Prośba o pomoc w interpretacji wykresu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Heh dziękuję Ciri. Jeszcze może być opcja, że wczoraj 7 dpo był trochę wyższy bo niby szczyt? Oooo 15 idealnie? Gdzieś czytałam, że 20 i się podłamałam, że tak nisko. 11 września idę na USG podejrzeć jajeczka to zagadam z tym progiem. Na ostatniej też mówiłam ale buraka walnęłam bo w 5 dpo zbadałam i miał 11 z groszem.
-
nick nieaktualnyJa czytalam w kilku zrodlach ze 15 i ja z 15 zaszlam, kolezanka z watku innego tez i kilka innych osob. Choc ostatno tez sluszalam opcje 20... Ale ja sie trzymam swojej 15
Szczegolnie ze to nie w jednym zrodle tak czytalam ze 15 to juz idealnie do zachodzenia
-
Witajcie!
Bardzo prosiłabym o pomoc w interpretacji swojego wykresu. Zupełnie nie wiem, co robić, bo cykl trwa już bardzo długo (dziś 61. dzień). Zrobiłam test ciążowy, ale wyszedł negatywny... Czy myślicie, żeby pójść do ginekologa?
Będę ogromnie wdzięczna za wszelką pomoc. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymanabu to tylko program. zmienia na podstawie tego co dodasz. usunęłabyś pozytywny test owulacyjny pewnie też inaczej by zinterpretował, albo ze śluzem byś pomieszała. Owszem ta sprawa jest fajna, ale trzeba brać na nie uwagę z przymrużonym okiem. Chociaż mi zawsze dobrze wyznacza. Jeden cykl tak miałam że ze trzy razy mi zmieniało. Moim zdaniem ostatnia zmiana najlepiej trafia. Zresztą czasem są spadki i przed owulację i skoki a dopiero później jest owulka. Niestety musisz się uzbroić w cierpliwość
najważniejsze, że jest dużo serduszek to na pewno się wstrzelicie
-
Witam dziewczyny, jestem początkująca, razem z mężem staramy się o maleństwo już 7 miesięcy. Mierze temperaturę dopiero od trzech miesięcy i nie wiem jak interpretować swój aktualny wykres, nie mam w nim znaczacych skokow i nie wykryto owulacji a to już 23 dzień cyklu. Cykle mam z reguły regularne 28-30 dni. Mianowicie czuje, że miesiączka się zbliża. Czy to może być wina termometru ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 12:00
-
Hej
Jeśli komuś chciałoby się zerknąć jednym okiem na mój obecny wykres (jest na tablicy) - byłabym wdzięczna.
Chciałabym się upewnić - dobrze rozumiem, że to nie jest tak, iż dana osoba ma skoki np.dzień, dwa czy trzy po ovulce tylko może się to różnić u tej samej osoby, w zależności od cyklu???
Zdurniałam troszkę w tym cyklu - miałam podany Pregnyl, ale USG tylko przedI teraz zastanawiam się czy ovulka (o ile była....) była tak, jak ją OF zaznaczył, czyli PIĘĆ dni po Pregnylu? Czy też jednak jest nadzieja, że wcześniej ;/ Swoją drogą - jak te biedactwa miałyby się przebić po 2 dniach kremowego bagna? Bo w tym cyklu naprawdę nieźle mnie nim zalało (pewnie efekt Pregnylu, skoro takie coś zdarza się też na początku ciąży). Wiem, że plemniki potrafią przeżyć do kilku dni... tylko, że przy kiepskich wynikach nasienia taka wizja rozjechania się wszystkich objawów ovulkowych przestaje być zabawna
-
Hej Bratek
W teorii ponoć skok tempki może wystąpić od 3 dni przed do 3 dni po owulacji, czyli mamy 6-dniową rozbieżność. Biorąc pod uwagę temperaturę, śluz i szyjkę obstawiałabym na owulację w 14-15dc. No i plamienie w 14dc mogło być okołoowulacyjne. Nie wiem jak to jest w przypadku pregnylu, ale 5 dni po zastrzyku to chyba późno bardzo.
