden 10-komórkowy, oba były klasy B. W trzeciej dobie.
Dodatkowo okazało się, że ta jedna komórka, która wczoraj się nie wykazywała cech zapłodnienia, to zaskoczyła i zaczęła się powoli rozwijać. Nie była jakaś duża, ale też poszła do mrożenia.
Pozostałe zamrożone zarodki są już trochę gorszej jakości, maja sporo fragmentacji, klasa B, ale wszystkie są 8-komórkowe.
Zadowolona jestem z lekarza, który robił mi transfer, był bardzo przyjazny i pogodny.
tzn. czuję, że się nie udało.
Dzisiaj temperatura trochę spadła - to nie jest typowa temperatura dla ciąży, wiem z dwóch poprzednich...
Wczoraj wieczorem na szyjce jakiś rozciągliwy, przeźroczysty śluz... Przeczytałam, że może to oznaczać spadek progesteronu przed okresem. A dzisiejszy spadek temperatury jeszcze to potwierdził.
Poczekam do jutra, może do soboty. Zrobię test sikany, jak nic nie wyjdzie, to pójdę to jeszcze potwierdzić betą z krwi i odstawiam leki.
Chyba nawet brzuch i plecy mnie już bolą jak na okres...
test sikany negatywny
kolejny spadek temperatury, już jest poniżej 37
co raz większe bóle brzucha i pleców.
Chciałam iść na betę, ale posprzeczałam się ze swoim facetem, że za wcześnie, że jestem niecierpliwa, że jeszcze nic nie wiadomo, żebym trzymała się protokołu i nie odstawiała jeszcze leków...
On na prawdę wierzy, że jeszcze może się udać, a ja wiem, że się nie udało, nie takie są objawy ciąży...
Dla świętego spokoju nie odstawię jeszcze tych leków, pójdę na betę tak jak zaleca klinika. Chyba, że dostanę wcześniej okres, to wtedy wszystko się wyjaśni.
Reasumując, ja czekam na okres, a on na cud.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 czerwca 2017, 12:53
Nie wytrzymałam, polazłam zrobić betę, ale nie powiem nic mojemu facetowi...
Tak czy inaczej beta wyszła 20,65.
Wydaje mi się, że to jednak zdecydowanie za mało, jak na transfer dwóch zarodków 3-dniowych.
Czytałam na forum, to dziewczyny miały trochę poniżej 100 w 11dpt, przy jednym zarodku oczywiście.
A no i za radą Isli zwiększyłam progesteron, dodałam jeszcze dwie luteiny pod język w ciągu dnia.
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 czerwca 2017, 14:34
11 dpt 2x 3dniowe zarodki, beta 20,65
Prawdopodobnie cb.
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 czerwca 2017, 19:44
Druga stymulacja, drugi transfer.
2 zarodki 3-dniowe 10AB i 8AB
Beta HCG
11dpt 20,65 mIU/ml
13dpt 84,09 mIU/ml
15dpt 134,07 mIU/ml przyrost tylko o 60%
17dpt 296,20 mIU/ml
20dpt 901,00 mIU/ml
23dpt 2173
25dpt 500,1
Poronienie.
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lipca 2017, 21:04
Nie mam nadal krwawienie, małe plamienie się pojawiło. Mama nadzieję, że jeszcze coś się rozkręci i się oczyści macica sama. Jak nie, to znowu na SOR po tabletki poronne.
Poprzeglądała badania, pozapisywała wyniki i dołożyła swoje:
- krzywa insulinowa,
- poziom witaminy D,
- USG w 3-5dc, ocena PCO/POF + przepływy w tętnicach macicznych,
- immunologia w 16-25dc: CD16, CD56, Treg, aktywnośc komórek NK,
- mutacje MTHFR (A1298C, C677T), mutacja PAI-1
Wszystkie, badania mam zrobić po dwóch normalnych okresach, licząc po tym obecnym cyklu po poronieniu. Czyli jakoś tak na przełomie września i października będę mogła zrobić już USG.
Generalnie to była bardzo oszczędna w wypowiedzi. Pytała o choroby w rodzinie, wspomniała o polipach i lekko podwyższonym testosteronie. Pytała też czy mam ciemne włoski wokół brodawek...
Powiedziała, że w immunologii nie sądzi, żeby coś wyszło, więc wydaje mi się, że ma już jakieś przeczucia.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2017, 18:14
Niepłodność jako czynnik ryzyka poronień
Trochę słaba jakość, ale dobre podsumowanie przyczyn poronień i sposobów leczenia stosowanych przez jej zespół:
https://www.youtube.com/watch?v=0vc4vHHjXpY
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2017, 18:10
Trzymam kciuki!!!
Powodzenia
Powodzenia
Korzystaj z tego specjalnego traktowania, bo nie wiadomo kiedy poza ciążą znowu będzie nam dane;) Trzeba wierzyć, że będzie dobrze, choć wiem, że to niełatwe... Powodzenia!!!
Trzymam kciuki za Twojego zarodka! :-) <3 Bądź dobrej myśli i odpoczywaj. :-)
Trzymam kciuki!!
Powodzenia i mam nadzieje ze odpoczywasz
Teraz tylko spokojnie i nie myslec Bedzie dobrze trzymam kciuki za Was :)
Jak tam się miewasz?:) Leżysz plackiem?;)
Droga Katarzynko dziękuję ci ,jestem już w 32 tygodniu ciąży;-)