https://www.youtube.com/watch?v=Sff7zkAmVmE
jest zle. bardzo miedzy nami.. dawno tak nie bylo. nawet nie wiem, co ze staraniami w tym miesiacu. nie chce zeby moje branie clo szlo na marne.. ale z drugiej strony.. nie wiem...
w koncu dostalam wyniki
czy 45 progesteron to jest za wysoki ? w 22 dc ? tsh, testosteron dalej w normie.. dostalam skierowanie na kolejne badania na estradiol, amh, dhea, SHBG, fsh/lh.. zobaczymy, co to bedzie ?
do lekarza mysle ze wybiore sie kolo 14 dc. I wtedy zapytam sie o te progesterony i inne.. narazie wszystkie badania zleca mi lekarz rodzinny i mam je darmowe. Tylko boje sie, ze moze on nie ogarnia
poza tym dzisiaj mnie uswiadomil, ze badania nasienia wcale takie super nie byly. Bo morfologia byla tylko 4%. Ja sie na tym nie znalam, wiec popatrzylam na normy obok to bylo ok. Bo miesci sie w normie. NA GRANICY. Babka w laboratorium dzwonila z wynikami i zachwalala, ze sa super. Wiec nie zwrocilam uwagi dokladnie ani nie wczytywalam sie w internet (tak jak zawsze) No i klops. Powiedzialam o tym mezowi, ze trzeba powtorzyc badania. A on co ?? kolejna afera, ze nie bedzie robil zadnych badan.. ze sobie sam pojdzie do urologa i porozmawia. I tlumacze oslowi, ze to ginekolog sie zajmuje tym, ze pojdzie ze mna to zobaczymy, co powie. Nie . Foch. Oczywiscie. Jakby inaczej. On ostatnio ma wiecej fochow chyba odemnie.. Mam dosc. W domu syf. Chodze w szlafroku i pizamie cale dnie.. nie mam sily juz na walke. o siebie, o nas, o niego, o dziecko ?
Dzieki dziewczyny za słowa wsparcia .
Niestety jest jeszcze gorzej . Czuje sie jakbym poślubiła człowieka ktorego nie znam . Nie wiem o co chodzi . On nie jest soba . Nie uwierzycie co mi powiedzial .. Ze specjalnie chodze do lekarzy zeby cos na niego znaleźli . I specjalnie to zrobilam zeby go obarczać wina . Ze to moja wina . Ze sobie wymyśliłam zeby zwalić na niego wszystko . Powiedzial ze nie pojdzie do lekarza ani nie powtórzy badań . Krzyczał strasznie i byl agresywny . Ja nie potrafiłam z siebie za duzo wykrztusic. Powiedzial ze ma dosc lekarzy, mojego wiecznego marudzenia ze boli .ze siedzimy w domu bo ciagle cos jest nie tak . Do tego powiedzial ze mi nie bedzie dawał żadnych pieniedzy na lekarzy i moje wymysły . Co za baran ! Nie mam pojęcia co dalej , co mam robic .. Wylam cala noc . W pracy tez Wylam . Przyszłam do domu i dalej rycze . Boli mnie brzuch i glowa od tego ryku . Gdyby on wiedzial jak tor jest byc w mojej skórze , kiedy boli, kiedy sie jest po laparo, kiedy rozkłada sie nogi przed setnym lekarzem z rzędu, kiedy czeka sie na wyniki na markery nowotworowe i wiele innych wyników ..zeby wiedzial , co sie czuje widząc kobiety e ciazy i male dzieci . Zeby wiedzial ile przeszlam w srodku przez te 3 lata zeby sie nie załamać . A on sobie kurwa nie zwali do butelki . Sorry za słownictwo ale mnie chu* strzeli . Nie mam siły zeby zyc , zeby z nim rozmawiac i tłumaczyć . Chyba zadzwonie do teściowej porozmawiać ..
Sytuacja w domu spokojniejsza . Ale mialam takiego dola, ze nawet tu nie zaglądałam .. Znow przytyłam . Jem i jem i jem ... To jak zawsze przed okresem kupilam owoce to od wczoraj zjadlam juz wszystkie . Kilka bananów , mandarynki i jabłka . Do tego dzisiaj eklerki dwa i beze ze śmietana . Najgorsze ze jak sie najem to zle sie czuje , ale nie moge sie powstrzymać . Zaczelam juz robic zakupy świąteczne . Zostały mi jeszcze do kupienia prezenty dla trzech babć i siostrzeńców .. I przynajmniej bedzie spokoj bez latania na ostatnia chwile .
Dziekuje dziewczyny za tak ogromne wsparcie pod ostatnim wpisem !
od trzech dni bol na okres. BOL PLECOW tzn krzyza okropny brzucho tez nie daje spokoju. Kurwa znow to samo. Znow sie nie udalo. Kupilam zel, ktory u kogos widzialam w pamietniku, taki niby poprawiajacy jakosc plemnikow. Mezowi sie tak spodobal, ze chce uzywac nawet bez staran, mimo ze problemow z suchoscia nie mamy. Kiedys uzywalismy zeli Durexa, zanim sie staralismy, ale sie dziwnie kleily. A ten jest bezzapachowy, nie klei sie i jest calkiem ok. Pisze a brzuchu czuje jakby jajniki chcialy sie przemiescic do macicy albo eksplodowac. Kupilam juz pare prezentow na swieta. I nawet zapakowalam ponizej moje wypociny. Ide sprzatac i gotowac, w domu jakby tornado przeszlo. A no i humorki mam mega.. plakalam wczoraj, bo poczulam, ze znow sie nie udalo.. Plakalam jak ogladalam niepelnosprawnego chlopca w uwadze, plakalam bo nie chcial mi sie lod roztopic a nie lubie zamrozonego.. Plakalam, bo maz siedzial w telefonie i nie zwracal na mnie uwagi. Dzisiaj pewnie bede plakac z bolu, taaaaaaaaaak mi sie nie chce podniesc z kanapy
kolejny raz dziekuje za mile komentarze. Prezenty to jeszcze nie wszystkie, kilka trzeba kupic. Zastanawiam sie nad prezenami dla siostrzencow i babc.. Mamie i tacie kupilam po perfumie, byly na promocji kup 1, drugi gratis tak mi sie udalo. Tesciowej portfel. Siostrze zestaw kosmetykow, taki lepszy tusz, szminke,kredke i lakier. Szwagrowi kupie jakies gaciory. Babciom nie mam pojecia. Mojej moze jakies szminki, uwielbia sie malowac. A jest grubo po 80 A babciom od meza, nie mam pojecia.. tesciowi latarke samochodowa. No i siostrzencom, nie mam pojecia.. Tylko tyle prezentow mam do kupienia wiec nie jest strasznie duzo. Ale juz mam polowe wiec klopot troche z glowy. Z mezem nawet nie wiem czy cos bedziemy sobie kupowac. Moze kupimy sobie wspolny prezent.. Od jakiegos czasu chorujemy na apart fotograficzny. Widzialam dzisiaj piekny plaszcz, taki w sam raz na zime. Ale taaaaaaaaak drogi, ze dupa blada.. brzuch dalej boli, dalej nie mam na nic sily. Mez sie nabombił sam w domu. Ma agresor ...ah...
jutro wizyta u lekarza w zwiazku z prolaktyna. boje sie. nie wiem co mnie czeka.. tomografia? kolejne badania ?jakies skany glowy ? oby to nie byl gruczolak. Chociaz mnie zawsze spotyka, co najgorsze..nie mam juz sil. Jestem na ovu juz 5 miesiecy. I dalej nic. Jest tylko gorzej.. ile jeszcze chorob do mnie przyjdzie ? Endo, migreny, tarczyca, i ta pieprzona prolaktyna teraz. Jestem zalamana, chociaz staram sie trzymac przy mezu udaje, ze jestem twarda. Mamie nie powiedzialam, dopoki nic nie bedzie pewne nie bede jej martwic. Juz nie wiem , co dalej robic.. Jedno pewne STARANIA ZAWIESZONE, przeciez prolaktyna powoduje nieplodnosc...
zal mi mojego meza, ze trafil na taki wybrakowany model...lepiej by mu bylo bezemnie
Okresu ani widu ani słychu . Po grypie przyszla migrena . Zycie , daj mi odetchnąć . Wczoraj poraz pierwszy od miliona lat moj maz poszedl z kolegami na piwo ... Nie pisnelam ani słowa, ze cos mi nie pasuje ani nic , zadnego narzekania . Zadnych warunków . No dobra jeden . Ze nie ma chodzic do klubów , moze zwiedzić tyle pubów ile chce ale zadnych klubów . Wiem jaki jest zadziorny, wiem jacy jego koledzy sa napaleni ... I myślicie, ze posłuchał ? Oczywiscie ze nie . Mial wrocic taxa do domu jednego z kolegow i mialam go odebrac . Telefon o 3 w nocy , nawalony prawie nie rozumiałam co mowi . Taksy nie mogli złapać i musialam jechac do samego centrum . Zaznaczę, ze mieszkamy w stolicy za granica .. Tyle ludzi na ulicach w dzien nie wiedzialam . Tłumy chodzących zombie . Wpadali mi na maskę, pukali do szyb ..zanim dojechalam to juz bylam wkurzona . W drodze powrotnej co sie okazuje . Ze jednej mojej prośby nie potrafił uszanować . Poszli do klubu i to latynoskiego . On i jeszcze jeden kolega bo reszta sie zmyła wczesniej .. Do klubu latynoskiego?! Kurwa . Tam sie chodzi tylko po to zeby baby kręcące tyłkami ogladac o latynoskiej urodzie .. Podobno tańczyli sami . Uwierzycie . Nie, ja tez nie . Na dodatek jakies akcje z ochroniarzami, prawie sie pobili . Dac facetowi wychodne , nie spałam do 5.. Tak mnie brzuch boli z nerwow . I pewnie przez nerwy dostalam migreny . Piękny dalej spi . A ja .. Mi sie zbiera na płacz, ze nigdy ale przenigdy nie potrafi uszanować tego o co go prosze . Kiedys zawsze mowilam zeby byl w domu np kolo 2, albo zeby nie pil za duzo . A teraz tylko o jedna rzecz go prosiłam . Wiedzialam, ze sie nawali jak świnia , wiedzialam ze nie mam na to wpływu . Do centrum jechałam 45min bo kawałek jest , jeszcze musialam kolegę odwieźć .. Padał deszcz, ze gowno widzialam . Zaznaczę , ze ja sama ndie jeżdzę do centum bo po prostu nie pamietam dróg, nie mam orientacji .. A tam te jednokierunkowe , wredni taksówkarze itp itd . Pierwszy raz pojechałam sama , w nocy , bez dokumentów.. Bo myslalam ze mam go tylko od kolegi odebrac .. I taka dostaje za to zapłatę . Jutro mamy jechac na zakupy , ale takie dla nas . Wyciągnę z niego ile sie da, bez skrupułów . Zawsze mi zal , nawet za jego pieniadze cos droższego kupic jak moge miec za to dwie rzeczy z gorszej marki .. Ale teraz to nie bedzie łatwo . I mi i jemu .. Poza tym 3 lata po ślubie a dalej osobne pieniadze .. Odkad pamietam tata dawał mamie cala wyplate .. Ja nie chce jego kasy . Ale nie chce zeby bylo jak jest . Wyobraźcie sobie , ze jego rodzice tez osobno maja pieniadze . Nawet kiedys po pol składali sie na rachunki .. Porazka jakas . Nie wiem, moze takie zwyczaje na poludniu polski , amoz trafiłam na jakis dziwnych ludzi . Nie chce mi sie dzisiejszego dnia
poza tym moja kolejna kolezanka w ciazy.................................................
Ze umrę z bolu zanim wyladujemy .na dodatek podpaski i tampony mialam w bagażu... Nakladalam sobie papieru w gacie , wylądowaliśmy i fru do toalety . Ale w Krakowie zrobili super lotnisko , szok . Zanim dojechaliśmy do domu i poszliśmy spac bylo po 2. Moi maz sobie wstał o 8 i po spaniu . Dalej leze w lozku bo nie mam ani siły ani ochoty wstac . . Paczka do mojej rodzinki doszła , rodzice nie wytrzymali i odparowali sobie prezenty hhe dzis czeka mnie ubieranie choinki z tesciowa i zakupy . Nie wiem jak to przetrwam w drugim dniu okresu . Jeszcze M chce sie spotkac ze znajomymi . Chce mi sie wymiotować , chyba z nerwow i z bolu ..
