X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 11:04

      /  Zgłoś
    Oczywiście, jeżeli się nie uda tutaj to będę próbować gdzie indziej. Tylko brakuje mi sił już na to wszystko.

    Teraz w czasie wirusa nie jest proste wykonać głupie hsg.

    Mój lekarz do którego chodzę prywatnie i płacę niemałe pieniądze pracuje w tym szpitalu. I to on miał mi załatwić to hsg. Ma jeszcze próbować. Liczę, że mu się uda.
    W innych szpitalach albo nie robią teraz albo w ogóle, albo wymagają testów na koronawirusa albo cholera wie co jeszcze. Tu miałam mieć bez problemu, bo on miał wszystko załatwić. Nawet nie muszę się ze szpitalem kontaktować.

    Ja czułam, że znowu nie wypali.

    A teraz zaczął się wrzesień, dzieciaki poszły do szkoły i nie wiadomo co się będzie ze szpitalami działo. Może znowu zamkną.

    Marzenia pisała, że w Wawie też miała problem załatwić hsg, ze względu na wirus :/

    Mam dosyć tego, że w kółko coś jest nie tak. Zawsze i ze wszystkim kłody pod nogi.

    Czekam na telefon od niego (mam nadzieję, że nie zapomni o mnie) czy udało się coś załatwić.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 11:48

      /  Zgłoś
    Susanne wrote:
    Joan, czy Ty możesz na chwile sie zatrzymać, wyzbyć tych czarnych scenariuszy i pomyśleć pozytywnie? Jak nie drzwiami, to oknem! Wiekszosc dziewczyn robila hsg w tej pandemii... Zyjecie w innym kraju czy jak? Jestem pewna, że uda się znaleźć miejsce, gdzie to zrobią. Spokojnie, nie ma co od razu zakładać, że się nie uda juz na wieki wieków amen. Wkurzasz mnie tym swoim podejściem. Bacik Ci się należy!
    Ja rozumiem, ze ciezko jest stawiać czoła przeciwnościom, które zamiast zanikać, wciąż sie narastają. Uwierz mi, ze rozuniem. Możesz plakac, możesz być wsciekla... Ale jeszcze nie raz i nie dwa, tak będzie. Wiem, ze to żadne pocieszenie, ale to Ty decydujesz jak te klody przyjmujesz. Czy jako kolejny ciezar na barki, z którym coraz trudniej isc do przodu, czy jako przeszkody do przeskoczenia.

    Bedzie dobrze, Mała! Wiesz, że Cie kocham, prawda?

    Cos sie ostatnio gotuje strasznie, a to dziwne bo moja Bożena to zimna suka.

    Ja rozumiem.
    Ja chwilę poleżę i się poryczę (teraz nie mogę, bo trzeba zapitalać w robocie i odziać sztuczny uśmiech pod maseczką) i za chwilę się podniosę i będę walczyć dalej. Nie ukrywam, że jest mi bardzo ciężko. U nas niedługo będzie 5 lat starań (plus rok bez zabezpieczenia)
    Moje zszargane nerwy i kiepski nastrój po prostu przekraczają wszelkie bariery mojego umysłu.
    Stresowałam się miesiąc temu. Boję się zarówno badania jak i wyników.
    W tym cyklu zajęłam się dzierganiem i działa póki mam szydełko w ręce. Skupiam się na tym. I wtedy nie myślę o niczym innym.
    Kuźwa to wszystko już po prostu za długo trwa.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 15:27

      /  Zgłoś
    MałaMi90 wrote:
    Dziewczyny zaraz idę na endermologię :) ciekawe co to będzie :) zaczynam kurs darmowy (dofinansowany z unii) z angielskiego :) tak się cieszę :) długo trwa bo od połowy wrzesnia do połowy kwietnia. I czekam aż mama mi da znać odnośnie usg piersi bo muszę iść na kontrolę bo jestem obciążona genetycznie . Dzieje się w końcu coś u mnie :)

    Joan głowa do góry , tak jak dziewczyny piszą , ja też bym spróbowała w innym szpitalu jak tutaj nie bedzie się dało. tez bym była podłamana :( przytulam Cię mocno!

    Zyzia cudowny kropek! zdrówka dla Ciebie i maleństwa :)

    taka zwykła endormologia (masaż próżniowy) czy wypasiona z falą radiową, podczerwienią itp ?

    pomagałam jakiś czas temu 1-2x w tygodniu w takim studiu modelowania sylwetki. Druga firma mojej szefowej.
    Z zabiegów robiłam tylko liposukcję kawitacyjną albo podłączałam do sprzętów typu elektrostymulacja, vacu itp
    I moja pacjentka tam chodziła i akurat ja jej robiłam zdjęcia "po" liposukcji kawitacyjnej (kilka zabiegów) to różnica była ogromna. Szczególnie w cellulicie. A ona była szczupła w pasie ale miała ogromne uda.
    Ja sobie sama robiłam endermologię ale taką zwykłą(tylko próżnia i chyba fala radiowa) to miałam takie nogi w siniakach, że w lato chodziłam w spodniach. I 3-4x dziennie smarowałam się żelem z arniki, bo wyglądałam jakby mi stary przyjebał za mocno :P Za dużą moc wzięłam :P

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 16:44

      /  Zgłoś
    luthienn wrote:
    Ja miałam liposukcje kawitacyjną ale na brzuch, z tym że ja miałam chyba 4x i nie widziałam żadnej różnicy :P Ale no rozumiem, że za mało zabiegów :) Miałam elektrostymulację na dupkę i limfodrenaż to fajnie sobie poradziło z cellulitkiem, ale później sobie też fajnie wrócił. Ja całe życie swoje walczę z cellulutem.

    Chyba mnie jakieś przeziębienie bierze.. już wczoraj się jakoś ciulato czułam. Dziś czuję już trochę gardło i taka słaba jestem. Poza tym coś mi się znowu robi w kącikach ust i nie wiem czy to opryszczka czy nie bo chyba miałam raz w życiu za dziecka, ale to wtedy było widać od razu że to "zimno" a to to teraz to ja nie wiem co to jest..

    Joan ja też bym się już wkurzyła. Zresztą w tym momencie to chyba bym już usiadła, rozłożyła ręce i z bezsilności poryczała jak dziecko. Ale to ja 😋
    Chyba czas poszukać jednak innego szpitala gdzie to zrobią 😟

    a tak, ta babka miała liposukcję plus rolki :)
    jak widziałam zdjęcie jej dupy przed a potem jak robiłam na koniec serii to też nie widziałam różnicy. Różnicę zobaczyłam jak oglądałam zdjęcia jedno po drugim :)

    nad cellulitem niestety trzeba pracować cały czas :/

    też się popłakałam jak się rozłączyłam z nim.
    ale musiałam się zebrać w garść bo wychodziłam do pracy.
    Przypomniałam się mu smsem ok 14 ale mi nie odpisał :/ Jutro rano zadzwonię.
    To już 3 sms na który mi nie odp. Pytałam w nim też o cytologię. No kuźwa, trzy razy pytam o ten wynik cytologii i te smsy ignoruje :/ Muszę sobie na kartce zapisać jak będę dzwonić.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 20:36

      /  Zgłoś
    Ula ja widzę, ale ja ostatnio u wszystkich widzę kreski.
    Moja wyobraźnia sobie te kreski tam wyobraża.
    Psikus tylko, że u siebie tych kresek nie widzę 😂

    ale na 5dpo trochę za wcześnie, chyba że miałaś wczesną owulkę i jesteś dalej niż 5dpo


    teraz się przyjrzałam, że zdjęcie pod lampą chyba :)

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 10:02

      /  Zgłoś
    Dzwoniłam dzisiaj do mojego gina, bo wczoraj się nie odezwał.
    ehhhh

    powiedział, że się pożarł o to badanie z kierowniczką rtg :P ale podkreślał, że to nie moja wina :)
    że wyszła z tego za głośna afera.

    on by chciał mi zrobić to po cichu, ale nie może się z nią dogadać

    stwierdził, że ta kierowniczka miała chyba wczoraj zły humor "jak to kobieta potrafi" ;)

    i poprosił abym zadzwoniła za miesiąc i wtedy powinno się udać. Będzie cisnął ale musi odczekać aż tamtej emocje opadną i będzie miała lepszy humor.

    Cytologia wyszła dobrze. Grupa I

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 11:10

      /  Zgłoś
    Zyzia wrote:
    Joan nie masz szczęścia do tego hsg. Może zapytaj tego lekarza o możliwość wykonania w inny szpitalu? Czy bardzo Ci zależy żeby akurat on to zrobił?
    jeżeli teraz nie wypali to nie będę miała wyjścia.
    Chciałabym, żeby mi on zrobił, ale jak się nie uda to będę szukać. Czasowo pewnie wyjdzie na to samo. Będę musiała tylko iść zmienić skierowanie, bo mam na nim konkretny szpital wpisany.
    Zresztą inaczej Cię traktują w szpitalu jak masz tam swojego lekarza.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2020, 11:15

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 13:15

      /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    Hejka, wpadłam na chwilkę, relaksujemy się ze starym, cieszymy się sobą. Wczoraj oglądaliśmy na Netflixie 365 dni i mój stary w nocy oszalał, seks jak w Greyu 😂
    Muszę mu częściej puszczać takie filmy 🙈

    hahaha dobry pomysł !

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 13:22

      /  Zgłoś
    kurczę Kitka aż mam ciarki :(
    strasznie mi przykro :(

    a on jakoś się tłumaczył ?
    Może po pijaku mu coś odwaliło ? Niektóry po pijaku nie zachowują się racjonalnie i robią coś czego zrobienie na trzeźwo nawet im przez głowę by nie przeszło.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 13:59

      /  Zgłoś
    Kurczę, niefajna sprawa :(

    Kitka ja bym dała trochę czasu na ochłonięcie Wam obojgu przed podjęciem jakiejś wiążącej decyzji.

    Zaufanie to jednak podstawa związku, ale czasem takie zaufanie da się odbudować.

    Jaką decyzję byś nie podjęła to wierzę, że wybierzesz dobrze.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 16:48

      /  Zgłoś
    Kitka też pomyślałam to samo co Siskaa, że może chciał sie dowartościować czy coś.

    Sama piszesz, że to nie jest do niego podobne.

    Nie chcę go w żaden sposób usprawiedliwiać, bo zrobił źle ale człowiek po alkoholu a tym bardziej, że napisałaś że podejrzewasz, że brał coś więcej zachowuje się różnie. Często nieracjonalnie.
    Tu akurat plus dla tej dziewczyny, że nie ciągnęła tego tylko jasno powiedziała, co on najlepszego robi.

    Musisz sama się zastanowić co robic, bo z jednej strony trwać w związku w którym zawsze będzie jakieś "ale" i podejrzenia (tak jak z tymi papierosami które od niego wyczułaś a on zaprzeczał) czy coś kombinuje na boku czy nie to nie będzie łatwe życie. Tym bardziej że masz złe doświadczenia. Z drugiej strony wiem, że go kochasz i sama pisałaś kiedyś, że długo na siebie czekaliście w życiu. I późno wasze drogi się skrzyżowały.

    Starzy są głupi i niedojrzali często gorzej niż małe dzieci. Trzeba rozważyć za i przeciw. W jakiej sytuacji będzie Ci lepiej. Z nim czy bez niego.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 16:50

      /  Zgłoś
    Zyzia ale się posypało.....
    Dobrze, że mama postawiła sprawę jasno. Sam by pewnie nie poszedł do lekarza....

    Ważne, że sprawa opanowana i mam nadzieję najgorsze za nim. I teraz będzie tylko lepiej i szybko wróci do sprawności.

    Zdrówka dla taty.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 23:03

      /  Zgłoś
    To są moje ostatnio "czasozajmowacze" ;)

    d55630568e57.jpg

    Do ideału jeszcze bardzo daleko.

    W końcu tydzień temu we wtorek miałam pierwszy raz szydełko w dłoni 🙃

    Czasu jednak zajmuje sporo, a że często trzeba liczyć oczka to nie ma miejsca w głowie na inne myśli 😉

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 3 września 2020, 07:24

      /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny! 💗💗💗

    Zainspirowała mnie Sleepy. Ona robi cuda na szydełku !

    a że już od dawna szukam czegoś co mi odetnie myśli od starań to akurat jak znalazł !

    Myślałam już wcześniej o szydełku no ale jakoś nie mogłam się zdecydować. W zeszły poniedziałek zobaczyłam prace Sleepy i tego samego zamówiłam już szydełka i pierwsze włóczki. Na drugi dzień już próbowałam coś robić. Sporo mi pomogła na początek koleżanka z pracy, bo tutoriali jest mnóstwo na yt z podstaw ale łatwiej było jak ktoś mi pokazał palcem, że robię coś źle i dlatego nie wychodzi to co chcę. A w czwartek zaczęłam tego królika rodem z Czarnobyla z różnymi uszami ;)
    Dobrze, że stary mnie z domu nie pogonił bo już 3x zamawiałam na allegro włóczki 😂
    ale popiera mój sposób na zajęcie głowy więc nie ma nic przeciwko 😀

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 3 września 2020, 07:42

      /  Zgłoś
    madziulix3 wrote:
    Joan daj link 😃😃

    jakiego chcesz linka ?

    jak profilu Sleepy to niech sama wstawi, bo nie wiem czy sobie życzy :)

