X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • Ryba1985 Koleżanka
    Postów: 95 12

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anian90 - u mnie jest ATG zawyzone (516 przy normie do 30).
    Kolejna wizyte mam za 5tyg u endo. Jutro gin.
    Mam zamiar za tydzien wykonac ponowne badania tarczycy. O ile wytrwam... :(

    85999n73ze96h91v.png
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od razu praktycznie dołączyłam, bo sama nie potrafię sobie z tym strachem i panika poradzić. Po prostu.

    Dzisiaj az sie poklocilam ze starym swoim, ze nie daje rady... on ze powinnam myslec pozytywnie, ze jak sie denerwuje i placze to źle dla fasola... a jak mam sie nie bac?
    Nie potrafię ogarnąć paniki na sama mysl, ze w czwartek na badaniu moze znowu nie byc serduszka... on wierzy ze wszystko jest ok, a ja poki co boje sie uwierzyć i cieszyc...
    On nie rozumie jakie to uczucie, jak to jest iść na zabieg... Wy rozumiecie. Z Wami boje sie troche mniej.
    :)

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 13 czerwca 2016, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgiana wrote:
    Ja od razu praktycznie dołączyłam, bo sama nie potrafię sobie z tym strachem i panika poradzić. Po prostu.

    Dzisiaj az sie poklocilam ze starym swoim, ze nie daje rady... on ze powinnam myslec pozytywnie, ze jak sie denerwuje i placze to źle dla fasola... a jak mam sie nie bac?
    Nie potrafię ogarnąć paniki na sama mysl, ze w czwartek na badaniu moze znowu nie byc serduszka... on wierzy ze wszystko jest ok, a ja poki co boje sie uwierzyć i cieszyc...
    On nie rozumie jakie to uczucie, jak to jest iść na zabieg... Wy rozumiecie. Z Wami boje sie troche mniej.
    :)
    Mój mąż też ciągle powtarza, że wszystko jest ok i będzie dobrze, ale na mnie to akurat dobrze działa. Bo jak on tak zawsze mówi to się potem sprawdza. Najgorsze, jak wie, że dobrze nie będzie i nie chce tego powiedzieć, wystarczy, że na niego popatrzę i wiem, że on w to nie wierzy, a jak on nie wierzy to ja wiem, że nie ma nadziei.
    Generalnie ja w tej ciąży mam dość pesymistyczne podejście, więc dobrze, żeby ktoś w tego dzidziusia wierzył :)

    Morgiana lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Mój mąż też ciągle powtarza, że wszystko jest ok i będzie dobrze, ale na mnie to akurat dobrze działa. Bo jak on tak zawsze mówi to się potem sprawdza. Najgorsze, jak wie, że dobrze nie będzie i nie chce tego powiedzieć, wystarczy, że na niego popatrzę i wiem, że on w to nie wierzy, a jak on nie wierzy to ja wiem, że nie ma nadziei.
    Generalnie ja w tej ciąży mam dość pesymistyczne podejście, więc dobrze, żeby ktoś w tego dzidziusia wierzył :)

    A mój wtedy wierzył że wszystko jest ok i teraz też, on ogólnie jest niepoprawnym optymistą czasami... A później traci grunt pod nogami - jak choćby stres jak się okazało że mam polipa i zapalenie macicy, a 2 dni później, że jednak zaciążyliśmy.
    I tak naprawdę, to muszę mu cały czas przypominać, że musi być gotowy też na to, że może coś nie być pięknie i różowo... bo wtedy będziemy siebie nawzajem bardzo bardzo potrzebować, więc póki co musimy być ostrożni.

    M. jest typowym facetem, działa zadaniowo, mechanik w końcu :) A ja z z rodziny biologów - Mama biolog, zajmujący się biologią komórki, siostra mikrobiolog, ja botanik... Miałam 5 z genetyki, więc aż nazbyt dobrze zdaję sobie sprawę z tego jak niewiele potrzeba by doszło do jakiejś małej mutacji :/
    Czasami wiedza to przekleństwo i wolałabym być "tępą dzidą" jak jego siostra i móc się cieszyć ciążą i nawet nie wiedzieć o tym że powinnam jakieś badania robić :)
    Tak byłoby zdecydowanie prościej ;)

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • gogo19 Ekspertka
    Postów: 159 95

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i po wizycie. Trzymam w trzęsących się rękach kartę ciąży. Dostałam Acard i Clexane 40mg oraz Luteinę 2 *100. Zwolnienie od dziś. Zalecenia spanie i spacerki. Wizyta za tydzień z wynikiem Beta Hcg.

    Morgiana, alciak, foxylady, anian90 lubią tę wiadomość

  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super! Dbaj więc o siebie i fasolkę :) Twój komplikator będzie chodził na najwyższych obrotach i to jest w Naszym przypadku zupełnie normalne, ale postaraj się zajmować myśli czym tylko możesz tym bardziej, że będziesz teraz w domu. Śpij faktycznie ile wlezie, oglądnij zaległe filmy, przeczytaj odłożone książki.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 11:48

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgi prościej nie znaczy lepiej. Świadoma mama ma znacznie większą szansę, być odpowiedzialną, racjonalną i zrównoważoną mamą.

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pomysł.
    Polećmy sobie książki warte przeczytania, filmy obejrzenia, czynności warte wykonania.
    POLECAM: film Plan B, Zanim się pojawiłeś, Urodzić i nie zwariować. Z czynności kolorowanki dla dorosłych.

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GRANAT wrote:
    Morgi prościej nie znaczy lepiej. Świadoma mama ma znacznie większą szansę, być odpowiedzialną, racjonalną i zrównoważoną mamą.

    na ten moment moje "zrównoważenie" objawia się dziś chłodnym stwierdzeniem "nie udało się... znowu".
    Jeszcze wczoraj mnie mdliło, piersi bolały... dzisiaj kompletnie nic.
    Nawet nie to że mam kolejny atak paniki, czy coś, po prostu jakoś czuje się nie tak jak powinnam i nie potrafię tego w żaden racjonalny sposób wyjaśnić :/
    Nawet nie czuje najmniejszego, choćby leciutkiego bólu w podbrzuszu, a jeszcze kilka dni temu jak kichnęłam na leżąco, to myślałam, że mnie skręci z bólu :/

    Albo mój pokręcony umysł próbuje się sam nastawić na jak najmniejsze rozczarowanie, żeby w razie czego nie zwariować, albo nie wiem już sama...

    A żeby było śmieszniej, oczywiście wczoraj zrobiłam betę, bo nie wytrzymałam (nawet nie powiedziałam chłopu, że znów poszłam, bo i tak uważa mnie już za kompletna wariatkę...) i była o 18tys wyższa niż piątkowa, wiec wolno, ale jednak rośnie, a nie spada...
    A ja nie potrafię nawet spróbować uwierzyć że będzie dobrze.
    Mózg mi się chyba zaciął na "nie nastawiaj się, to się nieco mniej rozczarujesz"...

    Więc chyba jednak ja jako pierwsza wyląduję w psychiatryku, i to pewnie jutro :P


    A co do książek, filmów itp.
    Któraś z Was używa czytnika e-booków?
    Jeśli tak, to mogę dać Wam linka do mojej "biblioteki" z całym mnóstwem książek :)
    Ja osobiście zaczytuję się w fantasy i s-f już od czasów podstawówki, ale mam przerózniaste książki, więc myślę, że każda by coś dla siebie znalazła :)
    Tyle że w formie plików - można czytać i z kompa, czy nawet telefonu/tabletu, ale ja nie lubię jak mi ekran świeci, bo oczy bolą, więc tym które dużo czytają polecam czytniki :)
    Także jak któraś chce link do pierdyliarda książek, to dawać znać :)

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgi chyba jednak masz atak paniki, ja je mam przynajmniej raz dziennie, beta na tym etapie przyrasta nadal u ciebie bardzo ładnie.
    Ja poproszę o ten link. ;)

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GRANAT wrote:
    Morgi chyba jednak masz atak paniki, ja je mam przynajmniej raz dziennie, beta na tym etapie przyrasta nadal u ciebie bardzo ładnie.
    Ja poproszę o ten link. ;)

    https://drive.google.com/open?id=0B5sbYswc0BAQfm01bGwtVWNtSG8yV0FTN2xITXZxZF9yX3NqTl9GSkhDUUpzZU1QN19aLTQ - jakby nie działało, to daj znać :)
    ja obecnie katuję Malazańską księgę poległych Eriksona, czy jak mu tam - 11 tomów ;) Utknęłam na 9 :P


    A beta w piątek była 70242, wczoraj 88659...
    Rośnie.
    Nie uroiłam sobie tego.
    Tylko w takim razie skąd to przeświadczenie w środku, że nie ma bąbla we mnie?!
    Nie ogarniam...
    W pierwszej ciąży tak się cieszyłam, że dosłownie - gadałam do brzucha :)
    Teraz nie czuję takiego impulsu nawet :/

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GRANAT, alciak, kiedy dokładnie macie wizyty?
    Bo jakoś teraz na dniach wszystkie chyba?

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gogo19 masz juz zwolnienie?od poczatku ciazy?ja tak sie balam brac...

