 wszystko mu przedstawiłam, całą moją historię, widać było, że się przejął. Potem na USG sprawdził jak tam wygląda. Macica piękna czyściutka, pokazał mi błonę śluzową, że pięknie odbudowana po łyżeczkowaniu. Jajniki normalnej budowy w każdym było kilka pęchęrzyków. I w każdym były po jednym dużym, na pewno któryś z nich będzie niebawem dominujący. Powiedział, że nie ma żadnych torbieli i to jest najważniejsze. Powiedział, też że dobrze, że tarczyce mam juz pd kontrolą, to jest teraz najważniejsza sprawa. W sumie to dał nam już zielone światełko. Ale i tak chcę poczekać do lutego. A potem do dzieła
 wszystko mu przedstawiłam, całą moją historię, widać było, że się przejął. Potem na USG sprawdził jak tam wygląda. Macica piękna czyściutka, pokazał mi błonę śluzową, że pięknie odbudowana po łyżeczkowaniu. Jajniki normalnej budowy w każdym było kilka pęchęrzyków. I w każdym były po jednym dużym, na pewno któryś z nich będzie niebawem dominujący. Powiedział, że nie ma żadnych torbieli i to jest najważniejsze. Powiedział, też że dobrze, że tarczyce mam juz pd kontrolą, to jest teraz najważniejsza sprawa. W sumie to dał nam już zielone światełko. Ale i tak chcę poczekać do lutego. A potem do dzieła 
Chciało mi sie płakać jak tam byłam, bo wiadomo widok kobiet w ciąży jakoś tak na mnie działa. Ale mam nadzieję, że już niedługo i ja bedę dumnie nosić w brzuszku Nasz owoc miłości :*
>52 dni do staranek
 
            Wiadomość wyedytowana przez autora 10 grudnia 2013, 20:56
 jestem mega hepppii ale mój portwel już mniej ;p Będzie miał Miś niespodziewajkę, bo myśli, że dostanie tylko wycieczkę do Zakopca a tu żonka mu jeszcze kupiła coś o czym marzył
 jestem mega hepppii ale mój portwel już mniej ;p Będzie miał Miś niespodziewajkę, bo myśli, że dostanie tylko wycieczkę do Zakopca a tu żonka mu jeszcze kupiła coś o czym marzył 
W ogóle od wczoraj chodzę caaaała w chmurach i z bananem na buzi
 już się nie mogę doczekać tych świąt, pierwsze z moim Małżem Kochanym :*
 już się nie mogę doczekać tych świąt, pierwsze z moim Małżem Kochanym :*
            
Nasza pierwsza choineczka
 
 
            Wiadomość wyedytowana przez autora 15 grudnia 2013, 17:58
Dziś do mnie zjeżdża się rodzinka, będzie spoooro ludzi
 Troszkę sie denerwuję, bo to dla mnie swoiste wyzwanie jako gospodyni domowej :p Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie dobrze.
 Troszkę sie denerwuję, bo to dla mnie swoiste wyzwanie jako gospodyni domowej :p Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie dobrze.Dziewczynki Kochane chcę Wam życzyć na te Święta Bożego Narodzenia, spełnienia marzeń, zwłaszcza tych o posiadaniu Maleństwa. Życzę Wam zdrówka, bo ono jest najważniejsze. Życzę Wam szczęści i wspaniałych chwil w gronie rodzinnym.
 :D:D czyli już nie długo
:D:D czyli już nie długo  
            A ja właśnie zamierzałam się zacząć odchudzać... i chyba sobie daruje.. hehe
Ogólnie tak mi się dziś dzionek dłuży, te nic nie robienie też nie jest dobre hehe. Cały dzień tylko czytam pamiętniki i rozmyślam jak bardzo chciałabym, żeby był już luty... Moje urodzinki i może wtedy dostanę najpiękniejszy prezent od losu..? Kto wie...
Wczoraj przez FB dowiedziałam się o ciąży kolejnej koleżanki i oczywiście zakuło mnie to jakoś... Ale oczywiście życzę im szczęścia i cieszę się z jej ciąży. Ogólnie w przeciągu dwóch m-cy dowiedziałam się o ciąży 3ech koleżanek! Cieszę się naprawdę ich szczęściem, ale ciągle myślę "Kiedy MY, kiedy nam sie UDA???" Tęsknię za naszą Kruszynką, teraz byłabym już w 27 tygodniu i pewnie myślałabym już o wyprawce, porodzie...
No niestety, trzeba patrzeć w przyszłość, naładować się pozytywną energią i działać. Jeszcze tylko m-c i będziemy się starać. Czekam z niecierpliwością na ten czas.
A póki co trzeba zacząć się przygotowywać do Sylwestra, bo w tym roku u nas robimy. Będą same pary z dzieciaczkami... heh zobaczymy jak to będzie.
Życzę Wam Dziewczyny Szczęśliwego Nowego Roku!
 
             
             
            




Oby tylko reszta roku była lepsza...
 tak strasznie się już nie umiem doczekać. W tym m-cu zacznę robić testy owulacyjne, żeby zobaczyć kiedy mniej więcej występuje owulka. Kupiłam na allegro 30 testów więc nie jest ich szkoda ;p
 tak strasznie się już nie umiem doczekać. W tym m-cu zacznę robić testy owulacyjne, żeby zobaczyć kiedy mniej więcej występuje owulka. Kupiłam na allegro 30 testów więc nie jest ich szkoda ;pA tak ogólnie to totalne lenistwo, siedzimy sobie cały dzionek na tapczanie ;p noo nie licząc małego wypadu do sklepu po produkty do mojej diety. Bo dziś jak weszłam na wagę to się przeraziłam... przekroczyłam "magiczną" granicę! Odkąd biorę Euthyrox czyli ok 5m-cy to przytyłam ok 6kg! Mam nadzieję, że jak się troszkę wezmę za siebie to coś pójdzie w dół. Nie chcę za bardzo szaleć, bo podobno radykalna dieta nie służy zachodzeniu w ciążę. Więc po prostu zdrowe jedzonko - warzywa, warzywa i jeszcze raz warzywa! no i jakieś tam białka itp.
 
 
            Wiadomość wyedytowana przez autora 8 stycznia 2014, 14:51
 od razu humor mam lepszy, nadzieja do mnie powróciła i ogólnie nie myślę chyba tak o tym wszystkim, tylko cieszę się z tego, że już możemy się starać o nasze Maleństwo upragnione
 od razu humor mam lepszy, nadzieja do mnie powróciła i ogólnie nie myślę chyba tak o tym wszystkim, tylko cieszę się z tego, że już możemy się starać o nasze Maleństwo upragnione 
Wczoraj zrobiłam test ovu około 20.30 i wyszły piękne dwie kreseczki, więc założyłam coś sexi dla mojego Mężusia
 mmm było cudnie
 mmm było cudnie 
Uwielbiam ten czas...
 A tak poza tym, to już oczywiście pojawiają się u mnie objawy "ciążowe" bądź są one po prostu wyimaginowane ;p No nic nie nakręcamy się, tylko czekamy.
 A tak poza tym, to już oczywiście pojawiają się u mnie objawy "ciążowe" bądź są one po prostu wyimaginowane ;p No nic nie nakręcamy się, tylko czekamy.Wklejam zdjęcie wczorajszego testu.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 stycznia 2014, 12:51
 dziś 11dpo i zrobiłam tes i oczywiście meega negatyw
 dziś 11dpo i zrobiłam tes i oczywiście meega negatyw  niby poszłam na krew, ale pewnie wcześniej mnie krew zaleje nim dostanę wyniki. Wiedziałam w sumie, że na pewno w pierwszym cyklu starań po poronieniu się nie uda, ale jakoś miałam taką maluuutką iskierkę, że może jednak. Ale dziś już nie mam złudzeń. Brzuch boli mnie typowo miesiączkowo. Za dwa góra 3 dni zawita ta małpa wredna. Płakać mi się chce strasznie
 niby poszłam na krew, ale pewnie wcześniej mnie krew zaleje nim dostanę wyniki. Wiedziałam w sumie, że na pewno w pierwszym cyklu starań po poronieniu się nie uda, ale jakoś miałam taką maluuutką iskierkę, że może jednak. Ale dziś już nie mam złudzeń. Brzuch boli mnie typowo miesiączkowo. Za dwa góra 3 dni zawita ta małpa wredna. Płakać mi się chce strasznie  Tak bardzo chciałabym naszą Kruszynkę
 Tak bardzo chciałabym naszą Kruszynkę  za 3m-ce byłaby z nami
 za 3m-ce byłaby z nami  a tu dalej trzeba czekać. Czasem brakuje mi już siły. Choć wiem, że nie powinnam się tak użalać nad sobą, to dziś mam po prostu takiego doła, że nie potrafię się powstrzymać
 a tu dalej trzeba czekać. Czasem brakuje mi już siły. Choć wiem, że nie powinnam się tak użalać nad sobą, to dziś mam po prostu takiego doła, że nie potrafię się powstrzymać  
            
Dziś jest 3dpo a ja już mam lekkie mdłości, bóle głowy, jajników itp itd. Oczywiście mam cichą nadzieję, że to fasolinka się zadomawia

Wczoraj jak położyłam się spać zaczęło mi się kręcić w głowie, mówię mężowi, że to pewnie od tego kręcenia się z chrześniakami(robiłam im karuzelę ;p) A on do mnie z taką nadzieją w głosie "mam nadzieję, że to jednak z innego powodu Kochanie" Tak słodko to powiedział, że aż mi się łezka w oku zakręciła
 On cały czas mi mówi, zobaczysz, że teraz się udało
 On cały czas mi mówi, zobaczysz, że teraz się udało  a ja mu pożyjemy-zobaczymy. Chciałabym się nie nakręcać. Przyznam się Wam, że już myślę o tym, że jak się uda, to czy tym razem będzie wszystko dobrze, czy serduszko nasze będzie biło tym razem... Troszkę się już boję... Wiem, że nie powinnam na zapas się martwić.
 a ja mu pożyjemy-zobaczymy. Chciałabym się nie nakręcać. Przyznam się Wam, że już myślę o tym, że jak się uda, to czy tym razem będzie wszystko dobrze, czy serduszko nasze będzie biło tym razem... Troszkę się już boję... Wiem, że nie powinnam na zapas się martwić.Mimo wszystko jestem dobrej myśli. Dziś na poprawę humoru wybieram się na zakupy "ciuchowe", a jutro dzień w SPA, który zafundował mi mój Mąż w prezencie na urodzinki
 
 
             
 
             wiem, że muszę wziąć się w garść, nie mogę się poddawać, muszę walczyć... Chyba najbardziej boli mnie to, że jutro nie mogę dać mojemu Ukochanemu wymarzonego prezentu na urodzinki... Chyba to mnie teraz najbardziej dołuje..
 wiem, że muszę wziąć się w garść, nie mogę się poddawać, muszę walczyć... Chyba najbardziej boli mnie to, że jutro nie mogę dać mojemu Ukochanemu wymarzonego prezentu na urodzinki... Chyba to mnie teraz najbardziej dołuje..Boże daj mi siłę... Święty Janie Pawle, patronie rodzin... proszę Cię o dar jakim jest pełna rodzina....
Wysiadam....
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 kwietnia 2014, 23:13
PROGESTERON 11,59
f.lutealna(1,7-27)
PROLAKTYNA 38,41 normy od 4,79 do 23,30
 czy to jest bardzo zły wynik?
 czy to jest bardzo zły wynik?
             
         
				
								
				
				
			
Rybenko no to przygotowuj swoj organizm do tych staranek. Jedz kwas foliowy, dobrze sie odzywiaj, odstaw uzywki. Ja do swoich staran przygotowywalam sie czytajac poradniki dla kobiet przed sztucznym zaplodnieniem i bardzo mi to pomoglo, tzn. mimo wszystkich niepowodzen i 5% szans na naturalna ciaze udalo sie juz w 3 cyklu. Ale naprawde bardzo uwazalam na siebie i na to co jem i pije. Trzymam kciuki!
Dziękuję za radę :) na pewno muszę zmienić dietę, bo troszkę nie zwracam na to uwagi. Kwas foliowy łykam cały czas nie przerwanie od czerwca tego roku. A używek nie biorę, nie stosuję itp. Ale na pewno muszę zwrócić uwagę na to co jem. Pozdrawiam i duuużo zdrowka dla Ciebie i Maleństwa :)