kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
mary84 wrote:alciak!!! )))
witajcie dziewczyny:) dawno mnie tu nie było, serio czasu brak i tak sobie dziś pomyślałam co u alciak i postanowiłam zajrzeć
w postach sprzed kilku miesięcy możecie poczytać moją historię. M. in. miałam koszmarną anginę w I trym, antybiotyk zadziałał dopiero po kilku dniach, ponad 38* gorączki, a dziś mój synek ma ponad 5 miesięcy także nie martwcie się na zapas, tylko do lekarza rodzinnego, żeby zobaczył czy to tylko zwykłe przeziębienie czy coś więcej. czasem lepiej wziąć leki, są taki które są bezpieczne. na pewno jeśli wysoka gorączka to trzeba zbić.
Pozdrawiam i w wolnej chwili poczytam resztę postów, dziś tylko kilka ostatnich.
Hej Kochana
Ja chwilowo walczę zobaczymy czy coś wywalczęJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
kas50 wrote:Alciak jak po wizycie?
KAS miło, że pamietałaś nie chciałam usg, nie ma co tam dłubać, bo można zrobić więcej szkody niż pożytku, a i tak pewnie nic nie będzie widać. Mam zrobić bety i zmienić duphaston na luteinę, i spoķój i cisza, narazie na tydzień zostaję w domu, za tydzień usg i zobaczymy co dalej... to brzydko zabrzmi, ale staram się nie przywiązywać, też tak macie? Jakoś nie umiem w to wszystko jeszcze uwierzyć, mam wrażenie, że nic tam nie mam, nie ma obajwów to znaczy, że nie ma ciąży...JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Faktycznie mega dlugo:/ a czemu zmienić duphaston na luteine?
I kiedy powtarzasz bete?
Trzymam mocno kciuki
Ja na początku też nie chcialam się przywiazywac,yeraz kiedy brzuch mi trochę już wystaje i maluch pięknie machal wczoraj nóżkami i raczkami,jest to trudniejsze. Myślę,że odetchne po prenatalnych. -
alciak wrote:KAS miło, że pamietałaś nie chciałam usg, nie ma co tam dłubać, bo można zrobić więcej szkody niż pożytku, a i tak pewnie nic nie będzie widać. Mam zrobić bety i zmienić duphaston na luteinę, i spoķój i cisza, narazie na tydzień zostaję w domu, za tydzień usg i zobaczymy co dalej... to brzydko zabrzmi, ale staram się nie przywiązywać, też tak macie? Jakoś nie umiem w to wszystko jeszcze uwierzyć, mam wrażenie, że nic tam nie mam, nie ma obajwów to znaczy, że nie ma ciąży...
Mam bardzo podobnie.. czekam na te objawy jak na zbawienie, a tu nic. Boję się, że jak nie mam objawów to znowu będzie ciąża bezzarodkowa. Od wczoraj już zdążyłam sobie tak nawkręcać, że dzisiaj z samego rana pojechałam na betę. Może będę po wynikach spokojniejsza.
Jedyne co zauważyłam, i o ile można to przypisać do objawów ciąży to to, że strasznie jestem rozkojarzona. Ogólnie jestem dobrym kierowcą (nie kadząc sobie) ale to co ostatnio robię woła o pomstę do nieba. Dzisiaj o mało nie spowodowałam stłuczki na rondzie, tylko refleks drugiego kierowcy uchronił nas przed tym, a chwile później mało brakowało a zmiotłabym kobietę na pasach. Chyba zacznę chodzić piechotą
Alciak, wypoczywaj i razem z Tobą czekam do Twojego USGNikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
kas50 wrote:Faktycznie mega dlugo:/ a czemu zmienić duphaston na luteine?
I kiedy powtarzasz bete?
Trzymam mocno kciuki
Ja na początku też nie chcialam się przywiazywac,yeraz kiedy brzuch mi trochę już wystaje i maluch pięknie machal wczoraj nóżkami i raczkami,jest to trudniejsze. Myślę,że odetchne po prenatalnych.
