dalej mam plamienie...brzydkie, brazowe, brudne. moze to przez anty?
Jestem na anty, wiec po co mam liczyc. Dalej mam plamienie. Maz przez to zniechecony do seksu.. no ale co mam poradzic. Kupil nawet gumki, no ale wiadomo to nie to samo.. oddalilismy sie od siebie, nie tylko fizycznie. Czy jak nie wezme ostatnich kilku tabletek z opakowania to dostane szybciej okres ? Dalej nie wiem jak sie zachowac zeby nie miec okresu do lekarza. Czy wziac dwa opakowania z rzedu, czy odstawic. Czy brac jak powinnam. No sama nie wiem. Ale po tabletkach czuje sie w miare ok, przynajmniej zadnych objawow bolowych nie mam. No i psychicznie latwiej. Dalej mysle o dziecku, o tym wszystkim, smutno mi jak widze kobiety w ciazy i wszystko, co bylo przedtem. Jedyna zmiana to taka, ze nie kalkuluje dni, nie szukam na sile objawow, nie mysle czy sie udalo czy nie..
idealnie. Zapomnialam juz jakie to uczucie, spodziewac sie okresu bez bolu... Wiedzialam, ze nadchodzi bo powinnien przyjsc w trakcie tabletek placebo. I tak sie stalo. Wczoraj tylko poczulam uklocie w brzuchhu i mowie do M - jutro dostane okres. I tak sie stalo. Poza tym pol dnia przeryczalam. I poszlam spac o 22. Moja przyjaciolka bedzie miala chlopca, jej maz - przyjaciel mojego meza zachwycony. Oni tez starali sie 2-3 lata chyba. Ciesze sie, ze idzie wszystko po ich mysli. Mimo to w srodku, gleboko,gleboko boli jak cholera. Mezowi wkrecalam, ze mam zapalenie spojowek albo zmeczone oczy. Nawet mi sie juz nie chce tlumaczyc. Nawet mu nie powiedzialam, ze beda mieli chlopca. WIedzialam, ze zaleje sie lzami przy nim. A nie chcialam. Moja mama ma nawrot choroby - sarkoidozy. Kupilam jej za swoje ostatnie pieniadze koc elektryczny, zaplacilam za ekspresowa przesylke. i co? nie dziala. takze moj wkurw osiagnal poziom zenitu. Moze nawet nie wkorw tylko jakies takie zalamanie, poczucie beznadziejnosci.. W poniedzialek mialam taka migrene, ze wymiotowalam od 2 nad ranem do 9 rano. No i nie poszlam do pracy.. Wszystko mnie boli, jeszcze do dzisiaj.. Pieprzone migreny. W poniedzialek ide do endokrynologa. A za tydzien Warszafka. Novum i moj profesorek. Troche sie boje...
W ogole ciekawe czy mi wyrosnie cos z tych nasionek, bo robilam to pierwszy raz i nawet nie wiem czy dobrze. Nasza sypialnia wyglada jak mala szklarnia aaa i na dzien kobiet, a co ty chcesz robic , nie mamy pieniedzy. Kwiatka tez nie, nie ma pieniedzy na takie pierdoly..........................
anty tpo 133.90
anty tg 351.79
i co teraz? wszystkie wyniki tarczycowe mam w normie. leczylam sie na tarczyce ale juz od roku nie biore nic bo jest dobrze i lekarze kazali przestac brac tabletki
mial ktos taki przypadek ? kurdeeeeeeee
z mezem dalej srednio, nie widzielismy sie 5 dni. Ja steskniona jak szalona, a on oschly...
zaczynamy clo. Tylko pół tabetki, dziwne. Wczesniej nawet bralam dwie. No i za nie cale dwa tygodnie inseminacja......................................................
Kupowałam sobie ostatnio kilka kosmetyków w Sephorze. Dostałam fajne próbki perfumów gratis i całkowicie o nich zapomniałam. Wczoraj malując się przed wizyta u lekarza, patrze do kosmetyczki a tam próbka. Mąż mnie poganiał. Czasu mało. Wiec ciach patyczkiem za ucho. Ale coś nie tak. Ale śmierdzi. Lece do łazienki. Włosy sklejone, ucho posklejane. Szybko wytarłam. Idę, patrzę na próbke a to stary klej do rzęs, który nie wiadomo skąd się tam wziął. Powstrzymałam się od śmiechu, wsiadając do auta. A mąż na to, a co ty masz na uchu ? A ja sobie myśle, kurde nie zmyłam dokładnie. Ale przypał. Więc ide do góry spowrotem, nic nie ma. Po prostu nie było widać w lusterku jak jestem posklejana. Dopiero jak wziełam drugie... No i w końcu musiałam się przyznać do odwaliłam.. I mąż ścierał mi z ucha i włosów klej do rzęs......
Okazało się, że jednak mam chorobę Gravesa Basedowa... Przez dwa lata nikt nie potrafił zlecić mi badań, zeby to wykryć....................................
jestesmy po inseminacji
gówno. pecherzyk nie pekl. mimo pregnylu. podejrzenie zespolu niepekajacych pecherzykow. za trzy tygodnie powtorka, tym razem sprobojemy zrobic inseminacje na peknietym pecherzyku nie wczesniej. Wydane 900zl na marne......................... wkurw, zlosc, zmeczenie, zalamka. Madrzejsi o wiedze, ubozsi o kupe kasy idziemy dalej. Maj taki piekny miesiac. Oby sie udalo. Jak nie to plan awaryjny na sierpien jak sie uda uzbierac kase na ivf. Jak sie nie uda czekamy do grudnia. Tyle.
drugi dzien na orgametril. humor mi nie wrocil. Dzieki dziewczyny za komentarze. Zawsze troche lzej na sercu, ze ktos tu jest i wspiera !
jutro do lekarza, sprawdzic czy torbielki poszly w piz.........
4 dzien na clo.. okolo 10 dni do inseminacji. Torbiel sie ulotnil. Na lewym jajniku mam 4 pecherzyki ponizej 10mm.. Moze pozostalosc z poprzedniego cyklu, bo dwa mialam.. No nic.. czekamy.
Dopiero druga inseminacja, a juz jestem tak zmeczona, tym planowaniem, pieniedzmi, nerwami.. Wszstkim dookola.A gdzie tu in vitro.. Chcialabym jechac w cieple miejsce na urlop. Moge sobie pomarzyc. Czasem wchodze sobie na jakies strony agencji turystycznych i ogladam ladne miejsce i marze.. tyle mi zostalo
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 maja 2016, 12:23
Jestem na orgametrilu, w kolejnym cyklu probojemy stymulacji clo plus zastrzyki, a jak urosnie pecherzyk to zastrzyk ovitrelle. Bedziemy obserwowac, oczywiscie jak znikna torbiele. Ostatnia szansa przed in vitro.
Ja plamiłam na anty od połowy cyklu już do końca, a okres właściwie nie przyszedł normalny tylko był to cd. brunatnego plamienia....
Przez pierwsze opakowania plamienia to całkiem normalna rzecz nie ma się czym przejmować trzeba przeczekać.
tak myslalam wlasnie.. dziwne, bo kiedys bralam anty, a wlasiwie od zawsze..i nigdy nie mialam takiego problemu. no coz to juz chyba starosc :):P zastanawiam sie jak tu pojsc na basen z takim plamieniem............