I jak mam " nie smutac?"
I jak tu " byc silna "
Po raz kurwa 41 , jak??? Sie pytam...jak
, zobaczymy co teraz bedzieNiestety jedziemy do Londynu odwiedzic tesciowa akurat na moje plodne dni, ale ja nie zamierzam sie tym zbytnio przejmowac i marnowac calego miesiaca, tylko dlatego ze akurat w londynie 3 dni bede, bo potem tylko sie bede wnerwiac caly miesiac ze okazje zmarnowalam, wiec bedzie bzykanko tak czy owak...tyle ze lepiej by bylo u siebie na chacie, wiadomo...duzych szans i tak nie ma, ale kto wie
i starania tez beda srednie, chociaz wiadomo nie odpuscimy, ale ale tez nie chce zeby go bolalo ...ale do cholery musi sie poswiecic, skoro mnie brzuch boli czasami w plodne i zaciskam zeby...moze to chujowo brzmi ale nie ma czasu na marnowanie miesiaca i wkoncu to nie tadka ma zlamanego tylko rekeZobaczymy
Nawet jeszcze nie spadla pod linie z poprzednie go wykresu (??)
Moze to te prochy? Ale zeby az tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 sierpnia 2014, 08:59
i bardzo dobrze ze nie jedziemy teraz bo wcale mi sie nie chce...w pazdzierniku moze...chyba ze do Francji wtedy pojedziemy...zobaczymy...co do prochow Olowiana to na wykresie wszystko jest...cos tam biore ale to moje wspomagacze bo tutaj mi nikt niczego nie przepisze

Dopiero 9 dc a wyglada na to ze owu sie szykuje...niby trzeba sie cieszyc ale z drugiej strony nie bardzo mi sie widzi zeby cykle mi sie skrocily, moze to przez te cholerne prochy...sama juz nie wiem , mialy mi uregulowac to mi cykl skroca juz mi rece opadaja....jajko sie nie bedzie mialo czasu wyksztalcic porzadnie i gowno z tego wyjdzie
jak zawsze zreszta...nie mam siely do tego juz
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 sierpnia 2014, 09:41
Test owu wyszedl rano pozytywny ale monitor nie wykryl owu, a monitor wykrywa dwa hormony i jest bardziej wiarygodny, poza tym zrobilam drugi test owu w poludnie i juz byl negatywny, wiec gowno z tego...od tygodnia juz mam plodny sluz i dalej nic, szyja otwarta i nic, to przez ten cholerny castagnus napewno
szlag by toJak bedzie bezowulacyjny to mnie jasna cholera wezmie chyba...ja nie mam czasu na takie cykle do jasnej cholery
Zobaczymy co jutro....i tak kurwa z dnia na dzien , z dnia na dzien cholera jasna
... Dzisiaj znowu pozytywny rano..brzuch nadal czuje...jak juz glupieje naprawde...temperatura rosnie jakby juz po owu bylo...tak jakby 12 dc byla jedna owu a teraz druga i progesterson dowala juz ...ale niemozliwe bo testy byly jak cholera negatywne, ale jakby popatrzec na temp to tak wlasnie wyglada...od 12 dc elegancko idzie do gory...juz nic nie czaje w tym miesiacu...zobaczymy co dalej bo jutro moze spasc i wiadomo co to oznacza 
Ale gdyby teoretycznie nie spadla to naprawde pomyslu nie mam dlaczego lh jest wysokie i prgesteron rosnie w tym samym czasie....rece mi opadaja...to te prochy cholerne mieszaja...wywali mi temp na 38 jak juz teraz mam 37.0 a to niby owu jest dopiero....masakra
Cholerny stres
....jest dziewczyna na forum, ktora ma objawy prawe wszystkie juz od owulacji, smiac mi sie chce jak to czytam normalnie, bo nie dosc ze objawy mozna miec dopiero po zagniezdzeniu to w zaleznosci od temperatury ma wieksze objawy albo mniejsze, bo moze sie nie udalo...no masakra....ja nie mowie ze sciemnia czy cos ale raz ze bedzie placz jak nie wyjdzie, bo to nie ze objawy miala, bo ich miec nie mogla przeciez tylko je wmowila sobie..to jej glowa, wiec po co...ale ja to wiem po 3 latach
moze inny musza spac zeby sie odbic tak jak ja 
Ale ten miesiac napewno oczy mi otworzyl

