-
WIADOMOŚĆ
-
Evelle28 wrote:
Joan ale fajnie ze się udało tak szybko ogarnąć. Teraz już będzie z górki 😍
Kochana nie tak znowu szybko
próbuję się umówić od marca
albo wirus i zamknięty szpital
albo lekarz na urlopie
albo remont sali rtg
albo podejrzenie polipa u mnie
albo brak zgody na badanie kierowniczki RTG bo nagle stwierdziła, że już tego nie robią
także trochę się zeszło. Co miesiąc coś było. Dlatego w ogóle się nie spodziewałam, że coś ruszy. Szukałam już po Warszawie ale ceny zwaliły mnie z nóg.
Jeszcze się okaże jutro czy na pewno dojdzie do skutku, bo lekarz powiedział, że SPRÓBUJEMY zrobić -
Myszka91 wrote:No mi lekarz mowil, ze kolo 14.30 tego samego dnia wypis ze szpitala. Mam nadzieje, ze nie będzie tak źle 😆
W sobote maz robi pierwsze badanie nasienia w Invicta, wiec też jestem ciekawa czy to nie czynnik meski
to my widzę ten sam zestawik w tym tygodniu.
HSG i badanie nasienia
ja się bólu nie boję. Przeżyje to. Nie takie rzeczy wytrzymałam.
Bardziej boję się wyniku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 13:03
-
Susanne wrote:Joan, ściągaj majty na korytarzu najwyzej, nie daj się wygonić bez hsg ✊✊✊✊
hahaha dobrze, że psychiatryk tuż obok
tylko chyba w obecnych czasach zwożą tam zakażonych covidem z pół Polski dla świrniętych niepłodnych nie znajdą tam chyba miejsca -
madziulix3 wrote:Nie gadajcie nawet ze bez znieczulenia.... 😮🤭
jak niedrożne to oni mogą starać się udrożnić kontrastem. Wtedy boli. -
Pojawiły się dzisiaj na znanym lekarzu terminy do androloga na soboty w październiku.
Także od razu przepisałam z środy 7.10 (musielibyśmy jechać po pracy a na drodze z Wawy do mnie mega korki bo ludzie wracają z pracy). Te 3 dni nie zrobi wielkiej różnicy. A nam będzie łatwiej dotrzeć. Na spokojnie w sobotę rano.
Także stary się nie będzie musiał spóźniać do pracy aby zrobić badania, bo wydaje mi się, że wróciły soboty w labo (jakbyśmy mieli wizytę w środę to niektórych wyników nie zdążyłabym odebrać jakby robił w sobotę). To muszę jednak sprawdzić jeszcze.
także na razie dzień dobrych sprzyjających wiatrów
-
Trzeba szukać u siebie labu w którym będzie najtaniej.
Diagnostyka widzę ma niezłą rozbieżność w miastach
aż sprawdziłam u siebie
progesteron 31,35
beta 38,67
ja mam dwa alaby w mieście, oddalone od siebie może z 500m
a różnica np w amh w jednym i drugim potrafiła być 50zł (z dnia na dzień potrafią się ceny w alabie zmieniać)
jak dostałam od gastro nowe leki, to kazał mi na początku raz na tydzień a potem raz na dwa tygodnie robić morfo, alt, kreatyninę. I tak przez kilka miesięcy. Najpierw robiłam w alabie bo miałam najbliżej do pracy ale się wkurzyłam ile kasy idzie i szukałam dalej.
Mam już swoje ulubione labo gdzie w porównaniu do innych jest tanioszka. Jest to labo przy szpitalu.
np. beta 25, prog 20
-
Morwa wrote:Joan ja dzisiaj dobre rady daję . Jak się jutro za bardzo zbombisz podczas hsg to nie gadaj o krewetkach w czekoladzie bo to ani dobę ani fanie jest
kciui za wolne rurki 😂 nie ograiczjamy je .... niech płyną pełnią życia 😁
Haha ja to tylko podczas narkozy głupoty pierdzielę!
Ostatnio podobno opowiadałam lekarzom co mi się śniło 😂
Obym dzisiaj nie opowiadała, bo śniło mi się, że hsg robiła mi koleżanka w pracy na biurku w robocie 🙈🙈🙈 i jeszcze mówię, żebyśmy drzwi zamknęły bo jeszcze ktoś przyjdzie 😂😂 i przyszedł.
I zadzwoniłam do lekarza, że ja jednak chcę w szpitalu a on, że nie ma wolnych terminów 😜 -
Morwa wrote:My wzięliśmy ślub 7 Grudnia (sobot). 7 szczęśliwa według większości i dupa blada. Chciałam 13 to już była zajęta a to również w piątek wypadało i to na dodatek w 2013 roku. No ideał 😂 ale ja wam już pisałam o tym ,że u nas ślub na przypale... co niektórzy do dzisiaj narzekają, że dowiedzieli się dopiero dzień przed a to przez to za dalam się złamać inaczej dowiedzieli by się w dniu ślubu 😂
Ja brałam ślub w 2013 roku i w ogóle nie było problemu z terminami, bo ludzie nie chcieli się pobierać bo 2013.
W niektórych kościołach podobno księża obniżali cenę za śluby. Taka "promocja" 😂
-
Kuźwa, nie wiem czy w dobrym miejscu czekam :p
Ogólna izba przyjęć jest kartka "szpital zamknięty". W środku chyba ciemno.
Izba ginekologiczna otwarte. Są dwie Panie. Czekam. A one coś gadają, że nie wiedzą czy dobrze czekają bo one na testy na koronawirusa 😳
I tu mają skierowanie.....
What ????
Ogólnie nikt tu z lekarzy jeszcze nie przyszedł -
Ok. Jestem już w domu.
Pielęgniarki/położne były przemiłe.
Mierzyła mi ciśnienie. Ja mówię że pewnie nie będzie w normie. A ona do mnie, proszę sobie pomyśleć że za miesiąc prawdopodobnie będzie Pani w ciąży
Jedna zadzwoniła na oddział, że czekam. To tam ktoś powiedział, że trzeba dzwonić jeszcze do szefa.
To już sobie myślę oho....
I szef się nie zgodził. Powiedziała, że zaraz przyjdzie mój lekarz ze mną porozmawiać.
Powiedział, że jest afera. Szef odwołał podobno hsg nawet swojej pacjentce.
Jakie wytłumaczenie szefa ?
Nie bo nie.
Widać było że lekarzowi było strasznie głupio.
Chciał mi dać zwolnienie na dzisiaj.
Powiedział, że coś wykombinuje.
Mam mu wysłać za dwa tygodnie smsa. On zrobi zapotrzebowanie na specyfiki do sono hsg. I to sono mi zrobi.
Przepraszał mnie ogrom razy.
Jak wyszłam z izby to wyszła za mną pielęgniarka i powiedziała żebym zadzwoniła do Novum i tam mi zrobią. Ona tam robiła, zapłaciła 1000 zł i usypiają i nic nie boli.
Zaraz za nią wyszedł lekarz i jeszcze raz mnie przepraszał. Tłumaczył, że to nie od niego zależało. Że sam jest wściekły, bo przed pandemią robili mnóstwo tych badań.
-
Gagatka wrote:Joan, no brak mi słów...
czasem myślę, że jednak niektórzy lekarze lubią się bawić w Boga
Rozumiem, że na to Novum się nie piszesz?
Wczoraj patrzyłam jak to wygląda w klinikach.
I z reguły potrzebna jest wizyta kwalifikacyjna i dużo więcej wymaganych badań.
Także koszt w tym momencie dla mnie spory.
I tak mamy teraz leczenie starego które sporo kosztuje. A i na moją diagnostykę poszło w uj kasy w tym roku.
Myślę, że po tych perypetiach to mój doktorek na uszach stanie aby zrobić chociaż to sono.
Sam powiedział, że nie rozumie takiej decyzji. Przecież to bardzo ważne badanie...
Jak się nie uda w następnym cyklu to nie będę miała wyjścia i będę szukać w Warszawie. -
Ulaa wrote:Joan tak mi Ciebie szkoda kobieto!
Tyle czekania, nastawiania się, a tu znowu dupa blada 😪
Ja wiem, że to kosztowne i zawsze jest z tym problem, ale może warto się zastanowić nad zrobieniem tej drożności prywatnie?
Bo nie wiem czy się doczekasz patrząc na to co się dzieje w polskiej służbie zdrowia na co dzień, a teraz w czasach korony to już w ogóle 😕
No nie będę czekać nie wiadomo ile...
Daje ten następny cykl na wykazanie się doktorkowi.
Gdyby było tak prosto: dzwonię i jadę. A to tak nie wygląda
Ja już po prostu mam dosyć tego szukania, dzwonienia, dowiadywania się, nerwów, stresu, tej ciągłej niepewności.
Rano mnie brzuch ze stresu bolał a teraz mi się żygac chce i boli głowa.
Jeszcze stary przyznał się rano, że wziął na dzisiaj wolne aby mnie zawieźć i odwieźć.
To przy okazji zrobił swoje hormony bo i tak w tym tygodniu miał robić.
Mam nadzieję że nie wyjdą jakieś kwiatki.
Ja to mam czasem takie wrażenie, że to co się dzieje po drodze w tych moich staraniach to tak ma być. Że to jest przewidziane z góry.
Tylko nie wiem czy cel jest taki aby utwardzić nasze dupy czy taki by się w końcu poddać i pogodzić z tym co jest.
-
madziulix3 wrote:Joan ale mam wkurw 😡😡
Pewnie jak byś mu w łapę dała to by Ci od razu zrobił
raczej nie, bo mój doktorek mówił, że tamten nawet odwołał hsg swojej pacjentki. Tak dla zasady chyba.
Nawet nie wiem kto to jest ten szef, bo na stronie nie ma informacjico to za ciołek
jestem zła, bo gdybym od razu się zdecydowała na pierwszej wizycie u niego (od razu o tym wspominał pod koniec stycznia) to był wyrobiła się przed koroną
ale kto przewidział, że takie cuda będą się działy
EDIT: już znalazłam kto jest ordynatorem (bo chyba o ordynatora się rozchodzi). Taki starszy dziadziuWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2020, 12:00