Dziewczyny na pomoc!! czy to puste jajo?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyByłam wczoraj u ginekologa na potwierdzeniu ciąży.. Na usg widać tylko pęcherzyk ciążowy - bez zarodka. Ginekolog powiedział, że data miesiączki wskazuje na ciążę 5 tyg i 2 dni natomiast wielkość pęcherzyka na ciążę 4 tyg (ok 6 mm - jak dobrze teraz pamiętam) - czyli, że to za wczesnie na zarodek, że musiałam zajść w ciążę później.
Ale dziewczyny... cykl miałam ok 30 dniowy, a owulacje z moich odczuć w okolicach 16 dnia cyklu. Kochaliśmy się dzień przed i dzień po. Więcej nie w tym miesiącu (tak wyszło) no to jak mogłam zajść później? Czy mam się martwić, że to puste jajo płodowe? -
Natalko, myślę, że to za wcześnie na panikę! Ja też mam cykle 30-dniowe, na pierwszej wizycie byłam w 5 tyg i 5 dniu i widać było jedynie pęcherzyk. Tydzień później było już bijące serducho
Pamiętaj, że plemniki są zdolne do przeżycia w kobiecie przez kilka dni, więc jeśli owulacja Ci się opóźniła, to do zapłodnienia i tak mogło dojść np. 3 dni po ostatnim współżyciu.I już by się wszystko zgadzało
Trzymam kciuki!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej ja wczoraj byłam u lekarza 5 tydzień pęcherzyk 4,5 mm i było widać ciałko zoltkowe. Fakt faktem mój lekarz ma bardzo dobry sprzęt dlatego też wszystko było widać natomiast nie ma się co martwić. Wszystko zależy od tego jaki lekarz ma sprzęt- ale na pewno wszystko będzie w porządku.
Jedna ciążę mam za sobą - niestety poronilam w 6 tygodniu, popelnialam jedne największy błąd - każda pierdole sprawdzałam na forach, portalach. Dlatego też teraz zmieniłam nastawienie i w końcu trzeba zaufać lekarzowi a skoro on mówi ze jest wszystko ok. Głowa do góry niestety 1 trymestr jest dla nas ciągłym strachem bo nigdy nic nie wiadomo ale trzeba myśleć pozytywnie żeby dobro do siebie przyciągać. pozdrawiam -
nick nieaktualnyO żółtkowym nic nie mówił, zresztą sama widziałam czarną plamkę na monitorze i nic poza tym. Tez zaczynam dochodzić, że internet w ciąży to samo zło...
Też byłam prywatnie i też mi się wydaje, że ten sprzęt jest dobry... ale wybiorę się za tydzień do innego -
Mi też lekarz nic nie powiedział o ciałku żółtkowym i myślałam w związku z tym, że go nie ma (a jak się potem okazało - było). Jak spytałam lekarza, czy brak zarodka na tym etapie to powód do zmartwień, to usłyszałam, że "na razie to on nie ma do czego się ustosunkować"... ;]
Tak więc teraz to mogę być mądra i uspokajać, ale kilka tygodni temu też schizowałam i wymyślałam najczarniejsze scenariusze
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTyle, że wielkość pęcherzyka 6,3 mm wg norm odpowiada dokładnie 5tyg i 2 dni, czyli wyglądałoby, że wiek ciąży zgadza się z dniem ostatniej miesiączki. Więc dlaczego mam napisane na usg wielkość pęcherzyka 6,3 mm co odpowiada 4 tydzień 4 dni.
No właśnie, chyba muszę wziąć pod uwagę to, że każda ciąża rozwija się w swoim tempie. -
nick nieaktualny
-
3maj się! Dużo wskazuje na to, że może się nie pojawić, ale jeszcze nie przesądzone. Nie przejmuj się, wiele kobiet jest w takiej sytuacji, pozostaje walczyć dalej i leczyć się. Następny krok to zrobienie badań, które dadzą odpowiedź czemu może się tak dziać, lekarze już wymyślili rozwiazanie na takie przypadki. Prawdopodobnie to, że ciąża była tak naprawdę o tydzień młodsza może wskazywać na to, że coś poszło nie tak.
Szkoda, że lekarz nie zadziałał odpowiednio, bo była jeszcze możliwość wtedy. Przy następnej ciąży nie idź do tego lekarza.
W każdym bądź razie radziłabym Ci iść za tydzień, ale nie nastawiać się na nic.
Gdybyś miała jakieś pytania daj znać, mam juz małe doświadczenie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2016, 16:16
-
nick nieaktualny
-
Lekarz który zna się na takich przypadkach może przynajmniej przepisać clexane (zastrzyki w brzuch)+ dać inne leki (np. aspirynę, acesan). Uwierz mi pomagają, ale nie wiem czy nie jest już za późno. Nie wiem czy każdy, ale wiem że tak robią i jeżeli cos jet nie tak to już po pierwszy usg wdrażają takie leczenie.
-
Ja miałam puste jajo płodowe i brałam clexan i acard od początku ciąży i to nic nie dało.
Puste jajo to najczęściej nieprawidłowości zarodka, czasami bakterie w nasieniu partnera.
Najczęściej po poronieniach lekarze profilaktycznie prowadzą ciążę na clexanie, aby nie robiły się mikroskrzepy, co prowadzi do obumarcia zarodka.
Natalia, jak był pęcherzyk żółtkowy to nic jeszcze nie jest przesądzone. -
nick nieaktualnyPlanuję iść jednak za tydzień do innego lekarza, który ma lepszy sprzęt. Ale też się zastanawiam czy takie usg dopochwowe tydzień po tygodniu nie będzie szkodliwe w razie jakby się jednak okazało, że coś tam jest. Zrobiłam dziś betę. I jestem w totalnej rozsypce, staraliśmy się 6 miesięcy, a tu takie coś... Do tego mam takie mdłości, że nawet nic zjeść nie mogę... Już bym chciała wiedzieć na czym stoję...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny za wsparcie, ale mam złe przeczucie, dziś w nocy to już miałam takie koszmary związane z tą ciążą... modlę się, żeby zdarzył się cud.
Najchętniej do tego lekarza już dziś bym poleciała, tylko, ze dzień po dniu to i tak nic nie zmieni... ;/ -
natalia9012 wrote:Dzięki dziewczyny za wsparcie, ale mam złe przeczucie, dziś w nocy to już miałam takie koszmary związane z tą ciążą... modlę się, żeby zdarzył się cud.
Najchętniej do tego lekarza już dziś bym poleciała, tylko, ze dzień po dniu to i tak nic nie zmieni... ;/
Nie powiem Ci, żebyś się nie denerwowała bo to niemożliwe. Mogę Ci powiedzieć po pierwsze,że na pewno nie zaszkodzi to usg kolejne. Poza tym, co by się nie działo to dasz sobie radę.
Pytałam Cię skąd jesteś bo chciałam Ci polecić lekarza, niestety ja nie jestem z Katowic. W takiej sytuacji najlepiej iść do lekarza specjalizującego się w poronieniach (na wszelki wypadek). Zazwyczaj to są świetni specjaliści również od normalnych ciąż (czego Ci życzę). Także nie celuj w kolejnego lekarza (z przypadku). Uderzaj do lekarza specjalisty, wyszukaj na forum, na pewno w Katowicach są też tacy. Jeżeli nie skończy się ta historia dobrze to już zrobisz pierwszy krok w celu poznania przyczyny czemu tak było. Ja już to przechodziłam.
Jeżeli będzie nie dobrze to lekarz skieruje Cię na zabieg łyżeczkowania do szpitala, to juz Twoja decyzja czy pójdziesz czy nie. Są też inne metody na takie sytuacje - można za pomocą lekarstw lub poczekać (ale w takim przypadku mozna czekać i czekać). Ja nigdy na łyzeczkowanie się nie zdecydowałam, kiedyś podjęłam próbę ale lekarze w szpitalu byli bardzo niekompetentni (nie umieli odczytać wyniku z usg - porażka) w zwiazku z czym uciekłam ze szpitala i nie ryzykowałam zabiegu.
Jeżeli pójdziesz do specjalisty to on również coś może poradzić na długie zachodzenie w ciąże - uwierz mi lekarze mogą co nieco zrobić, tylko muszą chcieć i to też zależy od lekarza. Zrobisz przynajmniej podstawowe badania i kolejnym razem będzie już łatwiej.
3maj się!!!