Ja stawiam na 15dci życzę zielonego końca
Bratek lubi tę wiadomość
-
Dzięki za odpowiedź
Tak się właśnie zastanawiałam - teoretycznie być może jest opcja, że pęcherzyk pękł 5 dni po iniekcji - jeśli ta dawka była dla niego za mała i chciał jeszcze dojrzećTak to przynajmniej rozumiem. Ale wydaje mi się to jednak trochę nielogiczne. Zasadniczo po Pregnylu pęknięcie następuje w ciągu 10-40h, zazwyczaj 24-36h.
Poza tym nie szaleję wprawdzie z badaniem szyjki, ale naprawdę ewidentnie było czuć, że szybko się obniżyła i stwardniała - więc wydaje się kompletnie nielogiczne, by przy takiej szyjce miała nastąpić ovu ;/
Szkoda, że tak naprawdę nie ma (jeśli dobrze rozumiem) sposobu na 100% potwierdzenie owulacji - oczywiście, ciąży do metod diagnostycznych nie wliczamy. Tzn.wydaje się, że monitoring jest niezwykle pomocny - nie mniej zdarzały się dziewczyny, które załamywały ręce z powodu cyklu bezowulacyjnego, potwierdzonego na USG.... a potem świętowały 2 kreseczki
Echh.... I bądź tu człowieku mądryWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 23:37
-
Tak, coraz częściej się zdarza, że z cyklu bezowulacyjnego potwierdzonego przez lekarza dziecko jest
szkoda, że moje bezowulacyjne tak nie owocują
A Tobie życzę za ok tydzień pięknych dwóch kresekBratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć, dziewczyny
mam taką małą prośbę, a właściwie to dwie za jednym zamachem.
Zaczynam zabawę z wykresami i robię to raczej w celu informacyjnym, więc jakbyście mogły zerknąć i powiedzieć, czy wygląda ok, to byłabym wdzięczna (moim zdaniem to jak przykładowy u Wisłockiej, tylko ten 33-dniowy cykl, chociaż zdarzały mi się i 39 i 46-dniowe...).
https://ovufriend.pl/graph/dd701d57788b5b5d5789ef11cc248591
Druga sprawa jest taka, że martwię się trochę o moje hormony. Do tej pory zbadałam estrogen, LH i coś jeszcze, z tych stricte kobiecych. Estrogen wyszedł za wysoki, ale moja ginekolog nie zmartwiła się ani trochę, powiedziała, że jestem po prostu hiperestrogenna - co? Jesteście tu zaprawione w bojach, wiec proszę, poradźcie mi, co ja mam dokładnie zbadać, bo obawiam się, że jestem nadmiernie owłosiona na udach (zwłaszcza po wewnętrznej stronie, wiecie co mam na myśli), od pępka w dół mam grubą linię ciemnych włosów, no i jeszcze pojedyncze wokół sutków, wydaje mi się, że z roku na rok pojawiają się kolejne. Tam mi rosną, a na głowie mi ubywa tych nieszczęsnych włosów. Macie jakieś pomysły? -
littleladybird wrote:Tak, coraz częściej się zdarza, że z cyklu bezowulacyjnego potwierdzonego przez lekarza dziecko jest
szkoda, że moje bezowulacyjne tak nie owocują
A Tobie życzę za ok tydzień pięknych dwóch kresek
Oczywiście inna sprawa, to uroki Matki Natury. Niedawno mignęła mi informacja (podana niby przez specjalistę), że... drożny jajowód może przechwycić jajeczko z jajnika posiadającego niedrożny jajowód? Hęęęęę?????? Niby jak? Aż muszę poszperać, bo mnie to zaciekawiło
Dziewcznyny - wpisy o wykresach widzę, ale poczekam na mądrzejszeJa jeszcze za mało wiem
Akama - a męskie hormony sprawdzałaś? Inna sprawa, że czasem ma się po prostu owłosienie szczególnie wrażliwe na męskie hormony. Najprawdopodobniej tak jest m.in.u mnie - więc znam ból zarastania -
nick nieaktualnyBratek wrote:Akama - a męskie hormony sprawdzałaś? Inna sprawa, że czasem ma się po prostu owłosienie szczególnie wrażliwe na męskie hormony. Najprawdopodobniej tak jest m.in.u mnie - więc znam ból zarastania
Właśnie nie, tego jest tyle, że nie wiem, od czego zacząć, a drogie jak jasny gwint.