Cały czas żyłam w przekonaniu, że odetchnę z ulgą jak zobaczę bijące serduszko.. właśnie mi uświadomiłaś, że raczej tak nie będzie w którym tygodniu robi się prenatalne?Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Pierwsze prenatalne między 11-13tc,mi wypadnie 12t2d. Myślę że dla kobiety po poronieniu kolejna ciąża jest pasmem obaw i strachu. Chociaż każda ciąża jest inna i podobno nie można porównywać
-
kas50 wrote:Faktycznie mega dlugo:/ a czemu zmienić duphaston na luteine?
I kiedy powtarzasz bete?
Trzymam mocno kciuki
Ja na początku też nie chcialam się przywiazywac,yeraz kiedy brzuch mi trochę już wystaje i maluch pięknie machal wczoraj nóżkami i raczkami,jest to trudniejsze. Myślę,że odetchne po prenatalnych.
Niby wszyscy mówią, że Luteina i Duphaston to to samo, ale do mnie doktórka rzuciła, że jak mam luteinę w domu to nawet lepiej, a ja mówię, że to dopochwowe, no właśnie to nawet lepiej. Więc ja już nie wiem czy to ma znaczenie czy nie. Kiedyś spotykałam się z opiniami, że luteina to naturalny środek, a to co naturalne jest dla nas lepsze. Ale najpierw mam dobrać duphaston, dobrze, że wykupiłam tylko jedno opakowanie
Betę zrobiłam dziś, potem w sobotę i poniedziałek. Dziewczyny, ja w żadnej z poprzednich nieprawidłowych ciąż nie miałam bety 1806!! dla mnie to gigantyczna wartość, oby przyrost był równie zaskakujący potem jeszcze tylko usg... i cała resztaJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
foxylady wrote:Mam bardzo podobnie.. czekam na te objawy jak na zbawienie, a tu nic. Boję się, że jak nie mam objawów to znowu będzie ciąża bezzarodkowa. Od wczoraj już zdążyłam sobie tak nawkręcać, że dzisiaj z samego rana pojechałam na betę. Może będę po wynikach spokojniejsza.
Jedyne co zauważyłam, i o ile można to przypisać do objawów ciąży to to, że strasznie jestem rozkojarzona. Ogólnie jestem dobrym kierowcą (nie kadząc sobie) ale to co ostatnio robię woła o pomstę do nieba. Dzisiaj o mało nie spowodowałam stłuczki na rondzie, tylko refleks drugiego kierowcy uchronił nas przed tym, a chwile później mało brakowało a zmiotłabym kobietę na pasach. Chyba zacznę chodzić piechotą
Alciak, wypoczywaj i razem z Tobą czekam do Twojego USG
Haha też się dziś dziwnie nieskupiona czułam za kierownicą, byłam w pracy dostarczyć zwolnienie i jak zajechałam pod dom zastanawiałam się jak ja wróciłam, jakoś tak szybko i tak jakbym nie pamietała drogi za dużo myślimy o tym co nie trzeba:)
foxy jak Twoja beta z dziś?JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
alciak wrote:Haha też się dziś dziwnie nieskupiona czułam za kierownicą, byłam w pracy dostarczyć zwolnienie i jak zajechałam pod dom zastanawiałam się jak ja wróciłam, jakoś tak szybko i tak jakbym nie pamietała drogi za dużo myślimy o tym co nie trzeba:)
foxy jak Twoja beta z dziś?
Właśnie się zbieram i jadę po wyniki.. mam nadzieję, że nie sparaliżuję ruchu publicznego! Piękną masz ta betę który to dpo?
Trzymajcie kciuki za moją, bo od wczoraj mam jakieś złe przeczucieNikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
ja mam 33 dc, zwykle mam 30-31 dniowe, nie wiem kiedy dokładnie miałam owulację, przypuszczam, że ok 13-14 dni temu.
Foxy, spokojnie, trzymam kciuki! Ja podchodzę do tego, że co ma być to będzie, niczego nie zmienię, chyba jakoś łatwiej mi to znosić z takim podejściem.
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Moje wyniki bety potwierdzają, że wpadam w paranoje zazdroszczę Ci Twojego podejścia, choć ja też jestem wszystkiego świadoma, wiem że wiele niezależny ode mnie, a jednak jakby miało być źle, chciała bym wiedzieć od razu. Nie mogę sobie poradzić z tą niewiedzą, niepewnością.. bo na wszytsko inne, można powiedzieć źe jestem przygotowana.
Tez mam umowioną wizytę - 12 maj, urodziny mężaalciak lubi tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
też tak miałam, że bałam się przywiązać. nawet test ciążowy zrobiłam dopiero kilka dni po terminie miesiączki, bo może opóźniała się z innego powodu Dla mnie prenatalne to był mega stres, bo poprzednia ciąża do tego momentu wyglądała na normalną.. a spokój przyszedł dopiero jak zaczął rosnąć brzuch, w drugim trymestrze. Co do typowych objawów np mdłości, to one występują później. Tylko w serialach tak jest, że babki wymiotują kilka dni i dopiero orientują się że test trzeba zrobić
marzec 2015 - okropna angina w początku ciąży - oby było dobrze
grudzień 2014 - laparoskopia kamicy żółciowej
czerwiec 2014 - laparoskopia torbieli jajnika
grudzień 2013 - (*) Kazik 12 tc
-
Alciak super beta, trzymam kciuki mocno co do usg to powiem Ci ze jest w tym trochę racji żeby nie robić tak wcześnie, moja ginka nie chciała zaglądać jak przyszłam kilka dni po spóźniającym się okresie, tak samo jak za wcześnie dopplera nie chciała włączać żeby posłuchać serducha
foxy ja też myslałam że odetchnę po usg jak widziałam serduszko, niestety tak nie było potem kolejne usg gdzie serduszko słyszałam a i tak czekam z niecierpliwością na kolejną wizytę, chyba mi tak już zostanie
-
mary84 wrote:też tak miałam, że bałam się przywiązać. nawet test ciążowy zrobiłam dopiero kilka dni po terminie miesiączki, bo może opóźniała się z innego powodu Dla mnie prenatalne to był mega stres, bo poprzednia ciąża do tego momentu wyglądała na normalną.. a spokój przyszedł dopiero jak zaczął rosnąć brzuch, w drugim trymestrze. Co do typowych objawów np mdłości, to one występują później. Tylko w serialach tak jest, że babki wymiotują kilka dni i dopiero orientują się że test trzeba zrobić
w serialach to w ogóle wszystko wygląda inaczej nawet w butach na obcasach chodzą po domu, a jakże miło się biega w samych skarpetkach po podłodze, nawet bez kapciJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
anian90 wrote:Alciak super beta, trzymam kciuki mocno co do usg to powiem Ci ze jest w tym trochę racji żeby nie robić tak wcześnie, moja ginka nie chciała zaglądać jak przyszłam kilka dni po spóźniającym się okresie, tak samo jak za wcześnie dopplera nie chciała włączać żeby posłuchać serducha
foxy ja też myslałam że odetchnę po usg jak widziałam serduszko, niestety tak nie było potem kolejne usg gdzie serduszko słyszałam a i tak czekam z niecierpliwością na kolejną wizytę, chyba mi tak już zostanie
jutro druga beta, ale pierwsza mnie trochę uspokoiła, bo chwilowo wygląda to normalnie, niby objawów nie mam, a jednak coś tam we mnie jest skoro taaaaka duża urosła. Moja pierwsza ciąża osignęła 1000 - tuż przed poronieniem, a druga mniej niż 300, więc 1800 to dla mnie gigantyczna wartość na 32 dc... byleby nie oznaczała nic złego, ale w sumie to co ja zrobię - nic, co mam być to będzie...
calm down and rock'n rollJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Od razu uprzedzam że większa beta nie przyrasta tak szybko i ksiazkowo mi urosła po 48h 64%, niektórym dziewczynom nawet 100% ale miały niższa bete i niepotrzebnie sie stresowalam moja pierwsza cos ponad 12000 a kolejna cos ponad 20000. Tylko robiłam 3 tyg po owulacji trzymam kciuki :*
-
Anian a to nie bliźniaki ?
Ja mam znowu złe przeczucia, po pierwszej becie uwierzyłam, że jestem w ciąży, ale na ten moment nie wierzę, że urosła do imponujących wartości, odnoszę wrażenie, że dziś już sama sobie postawię diagnozę, a całą majówkę przeryczę... pffff ah, nie będzie co ma być, jestem gotowa...JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia