21+5
Mamy się dobrze. Rośniemy prawidłowo. Jesteśmy teraz parę dni do przodu 😅
Ale nie może być za kolorowo. Mam wielowodzie, chyba nie do końca dobrze kontrolowane cukry (trochę z dietą jestem na bakier), brzuch za duży, za dużo wod płodowych i lekarze się boją ze szyjka nie wytrzyma napięcia... Wczoraj byłam na wizycie. Zaczyna się lekko rozwierac a to przecież jeszcze dużo za wczesnie 😵😵😵 dodatkowo brzuch mi się mocno stawia, twardnieje, czasem się tak napnie ze az boli 😔 dostalam luteine, dostalam duzo magnezu i przykazanie zeby się oszczędzać i dużo leżeć, odpoczywać. Wierze ze musi być dobrze 🙏🙏🙏
jesteśmy w 26tc ❤️❤️❤️
Było troszkę problemów ale wyszliśmy na prostą
💪 szyjka przestała się rozwierac, mocno trzyma
💪 brzuch spadł z AFI 25 na AFI 15 💪 brawo ja 👌💪
💪 Waga dzięki temu stanęła w miejscu i od miesiąca dalej jest taka sama 😁 +8kg (albo+10kg) 🙈
💪Trzymam diete dzięki czemu wod płodowych mniej i brzuch przestał się spinać jak szalony
💪 Czuje sie dużo lepiej, dużo odpoczywam
💪 budze sie w nocy tylko 1x na toaletę
💪 z malutka wszystko w porządku, dokazuje jak szalona 😍😍😍 kocham te malutkie kopniaczki ❤️❤️❤️
Nie sadzilam ze kiedyś mi dane będzie dotrzeć do tego momentu. Piękne chwile 🥰 warto było 💪👌 czasem jeszcze teraz nie mogę w to uwierzyć. patrzę w lustrze na te dziewczyne z brzuszkiem i nie pojmuje ze to przecież ja 😅 życie jest nieprzewidywalne. po tylu latach walki jest mój cud ❤️
Mamy już 1kg szczęścia ❤️
Weszliśmy w 3 trymestr! 🙊😍
Kiedy to zleciało to ja nie wiem! Przecież dopiero wczoraj był transfer 🙈😁🥰
Malutka wazy 1,7kg. Mój klocuszek 😍❤️
W brzuszku nieźle dokazuje 😅
Mamy już ułożenie glowkowe. 👍
Rodzimy za 1,5msc 😵😵😵
Jak tylko o tym pomyślę to jestem przerażona 🙈🙈🙈 ale trzeba przez to przejść 💪 damy radę. Póki co nawet nie wiem gdzie rodzic 😬😦😩😫
Torba jeszcze nie spakowana, mebelki nie dotarły, czuje ze jestem w proszku ze wszystkim 🙈🙈🙈 i trochę narasta we mnie z tego powodu panika 😵 ale mam nadzieje ze jakos to będzie 🙈🙏
Dobrze ze wyprawkę cala mamy, teraz trzeba to wyprac wszystko, poskręcać, poprzywozic od rodzicow cały ten magazyn 😅
Nie mogę uwierzyc ze to juz koncowka ciąży. Kiedy mi to zleciało? 🤭
36tc.
Mamy 2700g księżniczki juz na pokładzie! 😍❤️
Najprawdopodobniej rodzę za 2 tygodnie, jeszcze będziemy z lekarzem ustalać termin indukcji. Nie ukrywam że przerażona jestem porodem 😬😬😬 ale kurcze tyle dziewczyn dało radę to i ja chyba dam?
Moja dr namawia mnie na porod w wodzie zamiast znieczulenia. Rodzila ktoras bez zzo? Jak duży to jest bol? Czy ja to wytrzymam? 😬
Ogólnie z takich wyprawkowych rzeczy to praktyczne wszystko już mam. Mąż ze szwagrem skręcali łóżeczko wczoraj 😍 materacyk doszedł, ubranka poprane i porozkładane. Torba wreszcie spakowana 😅🤣 dłuuugo się pakowała 😅 maz nawet ścianę pomalował a myslalam ze juz nigdy tego nie zrobi 😅 szkołe rodzenia juz prawie zakończyłam, zostały jeszcze jakieś pojedyncze webinary, jeszcze niania elektroniczna ma mi dojść i wszystko już mam a nawet az za dużo...🙈
Mam takie poczucie ze nie zdążyłam się nacieszyc tą ciążą 🙈🙈🙈 nie wiem jak to się dzieje ze ten czas ucieka przez palce! Czuje się dobrze, mogłabym być w tej ciazy cały czas 🤣 no może teraz już na koncowce mam trochę mniej energii i szybciej się męczę 😅 ale dalej jest ok! 😍 Mała wiercipiętka cały czas daje o sobie znać 😍
W ogole zastanawiam się jaka ONA będzie... Czy będzie miała charakter po mnie czy po mężu, do kogo będzie podobna. Czy będzie grzeczna czy nie bardzo, czy będzie dużo spala czy raczej będzie wymagającym dzieckiem... Czy sobie poradzę? Chociaz w tym aspekcie mam poczucie ze tak! Lepiej lub gorzej, ale przecież będę jej mamą 😍🥰
Moje marzenie o które tyyyyle lat walczylam zaczyna się urealniać 😍❤️
Aczkolwiek jest to dalej dla mnie nieco abstrakcyjne 🤣🤣🤣
Marzenie mojego życia się spełniło ❤️❤️❤️
35+5 tc czyli 4.10 nagle odeszły wody.
