Grudniówki z pierwszych objawów :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Frantid mam to samo, ale odkąd mam te duża piłkę i posiedze na niej w rozkroku trochę jeżdżąc tak biodrami kółka jest o niebo lepiej. Gdyby nie to ćwiczenie nog nie mogłam podnieść tak bolało.
Mi jak we wtorek ginekolog powiedział że kwestia miesiąca i synek z nami będzie to odliczamy każdy dzień i szukam nawet najmniejszego zwiastunu porodu -
Ja też bym chciała małego mieć koło siebie. Mam bóle bioder jak Framtid. Dlatego że jak śpię to nie całkiem una brzuchu i się obciąża biodrowo. Nawet z rogalem mi nie jest już wygodnie. Nie wiem, czy toto, ale czasami czuję ucisk pod żebrem, co sądzę nóżka małego się wbija. I ten mocz.... Wiecznie jazda z tym moczem.
Ale nie ukrywam, niech siedzi jak najdłużej aby się tam rozwiną dobrze
Diana, nie wywołuj wilka z lasu hehe ale wiem o czym mówisz ja mam też czasami myśli, a co jeżeli urodze wcześniej ??
Ale się nie nakręcam w sensie nie myślę
-
Mnie też już zaczyna męczyć ta ciaza .. w pachwinach mnie boli zwłaszcza jak chodzę . Wczoraj szłam do sklepu i myslałam ze nie dojdę co kawałek musiałam stanąć bo tam mnie bolało z prawej strony ze szok .. jak chwile postałam to przechodziło .
Pozatym w nocy juz się mega nie wygodnie spi kręgosłup mnie boli i to wstawanie po 6 razy w nocy na siku ..
Ja mam cicha nadzieje ze odejdą mi wody tak jak z pierwszym dzieckiem w 37 tygodniu i nie będę musiała czekać aż do 15 grudnia licze na początek grudnia no ale zobaczymyTysia -
Laski, wy macie małe brzuszki, mi to ciężko głównie po schodach. Szczerze to jak posiedze z godzine to potem wstać nie mogę, rozprostować się. Pachwiny, nogi mnie nie bolą, ale to wstawanie siusiu co 2 godziny w nocy jest uciążliwe.
Musze jakieś ciepłe odzienie zakupić, w które się zmieszczę bo niestety mam.same.sweterki żadnej grubej bluzy ani kurtki. Jak już to ze wszystkiego brzuch wystaje...
-
Jak tak Was czytam to ja bym chciała tak na dobę z brzuchem się z Wami zamienić. Szybko byście skończyły narzekać, he he. Ja to się modlę żeby jak najdłużej były w brzuszku dzieciaki a poród w terminie to moje marzenie.
Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r. -
Siwa, też chce ich jak najdłużej w brzuchu,szyjka mi się nie skraca więc jest szansa, ale przepływy muszę mieć pod kontrolą bo są na granicach normy...
My się już toczymy jakbyśmy miały tydzień do porodu. Dwójka maluchów razem już 3 kg plus wody, łożysko i reszta...jest co dzwigac.Siwa1001 lubi tę wiadomość
-
Siwa nie wyobrażam sobie co by było gdybym miała takie dwie małe bestie w brzuchu chyba bym sobie kupiła wózek inwalidzki
Co do ciuchów to powiem Wam ze nie jestem przygotowana na polską zimę! Tam w UK zupełnie inny klimat no i brzucha nie było, tutaj jakaś masakra.. poszłam dzisiaj na targ po warzywka na zupę, założyłam płaszcz który nosiłam w Anglii zimą (oczywiście sie nie zapiełam bo sie nie da ) i myślałam ze zamarznę! brrrr
Tak jak pisze Shantelle przerzucam sie na ponczo, akurat jestem ich wielbicielka i mam kilka sztuk, bedą jak znalazł w obecnej brzuszkowej sytuacjiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2016, 11:48
Siwa1001 lubi tę wiadomość
-
Mówiąc o zamianie Ciebie Maja nie brałam pod uwagę, bo Ty to wiesz...znasz...i doskonale rozumiesz, myślałam o tych z jednym dzieciątkiem.
A i też nie mam kurtki, płaszcza , chodzę w kurtce mojej mamy, która jest kompletnie nie w moim stylu.Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r. -
My po wizycie, wszystko dobrze. Serduszko its. Buźke widzieliśmy Mały waży 1500 kg, więc waga dobra aczkolwiek myślałam że będzie większy
Alw jest wszystko w porządku, co najważniejszediana0501, framtid, Irmelin, Izieth, Kolia lubią tę wiadomość
-
Ja nie mogę narzekać ani na bóle, ani na częste siusianie, niewysypianie się ani tym bardziej na Synka
Ale dziewczyny jak to położna nam powiedziała, że po coś to wszystko jest np.nocne siusianie. Organizm się przygotowuje do nocnego czuwania i wstawania przy Dzidzi małej trenuje nas w nagłych pobudkach i potem szybkim zasypianiu uważam, że w każdej sytuacji trzeba znaleźć jakieś plusy, bo co nas nie zabije, to nas wzmocni koniec narzekania i marudzenia każda ciąża jest inna, nie ma co porównywać jednej do drugiej grunt to się odnaleźć dla większości z nas w nowej sytuacji, zaakceptować siebie i myśleć, że już bliżej niż dalej bo po porodzie podobno wcale łatwiej nie będzie
Z ubraniami też problem mam, tzn. Z kurtka. Myślałam, że jakoś przetrzymam początek zimy z rozpiera kurtka, bo niby wszędzie autem, spacery po galeriach no ale jak 1 listopada będzie zimno, to raczej nie dam rady w rozpietej kurteczce. I się koło zamyka kurtki zimowej brak a jednak by się przydała,bo potrzeba jednak jest
framtid, Irmelin lubią tę wiadomość
Igor - nasze szczęście ur. 9.12.2016 r. 3430 g 54 cm -
Shantelle wrote:My po wizycie, wszystko dobrze. Serduszko its. Buźke widzieliśmy Mały waży 1500 kg, więc waga dobra aczkolwiek myślałam że będzie większy
Alw jest wszystko w porządku, co najważniejszeIgor - nasze szczęście ur. 9.12.2016 r. 3430 g 54 cm -
Leukocyty 30-40 reszty nie pamiętam, idę na posiew w pn oczywiście. Bakterie liczne były na bank. I wtedy zobaczymy, nie dał narazie leku, bo nie wiadomo cóż tam może siedzieć.
Idzie zwariować z tymi sikami.
Wizyty już będę miała co 3 tyg, potem ponoć ciut częściej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2016, 12:36
-
Shantele ja zjechałam z wagi, wszystko chłopaki ciągną. Widzę że moi i Twoi prawie równiej wagi są. Moi w 2,5 tug przybrali po ok 450 gram, teraz to już będzie szło z grubej rury... Ja tak koło domu chodzę w męża bluzach na wyjście jest gorzej. Ubieram ramoneske i jakiś gruby sweter i podkoszulek żeby w brzucho było ciepełko. Ja mam ten problem że nie lubię swetrów a pod zimową kórtką jak mam coś na długi rękaw to chodę zła.jak osa. Na 1 listopada jadę tylko znicze zapalić, nie będę stała w tym roku całej mszy przy grobie...
-
Zjadłam wielki kawałek czarnego lasu, ciastko z Buczka i pyszny kawałek ciasta od Teściowej, z kremem. I jest mi z tym bardzo dobrze, wcześniej chińczyk na obiad.
Raz w tygodniu postanowiłam szaleć. A dziś mecz więc pewnie chipsa zjem
Wagą się nie martwię, bo jest Oki ale jakoś tak mi się wydawało, że Maksio będzie większy ale to jest moja kochana, dzielna perełka