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 3 września 2020, 08:42

      /  Zgłoś
    madziulix3 wrote:
    Aukcji na Allegro :)

    szydełka zamówiłam tutaj:
    https://allegro.pl/oferta/szydelka-w-zestawie-50-szt-9601397712

    są też tańsze aukcje. Ja zamówiłam z tej, bo miał sprzedawca włóczki, ale okazało się, że ten rodzaj włóczki nie nadaje się do nauki ;) te inne akcesoria się przydają też ;)

    włóczki zamawiam od tego sprzedawcy, 2x zamawiałam i wysyłał w ciągu godziny od zakupu :p
    https://allegro.pl/oferta/100g-wloczka-bawelna-akryl-jeans-plus-49-popielaty-7688452133

    i ta włóczka uważam, że spoko nadaje się do nauki, bo jest gruba i mocno skręcona. Dobrze widać oczka i się nie "siepie" i nie ma kłaczków.
    z tej włóczki robiłam misia. Zużyłam chyba z połowę (ciężko ocenić)

    króliczka robiłam z yarnart jeans (cieńsza niż jeans plus, dlatego króliś jest mały)

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 3 września 2020, 08:47

      /  Zgłoś
    Martt95 wrote:
    Joan ile ci zajął też misiu i ten króliczek? 🙈

    Przecież ty co dopiero zaczynasz a już ci takie cuda wychodzaszok.gif
    Masz talent oklasky.gif

    króliczka robiłam od czwartku do niedzieli ale on był pierwszy i naprawdę dużo godzin nad nim spędziłam. Co raz musiałam szukać w internecie podpowiedzi, bo na filmiku np nie zrozumiałam.
    Łapki musiałam zrobić 3, bo coś popieprzyłam w liczeniu i jedna wyszła dwa razy większa od drugiej. Uszy też są różne bo w międzyczasie zmieniłam szydełko na mniejsze :P no i z cieńszej włóczki ciężej się robi, bo elementy są dużo mniejsze.
    Tak się w sobotę nim zajęłam, że wieczorem byłam zdziwiona, że mi się w głowie kręci. A okazało się, że zjadałam tylko śniadanie przez cały dzień glupek2.gifglupek2.gifglupek2.gif
    Misia zaczęłam w niedzielę wieczorem i wczoraj wieczorem skończyłam.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 3 września 2020, 08:53

      /  Zgłoś
    madziulix3 wrote:
    Ciekawe jakie by były włoczki z action 🤔

    najlepiej kupić jedną na spróbowanie i sprawdzić sobie czy będzie się dało na niej uczyć.
    Jak już się nabierze wprawy to będziesz umiała na każdej.

    Ja z tymi szydełkami zamówiłam yarnart baby i myślałam, że wyrzucę za okno.
    Następnego dnia poszłam do pasmanterii i kupiłam yarnart jeans (czyli ta z króliczka) i o niebo lepiej.
    A jeans plus to już byłam zachwycona, bo było widać wszystko dobrze i dużo szybciej mi szło.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 3 września 2020, 09:19

      /  Zgłoś
    LILKA wrote:

    Ja pozdrawiam z krzywej🙃 nie taka zła ta glukoza....choć mam nadzieje, że wynik będzie ok....
    Trzymajcie kciuki😘

    ooo to powodzenia !

    mnie telepało trochę z zimna po niej ;)
    robisz razem z insulinową ?

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 3 września 2020, 09:28

      /  Zgłoś
    ZielonaHerbata wrote:
    Ale miałam kiepska noc. Obudziłam się o 3 i do 7 nie mogłam zasnąć. Tak mnie okropnie mdliło. Myslałam,że mdłości występują rano i w ciągu dnia.🤢🤢

    Joan az sama mam ochotę zabrać się za szydełkowanie ale coś czuję,że nie będę na tyle cierpliwość żeby szukać i sprawdzać jak mi coś nie wyjdzie :P

    ja jestem najmniej cierpliwą osobą którą znam :P
    stary kilka razy mi mówił, zostaw, skończysz później. Po co się denerwujesz.
    ale, że oprócz niecierpliwości jestem też mega uparta, to się wkurzałam ale działałam dalej ;)
    to zadanie liczę, że nauczy mnie cierpliwości ;)
    tym bardziej, że sprawia satysfakcję fakt, że szybko widać rezultat. Dlatego nie zaczęłam od kocyków itp :P

    najlepiej jednak tłumaczą zagraniczne babki :P robią powoli i mówią wyraźnie i robią dobre zbliżenia kamerą :D

‹‹ 165 166 167 168 169 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj