TERMOMETRY

Hej. Dziewczyny mam pytanie na temat stosowania termometrów elektronicznych. Używam owulacyjnego (Geratherm basal digital) i gdzieś obiła mi się o uszy info, że termometrem elektronicznym nie należy mierzyć raz za razem, tzn: pomiędzy jednym a drugim pomiarem należy odczekać kilka minut. Zauważyłam też, że kiedy powtarzam pomiar, temp. jest zupełnie inna. Czy to wada termometru czy norma ? Czy coś Wam wiadomo na ten temat ? Podzielcie się wiedzą i uwagami na ten temat

MałaMi83: z tego co ja wiem, trzeba odczekać. Tak na chłopski rozum zakładam, że trzeba czekać, żeby termometr się nieco wychłodził i dał realny pomiar, ale to tylko moje przemyślanka

gdyby tak to traktować, to trzeba by zawsze przechowywać termometr w stałej temperaturze. A co jeśli zmieni się temp w pomieszczeniu? Wtedy też pomiar jest niewiarygodny?

Też mam ten termometr. Nie dość, że pokazuje różną temp (bez dłuższego odczekania) to jeszcze jest różny czas mierzenia temperatury. Czasami pika od razu a czasami muszę długo czekać na pomiar. Czasami wątpię w wiarygodność tych pomiarów

Ja też mam ten termometr od kilku dni i strasznie mnie denerwuje... Mierze po kilka razy i żaden wynik się nie powtarza... Masakra jakaś... Dlatego w tym cyklu mierzę temperaturę przez około 1 minutę (bo przynajmniej wtedy pomiary są bardziej podobne do siebie niż zaraz po pikaniu), a potem kupuję termometr szklany.

*

A ja mam pytanie z innej beczki. Ile powinna wytrzymać bateria? Co ile wymieniacie termometr?

Kupiłam termometr elektroniczny w Rossmanie i nie wiem czy działa poprawnie. Wczoraj wieczorem mój mąż mierzył temperaturę i pokazało 36,4 a zwykłym rtęciowym 36,9

Ash, taki z jednym miejscem po przecinku nie wykrywa małych roznic. Kup sobie na allegro owulacyjny np microlife.

Tylko, że drugi termometr jaki mam (zwykły, nie owulacyjny) mierzy temperaturę dłużej i wyniki się powtarzają, a w tym owulacyjnym jest każdy wynik inny i do tego różny czas pomiarów (7- 25 sekund do sygnału dźwiękowego)

Zbikowa niestety podejrzewam, że nie o zmiany temperatury ciała tutaj chodzi.
Pozwolę sobie przytoczyć co na temat termometrów można przeczytać zgłębiając metodę Rötzera

"Temperaturę mierzymy termometrem szklanym z cieczą metaliczną działającym na zasadzie rozszerzalności termicznej: lekarskim lub owulacyjnym (obecnie dostępne są szklane termometry zawierające galinstan czyli mieszaninę galu, indu i cyny - można je kupić przez stronę www.iner.pl ). Konkretny egzemplarz termometru działającego na zasadzie rozszerzalności termicznej zawsze tak samo pokaże daną temperaturę rzeczywistą, bo współczynnik rozszerzalności termicznej jest stałą fizyczną. Przy powtarzalności wyników może jednak, ze względu na minimalne przesuniecie skali w trakcie jej przyklejania do kapilary, np. zawsze wskazywać 1 kreskę więcej. Taki termometr ma stałe odchylenie wskazań w stosunku do temperatury rzeczywistej. Nie przeszkadza to w rzetelnym rozpoznaniu skoku temperatury w cyklu, w którym pomiar podstawowej temperatury ciała prowadzony jest tym samym termometrem szklanym.

Termometry elektroniczne natomiast ze względu na swój sposób działania nie są wystarczająco precyzyjne, czyli mają zbyt małą powtarzalność wyników. Konkretny termometr elektroniczny może raz zawyżyć a raz zaniżyć wynik pomiaru tej samej temperatury rzeczywistej. W okresie trwania gwarancji wahania wskazań występują w granicach deklarowanej przez producenta dokładności (najczęściej +/-0,2 lub +/-0,1°C, zależnie od typu termometru). Mimo, że termometry elektroniczne pokazują 2 miejsca po przecinku, nie są przez to bardziej dokładne niż deklaruje producent. Dodatkowo po upływie terminu gwarancji termometry elektroniczne często się rozkalibrowują i ich wahania wskazań są coraz większe, co odzwierciedla zębaty wykres temperatury.
Uwaga: Sygnał końca pomiaru w tego typu termometrach rozlega się, gdy temperatura nie jest jeszcze do końca zmierzona. Można to sprawdzić mierząc temperaturę przed lustrem w ustach. Zrobić odczyt po sygnale bez przerywania pomiaru i zobaczyć o ile i po jakim czasie odczyt wzrośnie. Warto ten eksperyment powtórzyć kilka razy, aby przekonać się, że wzrost temperatury po sygnale wcale nie jest stały."

termotry też zalezy jaka firma wypuściła.. jedni robią aby było a inni dają takie które naprawdę są super tylko najczęściej te super są cholera drogie

W takim razie Microlife jest ok? Polecacie?
Ja mam i powiem szczerze, że nie wiem co o nim myśleć. Czasami mam wrażenie, że nie skończył jeszcze mierzyć, a już pika.

Mam Microlife. Dla mnie porażka. Po pikaniu wyjmuję i wykresy mam okropne. Przeczytałam jakiś czas temu, że termometr po pikaniu dalej mierzy temp. Sprawdziłam. Po pikaniu jest np. 36,66, trzymałam nadal w miejscu pomiaru, odczekałam aż się wyłączy (5 min.), a później sprawdziłam w pamięci (ostatni pomiar). Temp. od razu po pikaniu i po czasie czuwania termometru różniła się o 0,9! To naprawdę ogromna różnica. A co by wskazał termometr będący w czuwaniu 10 minut?! Nie wierzę elektronicznym. Wrócę do tych tradycyjnych, ale z powiększoną podziałką. Co 10 min. w jednym miejscu to nie 1 min, jak w elektronicznych...

Pozdrawiam

Czy można znaleźć takie owulacyjne rtęciowe (tzn. zamiennik rtęci) ze skalą pokazującą w częściach setnych? Tzn. 00,01 ?

Dzięki za info. Ja drugi miesiąc mierzę z Microlife i od początku wydał mi się podejrzany. Myślę, że nie mierzy do końca tak naprawdę. Hm, muszę rozglądnąć się za innym, najlepiej za tradycyjnym z szerszą podziałką. Ale jak widziałam u góry - ceny czasem powalają...

Wczoraj kupiłam w aptece elektroniczny termometr owulacyjny za całe 12 zł.

Ja używam Microlife I przetestowałam go i pokazuje mi zawsze tą sama temperaturę. Tzn. jak zmierzę temp. rano i po upływie ok. minuty znowu zmierzę to pokazuje mi to samo. Także eksperyment z lustrem wskazał że po pikaniu temperatura już nie rośnie. Może to zależy od modelu albo faktycznie z czasem się rozkalibrowują ? W każdym razie mój MIcrolife działa bez zarzutu puki co

Marsylianka nie. Szklane termometry owulacyjne pokazują do 0,05st.

Ida ja używam zwykłego szklanego termometru (koszt mniej niż 10 zł), a wynik odczytuję przez lupę. Trochę zabawy z tym jest, ale pomiar jak dla mnie pewny.

Witam Was:* moze tutaj uzyskam odpowiedź ktora szukam od kilku dni. Uzywacie termometrow owulacyjnych zakupionych na allegro? Tych microfile? Jak tak to jaki model i co i nim sadzicie? Bardzo prosze o odpowiedź