beta hcg
-
WIADOMOŚĆ
-
Oo dziekuje! Jak głupia ci chwile odświeżam forum i sprawdzam odpowiedzi. Stres nie daje mi spokoju!.. Leki biore sama od siebie. Tzn przez telefon pani doktor powiedziala zeby brac luteine, ale zalatwilam sobie recwpte na duphaston i bede go brac od dzisiaj... Musi buc dobrze!Przerażona, ale szczęśliwa
-
Ja robiłam betę w 34 dniu cyklu i wyszło 7201. To dopiero zagwozdka. Wizyta jutro.
Jutro rano skocze powtorzyc chodź do końca nie widzę sensu bo przy tak dużej przyrost może być różny.Shass lubi tę wiadomość
-
Shass wrote:Emma gratulacje! Ja jestem nowa na forum. Tez mam podobny przyrost bety
02.08 - 2248
05.08- 3617
07.08- 5005
Usg dopiero po jutrze, ja wariuje. Mam brac luteine 3x1 tabletka pod jezyk i duphaston.. Dziewczynki pocieszcie mnie jakos! Raz juz poronilam w 6 tyg. I nawet pecherzyka nie widzialam na usg. Teraz chce żeby sie udało
Beta ladnie rosnie - bedzie zarodek na usg jak siebpatrzy! -
Magdalena2731 wrote:A ja robiła betę w niedzielę i wynik był 266, dzisiaj po 48h był 416. Przyrost około 54 procent. Nie wiem co mam o tym myśleć. To moja pierwsza ciąża a w dodatku mam ciągle bóle podbrzusza... codziennie od 10 dni.
Też miałam. Biore nospe i magne b6 jak w poprzednich ciążach -
Shass mimo wszystko lepsza bylaby luteina dopochwowa, lepiej się wchłania, a czasem od początku to jest kluczowe. I dobrze, że masz dupka. Też jest dobry na początku ciąży.
U mnie w obecnej ciąży co prawda przyrosty pierwszy raz były bardzo duże bo po 150-180%, ale progesteron był bardzo niski. Gdyby nie moja szybka interwencja i bieganie do rodzinnego po lutke dopochwowa I duphaston to nie wiem jakby było.
Aniołek[*] 17.09.2016 9tc
Aniołek[*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
Shass wrote:Mama360 ja sądzę, że jeżeli jutro wizyta u lekarza to juz nie ma sensu robic bety chyba, ze on tak zleci
-
Adonis_26 wrote:Też miałam. Biore nospe i magne b6 jak w poprzednich ciążachMagdalena2731
-
taka byłam załamana niskim przyrostem, a teraz odbiło
Mama360, Irvine90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja chyba się będę powoli żegnać z tym wątkiem... Jak mówiłam beta 7 sierpnia wynosiła 416 a 48 godzin później czyli 9 wzrosla tylko do 497. We wtorek ide do ginekologa. Bardzo się boje ciąży pozamacicznej. Przeraża mnie to
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 14:37
Magdalena2731 -
malami91 wrote:A byłaś już na USG?
Magdalena2731, mi też przez 48 godz mało urosło. Po chyba 6 dniach zrobiłam jeszcze raz betę i już było ok. Nie wiem co z tego będzie, też mnie przeraża cp, szpital i strata dziecka na.które 2 lata czekałam, więc wciąż żyję nadzieją...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 09:33
-
Frufru wrote:Byłam, najpierw nic nie widzieli i już mnie chcieli do szpitala kłaść. Ale potem drugi lekarz zobaczył coś co nazwali prawdopodobnie pęcherzykiem ciążowym w macicy. Dziś idę jeszcze raz... i się okaże.
Magdalena2731, mi też przez 48 godz mało urosło. Po chyba 6 dniach zrobiłam jeszcze raz betę i już było ok. Nie wiem co z tego będzie, też mnie przeraża cp, szpital i strata dziecka na.które 2 lata czekałam, więc wciąż żyję nadzieją...
Moja pierwsza beta wyniosła 260 48h później 266, następna po 48h 416 i kolejna po 48h 497. Od zrobienia pierwszej minął tydzień. Raczej już nie mam nadziei. Tym bardziej, że na bieliźnie mam jakieś dziwne plamy koloru kawy z mlekiem i ciągłe napięcie podbrzusza.... Frufru napisz proszę jak po dzisiejszym USG. Cały czas trzymam kciuki i Ci kibicuję!!!Magdalena2731 -
Witajcie
Czytam Was od 2 tygodni. Moja sytuacja wygląda następująco. 26.06 miałam pierwszy dzień ostatniej miesiączki. Postanowiliśmy z mężem, że to czas na dziecko i w czerwcu zaczęlismy starania. Jako że jestem osobą, której zawsze wiatr w oczy i przeważnie poddaję się już na starcie i sama w siebie nie wierze .... to tu było zupełnie inaczej. Postanowiłam, że zajdę w ciążę od razu i koniec. Nic mi się nie udaje, ale ciąża uda mi się na pewno. Nawet skończyły mi się tampony i postanowiłam, że kolejnych nie kupię, bo po prostu ZAJDĘ W CIĄŻE. Miałam zawsze regularne cykle 28 dniowe. Cytologia zawsze najlepsza. Zrobiłam badania na toxoplazmozę różyczkę i ospę. Od 3 miesięcy biorę kwas foliowy. Ogolnie mówiąc- ciąża planowana. Pani ginekolog powiedziała- można się starać. Miesiączka nie przyszła- gdzie przychodzi zawsze o stałej porze. Tego też dnia zrobiłam test tj. 26.07. Wyszły 2 kreski, w tym jedna blada. Jeszcze się nie cieszyłam... Blada kreska? Jakiś błąd. 28 lipca mój mąż miał urodziny. Nie miałam dla niego prezentu. 26 lipca poszłam na Beta Hcg żeby sprawdzić czy faktycznie jestem w ciąży? Beta wyszła 42. Według rozpiski 1 tydzień ciąży. Super! Zrobię prezent mężowi. Jak postanowiłam tak zrobiłam, prezent się udał. Jesteśmy szczęsliwi i powtarzamy sobie- aby tylko było zdrowe i póki co nic nikomu nie mówimy- bo to różnie bywa. Wyczytałam, że warto po 2 dniach zrobić beta hcg żeby sprawdzić przyrost, bo do ginekologa i tak nie ma po co iść- bo za wczesnie. Akurat był weekend, wiec poczekałam do poniedziałku i po 4 dniach od ostatniej bety ponownie zrobiłam wyniki z krwi. 30.07- wynik bety 26. Obok był wytłuszczony opis " Wynik do konsultacji z lekarzem! Wskazana kontrola". No wiadomo... Internet, Król wiedzy powiedział mi, że to poronienie. Dzień później obudziłam się z ogromnym bólem w krzyżu. Pomyślałam, że źle spałam. Później jeszcze tego samego dnia zaczęłam plamić... Później krwawić dość mocno... a na koniec wychodziła ze mnie jakby gruba żółta skóra różnej wielkości. Staciłam nadzieję, poroniłam. Warto dodać, że miałam ogromny ból piersi do tej pory. W chwili dostania krwawienia wszelkie bóle i tkliwe piersi przestały dokuczać. Wiecej na betę nie poszłam i żyję do dziś ze świadomością, że poroniłam. Staramy się dalej... Krwawienie poronne trwało 1 dzień.
i tu moje pytanie? Ile powinno trwać takie krwawienie? Czy traktować to jako okres? Czy jest szansa, że będę miała owulację w tym miesiącu?
Piszę to tu, ponieważ nie mam gdzie się wygadać i podzielić moimi doświadczeniami- a Wy mnie zrozumiecie. W głębi serca wierzę, że jest cień nadziei, że tam COŚ jest. Tym bardziej, że złapałam się na tym, że obiad zagryzam chipsami i słodkimi cukierkami. Ostatnio jadłam bułkę z czosnkiem zagryzając lodem czekoladowym!
Brak mi odwagi, żeby to sprawdzić dalej... no i ten krwotok. Płakałam z bólu
Wiem co napiszecie- czemu nie byłaś u lekarza i takie tam. Uznaliśmy z mężem, że o ciąży mogłam nawet nie wiedzieć i uznać to po prostu, za przesunięcie cyklu o kilka dni. Czuję się bardzo dobrze. Krawienie miałam bardzo obfite, ale tak jak napisałam... tylko jeden dzień. Dziwne.Magdalena2731 lubi tę wiadomość