Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki, dziewiec.zero - ciazowe zapalenie mozgu, haha , nie domyslilabym sie nawet ;p
Magdzia, ale ja tez czuje sie po prostu bez sily - nie jestes sama. Pamietam, jak planowalam ten czas, ja zawsze aktywna, milion rzeczy na raz robilam, na wszystko mialam chec i czas i tak sobie obiecywalam, ze bede taka fit, ze ciaza to nie choroba.....i co......zycie to wszystko bardzo szybko zweryfikowalo . wiekszosc czasu leze i sapie jak staruszka po starciu kurzu z szafek....mam tylko nadzieje, ze po pologu sily wrocaIlona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję za te słowa. Mnie dzisiaj wystraszyła ta sytuacja. U mnie też zmęczenie szybko przychodzi. Sapanie bo wejdę po schodach na pierwsze piętro. Albo nawet po prysznicu i smarowaniu kremami.
Jutro obiecałam sobie leżeć cały dzień. Bo w sobotę choinkę chcę ubrać a w pon.i wt.mamy z Mężem sporo sprawna mieście.
Jakby to był 32 tc to pewnie mniej bym się bała, bo już Dzidzia duża. A teraz jednak strach jest... -
nick nieaktualnyMadzia wiesz co.nie wiem ale gin mi powiedzial ze to nic zlego i 10 dni w ta czy w ta nie robi roznicy i mam sie nie martwic
Weszlam pod prysznic troche poplakalam i juz mi lepiej. Moze nie zrozumiecie ale to bylo jedno z moich marzen- corka i nie to ze sie nie ciesze ale jednak troche mi przykro -
nick nieaktualny
-
dziewiec.zero wrote:Weszlam pod prysznic troche poplakalam i juz mi lepiej. Moze nie zrozumiecie ale to bylo jedno z moich marzen- corka i nie to ze sie nie ciesze ale jednak troche mi przykro
doskonale rozumiem, bo przeżyłam to samo kilka tygodni temu, ale widocznie tak musiało być teraz już tylko ważne żeby nasi synowie zdrowi byli głowa do góry! oswoisz się z tym za parę dniIlona92, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Dziewiec.zero - moim marzeniem od zawsze bylo dziecko, i teraz jak jakims cudem zaszlam w ciaze przy tak powaznej wadzie macicy jaką mam, i to w wieku 32 lat, to nie liczy sie dla mnie płeć, tylko to, zeby donosić tą ciążę i zeby dzidzia urodzila sie zdrowa. W moim przypadku sam lekarz powiedzial, ze to naprawde mozna nazwac cudem i ze chyba jednak natura wie co robi.
Magdzia85F, BP 02, mariposa22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie
Moj synek zdrowiutki jak ryba, wszystkie parametry w normie, splot w główce zmniejszył się o ponad połowę już nam go nie wpisywała w papiery bo mówiła że nie ma potrzeby, dostaliśmy zdjęcia na mikołaja dla Taty, mój syn był ze mną , zachwycony bo widział braciszka, widzieliśmy twarz w kolorze bajka, podobni będą, waży 650 g i jest cudowny jestem szczęśliwa, łożysko wysoko na tylnej ścianie.
Wklejam kilka zdjęć, robiłam je telefonem więc jakość kiepska, doczytam Was jutro, dobranoc.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8fb0a05b55d4.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/20c31ac1ec03.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e9dc776e0bb3.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 20:40
aga_90, grzanewino, pomarańczka_33, Tęskniąca, Magdzia85F, Etoilka, Ilona92, ibishka, BP 02, dziewiec.zero, Tusianka, APrzybylska, machirude lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
grzanewino wrote:Dziewiec.zero - moim marzeniem od zawsze bylo dziecko, i teraz jak jakims cudem zaszlam w ciaze przy tak powaznej wadzie macicy jaką mam, i to w wieku 32 lat, to nie liczy sie dla mnie płeć, tylko to, zeby donosić tą ciążę i zeby dzidzia urodzila sie zdrowa. W moim przypadku sam lekarz powiedzial, ze to naprawde mozna nazwac cudem i ze chyba jednak natura wie co robi.
