kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
ayka wrote:To może macie Dziewczyny propozycje imion dla chłopca?
Z tymi choróbskami to ja dlatego omijam skupiska ludzi. W ciąży przestałam wychodzić, by omijać kaszlących i kichających. Jedyną osobą, która zawsze coś do domu przywlecze jest mąż, i nie, nie są to kwiaty
Z imion dla chlopcow: Piotr, Antoni, Filip ( als podoba mi sie dla chlopca mezczyzna jakos dziwnie brzmi:-) ) Aleksander, Wiktor Michal ja to ogolnie pod katem imion wole tradycyjneayka lubi tę wiadomość
-
foxylady wrote:Nie byłam pewna, że dzisiaj wyjdziemy, a na tą chwilę jest pewne, że jutro też nas nie puszczą. Dopiero w środę badania i się okaże.
No to siedz i korzystaj z pomocy poloznych ile wlezie. Wazne zeby wypuscili Was zdrowych!!!
Jak mleczarnia? Lepiej już?
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
nick nieaktualnyNo właśnie, muszę imię dopasować do dziwacznego nazwiska męża Plus znaleźć coś uniwersalnego, by nie było problemów w Polsce i tu, gdzie mieszkam.
Foxy, dużo zdrówka dla Maluszka! Obyście szybko wrócili do domu!foxylady, 1kaktus lubią tę wiadomość
-
Mleczarnia zdecydowanie lepiej. Sutki bolą tylko chwilę przy dostawianiu, nawał mleka chyba powoli też się normuje. Sytuacja opanowana
Wiem Morgi, tak sobie tłumaczę, że to nie o mnie tu chodzi tylko o małego. Ale nie mam go przy sobie już od sylwestra. Przynoszą mi go tylko na karmienie, nawet przewinąć czy pomóc przy kąpieli nie mogę. A moje hormony przy tym wszystkim nie pomagają
Wiec siedzę sobie tak tutaj i przy okazji patrzę na dziewczyny po cesarkach to tym bardziej jestem pełna podziwu dla Was dziewczyny! Najpierw leżenie plackiem, pozniej tyle cierpienia i walki o każdą krople pokarmu.. no masakra. Teraz tym bardziej ciężko mi zrozumieć mamy rodzące cesarką bez wskazań, jak można zafundować sobie i dziecku taki bonus na żądanie. A wczoraj 6 porodów przez cięcie, ani jednego naturalnego.
ayka lubi tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
ayka wrote:No właśnie, muszę imię dopasować do dziwacznego nazwiska męża Plus znaleźć coś uniwersalnego, by nie było problemów w Polsce i tu, gdzie mieszkam.
Foxy, dużo zdrówka dla Maluszka! Obyście szybko wrócili do domu!
Ayka a jak moge zapytac to gdzie mieszkasz? Moze to ulatwi podpowiadanie imion
A wogole to wczoran kupilam pierwsze spodnie ciazowe bo moje mnie troche uciskaly:-)AgaSY, ayka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny1kaktus wrote:Ayka a jak moge zapytac to gdzie mieszkasz? Moze to ulatwi podpowiadanie imion
A wogole to wczoran kupilam pierwsze spodnie ciazowe bo moje mnie troche uciskaly:-)
Mieszkam w Irlandii, więc muszę znaleźć imię bez polskich liter, ale z polskim odpowiednikiem, by było łatwiej rodzinie. Mąż ma bardzo trudne i dziwaczne nazwisko zza naszej wschodniej granicy (chyba białoruskie), więc połączenie tych dwóch kombinacji daje czasem śmieszne połączenie. Do jego nazwiska pasują imiona typu Igor, Wiktor, Borys, ale mąż je odrzucił Z wyłączeniem Wiktora, bo uwielbiamy to imię, ale córka ma na drugie imię Wiktoria, a i wśród przyjaciół mamy już paru Wiktorów, no i imię niestety musiało odpaść. Coś na pewno znajdziemy Pewnie w ostatnie chwili podczas porodu
To świetny znak z tymi spodniami Znaczy się, że rośniesz i Maluszek też Powodzenia dziś na USG genetycznym! -
nick nieaktualnyFoxy, trzymajcie się cieplutko, a już niedługo wszyscy będziecie w domu ze zdrowym Maluszkiem. Odpoczywaj ile możesz, bo pierwsze dni/tygodnie są ciężkie, a szalejące hormony dają do wiwatu. I logicznie nie da się nic wytłumaczyć. To są po prostu emocje. A chociaż masz możliwość podglądać swojego Malucha?
-
foxylady wrote:Mleczarnia zdecydowanie lepiej. Sutki bolą tylko chwilę przy dostawianiu, nawał mleka chyba powoli też się normuje. Sytuacja opanowana
Wiem Morgi, tak sobie tłumaczę, że to nie o mnie tu chodzi tylko o małego. Ale nie mam go przy sobie już od sylwestra. Przynoszą mi go tylko na karmienie, nawet przewinąć czy pomóc przy kąpieli nie mogę. A moje hormony przy tym wszystkim nie pomagają
Wiec siedzę sobie tak tutaj i przy okazji patrzę na dziewczyny po cesarkach to tym bardziej jestem pełna podziwu dla Was dziewczyny! Najpierw leżenie plackiem, pozniej tyle cierpienia i walki o każdą krople pokarmu.. no masakra. Teraz tym bardziej ciężko mi zrozumieć mamy rodzące cesarką bez wskazań, jak można zafundować sobie i dziecku taki bonus na żądanie. A wczoraj 6 porodów przez cięcie, ani jednego naturalnego.
