-
WIADOMOŚĆ
-
Kitka_87 wrote:Początek cyklu, ale to najlepiej 1-3 dzień. Wyczytałam na grupie Paśnika, że dobrze jak odstęp między wlewami jest 7-10 dni.
Także jakbym dostała @ w środę to myślę, że ten 4dc to jednak u mnie trochę późno...
Pomyślę jeszcze. Do I.V. Clinic mogę zgłosić chęć wlewu dzień przed przyjazdem.
a w piątek po południu ? -
A pro po głupich komentarzy o których rozmawialiśmy wczoraj. Byliśmy u mamy starego i przyjechali jego ciocia z wujkiem. Pytają się czyj pies. My mówimy że nasz. No i super delikatny i kulturalny komentarz: "dziecko byście sobie sprawili a nie psa"
Aha...
Bardziej mnie wkurzył ten komentarz niż zrobił przykrość.
I co najlepsze to te wszystkie teksty to są zawsze od rodziny po stronie starego. -
madziulix3 wrote:Jutro a to będzie 11dc 😳😏
To może akurat będziesz tuż przed albo tuż po
OF przez tą wczesną owulację twierdzi, że mój cykl będzie trwał 22 dni 😜
I to jest plus wykresów, bo tak bym schizowała co taki krótki cykl.
Minus całej sprawy jest taki, że przez to hsg będzie szybciej 🤪 -
Polusia wrote:Ja zaczne zaraz odpowiadać tak samo bezpośrednio jak i oni.
Ps. Jesteśmy z psem u teściów na działce, właśnie sekunde temu tesciowka do m "tatuś no pobaw się, synuś chce się bawić" 🤦♀️ ma wybaczone i bez mojej riposty bo na kacu jest
Ja tam zawsze gadam, że mój pies to mój synuś i taki synuś mi wystarcza. -
Kurna.
Jestem pierdoła pierwsza klasa.
W czwartek dźgnęłam się nożyczkami w dłoń ( z dużą siłą)
Dzisiaj prawdopodobnie skręciłam kostkę ( nie mam pojęcia co sobie zrobiłam, taka sytuacja pierwszy raz u mnie). Brawo ja.
Siedziałam rano na podwórku z nogami wyżej. Chciałam wstać by zejść ze słońca. Okazało się że mi zdrętwiała noga. Jak chciałam zrobić krok to coś strzeliło. Głośno. Bolało ale po kilku minutach byłam w stanie chodzić.
Jestem w stanie chodzić dalej. Boli mnie teraz delikatnie. Jak stanę inaczej, bądź kucam lub postawie nogę bardziej bokiem przeszyje mnie ból.
Teraz poszłam znowu usiąść na dworzu. Patrzę a mam spuchniętą kostkęposmarowałam altacetem i mam nadzieję że to wystarczy.
No kuźwa gratuluje sama sobie. Niczym słoń w składzie porcelany 😂 -
Ja też jakiś czas mam fazę zwracania uwagi co używam to twarzy i włosów.
Na FB grupy twarzing i włosing były czytane.
Też lubię the ordinary. Najbardziej kwas migdałowy. Jednak skóra się do niego przyzwyczaja. Za pierwszym razem efekt wow.
Tych buteleczek wypróbowałam sporo. Krwawy peeling, amino acids, retinoidy, witamina C i sporo innych.
Używałam też do nawilżania olejków np z dzikiej róży plus aloes ( sam aloes może wysuszać skórę)
A skórę to mam chyba każdego typu po trochu 🙈 tłusta, sucha, naczynkowa, skłonna do wyprysków.
A moja skóra bardzo lubi krem clarena snail mucin krem ale ostatnio coś poszaleli, bo zamawiałam pierwszy po ok 100 zł a potem całkiem znikł i nagle pojawił się w cenie 180-200 zł
I zrobiłam błąd bo kupiłam inny i moja skóra nie polubiła tego. Wysypało mnie. A miał być taki och ach.
Znalazłam jednak mój krem za 150 zł i skóra odżyła znów i ładnie się goi.
A z szamponów bez slsow lubię petal fresh grape seed i olive oil. Dostępny niestety tylko w rossamannie ale zawsze czaje się jak będzie w promocji 😉
Teraz kupiłam z innej firmy z allegro arganicare silk. Też bez slsów i stary mówi żebym nie zmieniała szamponu, bo mu się podoba zapach moich włosów po nim.
-
Susanne wrote:Joan 🤣
Mam nadzieje, ze jestes w jednym kawałku!
Haha to też mogłabym być ja !
Potrafię zeskoczyć z narożnika (jak podlewam kwiaty to muszę na niego wejść ) i przypierdzielić z całą siłą małym palcem u stopy w nogę od stołu.
Ja się sama sobie dziwię, że nigdy nie miałam nic złamanego 😂
Kostka spuchnięta ale mogę na tą nogę stanąć więc chyba mi nie odpadnie 🙈 pierwsza myśl że coś złamałam, bo tak huknęło 🙉 -
madziulix3 wrote:To ja jak szlam powoli na prostej ulicy koło kościoła 😂😂😂😂
Ja kiedyś ze starym jechałam rowerem i jakimś cudem kołem najechalam na pobocze i ześliznełam się i Bożeną przypierdzieliłam w tą rurę bo rower nie był damką. Na Bożenie miałam siniaka 🤣
Aaaaa i kiedyś jechałam rowerem jak byłam dzieciakiem po tym jak miałam w oczach wpuszczaną atropinę i rozjebałam się o róg garażu bo nie zauważyłam 😆 -
eszanka wrote:Joan, ała. Zdolna jesteś. Jak kostka?
Dzięki, że pytasz.
Nie rośnie opuchlizna. Cały czas mam taką bulwę ⬇⬇⬇⬇⬇⬇
z wieczora trochę zaczęło boleć,bo trochę więcej chodziłam. Nasmarowałam na grubo altacetem, usztywniłam bandażem elastycznym, żeby mi się nie gibała na boki. A teraz przyłożyłam wkład chłodzący.
Mam nadzieję, że przejdzie. Wolałabym nie odwiedzać soru.