WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Czasami życie pisze różne scenariusze.
Sprawdź jak zabezpieczyć płodność - swoją i partnera!
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 18 października 2020, 10:33

      /  Zgłoś
    Myszka91 wrote:
    No właśnie, to chyba poziom homocesteiny, b12 i kwasu foliowego powinnam najpierw sprawdzic

    dobrze by było, tym bardziej, że kwas masz wysoko a b12 nisko

    kwas jak badałaś to brałaś zwykły kwas foliowy ?

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 18 października 2020, 10:37

      /  Zgłoś
    Belie wrote:
    Jesteście zadowoleni z zakupu? 😃

    My sobie kupiliśmy na rocznicę ślubu robota z xiaomi (pod nazwą roborock, zapłaciliśmy ok1600zł - teraz są taniej już).
    Cenowo wychodzi korzystniej niż roomba a funkcjami nie różni się na tyle aby dać 2x więcej hajsu.

    Zakup życia ;)

    Moja siostra i moi rodzice też sobie po nas kupili.

    Jak wychodzę do pracy to włączam. Można sobie w apce (np jak jestem w pracy) powtórzyć sprzątanie.

    Nie pamiętam kiedy wyjmowałam stary odkurzacz :P
    Wstępnie planowaliśmy zwykłym przejechać tak z raz na dwa tygodnie. W praktyce jednak nie używamy go wcale :P

    Stary się śmieje, że sobota teraz nabrała nowego znaczenia (zawsze w sobotę odkurzanie było)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2020, 10:39

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 18 października 2020, 13:04

      /  Zgłoś
    MałaMi90 wrote:
    Bardzo ;) my mamy z mopowaniem . Odkurzanie super my mamy roborock S6. Jeżeli chodzi o mopowanie to tylko przemywa podłogę fajny jest np w środku tygodnia przemyć a później za kilka dni umyć ręcznie. Bo nie można nazwać tego mycia podłóg przez robót. ;)

    nasz to chyba s5

    to mopowanie to takie rozmazywanie wg mnie :P w ogóle tego nie używamy

    w sumie działa to tak, że kapie z niego woda i szmatką to wyciera :P

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 08:50

      /  Zgłoś
    Widziałyście, że Edyciak założyła znowu konto ?

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 08:54

      /  Zgłoś
    Siska
    wszystkiego najlepszego !
    giphy.gif

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 09:17

      /  Zgłoś
    Kitka_87 wrote:
    Gdzie, gdzie? 😜😜😜

    na mamuśkach się odezwała

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 09:28

      /  Zgłoś
    Kitka_87 wrote:
    A teraz widzę i że Lalia jej napisała, że wie, że w szpitalu jest.

    tak, bo pisze też na grudniówkach

    wejdź po nicku i zobacz ostatni jej post na grudniówkach (o 15:13)

    cała jej kwintesencja

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 10:45

      /  Zgłoś
    A ja jestem wyrodna psia matka.....

    zapomniałam psu dać jeść 🙈 🙈 🙈

    on ostatnio chorowity ( jak wcześniej plecki, to teraz kaszle, kicha i ma katar :P)
    i stary pyta mnie teraz jak pies

    a ja whatamadafaka ! pies nie upominał się dziś o żarcie !

    ogólnie zawsze jest tak, że jak wstaje to on wstaje ze mną i łazi i prosi o żarcie
    albo jak najpierw pójdę do łazienki się ogarniać to on wraca do wyra i wychodzi jak słyszy, że wychodzę z kibelka. I nie daje rozkurczenia. "Dawaj żreć kobieto!"
    A dziś nie wychodził z sypialni.
    Wyszedł jak ja wychodziłam (bo go zaprowadzam do babci na czas jak nikogo nie ma w domu)
    no i kurwa mu nie dałam jeść...... sam się nie upomniał :/
    mam nadzieje, że się znowu źle nie czuje skoro się nie upomniał o żarcie :/

    On to głodomór i nawet jak chory to żarcia nie odmówi.
    Odmówił tylko raz przez całe 7 lat (wtedy jak mu ten dysk wypadł i cierpiał bardzo)

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 11:03

      /  Zgłoś
    ZielonaHerbata wrote:
    No właśnie jakiś czas temu chciałam sobie ustawić ale nigdzie w ustawieniach tego nie znalazłam i odpuściłam 🙈🙈 Moze muszę sprobowac na laptopie, to wtedy bardziej ogarnę.
    Troche technologii i się człowiek gubi 🤭🥴

    wejdź np na suwaczki.com

    i linka z stworzonym suwaczkiem wstaw w podpis(stopkę). Ustawienia -> społeczność

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 12:05

      /  Zgłoś
    Widzę, że tłum Bożen teraz zaczyna cykl ;)

    Ja prawdopodobnie jutro


    Sus a jak wygląda u Was sytuacja jak miałaś kontakt ?
    biorą Cię na kwarantannę ? testy ?

    jak przyjazd do Polski ? bo teraz miałaś chyba przyjeżdżać ?

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 12:28

      /  Zgłoś
    Susanne wrote:
    Przyjazd do Polski odwołany niestety :(
    Ogólnie nie ma tu czegoś takiego jak przymusowa kwarantanna, natomiast przysługuje nam darmowy test z racji tego, że mieliśmy kontakt z zakażonym i jest zalecenie by ograniczyć kontakty międzyludzkie. Podobno najlepiej odczekać 7 dni od kontaktu z tą osobą, bo wcześniej test może wyjść negatywny, ale zarażenie mogło nastąpić (stąd rezygnacja z wyjazdu do Polski, dziś by wyszedł negatyw, a w Polsce by się okazało, że jednak zarażeni).
    Co do stymulacji to nie wiem co robić, bo A jutro musiałabym już zacząć brać clo, nie wiedząc czy jestem pozytywna czy negatywna. Później w przypadku gdyby był pozytyw, to raz, że nie mogłabym iść na monit, nie wiedziałabym kiedy podać ovitrelle, a dwa cykl z koronawirusem chyba będzie słabo owocny. No i nie wiem KURA BLADA! Co robić, czekałam na ten cykl zbyt długo....

    słabo :(
    wszystko się pokićkało

    ale słuchaj !
    ja jestem tego zdania, że chlasz regularnie inozytol i teraz owulacyjki będą jak w zegareczku !

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 12:48

      /  Zgłoś
    Susanne wrote:
    No właśnie, może owulka się sama pojawi na horyzoncie, chlam nałogowo codziennie, jestem inozytocholiczką haha. Wiesz, że pije go dzięki Tobie! Wiszę Ci duuuuuży kosz plecionek do szydełkowania :D

    liczę teraz na to, że Twoja owulka to nie był jednorazowy wyskok ;)

    ja już robię likierek na cześć Twojej owulki !
    Niech przychodzi szybko to będziemy świętować :)

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 15:17

      /  Zgłoś
    madziulix3 wrote:
    Joan mój ma to samo! Kicha ze 100 razy dziennie, katar ma okropny aż nos zatkany, muszę jej wycierać papierem bo aż kapie, w ogóle usypia na siedząco co nigdy jej się nie zdarza a najgorsze jest to ze nam się poddusza przez ten zatkany nos 😐

    mój pierwszy raz w życiu jest przeziębiony.....
    a go trzyma prawie tydzień więc zapowiedzieliśmy, że jak nie przejdzie przez weekend to dzisiaj do weta. I chyba się pies wystraszył :P bo wczoraj już było trochę lepiej. Ostatnio też spał na siedząco i już nie wiedzieliśmy czy się źle czuje bo ma gorączkę, czy go boli brzuch i się nie chce położyć (tak już miał) czy gdzieś skoczył i go bolą plecy. ehhhhhh

    Jak kicha to dobrze, bo oczyszcza drogi oddechowe. Mój kilka dni kichał a potem przestał i wciągał gile. I przez ten katar też potrafił się dusić. Mój i bez kataru ma czasem kaszel wsteczny :(

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 15:31

      /  Zgłoś
    madziulix3 wrote:
    Mam nadzieje, że mojej tez minie, na razie ją trzyma z 4 dni ale tez myśleliśmy iść dzisiaj do weterynarza..

    Moja miała te charczenia, tez podejrzewałam ten kaszel ale na szczęście ją wyleczyli a męczyła się z tym ponad rok 😮

    Jak nie ma sraczki to znowu przeziębienie

    Z tymi psiakami to jak z dziećmi, a czasami nawet gorzej 😜

    wet kiedyś nam powiedział, że taki kaszel wsteczny bywa charakterystyczny u danej rasy.
    Ale nas nastraszyła, że może się tchawica zapaść i pies się udusi :(

    stary czytał, że takie przeziębienie u psa niekoniecznie wynika ze spadku odporności ale z jakiejś innej poważniejszej choroby

    najgorzej, jak się widzi, że psu coś jest a nie wiadomo co.
    A pójdzie kuźwa do weta i cudowne ozdrowienie :P

    ja się ze starym śmiałam ostatnio, że może wystarczy jak koło weta przejedziemy tylko i pies wyzdrowieje ;)
    do tej pory nie mogę uwierzyć jak pies z wypadniętym dyskiem u weterynarza nagle odzyskał sprawność i chodził normalnie.... a potem w domu zmiana znowu o 180 stopni

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 15:46

      /  Zgłoś
    madziulix3 wrote:
    Podczas stresu zapomniał o bólu :D

    Moja to jak jesteśmy tylko pod weterynarzem, jak podjeżdżamy autem to od razu zaczyna wyć i szczekać, stary musi ją brać na ręce a wazy ponad 15 kg i trzymać ja :D

    Ja myśle ze u mojej to odporność bo ostatnio dużo chodziliśmy po weterynarzach, dostawała leki i antybiotyki i jej chyba odporność opadła :/

    tak właśnie nam było głupio wtedy, bo w domu nie był w stanie chodzić. Zwinięty był jak precelek a u weta jak gdyby nigdy nic. Lekarz mówiła, że możliwe, że adrenalina tak podziałała.
    Mój jak widzi kierunek naszej jazdy to zaczyna dygotać. Trzęsie się jak osika :P

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 15:48

      /  Zgłoś
    Mowe widzę, że trenują Twoją cierpliwość :(

    Ula, kurcze.....
    jedna komórka...
    i przy takim arsenale leków :/

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 17:25

      /  Zgłoś
    Mowe wrote:
    Beta 332, w piątek była 315, cały czas rośnie, ja pierdziele....😭😭😭😭
    Czekam na info od lekarza

    Edit: jutro rano muszę jechać do szpitala

    :(

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 19 października 2020, 21:40

      /  Zgłoś
    SzalonaOna wrote:
    Wiem, że tutaj dziś takie dość smutne wieści, ale chcialam choć na chwilę dać Wam cień nadziei...

    Prosze, ciąża z wymuszonych bzykow. Wymodlona. I jest i ona. Całe 2098g do kochania ❤️ a wieść dzisiejszego dnia: 30.11 poród!

    cudna Matylda :)
    pamiętam te Twoje wizualizacje !
    pisałaś "dzisiaj jajeczko dociera do macicy"
    a Zyzia wstawiała jakoś wtedy te zdjęcia w realu jak to wygląda

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 20 października 2020, 10:33

      /  Zgłoś
    Mowe :(

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 20 października 2020, 10:38

      /  Zgłoś
    Ja się zbieram jak pies do jeża aby zadzwonić do gina.

    Mam dzisiaj 1dc i chcę zapytać co z tym sono. Chcę się zorientować.
    Powinnam zadzwonić za tydzień ale to czekanie dobija mnie psychicznie.
    I jakby miało się udać to bym chciała od razu grafik w robocie inaczej planować a nie na ostatnią chwilę ludzi przepisywać :/
    ostatnio za często tak robiłam, bo pies, bo hsg, bo wyrywanie zębów. A wszystko było nie planowane wcześniej.

    A patrząc na to co się dzieje u nas w szpitalu to nie wiem.
    Są oddziały zamknięte dla Covidów.
    Tak naprawdę normalnie działa tylko ginekologia i noworodki oraz ortopedia.
    Na pozostałych oddziałach ok 130 chorych osób :/

‹‹ 190 191 192 193 194 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj