Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Emily nie z Gabi takie numery próbowałam tego. Ale ona po prostu jest zagorzała przeciwniczka pokazywania dziąseł w ogóle, nawet bez aparatu chyba że się śmieje to wtedy inna sprawa ale jak wyczai że chce zerknąć to wraca do chowania dziąseł
Ilona92, Emily89 lubią tę wiadomość
-
Gabi, najlepszości! Zdrówka przede wszystkim
I gratuluję ząbków nasza dwójka jeszcze siedzi w środku a innych nawet nie widać
Czy zaobserwowałyście u swoich dzieci spadek apetytu? Moja Kira ma jakiegoś focha na mleko.
Je zdecydowanie mniej i nie wiem czy to chwilowa fanaberia czy skutek rozszerzania diety czy zęby czy jeszcze co innego
A w nocy znów zaczęła się budzić co 3 godziny
Ilona, sam zamysł super, ale wiedząc jacy są ludzie bałabym się coś takiego robić, matka ne upilnuje dziecka a zwali winę na gospodarzy... Oczywiście możesz mieć szczęście i normalnych gości ale ja zawsze tak dość pragmatycznie podchodzę do sprawyibishka lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Dorota u mnie wręcz wzrost apetytu na mleko. Mam 7-miesięcznego noworodka w dzień je co 2h, czasem mniej. W nocy dziś 3 pobudki w tym po trzeciej rozpoczął dzień (przed 6), zasypia dopiero teraz. Tyle to on nigdy się w nocy nie budził.. No i jak wstał o 2 to do 3.30 nie spał. Staram się być twarda i o takiej porze nie zostawiam go z nami w łóżku, więc stoję potem nad lozeczkiem i próbuje usypiac
Awersja na mięso trwa nadal. Zrobiłam mu rosolek na mięsie nawet, bo to trochę lepszy smak, ale pluł tak samo. Ja wiem że trzeba czasu, ale z każdym dniem frustruję się bardziej. I przykro mi że mu nie smakuje coś w co wkładam serducho..
A jak się dziś rzucił na bułkę! Jadłam przy nim i tak się cieszył, to mu dałam kawałek. Mietolil aż się rozleciala :d
Niech już te zęby wyjdą i oddajcie mi moje grzeczne dzieciątko!Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Etoilka wrote:Dziecko mi się psuje. Od wczoraj tylko rączki i rączki. Aż mnie plecy bolą (pierwszy raz!). Nigdzie nie chce zostać sam. Najlepiej to jak mama tańczy, śpiewa i recytuje - wtedy można zaakceptować sytuację
Dziś nawet wracałam ze spaceru z dzieckiem w ręku i pchając wózek (też pierwszy raz!). I jadłam obiad z dzieckiem na kolanach (i ponownie pierwszy raz!).
Oby szybko mu przeszło, bo naprawdę marudzi na potęgę. W czwartek jedziemy na wesele - mam nadzieję, że mój stary uśmiechnięty Wojtek wróci do tego czasu
Mam tak samo. Łączę się w bólu
I już usunęłam z cytowania, ale mi się przypomniało. Dużo ulewa czy małe ilości? Wiktorowi się też zdarza, ale wiąże to z jego ruchliwoscia. Je dużo, aż mu potem chlupie w brzuszku, więc czasem coś uleciEtoilka lubi tę wiadomość
-
Aga - to ja mam noworodka od urodzenia xD a co do frustracji zwiazanej z nie-jedzeniem Mlodego. Jest taka jedna zasada blw ktora mi zapadla mocno w pamieci i wyluzowala mi myslenie - nie gotuj specjalnie dla dziecka ale gotuj tak by dziecko zawsze moglo cos zjesc z tego co Ty. Wowczas mniej sie frustrujemy. No i tez wazne jest traktowanie rozszerzenia diety jako zabawy a nie jedzenia
Ilona92, grzanewino lubią tę wiadomość
-
My od dwóch dni jeny kasze na drugie sniadanie z owocem, kasze sa takie same tylko ja nam większe kawałki owocow.
Wczoraj moje dziecko usnęło po 14, pobudka przed 20... chwila siedzenia, kąpanie i poszło spav przed 21... spała do 6, kręcenie i ginalnie obydwie obudziliśmy die o 8.30! Teraz znow śpi. Chyba jakis skok die u niej szykuje i zmiana pogody , a no pełnia.
Ja sie nie przejmuje jej jedzeniem, daje kasze i obiad , to co mi wpadnie w rękę, dostaje to co my tylko bez przypraw. mieso ma specyficzna konsystencje po blendowaniu i mize dlatego lub masz kiepskie miedo. Moje zwierzeta sa testerami kupnych wędlin za Boga ojca ich nie zjedzą
Co do miejsca dla latek z dziećmi, ja nie chce zrobic bawialni dla dzieci, z opiekunkami i basenem z piłkami do zabawy beda miec wydzielone miejsce i tyle. Postawie regulamin, ze nie biore odpowiedzialność i za dzieci ani dorosły h bo to nie moja sprawa.
Tak mozna podchodzić do wszystkiego i nie koniecznie to jedt dobre. Nie pójdę do knajpy bo wiem, ze dadzą mi tak wysmażonego syrks jak chce , nie wyjdę na ulice bo samochod obleje mnie woda.Etoilka lubi tę wiadomość
-
Aga ja też mam nadzieję że zeby się szybko skończą! Moje dziecko jak młodsze było potrafiło spać 9h,a teraz 5 to jest cud nad Wisłą, w dodatku rzadko spotykany. Dziś w nocy jadła 2.30 o 4.30 płacz więc cumel, po 5 to samo a od 7 już całkiem. W dodatku nie wiem czy to po kaszkach ale to wydaje mi się że bardziej się złości i steka przy robieniu kupy. Nie dawałam ryżowej tylko zamówiłam holle jaglana i owsiana, narazie dostała jaglana.
Dziewczyny a jabłko normalnie surowe dajecie? Czy gotujecie?
-
Aga, ulewa mi teraz praktycznie co karmienie. Czasem poleci troszkę przy odbiciu, czasem więcej aż na podłogę...
Nie wiem czy to wiązać ze zwiększoną ruchliwością - teraz po karmieniu dużo go noszę i nic to nie zmienia.
Iza, ja już robiłam jabłko na wszystkie sposoby. Gotowałam z odrobiną wody na mus, z marchewką na parze i starte surowe.
My też wprowadziliśmy kaszkę - dziś z musem jabłkowo-brzoskwiniowym - bardzo smakowała
-
My dzisiaj byłyśmy na szczepieniu, no i tak: katar to nie katar, osłuchowo czysta więc szczepienie było i jak na 3 wkłucia to była meeegaaa dzielna a poza tym dostała skierowanie na morfologię i mamy zrobić usg przezciemiączkowe głowy, pani doktor powiedziała że może wszystko jest ok i może po prostu ma taki kształt (podobny do mojego) ale woli to sprawdzić
No ale musimy iść prywatnie bo na nfz to w najlepszym razie na luty byśmy termin dostały
Stąd pytanie do Dziewczyn z Wawy i okolic, możecie polecić jakiegoś neurologa dziecięcego?
Dzisiaj w nocy wstawał tatuś to pobudka była tylko jedna i dzisiaj też jak na razie ładnie zjada mleczko więc mam nadzieję że to tylko chwilowa fanaberia była
U nas ulewanie też cały czas obecne, raz mniej raz więcej ale jest.
Miałam coś jeszcze napisać ale moje dziury w mózgu nie zarastają i nie pamiętam o co mi chodziłoKirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Raczej mięso nie jest aż tak kiepskie, bez przesady. Nie kupuje go po mostem. To że nie mam dostępu do prawdziwej, wiejskiej kury, nie znaczy od razu że kupuję najtańszy wyrób dla dziecka, bez przesady. Sloiczkow mięsnych też nie chce, a wszystko inne co mu dam to wcina. Ale spoko, nie poddam się. Coś mu musi zasmakować
Iza o to jabłko to nawet pediatra pytałam. Surowe można podawać bez obaw. Chyba że masz plan na inny deserek to możesz kombinować z inną formą
Marysia bo mus jablkowo-brzoskwniowy jest pyszny
Dorota skąd ja znam te dziury w głowie..ibishka, Etoilka lubią tę wiadomość
-
Aga, może Wiktorek po prostu będzie wege
A ja mam pytanie bo Małej dietę zaczęłam rozszerzać 10 dni przed skończonym 6 miesiącem a rozpiski wspomagacze są od 4 miesiąca, więc jak mam traktować to do nas? Teraz mam podawać to co po 4 miesiącu? Czasem już niby wiem jak i co robić a potem głupieje i nie wiem, to też chyba przez te dziuryKirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Dorota gdzieś ostatnio czytałam artykuł że nie trzeba się trzymać schematów co kiedy wprowadzać, bo te schematy zazwyczaj nie są zaktualizowane o nowe badania. Poza niektórymi składnikami jak np. miód po 1r.ż. możesz podawać wszystko. Z tym że jak zaczynasz dopiero to lepiej podać coś po 4mż bo ma mniej składników niż to po 6, ale jak cześć produktów już sprawdzisz to spokojnie może i te po 6
Przynajmniej ja to tak rozumuję i stosuję.
Edit: no dziura w głowie jak nic :d
Mam nadzieję że synek się jednak do mięsa przekona a poza tym nie wiedziałam że wege się aż tak szybko deklarują xDWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2018, 14:40
pomarańczka_33, BP 02, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Aga, hahaha nawet nie wiesz jak mi raźniej a co do wege to nie mam pojęcia bo ja mięsożerna
Mam książkę u “Malucha na talerzu” tam jest wszystko opisane wg. zaleceń z 2014 roku, no i tak dokładnie to też się nie trzymam schematu ale tak mniej więcej chciałam się inspirować. A Twoja odpowiedź bardzo mi się podoba bo jest logiczna - dziękujęaga_90 lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Dorota, wedle wszystkich zrodel co widzialam mozna dawac wszystko oprocz miodu jak Aga pisze i grzybow.
Nie ma zadnej kolejnosci choc sugeruja zaczac od warzyw a potem dopiero owoce. Czytalam gdzies ze najlepiej zaczynac od trgo co akurat jest w sezonie- nawet jakby to byly truskawki jedyne co to pojedynczo i wprowadzac przed poludniem coby potem w ciagu dnia malego ludka obserwowac
Edit: oczywiscir przypomnialo mi sie jak skonczylam- generalnie pp tym jak w zeszlym tygodnou widzialam jak moja pediatra daje swojej 11 miesiecznej corce KAWE (z trzy lyzeczki) to na luzaku podchodze do jedzenie szkrabaWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2018, 15:59
-
My byliśmy na szczepieniu.. Waga 7160g, zleciał wg niej na 3 centyl.. Chociaż policzyła go jakby już skończył 6 miesięcy, a przecież jeszcze mu brakuje.
Dziś u nas był kleik ryżowy z jabłkiem i malinami. Najpierw nie chciał jeść, później zasmakował i otwierał buziaka. Zjadł tak 1/4 słoiczka 190g. Ja mu to podałam przed chwilą.. Zresztą wróciłam do domu niedawno, a wyszliśmy o 10, więc nie miałam szans przed południem. Generalnie raczej rzadko mi się zdarza dać coś przed południem, nie jestem coś dobrze zorganizowana
Grześ teraz zaczął się tak bawić
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f3fdc9ac059d.jpg
Marysiu zazdroszczę, że Wojtek tak chętnie je.
Aga, widzę że mamy podobną przeprawę. Ja też coś ugotuję, a później wszystko do kosza. Dlatego wychodzę z założenia że słoiczki są spoko.pomarańczka_33, Ilona92, BP 02, Tusianka, ibishka, Etoilka, aga_90 lubią tę wiadomość