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgiana wrote:
    na ten moment moje "zrównoważenie" objawia się dziś chłodnym stwierdzeniem "nie udało się... znowu".
    Jeszcze wczoraj mnie mdliło, piersi bolały... dzisiaj kompletnie nic.
    Nawet nie to że mam kolejny atak paniki, czy coś, po prostu jakoś czuje się nie tak jak powinnam i nie potrafię tego w żaden racjonalny sposób wyjaśnić :/
    Nawet nie czuje najmniejszego, choćby leciutkiego bólu w podbrzuszu, a jeszcze kilka dni temu jak kichnęłam na leżąco, to myślałam, że mnie skręci z bólu :/

    Albo mój pokręcony umysł próbuje się sam nastawić na jak najmniejsze rozczarowanie, żeby w razie czego nie zwariować, albo nie wiem już sama...

    A żeby było śmieszniej, oczywiście wczoraj zrobiłam betę, bo nie wytrzymałam (nawet nie powiedziałam chłopu, że znów poszłam, bo i tak uważa mnie już za kompletna wariatkę...) i była o 18tys wyższa niż piątkowa, wiec wolno, ale jednak rośnie, a nie spada...
    A ja nie potrafię nawet spróbować uwierzyć że będzie dobrze.
    Mózg mi się chyba zaciął na "nie nastawiaj się, to się nieco mniej rozczarujesz"...

    Więc chyba jednak ja jako pierwsza wyląduję w psychiatryku, i to pewnie jutro :P

    Skąd ja to znam, a obsesję, że w brzuchu nic nie ma to miałam co kilka dni na samym początku, podobnie objawy, jednego dnia piersi bolały, mdliło, potem znikało na kilka dni i znowu się pojawiało. Teraz przestałam już zwracać na to uwagę, weszłam w stan wszystko mi jedno, za często mam wahania objawów, to że będę się tak zamartwiać nic nie zmieni, albo pogorszy sytuację, a za każdym razem jak szłam na USG tuż przed badaniem mówiłam lekarzowi, że mam złe przeczucia, a w odpowiedzi słyszałam, że wszystko jest w porządku. Do tej pory to ja się myliłam, więc staram się zmieniać swoje nastawienie i żyć nadzieją, że skoro zabrnęłam tak daleko to może tym razem będzie dobrze?!
    Morgian przesyłam trochę spokoju ducha :)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MORGIANA > Nie mam serca do książek, najchętniej zabijam myśli głupim TV, w którym nie mam co oglądać :)
    Ja idę po mój kolejny wyrok w piątek.

    JUSTA87 > Ja też jestem na zwolnieniu od 4 tygodnia ciąży, też się bałam, ale myślę, że to zależy od pracodawcy. Ja mam umowę na czas nieokreślony, firma jest raczej prorodzinna, a moja przełożona zna moją historię, od razu przy zwolnieniu poiformowałam ją, że mogę wrócić do pracy za 3 dni, jak mi znowu nie wyjdzie, ale tym razem zrobię wszystko, żeby dać sobie szansę na urodzenie tego dziecka. Podobno to rozumie :) ale prawdy nikt Ci nie powie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 15:03

    Morgiana lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja próbowałam tv, ale ostatnio kompletnie NIC nie dają...

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • gogo19 Ekspertka
    Postów: 159 95

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa87 wrote:
    Gogo19 masz juz zwolnienie?od poczatku ciazy?ja tak sie balam brac...
    Mój gin nawet nie chciał słyszeć o pracy☺

  • gogo19 Ekspertka
    Postów: 159 95

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja polecam sagę arabską Tanya Valko☺

  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgi ja jutro.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 16:24

    Morgiana lubi tę wiadomość

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • anian90 Ekspertka
    Postów: 164 138

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ryba, immunologia powinna się wyciszyć trochę teraz więc mam nadzieję że wszystko będzie dobrze :) czytałam że hashimoto w ciąży odpuszcza ale niestety potem atakuje ze zdwojoną siłą :/
    Morgiana a co do tej wiedzy to fakt, też wolałabym wiedzieć mniej bo w ostatnim czasie za dużo się dowiedziałam na temat wad itp..wolałam żyć w nieświadomości..:P
    a co do schizowania,to skoro beta rośnie to nie może być inaczej jak tylko dobrze, i tak sobie wbijaj do tej głowy bo Ci przepędzę myśli niedobre :P (wiem, wiem odezwała się ta co niby się wcale nie stresuje:P) ale jakoś musimy myśleć pozytywnie dla naszych maluszków kochanych <3

    Morgiana lubi tę wiadomość

    3jvz9vvjg1f8syfg.png
    oar8hgqsyc4p2s3q.png
‹‹ 43 44 45 46 47 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