X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • 1kaktus Autorytet
    Postów: 1294 811

    Wysłany: 19 listopada 2016, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Antonowka bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Jak widzisz niejestes z tym sama. A ta grupa wsparcia jest jak mur na ktorym mozesz sie smialo opierac. Ja dwa dni temu mialam gorszy dzien i Dziewczyny bardzo mi pomogly!

    qdkki09kwrowb7nz.png

    Aniołek 25.05.2016 [*] 6tydz.
  • 1kaktus Autorytet
    Postów: 1294 811

    Wysłany: 19 listopada 2016, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje Drogie a ja mam pytanie. Bo podejrzewam ze panikuje przez poprzednie poronienie. Czy na poczatku ciazy odczywalyscie lekkie pobolewania w podbrzuszu? Wiem ze jak beda skurcze i mocne bole to zly objaw i nalezy dostac sie do lekarza.ale niewiem co mysles o takim lekkim pobolewaniu.

    qdkki09kwrowb7nz.png

    Aniołek 25.05.2016 [*] 6tydz.
  • antonówka Autorytet
    Postów: 1070 468

    Wysłany: 19 listopada 2016, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1kaktus witaj mnie kompletnie nic nie bolalo. Czułam sie dobrze co bardzo zdziwilo mojego lekarza. Mi z plamien przeszlo w lekkie krwawienie i od razu telefon do mojego i na poczatku miałam tylko zostac w domu i poleżeć bo ja normalnie pracowałam a prace mam stojaca. Po godzinie zadzwonił do mnie moj lekarz i jak usmyszal moja panikę w glosie i słowa ze czuje ze jest cos nie tak z dzieckiem od razu kazał mi przyjechac na obserwacje. Miałam tylko poleżeć kilka dni.....
    Morgiana masz racje ze kazda z nas przechodzi to inaczej na pewno zalezy tez na jakim etapie tracimy nasze anioleczki. Cukrzyca ciazowa kochana to nie wyrok ja w pierwszej ciąży miałam cukrzyce i urodzilam zdrowego synka. Zobaczysz wszystko będzie dobrze

    zi13dqk3oxil4saa.png
  • antonówka Autorytet
    Postów: 1070 468

    Wysłany: 19 listopada 2016, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie najgorsze jest to ze uciekam w prace żeby nie myśleć. Wiec pracuje ile sie da i wtedy umysl mam zajęty.......

    zi13dqk3oxil4saa.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 listopada 2016, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1kaktus ja odczuwałam, do 4-5 tc były to bóle jakby menstruacyjne, potem rozciąganie, gniecenie i takie jakby kłucie. Ale skurcze nigdy, to tak jak mówisz już zły znak.

    Ja dziś też mam spadek nastroju, dopadają mnie jakieś czarne myśli :( Dlatego staram się nie czytać za dużo i znajdować sobie zajęcie. Oby do czwartku.

  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 19 listopada 2016, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadganiam Was, bo dużo dzisiaj pisane tu było, znowu wspomnienia wróciły o tym co było. A teraz? Mam znajomą, która urodziła niedawno swoje drugie dziecko. Nigdy nie roniła, ciąże były podręcznikowe. To niesamowicie sympatyczna osoba. Bardzo chce być dla mnie pomocna i doradzać jak tylko bym czegoś potrzebowała. I wiecie co? Nie lubię z nią rozmawiać o ciąży :( Bo się czuję tak jakbyśmy mówiły o zupełnie dwóch różnych rzeczach.

    Bolą mnie słowa typu "ciesz się spokojem, bo po porodzie już tego nie będzie", "ciesz się, że możesz spać ile chcesz", "Po porodzie będzie gorzej" etc. To mnie nic nie obchodzi. Nie jestem głupia, wiem że będzie ciężko. Ale ja chcę już w końcu normalnie urodzić. Chcę wiedzieć, że synek jest zupełnie zdrowy. I chcę czuć to słodkie zmęczenie. Bo dopiero wtedy zacznę być "normalną" mamą. Na razie czuje się "inna".

    alciak, Morgiana, foxylady, AgaSY, GRANAT lubią tę wiadomość

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • 1kaktus Autorytet
    Postów: 1294 811

    Wysłany: 19 listopada 2016, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty kobieta ktora niestracila dziecka niewie co czujesz. Wiadomo ze chce dobrze chce pomoc ale zadne slowa niepomoga.Juz niemowiac o zniechecaniu ze po porodzie bedzie ciezko. Niezdaja sobie sprawy z tego ze mamy takie jak my biora to w ciemno jak to mowia z "dobrodziejstwem inwentarza". Trzymaj sie cieplutko.

    P.S moje bole minely dzisiaj
    Mam nadzieje ze nic zlego niezwiastuja. Pocieszam sie ze to byly "tylko" pobolewania a nie skurcze.

    Asiek2108 lubi tę wiadomość

    qdkki09kwrowb7nz.png

    Aniołek 25.05.2016 [*] 6tydz.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 listopada 2016, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty Kochana, doskonale Cię rozumiem :* Jeszcze troszkę i będzie mogła nie spać w nocy więcej niż 3 godziny cięgiem :) A życzliwych omijaj na razie z daleka, dla własnego zdrowia psychicznego. Ja jestem w troszkę innej sytuacji, bo mam już dziecko, ale wierz mi ludzie dalej gadają bez pomyślunku.

    Po poronieniu mojej drugiej ciąży słyszałam tylko "jeszcze będziecie mieli dzieci", "zobacz macie już jedno dziecko", "przecież nie zawsze się udaje", "mając już dziecko jest łatwiej nie?". I wiecie co? Potęgowało to moje wkurzenie, że tak delikatnie powiem. Bo jak ktoś daje sobie prawo mówienia takich rzeczy drugiej osobie po stracie? Dziecko nie jest czymś w zamian. Kocham swoją Córkę nad życie, jest moim sensem życia, ale to nie oznacza, że ból po stracie był mniejszy, albo w ogóle przeszłam na tym do porządku dziennego i już myślałam o kolejnym, bo przecież to tylko "produkcja". Przestałam z ludźmi rozmawiać o tym co się stało, bo powodowało tylko moją złość. I większość zaczęła mnie omijać, ale nie rozpaczałam akurat z tego powodu.

    Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, wie o poronieniu i znowu usłyszałam "no tak się zdarza przecież". Kobieta, w drugiej ciąży bez komplikacji, pierwsze zdrowe dziecko. Życzę jej nudnej ciąży do końca i okropnie zdrowego maleństwa, ale za przeproszeniem w takiej sytuacji najlepsze co powinna zrobić to zamilknąć.

    Uff musiałam dać upust złości Dziewczyny :P

    Kaktus super! Ale na wizycie powiedz o nich, lepiej niech lekarz wie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2016, 21:12

  • antonówka Autorytet
    Postów: 1070 468

    Wysłany: 19 listopada 2016, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kazda z nas czasami ma gorszy dzien 1kaktus bedzie dobrze usiądź sobie wygodnie w fotelu wez dobra pozytywna ksiazke odciągnie twoje zle myśli. Czykoty fakt ciężko rozmawia sie z kimś kto nie miał kompletnie problemu z ciaza.... Asiek2108 Glowa do góry czary działa kojąca kąpieli przytul sie do kogoś pomaga

    Asiek2108 lubi tę wiadomość

    zi13dqk3oxil4saa.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 20 listopada 2016, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przez pierwsze tygodnie miałam pobolewania w podbrzuszu, ale wiedziałam, że to normalne :-) 2 razy bolało dość mocno i spanikowana wolalam męża po Nospe i całe szczęście po 5 minutach przeszło :-). Od ok 2 tygodni nic mnie nie boli, mdłości ustępują, tylko energia nie wraca :-). Trzymam się myśli, że z fasolkiem wszystko dobrze, chociaż za tydzień usg prenatalne i zaczynają powoli nadciagac czarne chmury...

    Co do rozmów o stracie... wsparcie miałam tylko w mężu. Przyjaciółki niby się staraly, ale jakby nie chciały nie sa w stanie tego zrozumieć. Rodzice i tescie całe szczęście temat przemilczeli. Nikt więcej nie wie, więc oszczedzilam sobie bezsensownych rozmów. Wkurzam się tylko strasznie na nieświadomość kobiet, kiedy wychodzą z zalozenia, że staraja się o dziecko i jak tylko zaskoczy to potem 9 miesięcy i jest zdrowy potomek. Gdyby to było takie łatwe.... Pomijam juz fakt, że zajście w ciążę to przecież nic trudnego ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2016, 08:30

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • antonówka Autorytet
    Postów: 1070 468

    Wysłany: 20 listopada 2016, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba kazda z nas wie ze kto nie jest takie proste zajść i urodzić. Szczerze do momentu kiedy mnie poronienie spotkalo tez myślałam ze zajdę jak tylko raz sue z mężem zapomnimy.. Tak zaszlam w swoja pierwsza ciążę wiec myślałam ze z druga bedzie podobnie i ze czemu niby mnie miałoby spotkać poronienie?! Wiedziałam natomiast od moich klientek ze nie jest latwo zajść i donosić tylko w to nie wierzylam

    zi13dqk3oxil4saa.png
  • antonówka Autorytet
    Postów: 1070 468

    Wysłany: 20 listopada 2016, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mloda bylam i glupiutka

    zi13dqk3oxil4saa.png
  • 1kaktus Autorytet
    Postów: 1294 811

    Wysłany: 20 listopada 2016, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczerze to ja tez tak wlasnie myslalam. Ot tak zaplanujemy ze to ten czas ok poczekamy miesiac dwa i juz, potem 9 miesoecy i dzidzia z nami. A tutaj minal rok i nic maz zdecydowal sie na badania a tutaj wyniki tragiczne. Po 5 msc kolejne wyniki troche lepie wtedy zafasolkowalismy ale cieszylismy sie tylko kilka dni bo stracilam ta ciaze. No i teraz znowu sie udalo mimo kiepskich wynikow. Wiec to napawde nie jest takie hop siup i gotowe.

    AgaSY lubi tę wiadomość

    qdkki09kwrowb7nz.png

    Aniołek 25.05.2016 [*] 6tydz.
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 20 listopada 2016, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Swego czasu Granat albo Czykoty przesłała tutaj stronkę, na której można sprawdzić lekarzy z certyfikatem do wykonywania badan prenatalnych. Przerzuciłam dzisiaj forum na lewą stronę ale nie znalazłam tego wpisu. Pamiętacie? Pomożecie?

    Swoją drogą, dziwne uczucie czytać nasze stare wpisy :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2016, 22:17

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 20 listopada 2016, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1kaktus wrote:
    Szczerze to ja tez tak wlasnie myslalam. Ot tak zaplanujemy ze to ten czas ok poczekamy miesiac dwa i juz, potem 9 miesoecy i dzidzia z nami. A tutaj minal rok i nic maz zdecydowal sie na badania a tutaj wyniki tragiczne. Po 5 msc kolejne wyniki troche lepie wtedy zafasolkowalismy ale cieszylismy sie tylko kilka dni bo stracilam ta ciaze. No i teraz znowu sie udalo mimo kiepskich wynikow. Wiec to napawde nie jest takie hop siup i gotowe.

    Kaktus co u Was pomogło? U nas pierwsze wyniki nie były dobre, ale jak potem się okazało wtedy zaszłam w ciążę, kolejne, za każdym razem wychodziły gorsze pomimo stosowania się do zaleceń lekarza i przyjmowania leków.

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 20 listopada 2016, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GRANAT wrote:
    Zrobienie badania połówkowego u lekarza prowadzącego nie zawsze jest możliwe ponieważ taki specjalista musi uzyskać specjalny certyfikat kompetencji FMF. Spis takich specjalistów znajduje się na stronce do której link znajduje się poniżej
    https://fetalmedicine.org/lists/map/certified/
    Dzięki temu mamy pewność, że taki lekarz posiada wiedzę by odpowiednio zmierzyć i ocenić anatomię płodu, budowę pępowiny i przepływy.
    Foxy - proszę bardzo :)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 20 listopada 2016, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem jak to znalazłaś i to jeszcze tak ekspresowo- DZIĘKUJĘ :)

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 21 listopada 2016, 01:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jest nas już 4 ;) ;) ;) ;)
    Czuję się dobrze, mój synek jeszcze lepiej, cała kopia starszego brata kiedy się urodził. Cesarka bez komplikacji, mleko w cyckach dopiero od dziś, ale walczymy o każdą kroplę. Jak się ogarnę napiszę więcej, chyba, że macie jakieś pytania. Ściskam Was gorąco.

    AgaSY, foxylady, Morgiana, Asiek2108, Czykoty, alciak, Julkewna lubią tę wiadomość

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 21 listopada 2016, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje!!! :))))

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • antonówka Autorytet
    Postów: 1070 468

    Wysłany: 21 listopada 2016, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super gratuluje. Uściskaj synusia i wycaluj

    zi13dqk3oxil4saa.png
‹‹ 115 116 117 118 119 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