Mialam ze 30 tzw " przyjacilolek " tutaj zapiasanych z wiekszoscia ktorych nie zamienilam nawet slowa na priv.....wiec usunelam wiekszosc no bo jak chcialam kogos znalezc z yej listy to doszukac sie nie moglam....oczywiscie komentarz poszedl na forum ze musialy mi podpasc czy cos w tym stylu....ja nie wiem czy ja mam cos zjebane w czasce. Czy jak, ale dla mnie pojecie przyjacieolki to jest osoba troche blizsza niz tylko bedaca w rejestrze przyjaciolki...po to zeby byla....i pretensje o to zaraz i komentarze...dodajmy wszystkich jak leci i nazywajmy sie przyjaciolmi jak na fejsie

Nie usunelam waszych komentarzy, skopiowalam dwa wpisy do jednego i automatycznie je program usunal, nie wiem dlaczego...przepraszam za to, ale to nie ja, jezeli to czytacie, osoby ktore wpisy zrobily bardzo prosze wpiszcie jeszcze raz
przepraszam, myslalam ze komentarz zostanie
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 sierpnia 2014, 18:59
Takich schodow w wykresie to ja jeszcze nie mialam, cholerny castagnus chyba mi tak namieszal
chyba nie bede tego wiecej brac, tyle ze z drugiej strony cycki mnie tak nie bola jak zwykle, juz nie wiem co robic z tym wszystkim 
Starego wysylam na badania znowu, bo moze z nim nadal jest cos nie teges, poza tym wydaje mi sie ze cos z tarczyca ma, zobaczymy
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 sierpnia 2014, 10:01
To mierzenie temp mnie wykonczy, na szczescie dzisisja albo jutro bedzie @ i juz bede spac jak zabita, chce juz odpuscic to mierzenie po owu w nastepnym cyklu, bo juz mam dosyc tylko jeszcze nie wiem jak to zrobic, bo po mimo tego ze wiem ze gowno z tego to to mnie ciekawi czy progesteron jest wyzszy itd, masakra generalnie, leb mam zryty

Ten cykl to byl trzeci po hsg...ktoro jak widac gowno dalo
nadzieja maleje z kazdym cyklemW listopadzie pierwsza insemka , gadalam z m na ten temat on niby ma nadzieje ze to jest nasza szansa, ja tam juz w to nie wierze
Mowilam mu ze cos musi byc z nim nie tak, bo zre jak kon a nie tyle wogole, i ma niedowage, ma biegunki,wstaje do kibla w nocy a ma dopiero 27 lat..to nie jest normalne, umowilam go do lekarza wczoraj, babka zadzwonila o 19...no i niby nawet sie przejela....dzisiaj idzie po pudelki na mocz i stolec, o 3 ma oddac krew ma mu zrobic na wszystko wlacznie z tarczyca na czym mi zalezalo najbardziej i poprosilam zeby powtorzyl nasienie i tez mu dala skierowanie wiec moze cos z tego bedzie
Wkoncu sie czuje ze on cos robi w danym kieruknu, a nie tylko ja pcham w siebie tablety i ziola i chuj wie co jeszcze a on siedzi i nawet tej jednej tabletki czasami zapomni wziac i mi sie odechciewa wszystkiego wyedy......wizyte juz ma umowiona na przyszly wtorek w sprawie wynikow co jest cudem bo zazwyczaj tu jest tak ze jak sa wyniki dobre to nic nie robia a jak zle to dzwonia i dopiero wtedy umawiaja, wiec ona z gory juz widzi ze cos jest zle i ja juz dawno mu mowilam ze cos jest zle ale to sie tak odwlekalo bez sensu, a teraz zostalo 2 miesiace przed insemka zeby to wyregulowac bo tylko sie szanse zmarnuje
Zobaczymy co sie okaze w przyszlym tygodniu...miejmy nadzieje ze da rade go podleczyc przed przyszla owu

Ja chce isc zeby mi moje badania powtorzyli i oddali moje wyniki ale to juz moze nie byc takie latwe

Brzuch mnie boli jak jasna cholera na @, wiec jak dzisiaj przyjdzie to znaczy ze jednak byla 14 dc albo cos castagnus namieszal, ale z tego co wiem to on ma wydluzac fl a nie skracac...juz nic nie wiem
ale mam wrazenie jakbym miala zaraz dostac,mus cos na siebie zalozyc....zawsze miala plamienie w tym dniu a ty chyba mnie zaleje cos czuje, wiec fl mi sie skrocila o jeden dzien, nie podoba mi sie to....zobaczymy
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 sierpnia 2014, 06:41
Cykl zaczynamy od ziol ojca Sroki i inofolica, zobaczymy czy to cos zmieni, pewnie nie, ale co tam....troche innej motywacji nabieram przez to...czekam na ten nowy cykl...ale juz nie chce tych cholernych testow robic...moze sluz jeszcze poobserwuje itd, szyjke, i temp, ale juz nie testy, tez bym chciala przestac mierzyc temp po jakim 4 dpo bo mnie to wykancza fizycznie, ale nie wiem czy mi to wyjdzie zobaczymy
Ojciec ma mi kupic w pl termo z dwoma po przecinku, bo tutaj szukalam wszedzie i albo nie ma a jak jest, to ma tak gowniane opinie, ze mozna go odrazu wypieprzyc, a w pl jest Microlife co dziewczyny polecaly i jest tani

Powiem wam , ze przez to ze sie budzilam kilka razy w nocy, zawsze mierzylam pierwsza temp po przebudzeniu, bo musi byc po 3 godzinach...szlam spac i jak sie budzilam ....sprawdzalam ta z nocy i znowu mierzylam.....prowadze dwa wykresy...jeden z nocy a drugi z rano...ten co widzicie jest z rano, ale pod koniec cyklu go zmieniam, bo sie okazuje, ze ten z nocy jest bardziej wiarygodny moim zdaniem, wiec wychodzi na to ze..przynajmniej moim zdaniem ze godzina mierzenia wcale nie ma znaczenia...tylko mierzenie musi byc po 3 godzinach....czasami jest tak ze obie temp sa jednakowe, czasami jest ogromna roznica....i moim zdaniem ten przyrost wcale nie jest istotny, co jest istne to skok po owu, ktory jest widoczny na obu temp i spadek przed @ ktory rowniez jest widoczny...to taka refleksja dla tych co tam moze sie interesuja, i tak macie swoje przemyslenia na ten temat, ja wiem, ale ja to sprawdzam juz 3 miesiac i u mnie sie to sprawdza
wiec bez sensu jest mierzenie o tej samej godzinie zawsze, to tylko dla tych co przesypiaja cala noc...w co niewierze....zawsze sie kazdy budzi pare razy w nocy, no ale to moje 
Jako ciekawostke , moze o tym wiecie a moze nie wszyscy wiec wam nwpisz, bo sama sie o tym dowiedzialam 4 mieszki temu od pielegniarki co mi usg robila tutaj w klinice nieplodnosci, ze jak sie dostanie @ po 12 to sie tego dnia nie zapisuje jako pierwszy dzien cyklu, dopiero nastepny dzien zapisuje sie jako pierwszy

To tak jako ciekawostka
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 sierpnia 2014, 10:12
.... Pewnie castagnus cos namieszal albo owu byla pozniej szlag by to trafil
ciekawe ile bede musiala czekac teraz 
To bedzie 42 cycl, czy 43 juz masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 sierpnia 2014, 05:58
cycki juz przstaly tak bolec wiec jest szansa ze dzisiaj przyjdzie

Plan na nowy cykl...inofolic, ziola O.Sroki i czekamy na @ , na owu najpierw oczywiscie
3 lata zmarnowane...testy, obserwacje...branie jakis gownien...wszystko bez sensu....walczyc dalej...z kim...ze soba chyba zeby to kurwa dalej ciagnac.....jaki to ma sens???? Ja sobie nic nie moge zarzucisz...dalam wszystko z siebie...ile mozna..ja sie pytam??? Do jakiego stanu ja sie musze doprowadzic zeby ktos uznal ze ja dalam wszystko????? Bo naprawde juz mi niewiele trzeba zebym nie wstawala z lozka wogole, nie jadla i zeby mnie szlag jasny trafil do konca....i wy bedziecie mi mowic ze ja mam nadzieje bo tu jestem na tym forum i ziola pije...no kurwa.....tak pije....bo przez tyle lat to juz jest jak ten cholerny nalog, z ktorego sie nie moge uwolnic....nie wiem czy jestescie sobie to w stanie wyobrazic...pewnie nie...zreszta co za roznica.....mam dosyc i tyle....dosyc wszystkiego....a to ze wlawam w siebie kolejne rzeczy to nie znaczy ze wierze.....czas z tym skonczyc !!!!!!
Kochana ściskam mocno :* Ja jeszcze czekam na tą francę.. bo teścior negatywny...
Słońce Moje przykro mi :(
Tule cie kochana i wysylam wiruski i zarazki ciazowe gdzie sie da? Ehmm tobie to tych dzieciaczkow juz sie 10tka nalezy!
Przykro mi. Wspieram.