kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja juz po wizycie. Wszystko jest ok. Zrobil mi usg ale nie to typowe geentyczne bo omawial tylko glowke nozki kregoslup raczki. Tatus dzisiaj widzial k slyszal Dziecio powiedzial ze na prebatalne jestem za mloda. Wiec chyba apojde na nie prywatnie tak dla uspokojenia samo usg bez pappa nawyzej.
ayka, Morgiana, Czykoty lubią tę wiadomość
-
Witaj Motyl bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Ja poronilam naturalnie ibkrwawienie/ plamienie trwalo okolo 10 dni. Zielone swiatlo dostalismy po 1 normalnym cyklu a inny lekarz mowil ze trzeba odczekac 6 msc wiec co lekarz to opinia.
-
1kaktus wrote:Dziewczyny ja juz po wizycie. Wszystko jest ok. Zrobil mi usg ale nie to typowe geentyczne bo omawial tylko glowke nozki kregoslup raczki. Tatus dzisiaj widzial k slyszal Dziecio powiedzial ze na prebatalne jestem za mloda. Wiec chyba apojde na nie prywatnie tak dla uspokojenia samo usg bez pappa nawyzej.
Co ze za mloda? Nalezy Ci sie to badanie, jak psu buda!
Pappa olej, bo faktycznie szkoda na to kasy, ale USG w 12-14 tyg jest "obowiazkowe" i
Robisz je normalnie na NFZ bez zadnej łaski pana doktora. Tym bardziej, ze nie kazdy lekarz ma odpowoednie certyfikaty itp zeby je wykonac (podobnie jak USG polowkowe).
Przepraszam, ale zbulwersowalam sie z lekka.
Tym bardziej, ze ponad 70% przyadkow dzieci z zespolem Downa rodza kobiety przed 35 rokiem zycia. Wiek nie ma tu nic do rzeczy.ayka lubi tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
nick nieaktualnyDziękuję Dziewczyny! Pytam o tą Luteinę/Duphaston, bo się zastanawiam czy nie zacząć tego brać. Chodzi o moje skurcze, twardnienie macicy, a pamiętam, że mi to pomagało w ciąży z córką. Nie pamiętałam jedynie do kiedy to się bierze.
Witaj Motyl, strasznie mi przykro z powodu Twojej straty. Ja dość długo krwawiłam i plamiłam, ale po poronieniu samoistnym. Po łyżeczkowaniu wszystko było dobrze. Nie dostałam żadnych leków antykoncepcyjnych na odbudowanie endometrium, więc nie bardzo mogę się wypowiedzieć. Wszystko miało naturalnie wrócić do normy, a starania mieliśmy zacząć po 1 normalnym cyklu. Może skonsultuj to z innym lekarzem?
Kaktus, super wiadomość! A lekarz zbadał przezierność karkową? Jeśli nie, to warto pójść jeszcze raz dla spokoju ducha. Tylko pamiętaj, że to badanie można zrobić tylko do 14-tego tygodnia, bo potem już jest to niewidoczne. -
Ayka, może Patryk/Patrick? Koleżanka z USA w innym wątku w ten sposób pogodziła oba kraje .
Witaj Motyl . Głowa do góry, wszystko będzie dobrze! Ja po zabiegu krwawiłam ~ 7 dni, potem po 1 "naturalnej" miesiączce mogliśmy się spowrotem starać. Ale na Twoim miejscu poszłabym do ginekologa skontrolować takie długie krwawienie...
Morgiana żadnego USG genetycznego nie robi się normalnie na NFZ w tym kraju . Albo musisz mieć więcej niż 30 (35?) lat, albo jakieś choroby genetyczne w rodzinie (kto by chciał lewe skierowanie z chorobami genetycznymi w rodzinie? tfu!).Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Ayka, dzięki za pamięć , oprycha mi już zeszła, ale czy zaraziłam synka to się okaże w najbliższych tygodniach.
Jeżeli chodzi o progesteron, to każdy lekarz inaczej przepisuje. Ja chodziłam w ciąży do kilku lekarzy i każdy inaczej zalecał mi luteinę. Jeden kazał do 12 tygodnia, drugi do 16 tygodnia, potem dostałam pod koniec drugiego trymestru na twardnienie brzuszka i miałam brać do 38 tygodnia lub do 34 zależnie od lekarza
MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
alciak wrote:Motyl witaj!! trochę długo trwają te plamienia, niby mówią, że jak dobrze wyczyszczą to plamienie trwa kilka dni, u mnie tak było... chyba, że przyczyna jest inna może tabletki antykoncepcyjne tak wpływają na Ciebie... nie wiem nigdy nie brałam. Twój lekarz uważa, że takie długotrwałe plamienia są ok? Bo jeśli tak to może ma to swoje wytłumaczenie.
Na kontrolnym USG niby było wszystko dobrze i twierdził, że tak to może wyglądać. Zaznaczył, że jak będą krwawienia, ból, gorączka to mam dzwonić, ale nic takiego się nie dzieje, tylko plamienia. Za 4 dni ma być @, jak się nie pojawi do środy to pójdę do innego lekarza to skontrolować. Chyba że wczesniej mnie panika okiełzna staram się być dobrej myśli.
Morgi,dzięki za odpowiedź. Hormony dostałam na ten 1 cykl, bo po ponad tygodniu endo sie wcale nie odbudowało i generalnie odczuwałam jeszcze ciąże, co było najgorsze w tym wszystkim... dopiero teraz jako tako fizycznie doszłam do siebie, macica sie wreszcie obkurczyła, nie mam smaczków itd. Teraz myślę sobie, że będzie juz tylko lepiej.
1Kaktus po naturalnym poronieniu można starać się wcześniej, a jak jest łyżeczkowanie to każą min 3 miesiące czekać, aż macica będzie gotowa. Chociaż wydaje mi się, że jak już jest owulacja to znaczy, że organizm dał zielone światło.
A co do badań prenatalnych to rób i się nie zastanawiaj! Trzeba pilnować rygoru terminu bo chyba do 14 tyg można robić. -
AgaSY wrote:
Morgiana żadnego USG genetycznego nie robi się normalnie na NFZ w tym kraju . Albo musisz mieć więcej niż 30 (35?) lat, albo jakieś choroby genetyczne w rodzinie (kto by chciał lewe skierowanie z chorobami genetycznymi w rodzinie? tfu!).
Ja miałam robione pełne badanie genetyczne na NFZ. Wskazaniem było moje wcześniejsze poronienie w 8tc.
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Dlatego patrzac na wczesniejsza strate to biemam zamiaru czekac tylko umowie sie i zrobie te usg prywatnie. Jutro zaczynam 13 (12+0) tydz na usg umowie sie za tydzie w czwartek (13+0). Do lekarza ktory ma certyfikat bo to sprawdzilam i tyle. Moj wiek (29) rzeczywiscie niedaje mi refundacji ale sprawdzilam i moj gin niema certyfikatu. Niepozwolil mi wrocic do pracy dalej mam byc w domu jeszcze 3 tyg. Czyli w sumie do konca 1 trymestru.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 12:07
-
Ayka a wracajac do imion moze cos klasycznego jak Dawid, Daniel, Michal, ale bardziej wschodnie Mikolaj (Nikolaj) ostatnio coraz bardziej popularne. Igor mi sie tez podoba ale jak odpada to nic. Kacper tez w miare uniwersalne. W irlandii jest sporo Alanow Piotr jest uniwwrsalne Pawel tez. Kwestia czy chcecie bardziej tradycyjne czy nowoczesne.
-
Agasy, bo nie ma czegos takiego jak genetyczne USG. Na USG w okolicach 12 tc lekarz z odpowiednim doswiadczeniem ma sprawdzic najwazniejsze w tym czasie rzeczy: przeziernosc karkowa, kosc nosowa itd.
A nie tylko czy sa 2 raczki, 2 nozki i czy prawidlowe tętno... I takie badanie jest w standardzie opieki w PL.
No, a tymczasem ja w nocy mialam atak paniki
Ok 2 w nocy obudzil mnie bol podbrzusza
Nie szlo to od gory, nie spinal mi sie bolesnie caly brzuch, aczkolwiek byl twardy, ale podbrzusze bolalo mnie tak masakrycznie, ze przestraszylam sie, ze cos jest nie tak.
Minelo po paru minutach i dzisiaj sie poki co nie powtorzylo... Ale wystraszylam sie konkretnie i nie pospalam za wiele, takze laze teraz jak zombie
Spojenie to juz nie tyle boli, co napie... przy wstawaniu, nawet z krzesla, przekladanie sie z boku na bok to ze lzami w oczach... Chyba doszlam do etapu "niech juz go ze mnie wyciągną!!!" pomieszanego z "Niech se tam siedzi i sie nie rodzi przez nastepne 5 lat"
Do kompletu chlopina mnie sie rozchorowal, wiec go wywalilam z wurka na kanape... Wiec jak sie w nocy przebudze, to i tak sie do niego tocze, bo sie wystraszylam, albo mi smutno i przytul, a w ogole to jego wina, wiec jak ja nie spoe, to on tez nie bedzie, bo potrzebuje zeby mnie poglaskac czy cos... Biedny ze mną jest
Ale twierdzi, ze nadal mnie kocha
Pytanie jak dlugo jeszcze biedny wytrzyma :p
Ja sama juz bym siebie ze 40 razy udusila.foxylady, Czykoty lubią tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Motyl88 wrote:Morgi,dzięki za odpowiedź. Hormony dostałam na ten 1 cykl, bo po ponad tygodniu endo sie wcale nie odbudowało i generalnie odczuwałam jeszcze ciąże, co było najgorsze w tym wszystkim... dopiero teraz jako tako fizycznie doszłam do siebie, macica sie wreszcie obkurczyła, nie mam smaczków itd. Teraz myślę sobie, że będzie juz tylko lepiej.
1Kaktus po naturalnym poronieniu można starać się wcześniej, a jak jest łyżeczkowanie to każą min 3 miesiące czekać, aż macica będzie gotowa. Chociaż wydaje mi się, że jak już jest owulacja to znaczy, że organizm dał zielone światło.
Ja po łyżeczkowaniu miałam zielone światło po pierwszej @, ale nie miałam kłopotu z endometrium. Zdecydowaliśmy się na kolejną próbę po drugiej @, ale i ta ciąża nie okazała się szczęśliwa. A za objawy ciążowe odpowiada beta, dopóki nie spadnie to objawy mogą się utrzymywać, a i @ nie nadejdzie o czasie. Kontrolowałaś betę? Jestem wyczulona na tym punkcie, bo u mnie beta po drugiej ciąży nie spadła, poroniłam naturalnie+farmakologicznie+łyżeczkowanie i okazało się, że beta rośnie! Dzięki temu lekarze doszli do wniosku, że mam ciążę pozamaciczną o nieznanej lokalizacji. Ja nie sugeruję, że tak jest u Ciebie tylko, że lekarze powinni po poronieniu wykonać pewne badania. Bo to plamienie to trochę dziwne... np może oznaczać, że macica ciągle się złuszcza, i że faktycznie endometrium może nie być odpowiednio odbudowane do kolejnej próby. Chyba, że to jakaś nadżerka albo inne ustrojstwo
Rozumiem Twoje uczucie "chodzenia w ciąży" pomimo, że już pozamiatane... miałam tak przy drugiej... na początku stycznia pozytywny test ciążowy, wizyty u lekarzy z powodu plamień, kilka bet i wniosek prosty - nic z tego. Potem czekałam na poronienie naturalne, potem w szpitalu dostałam leki na doczyszczenie, a i tak skończyło się łyżeczkowaniem. A tydzień po wyjściu ze szpitala beta rośnie... dopiero 11 lutego dostałam leki na pozbycie się ciąży pozamacicznej, wszystko trwało grubo ponad miesiąc... 3maj się ciepło!!JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Morgiana wrote:Ale twierdzi, ze nadal mnie kocha
Pytanie jak dlugo jeszcze biedny wytrzyma :p
Ja sama juz bym siebie ze 40 razy udusila.
Ha ha ha... ja też byłam czasem taka marudna, że sama ze sobą nie mogłam wytrzymać Nie martw się po porodzie mija, kilka dni będziesz płaczliwa, a potem jak się weźmiesz w garść to wrócisz do poprzedniej formy! Ja po porodzie to płakałam z byle powodów, bo jestem słaba, bo nie mogę się sama zająć dzieckiem i potrzebuję pomocy, bo małą położyli pod lampą, a ona taka mała biedna na pewno tak się męczy... ale było, minęło dziś czuję, że wraca mój silny charakter i wytrzymała dupa...
Morgiana lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Alciak, nawet mnie nie strasz! Przykro mi, że musiałaś przechodzić przez to wszystko... Ale jesteś silna i dałaś rade!
Kurcze, juz miałam 3 USG od łyżeczkowania i niby było ok. U Ciebie na USG po zabiegu nie widzieli nic tylko z bety rosnącej, tak? Bety nie robiłam, ale jutro rano zrobię. Umówiłam tez wizytę na jutro do innego lekarza i zobaczę co mi powie. Histpat wykazał, że były pozostałości jaja płodowego, wiec może wyczyścili co mieli wyczyścić.
Tylko, żeby sie nie okazało, że mam jakąs nadżerke, zrosty albo coś uszkodzone po zabiegu... kurcze. Cała ja, najchętniej sama bym sobie histeroskopie zrobiła, bo jak na własne oczy nie zobacze to mnie będzie to dreczyc
Jak sobie pomyślę ile jeszcze nerwów mnie czeka, to chyba na jakies zajęcia relaksacyjne będę musiała się zapisać...
-
Morgiana wrote:Agasy, bo nie ma czegos takiego jak genetyczne USG. Na USG w okolicach 12 tc lekarz z odpowiednim doswiadczeniem ma sprawdzic najwazniejsze w tym czasie rzeczy: przeziernosc karkowa, kosc nosowa itd.
A nie tylko czy sa 2 raczki, 2 nozki i czy prawidlowe tętno... I takie badanie jest w standardzie opieki w PL.
No, a tymczasem ja w nocy mialam atak paniki
Ok 2 w nocy obudzil mnie bol podbrzusza
Nie szlo to od gory, nie spinal mi sie bolesnie caly brzuch, aczkolwiek byl twardy, ale podbrzusze bolalo mnie tak masakrycznie, ze przestraszylam sie, ze cos jest nie tak.
Minelo po paru minutach i dzisiaj sie poki co nie powtorzylo... Ale wystraszylam sie konkretnie i nie pospalam za wiele, takze laze teraz jak zombie
Spojenie to juz nie tyle boli, co napie... przy wstawaniu, nawet z krzesla, przekladanie sie z boku na bok to ze lzami w oczach... Chyba doszlam do etapu "niech juz go ze mnie wyciągną!!!" pomieszanego z "Niech se tam siedzi i sie nie rodzi przez nastepne 5 lat"
Do kompletu chlopina mnie sie rozchorowal, wiec go wywalilam z wurka na kanape... Wiec jak sie w nocy przebudze, to i tak sie do niego tocze, bo sie wystraszylam, albo mi smutno i przytul, a w ogole to jego wina, wiec jak ja nie spoe, to on tez nie bedzie, bo potrzebuje zeby mnie poglaskac czy cos... Biedny ze mną jest
Ale twierdzi, ze nadal mnie kocha
Pytanie jak dlugo jeszcze biedny wytrzyma :p
Ja sama juz bym siebie ze 40 razy udusila.
Odpoczywaj do oporu, bo za miesiac się zacznie hardkor !
A faceci mają z nami i z naszymi hormanami 7 światów.
Mój mi zawsze mówi, że on nie wie, który głupi się piszę na 2 kobiety w jednym czasie, jak on ze mna 1 ledwo daje rade także kochają nasMorgiana lubi tę wiadomość
-
A znowu czytalam o tym moim ginekologu i ponoc jest fachowcem w usg. Wiec moze sobie posprawdzal co mial posprawdzac a niechcial mnie skierowac tylko na pappa z powodu wieku. Niewiem sama ale chyba dla spokoju i tak sie do tego lekarza deugiego umowie i bede spokojniejsza.
-
nick nieaktualnyAgaSY, Kaktus, wielkie dziękuję za propozycje imion! Patryk/Patrick, Mikołaj/Nikolai te imiona są u nas rozpatrywane, ale mój mąż reaguje na nie głupią miną Może mu przejdzie Żadne Alany czy Keviny nie wchodzą w grę Jestem tradycyjna i chcę imię polskie z odpowiednikiem międzynarodowym. Będziemy szukać, jeszcze trochę czasu jest
Kaktus, super, że idziesz na kolejne USG. Mi by nie dało spokoju, gdyby lekarz nie podał przezierności karkowej.
Czykoty, dobrze, że już opryszczka zniknęła i możesz spokojnie tarmosić Maluszka!
Dziękuję Wam za informację dotyczącą Luteiny. Chyba się z nią przeproszę i zacznę brać do 36-tego tygodnia. Te skurcze nieco mnie irytują i niepokoją. Byłam u lekarza i w standardzie usłyszałam to samo, odpoczywać, brać leki rozkurczowe itd. Ale to nie działa! Brzuch jest twardy jak skała wielokrotnie w ciągu dnia. Do tego zaczęły mnie chwytać bolesne kolki. Od rana boli mnie też podbrzusze, ale mam wrażenie, że to bardziej jelitowe. Luteina mi pomagała na te skurcze i stawianie się macicy, więc chyba muszę po nią znowu sięgnąć.1kaktus lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMorgiana, ja powoli też zaczynam wchodzić w etap "niech już wylezie", a za chwilę "nie, nie siedź tam jeszcze". Wyję w nocy z bólu na biodra, żebra, plecy, nogi. Nie mogę się obrócić na bok, a rano wstaję z takim bólem w klatce, że ledwo oddycham. Rozsadza mi żebra! W nocy potrafię obudzić męża, bo mi jest źle i boli. Niech też cierpi! Nie tylko ja jestem rodzicem. Mąż pokornie znosi wszystko. Może ten ból podbrzusza to tak jak u mnie, bardziej jelitowe? Ja czuję jakby mnie ktoś dźgał nożem
1kaktus lubi tę wiadomość