apetyt w I trymestrze
-
WIADOMOŚĆ
-
A pamietam na poczatku i chociaz mialam mdlosci to jak zobaczylam reklame makdonalda w tc to mi tak slina ciekla i dzwonilam do kolezanki zeby po pracy podrzucila i grzeszylam sobie w wyrku chisburgerkami hehe teraz juz nie mam takich zachcianek chociaz glod napada nawet w nocy
A na mdlosci w pierwszym trymestrze pomagala mi troche odgazowana pepsi i mieta pieprzowa i mietuskiGosjja lubi tę wiadomość
-
ja na poczatku ciazy, chyba to bylo okolo 20 tyg ,wiec nie taki poczatek mialam wypady na pizze 3 razy w ciagu 2 tyg, na kfc, i na kebab maz normalnie na mnie krzyczal ,ze jem takie dziadostwo i ze moge sie zatruc, ale to bylo ode mnie silniejsze.przez 2 tyg zjadlam tyle fast foodow a normlanie rzadko cos takiego jadalam.i to by bylo na tyle z niezdrowego jedzenia w mojej ciazy.
-
Kurcze ja od początku mam taki apetyt, że czasem się zastanawiam, czy na pewno wszystko w porządku
Ale dzieciaczek rośnie zdrowo, ja do tej pory mam ok 3,5 kg na plusie, więc zakładam że jest to ok.
Całe szczęście ciągnie mnie raczej do zdrowych rzeczy. Chociaż fast foodem też kilka razy zgrzeszyłam. Wiadomo, że nie można przesadzać i trzeba zdrowo się odżywiać, ale jak się czasem zapomni to nic się nie dzieje
Tak przez pierwszy trymestr też nie mogłam patrzeć na słodycze, ale teraz niestety ochota wróciła
No i odnośnie kawy, to moja lekarka jest zdania, że jedna słaba kawa dziennie nie zaszkodzi. Ja mam raczej niskie ciśnienie, więc ciężko mi jak nie wypije, chociaż nie jest to codziennie i piję tylko cappuccino. Ewentualnie na ból głowy to mocniejszą, bo zawsze lepsza kawa niż tabelki. -
Doriana mysle ze organizm sam wie co robi.jedne kobiety tyja drugie chudna a tak czy siak dzidzius rosnie,rozwija sie prawidlowo i wyciaga z nas wszystko czego potrzebuje.najwiekszy wzrost dziecka jest w drugim trymestrze i dletego najwiecej sie tyje w tym czasie.w trzecim juz tylko sie doskonali i nabiera tluszczyku
-
nick nieaktualnykochans ja jestem w 19tyg (5m-c) i dopiero mi się brzuszek krągli powiedziałabym-jak mówi większosc z mojego otoczenia, ze gdyby nie wiedzieli,ze jestem w ciazy to by nie wiedzieli bo nie widac (jeszcze). dopiero 1kg przytyłam, a należe do takich normalnych lasek, nie za gruba nie za chuda- w sam raz nie dołuj się.. odzywiaj sie zdrowo...
-
Ja do 10 tygodnia byłam głodna cały czas - do tego stopnia, że musiałam zacząć zwracać uwagę, o której godzinie jem. Np. czuję głód, ale patrzę na zegarek i od obiadu dopiero godzina minęła, tzn., że nie mogę być jeszcze głodna i zamiast kanapki jem pół jabłka. I przechodziło. Tak jakbym nie umiała odróżnić prawdziwego głodu od takiego ssania w żołądku.
Teraz już zaczynam jeść normalnie - nie co 2 godziny, a co 3-4. Niestety, jak u wielu z Was, wróciła ochota na słodycze, wcześniej dla mnie nie istniały. Od kawy się odzwyczaiłam, ciekawe, czy mi wróci ochota.
Przytyłam tylko 1kg, natomiast ogólnie wyglądam grubo, ubrania są ciasne, a brzuch tłusty, a nie ciążowy. Nie rozumiem tego fenomenu, bo wyglądam, jakby przybyło mi przynajmniej z 5 kilo.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
A u mnie mdlosci pelna para, pije herbate cytrynowo-imbirowa, czasem pomoga landryny cytrynowe, migdaly i herbatniki. Ja zwolenniczka zdrowego zywienia mam obrzydzenie do zup i salatek a moglabym pozerac pierogi, ziemniaki i makarony. No i ta wrazliwosc na zapachy.. nie do wytrzymania czasem..
Na zakupach mnie mdli, przed spaniem mnie mdli.. zazdoszcze tym, ktore nie maja objawow jako tako.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyola77 wrote:jestem w 7 tyg i nie mam mdłości, trochę spadł mi apetyt, nie chce mi się jeśc. Poza tym nic więcej nie czuję, nawet zmęczenia...aż dziwnie.
Oleńko - ja mam podobnie , spadek apetytu , poza tym jakby wzdęcia ;\ i brzusio trochę pobolewa ale to raczej od tych wzdęć -
nick nieaktualnya ja z kolei na początku apetyt miałam wielki ciągle coś zajadałam nawet w nocy mnie ssanie w żołądku dopadało i musiałam pomykać do lodówki, a teraz właśnie apetyt mi zmalał mimo tego staram się jeść tych 5 małych posiłków ale są one już o połowę mniejsze. Może jest tak, że jak na początku się mało jadło to potem za to się nadrabia i na odwrót. Mnie przerażają te kg w ciąży. Żeby tylko je po ciąży zgubić...
mindusia lubi tę wiadomość
-
Anielka wydaje mi się że jak kobieta się weżmie po porodzie za swoją linie to bez problemu zrzuci te kg co się nadrobiło w ciąży. Ja mam koleżankę co w ciąży przytyła ok 30kg i zostało jej to bo nic po porodzie w tym kierunku nie robiła chyba wszystko zalezy od indywidualnego podejscia do sprawy. Moja tesciowka sie smiala ze po ciazy nie bedzie mi sie chcialo nic robic i cwiczyc aby te dodatkowe kg zrzucic a ja jej wlasnie pokaze ze sie myli.
Anielka27 lubi tę wiadomość