a mi si nawet jechac nie chce i tych skurwieli ogladac
o 15:30 mamy spotkanie...za godzine wyjezdzamy....to juz nie jest spotkanie o ivf jak mialo byc na poczatku....moze sie okazac nawet ze bede szukac powodu zeby nic nam nie przyznac, potem bedziemy musieli idiotom tlumaczyc dlaczego ivvf nie moge miec
jedna wielka walka o wszystko i udowadnianie ze sie nie jest wielbladem 
Szlag nas obojga trafia na to wszystko...stary sie wzial za sprzatanie nawet, tak ma dosyc czekania i sie wkurwiania hahahah normalnie zalamka

Odkurza kurwa
ja pierdole sam z siebie...juz musi byc z nim zle jak odkurza hahahahahTrzymajcie kciuki zebym ich nie pozabijala hahahhahaha

Wstepnie zgodzilismy sie na ivf ale juz nie moglam spac bo mi sie ataki przypomnialy i atak paniki mialam ...to nie jest dobry pomysl...jak juz teraz sie tym wkurwiam to co bedzie jak to wszystko sie zacznie, nie bede mogla spac i bede w ciaglym stresie a to tylko bedzie prowokowac ataki...bez sensu...od poczatku mam zle przeczucia o ivf a intuicje mam dobra i musze sie tego trzymac...problem w tym ze dopoki nie sprobuje to sie nie przekonam ze mialam racje, ale wtedy juz bedzie za pozno, ale nie ma nic gorszego niz obudzic sie po ataku ...po prostu nie ma...ci co tego nie przezyli to nie zrozumieja..ci co maja epilepsje wiedza o czym mowie
... Nie chce do tego wracac...i owszem chce dziecka za wszelka cene ale nie to...nie to...wszystko ale nie to
niektorym z wam moze sie wydawac ze by poswiecili wszystko...byc moze, ja pamietam jak sie budzialm z glowa rozwalona o grzejnik i mialam polowe glowy sinej jakby mnie ktos skopal doslownie...albo walilam pol nocy o podloge zanim mnie ktos znalazl....nie chce do tego wracac...jaka cena jest warta? Dla mnie ta jest za wysoka
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 listopada 2014, 07:33

Dzieki temu nie myslimy o staraniach, mamy za to w cholere innych stresow, ale dobrze nam to robi
oczywiscie bzykamy itd, ale to juz nie jest glowny temat naszego zycia i dobrze .....potrzebowalismy takiej przerwy
o jednego konowała nie chodzi! jak trzeba to strzel w pysk! a przynajmniej zjedź od góry do dołu...trzymajcie się!
<3 cieszę się całą sobą że lekarz Cie wysłuchał i dał wam nadzieję <3