oczywiście niczego tu nie porównuję, ale zawsze w podobnych dyskusjach przypomina mi się cytat, choć nie pamiętam czyj "smuciłem się że nie mam butów dopóki nie zobaczyłem człowieka bez nóg"
na ten moment istotne jest tylko to że wszystkie nasze Maluszki rozwijają się zdrowopomarańczka_33, grzanewino, Etoilka, Agiii37, Ilona92, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Rozterki z płcią raczej mnie nie dotyczą...ja mam inny problem: przez ostatni rok, byłam mega zafiksowana na dziecko, to była chciana i przemyślana decyzja...a teraz mam watpliwosci, tzn. kocham malucha bardzo i nie dalabym mu zrobic krzywdy ale mam watpliwosci czy na pewno tego chcialam, czy wystarczajaco sie zaangazuje w bycie mama...jakos nie potrafie gadac do brzucha i nie piszcze na widok dzieciowych gadzetow. Wiele osob mi mowi, ze to hormony, ze jak urodze to oszaleje na punkcje malucha...a ja mam obawy, czy bede dobra mamą...czy was czasem tez cos takiego dopada?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 20:56
Ilona92, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Tęskniąca- a akurat nam pod suwaczkiem w tym tygodniu piszą, że dziecko słyszy! też mam problem z mówieniem do brzucha, bardziej jest to kilka słów w ciągu dnia typu "nie kop mamusi po pęcherzu, zlituj się" ale żeby śpiewać czy jak któraś z Was pisała czytać bajki, to nie umiem.. i racja, bardziej niż poród martwi mnie co będzie po, chociaż nawet nie czy będę dobrą mamą, tylko czy w ogóle sobie poradzę..
ale tak z drugiej strony jeśli ciąża od początku chciana, to wydaje mi się że to na ten moment jedynie hormony i lęk przed tym co nieznane, a w praktyce jak już dostaniemy Maluszka do przytulenia to pójdzie z górki! (tej myśli się trzymam )grzanewino, Magdzia85F, Ilona92, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Dzięki Aga...też się tak pocieszam,
a z czytaniem bajek - to ja miałam taki pomysł - dałam radę tylko przez kilka dni, bo płakałam nawet na brzydkim kaczątku...i bajki poszły w odstawkę...może kiedys znów się zmuszeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 21:08
aga_90, olKaczucha, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Tęskniąca wrote:Dzięki Aga...też się tak pocieszam,
a z czytaniem bajek - to ja miałam taki pomysł - dałam radę tylko przez kilka dni, bo płakałam nawet na brzydkim kaczątku...i bajki poszły w odstawkę...może kiedys znów się zmusze -
nick nieaktualnyAgii gratuluję! Super Maluch!
Dziewczyny wiecie co? Bo to jest tak, że teraz dziecko jest częścią nas, gadanie do brzucha ja to robię kilka razy dziennie, jakieś głupoty opowiadam albo śpiewam z radiem, to działa trochę jakbyśmy do siebie mówiły. I to zastanawianie, czy będzie się dobrym rodzicem to wg mnie normalne i obswy są. Też się czasem zastanawiam czy w ogóle to jest ta droga, czy to dla mnie. A też miałam już parcie na Maluszka.
Liczę na to, że jak urodzę, to po prostu poczuje do dziecka to, czego chciałam, pragnienie posiadania cząstki Nas - męża i mnie.Tęskniąca, aga_90, grzanewino, Etoilka, Ilona92, BP 02 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
dziewiec.zero wrote:Madzia wiesz co.nie wiem ale gin mi powiedzial ze to nic zlego i 10 dni w ta czy w ta nie robi roznicy i mam sie nie martwic
Weszlam pod prysznic troche poplakalam i juz mi lepiej. Moze nie zrozumiecie ale to bylo jedno z moich marzen- corka i nie to ze sie nie ciesze ale jednak troche mi przykro
Podejdź do tego tak, że księżniczka w domu pozostanie tylko jedna!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 21:15
aga_90, Magdzia85F, Tęskniąca, Ilona92, dziewiec.zero, BP 02 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tęskniaca doskonale Cie rozumiem! Mimo że u mnie ciąża wywalczona wszelkimi sposobami to bardzo często mam wątpliwości.. Czy pokocham to dziecko tak bezgranicznie jak wszystkie matki. Itp tzn kocham je już teraz ale mam nadzieję że rozumiecie co mam na myśli..
No i rozterki typu jak sobie poradzę. Skąd będę wiedziała kiedy nakarmić, czy będę umiała nakarmić, ubrać, wykąpać. Skąd będę wiedzieć kiedy zacząć rozszerzać dietę, a to a tamto.. Jest tych obaw trochę..
Ale chyba to po prostu u niektórych z nas jest stałym elementem ciąży.... Mam nadzieję że jak na porodowce dadzą mi córeczkę przytulić po Raz pierwszy to wszystkie te wątpliwości znikną..
Ilona92, aga_90, mariposa22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzięki za wsparcie juz nie czuje sie tak podle jak wyrodna matka siostra mnie pocieszyla ze dobrze bo gdyby byla dziewczyna taka podla jak ja czy ona to kto by to wytrzymal hyhy
Juz sie w sumie ogarnelam, troche mi smutno ale ciesze sie ze zdrowy ma wszystkie rece nogi i buziaka zdj nie mam bo lezal taki skulony jak klebuszek normalnie. Wazy 280g troche martwie sie tym ze slabo rosnie ale moze faktycznie mialam pozniej owulacje poprostu z tym ze poprzednio byla roznica 5dni a teraz 8. Moze zaczne jesc witaminy podwojnie czy cos
Ilona92, Magdzia85F, edwarda20, aga_90, Etoilka lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry!
Dziewięć.zero co fo wymiarów nie przejmuj sie bo jest tez tak zwany blad pomiarowy, do tego różnice w pomiarach miga sie różnic nawet o 2tyg(widełki). Także tydzień różnicy to nie duzo i wierze, ze jesli najważniejsze narządy sie wykształciły bedzie dobrze:) moze wolniej rośnie teraz a na następnej wizycie bedzie juz mini koszykarzem:)
Agi piękne zdjecia i super, ze wszystko idzie tak jak powinno!
Co do rozterek. To ja mam je codziennie. Na poczatku ciąża nie wchodziła w rachubę dopóki nie osiągnę zamierzonych celu, udało sie prawie wszystko. Podjęliśmy decyzje o ciazy, na poczatku wszystko fajnie, pozniej okropnie, rezygnacja, ekscytacja. Bałam sie, ze jestem do niczego przez obciążenia hormonalne i cukrzycowe, dawno ulegałbym selekcji naturalnej...a teraz? Jak powiedziałam okzajme sie kolejnymi sprawami, sex był uuu panie ze 4 x w miesiącu no i nagle pi 1 czesci remontu jem pizze-smakuje jak ziemia moj mowi "w ciazy jestes", a ja oczywiscie, ze nie. Z raba rest zeby potwierdzić moje zdanie, a tam dwie krechy...emocjonalnie wszystko na raz. Teraz przez te wszystkie wyboje myśle, ze nie podołam, ze jednak za szybko, nie dam dziecku tego co bym chciała, nie raz słyszę, ze gdybym została sama bede miała jak ja w dzieciństwie i wtedy prawdziwy dylemat:" co ja zrobiłam temu nienarodzonemu dziecku"? Także ja tez nie piszczę jak zobaczę noworodka, czy słodkie skarpetki:) kazda z Nas jest inna, wyjątkowa i wszystko odbiera inaczej.
Na dodatek społeczeństwo tez sie bardzo rozni od tego, ktore otaczało naszych rodzicow, a tym bardziej dziadkow. Inne podejście, wartosci. Ja uwazam, ze jednak na pewne decyzje jestem za młoda i za głupia , a przez to, ze wszystko sie opóźnia rozwojowi u ludzi...
takie wywody z rana
No, a teraz nie pozostaje nic innego jak zebrać sie w garść jak chłop do kopalni , podnieść czoło, pokazać ze nue jest sie słaba i wymyslec najlepsze rozwiazania dla Nas!
A i znalazłam fajna stronę z przepisami , moze sie przyda:
http://www.agamasmaka.plMagdzia85F, aga_90, Tusianka, dziewiec.zero, grzanewino lubią tę wiadomość