Proba naturalnego porodu pomimo skurczy co 2 min zakończona cc ze względu na nagle spadki tetna u dziecka i niepewnością lekarzy skąd to. I dobra decyzja - malutka miala szelki z pępowiny wokół szyi i na którejś nóżce.
CC 5.10, waga 2500gr, 50cm, 10 apgar
Malutka jest cudowna ❤️❤️❤️
A szpital to okropne miejsce 🙈🙈🙈 marzę zeby wyjść stąd jak najszybciej. Mają mnie tu za patomatke, wszystko co zrobię, robie zle. Psychicznie miazga. Ale zniosę to dla malutkiej ❤️❤️❤️ warto ❤️❤️❤️
Jestem najszczęśliwsza na świecie 🥰🥰🥰
Mamy się dobrze w domu odzyskałam siły i formę psychiczną Mąż zakochany, bardzo dużo pomaga Malutka rośnie jak na drożdżach, nie jest już takim malutkim okruszkiem. Macierzynstwo mnie nie dojechało. Bałam się tych nieprzespanych nocy, ale wcale nie jest źle. Nadrabiam i śpię razem z Nią jak tylko tego potrzebuję więc ogólnie czuję się tak samo wyspana jak w ciąży czy przed nią
Malutka jest przekochanym dzieckiem. Właściwie mało co płacze, tylko je, śpi, pampers. Czasem ma dni ze potrzebuje się pobujać (i tak zaliczylismy dzien z 7h bujaniem w wozeczku), czasem ma dzień że potrzebuje bliskości (była nocka gdzie co 40 min się budziła i to nie na jedzenie tylko po to, żeby się przytulić do mamy). Były nocki, że koniecznie chciała spać tylko ze mną a nie w łóżeczku. Był już skok rozwojowy. Było dużo różnych problemów, niepokojów i niespodzianek. Ale to już co innego inny kaliber problemow. Tak ogólnie to jest naprawdę mało wymagającym dzieckiem. Wiem, że to się niedługo zmieni, bo zacznie być dużo bardziej aktywna a mniej spać. Ale cieszę się każdym etapem i każdą chwilą z Nią i czasem mi smutno, że ten czas tak szybko leci, że ona tak szybko rośnie. Że za moment nie będzie już taka malutka. Dlatego staram się łapać każdy moment i się nim cieszyć
Życzę wszystkim Staraczkom, aby doświadczyły tego happy endu! Dużo sił i wytrwałości
Czy tak to wszystko sobie wyobrażałam będąc jeszcze Starającą się? TAK!!!!
Mogę wreszcie powiedzieć, że po tych okropnych latach starań, cierpienia, bólu, dołków psychicznych itp jestem wreszcie szczęśliwa! Szczęśliwa mama!
Na tę chwilą kończę wpisy w pamiętniku. Wracam do realnego życia, cieszyć się realnym Maleństwem i tym naszym szczęściem. Być może wrócę tutaj w momencie powrotu po rodzeństwo. Oby tym razem nie na długo.
Dziękuję za wsparcie, za to, ze byłyście w tych trudnych chwilach ze mną, za to, że podnosiłyście mnie na duchu. Bez Was nie dałabym sobie z tym wszystkim rady.
Niemal 5 lat starań. Koniec historii. Happy end. Dalej mi ciężko w to uwierzyć
mamy się dobrze 🥰 córka rośnie jak na drożdżach, rozwija się super, skończyła już 10msc 😍. Jest przekochanym dzieckiem. ❤️ W ogole nie płacze, jest spokojniutka. Teraz jest zafascynowana swoją mobilnością i bardzo jej się podoba że może sama sobie przemierzać mieszkanie 😁 śmieję się czasem, że los te lata staran wynagrodził mi fantastyczną ciążą i cudownym dzieckiem ❤️ czuje się spełniona naprawdę. Macierzynstwo to coś co było mi pisane. Nie straszne mi te nieprzespane noce i te trudy związane z opieka nad dzieckiem. Jest idealnie 😍❤️ warto było walczyć tyle 😉 dokonałam niemożliwego 💪 z perspektywy czasu widzę, że niepłodność oprócz mnóstwa złych emocji i negatywów wywarła na mnie też pozytywny wpływ. Przede wszystkim sprawiła, że dojrzałam do macierzyństwa. Dojrzałam do tego, żeby być mama. Nauczyła mnie cierpliwości i pokory. Te cechy na pewno się przydadzą teraz, szczególnie że mala zaczyna mieć swoje zdanie powoli 🤣 ale też pokora do nieprzespanych nocy, do płaczu, do histerii, do bólów brzuszka i sytuacji gdy nie umiałam pomoc. Do tych wszystkich ciężkich ale i tez tych cudownych chwil które razem przeszłyśmy... i spowodowała że doceniam to co mam. A mam tak wiele. A moglam nie mieć nic 😔
A teraz... Powoli myslimy o powrocie po rodzenstwo które tam czeka w laboratorium 😍❤️
W środę mam histeroskopie po cc. Zobaczymy co wyjdzie. Transfer chyba na spokojnie gdzieś w przyszłe wakacje. A może i spróbujemy jeszcze podziałać coś naturalnie, choć chyba w takie cuda to ja nie wierzę 🤔 ale ze 3 msc spróbować chyba nie zaszkodzi 😉
Odpoczywaj dużo kochna, musi być dobrze! Trzymam kciuki!!!
Sluchaj sie lekarza.... odpoczywaj.
Ehhh uroki ciąży. Za dużo wody źle za mało źle..Ale tak naprawdę w ciąży spokoju nie ma zawsze jest to coś co nie daje spokojnie żyć. Musisz wierzyć że będzie dobrze. Wypoczywaj ile się da.
Matko to już 21 TC. Czas leci nieubłaganie... Wszystkiego dobrego dla Was!
To wypoczywaj jak najwięcej!!! To nie jest takie ciężkie poświęcenie ☺️ dobra książka, serial, ostatni czas we dwoje. Zbieraj siły dla dzidziusia ❤️
W takim razie leż, ile tylko się da! 🍀🍀🍀
Trzymaj się! Dacie radę! Na pocieszenie dodam, że miałam trochę podobnie, ilość wód były na granicy wielowodzia, ale też zależało od pomiaru. Od około 20tc brzuch stawiał się okrutnie, już do końca ciąży był twardy i bolał. Miałam te same zalecenia, i im ciąża była bliżej końca tym bardziej brzuch dawał się we znaki. Jakikolwiek wysiłek był niemożliwy, ale da się to wszystko przetrwać. Wiem, że Wy też dacie radę 💛
W ciąży zawsze coś się dzieje jak nie wody, to ciśnienie 🤷 Jesteś pod stałą opieką lekarzy, to będą w razie W reagować, ale głowa do góry, będzie dobrze❤️. Korzystaj z tego leżakowania, później będzie ono tylko niedoścignionym wspomnieniem 😉
Duzo spokoju i odpoczynku!!!!! Oby czas szybciutko zlecial!
Dobrze że piszesz, myślałam o was. Ja w ciąży też miałam ciągle twardnienie o napinanie brzucha, to mogą być skurcze przepowiadające, norma po 20 tygodniu ciąży, ale fakt potrafią przysporzyć strachu. To prawda ze w ciąży ciągle coś nas niepokoi, ale zobaczysz, ze będzie wszystko dobrze. Uważajcie na siebie w te upały dużo odpoczywaj, nie czytaj za dużo i pełen relaks, śpij za dwoje, nadrabiaj zaległe seriale, książki bo później będzie ciężko 😅 dużo zdrówka dla was, buziaki 💙
KatQ niestety nie są to te skurcze o których piszesz bo brzuch mi się spina cały czas, szczególnie podczas chodzenia. Doktor mowila ze nie powinno tak być. Poza tym te skurcze one trwają kolo minuty i puszczają a u mnei nie ma tego "puszczania" 😔 ale wierzę że bedzie dobrze 💪
Czekamy, ja też miałam takie skurcze jak Ty. Lekarz nakazał sie oszczędzać i na piłce nie mogłam ćwiczyć. Wszystko jednak przebiegło dobrze, miałam czas na leniuchowanie, a mój Tymek urodził się piękny i zdrowy 3 dni po terminie😆 Cieszę się, że pięknie rosniecie🥰 masz jakies zdjęcie malutkiej? ;)
Hej u mnie dobrze. Zmeczona czasami na maxa jak to przy rocznym dziecku. 🤭 ile moge to tyle odpoczywam. Jak Ty czujesz sie ?
No i u mnie cpraz bardziej czuje malego ... czasami moglby mąż poczuć hehe , ale jeszcze troche ... bo maz niecierpliwy i nie bedzie trzymal reki na brzuchu. Dzisiaj i jutro z domu nie wychodze bo niestety powyzej 30° to bede miala co robic w domu i tak.