Wrocilam. Dzisiaj rozpakowywanie, sprzatanie, pranie. Zrobilam nawet liste zakupow i plan obiadow na nastepny tydzien. Teraz musze tylko powiesic kolejne pranie, wykapac sie, pomalowac i ogarnac.. przyjedzie maz to pojedziemy na zakupy. Kupilam sobie tyyyyyyyle nowych kosmetykow, ze codziennie nie moge sie doczekac zeby sie malowac. Mam mojego wymarzonego smashboxa kilka nowych pedzli, krem z la roche- posay (skora ucierpiala od tych mrozow), od siostry cienie z sephory, nowy tusz i szminke i fluid i eyeliner. Tyle szczescia naraz. Czasem po euforii takich zakupow mam dola. Bo na, co mi to wszystko skoro nie mam najwazniejszego..
boli mnie troche brzuch, jajnik konkretnie tak jakby owulacyjnie, sama nie wiem czy robic sobie jeszcze nadzieje, ze cos z tego bedzie tzn z naturalnych staran. Kupilam sobie kolejny zestaw witamin dla kobiet starajacych sie o dziecko. W srodku kapsulki z witaminami i kapsulki z DHA. Te z DHA to tak smierdza ryba feeeeeeee... W domu smutno, szaro, cicho i pusto.. Otatni tydzien spedzilismy u mojej siostry w domu. Z dwojka dzieci bylo glosno i kolorowo. Rano przychodzili i kladli nam sie do lozka. Juz tesknie.. Dzwonili do mnie z kliniki in vitro, pytali sie czy chce wizyte prywatn czy publiczna. Prosilam o publiczna. Ale w sumie to moglam sie zapytac jak dlugo sie czeka. Zobaczymy. Niby na ten rok mamy zaplanowane in vitro, tylko jeszcze kasy nie mamy.. moze by sie cos udalo przez publiczny system ogarnac. Nie wiem.. zobaczymy. Chcialabym dolaczyc do dziewczyna na fioletowej stronie jak najszbciej. Coraz wiecej pamietnikow , ktore czytam robia sie fioletowe, tylko nie moj..
zaczynam miec objawy okresowe..
nadchodzi wolnymi krokami... wielka rozpacz... niby nic nowego, ale co miesiac nie jest lekko.
dziewczyny jedno pytanie, co do In vitro
Novum Warszawa czy Invicta Warszawa ?
boli okresowo.
Dzwonilam wczoraj do Novum, bo wybralam ta klinike wczesniej. Nie bylo niestety miejsc na ten termin kiedy bede. Po waszych komentarzach zadzwonilam dzisiaj jeszcze raz, odebrala inna recepcjonistka. Bardzo mila. Nie przyznalam sie wcale, ze dzwonilam wczesniej.Co sie okazalo, w tym terminie jest nawet kilka wolnych wizyt.. noo i sie udalo Umowilam sie na wizyte 1 marca. 29 lutego ide jeszcze do profesorka i na usg w klinice, w ktorej mialam laparo. Zyczcie mi powodzenia.
okresu brak ! kurde.. chyba czas wtoczyc plan wywolywania... wino , goraca kapiel. Jak nie dostane jutro to bedzie masakra ! no i za miesiac musze dostac w terminie no bo jak pojde do lekarza.. zawsze pod gorke..
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 stycznia 2016, 14:52
Już nie pamietam kiedy mi sie tsk przedłużało ! Zrobilam test jedna czerwona krecha . Czuje przeciez ze dostane .. Tylko nie nachodzi i jestem skołowana . Pewnie endo menda sieje spustoszenie znow . Nie wiem po co robilam ten test .. Znacie te uczucie kiedy wpatrujecie sie w test tak dlugo, ze myślicie ze krecha jest ? Mózg tak nas robi w jajo .. W ogole mam wrażenie, ze cale moje zycie robi mnie w jajo ., ehh... aaaaaaaaaa i do tego caly rytualal, za kazdym razem jak ide do toalety to wyjmuje test ze smieci jakby cos tam mialo sie nagle zjawic, oczywiscie ogladam pod kazdym katem, swiatlem.. strasznie wtedy sie czuje zalosnie..
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 stycznia 2016, 14:53
plamienie ? sama nie wiem jak to nazwac, malenkie brazowe niteczki. Tylko kilka. juz nie moge, chce juz ten okres.............................................
dzieki dziewczyny, ze jetescie ..
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 stycznia 2016, 22:53
<3