Ale rozumiem, że go naświetlają? Ja miałam lampę i małą przy łóżku, mogłam tylko wyjmować na karmienie i przewijanie, a prawda jest taka, że i tak mi doradzały, żebym ściągała pokarm laktatorem i karmiła małą pod lampą. Nie robiłam tak, i ja i ona potrzebowałyśmy bliskości raz na kilka godzin, karmiłam ją cyckiem, a przez to, że piłam dużo wody często latałam do toalety, nie zostawiałam małej samej w sali, brałam ze sobą na wycieczkę, więc tak 100% nie stosowałam się do zaleceń, a i tak naświetlania pomogły. Dużą macie bilirubinę? U nas jak była 13,9 z krwi zaczęli naświetlania, z dnia na dzień rosła o ok 3 jednostki, więc zaczęli naświetlania tak naprawdę dzień wcześniej, żebyśmy wyszły na święta, chcieli się nas pozbyć, generalnie w wigilię oddział był praktycznie pusty...JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Jest naświetlany od sylwestra. Miał coś około 16, wczoraj 13,7. A na domiar tego okazało się że zerwałam szew mówiłam o tym wczoraj przy obchodzie ale lek stwierdzil ze jest wszystko pięknie. Tak było pięknie, że jak mnie zobaczył dziś mój gin to założył mi dodatkowe 4 szwy. Jestem bardziej obolała jak po porodzie. Ooooo dzisisj nie jest mój dzien
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2017, 15:46
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Trzymaj się Foxy, jesteś bardzo dzielna. Mi tylko raz w szpitalu zabrali Michasia na pobranie krewki i wstyd się przyznać, ale jak stanęłam w tym pustym pokoju bez niego, to się poryczałam. Nie wyobrażam sobie, co bym przeżywała, jakby go na dłużej mi zabrali Obyście szybciutko wrócili do domku!
foxylady lubi tę wiadomość
MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam dziewczyny! Dołączam do wątku.
Chociaż w ciąży jeszcze nie jestem, to na pewno będą starania
Wiem, że doskonale mnie rozumiecie, moje obawy, strach przed kolejną ciążą, poczucie bezsilności...
W listopadzie dowiedziałam się o ciąży, po 2 tyg lekarz odkrył krwiaka - ciąża zagrożona. Dostałam Clexane, Acard, progesteron, L4 i miało być dobrze. Nie było - w 9 tyg serduszko przestało bić. Poza złymi przeczuciami i typowym bólem w dole brzucha nie miałam innych objawów - krwawienia brak. Na początku grudnia miałam łyżeczkowanie. Do dziś (3,5 ty po zabiegu) mam plamienia i trochę mnie to martwi. @ jeszcze nie było. Wynik histpat ok (opisano jedynie, że wykryto w badanym materiale pozostałości jaja płodowego), na kontrolnym USG 2 tyg po łyżeczkowaniu było ok, wszystko czyściutko.
Pare dni po zabiegu lekarz przepisał antykoncepcje, żeby endometrium się lepiej odbudowało, biore ją do 7.01 i bede czekać na 1sza @. Ale zastanawia mnie skąd te plamienia, jeden jajnijk trochę pobolewa przy tym. Nie wiem czy iść do innego gin skontrolować czy wszystko dobrze? A może niepotrzebnie panikuję ? Chciałabym jak najszybciej zacząć starania. Na kontroli lekarz kazał puścić 3 cykle i zacząć. Ale jeśli jest coś nie tak, to chce to jak najszybciej wykryć, same zresztą wiecie...
Wszystkim Nam życze powodzenia na Nowy rok i trzymam kciuki za zafasolkowane:) -
Motyl witaj!! trochę długo trwają te plamienia, niby mówią, że jak dobrze wyczyszczą to plamienie trwa kilka dni, u mnie tak było... chyba, że przyczyna jest inna może tabletki antykoncepcyjne tak wpływają na Ciebie... nie wiem nigdy nie brałam. Twój lekarz uważa, że takie długotrwałe plamienia są ok? Bo jeśli tak to może ma to swoje wytłumaczenie.JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
ayka wrote:Dziewczyny, do którego tygodnia brałyście lub macie zalecone branie Luteiny/Duphastonu?
Ja mam brac do czwartkowej wizyty ponoc. Zobaczymy w czwartek jak sytuacja i na czym stanie.ayka lubi tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Motyl, ja po zabiegu plamilam bardzo krotko, za to pozniej (wlasciwie nadal) olamilam po kazdym stosunku, po kazdym usg czy badaniu ginekologicznym - wystarczy ze lekarz dotknie szyjki macicy wziernikiem lub glowica aparatu USG i od razu pojawia sie plamka krwi...
Tez czekalismy 3 cykle przed kolejnymi staraniami, ale bez antykoncepcji - to zalezy od lekarza i jego podejscia do hormonów.
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc