Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ilona jak ja się z Tobą zgadzam wiecie co robię w takiej sytuacji jak ta z paragonem? Śmieje się i tworze historię jak ktoś kto wystawił ten paragon nienawidził swojej pracy i wymyślił sposób na zwolnienie 😂😂😂 serio od kiedy powstał internet to był hejt i będzie... A jest coraz gorzej, bo coraz więcej osób ma do niego dostęp. I sposób na przetrwanie to nie przejmowanie się tym, bo to się nie zmieni (niestety ).
Znam ludzi, którym przeszkadza kp publiczne a jednocześnie ich pies siedzi w restauracji na kanapie (kocham zwierzęta, ale sorry, są granice). Ale nie hejtuje publicznie że co za dureń...
A jeżeli w związku z tą paragonowa afera wyświetlił Wam się artykuł z mataja.pl to powoem Wam że nie dałam rady doczytać do końca bo tak negatywnego artykułu dawno nie czytałam... Wszystko źle, wszyscy inni winni, ja biedna matka ucisniona
I tak jak Ilona pisze - pamiętajmy że najważniejsza jest nasza rodzina i nie przejmujmy się tym, że Maciuś lat 10 dorwał się do komputera i piszę o gowniakachIlona92 lubi tę wiadomość
-
Moim zdaniem nie 500+ jest winne tylko internet i pozorna anonimowość.
Na palcach jednej ręki można policzyć osoby które na nienawiść nie odpowiadają tak samo.
Niemal każdy kogoś wyzywa i hejtuje. Bo tak, obrażanie kogoś kto hejtuje też jest hejtem.
Nie mówię że należy hejt tolerować ale żeby miało to się skończyć nie można odpowiadać tym samym.
A druga sprawa to trzeba znać swoją wartość i umieć ją bronić przed innymi. Ja się nie boję odezwać czy iść z dzieckiem gdziekolwiek. Do restauracji nie chodzę głównie przez samą siebie i moje problemy żywieniowe ale nie ukrywam się z Małą w domu. Kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć jakąś kąśliwą uwagę ale wtedy grzecznie acz stanowczo odpowiadam. Zazwyczaj to działa. Zostałam wyzwana od maDki wariatki przez jakąś starszą panią której zabroniłam dotykać Małej na przystanku. Ale nie obchodzi mnie to. Kieruję się dobrem dziecka i staram się nauczyć ją od najmłodszych lat żeby nieodpowiadać nienawiścią i wyzwiskami bo wtedy spirala się kręci i do niczego nas to nie doprowadzi.
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
pomarańczka_33 wrote:Moim zdaniem nie 500+ jest winne tylko internet i pozorna anonimowość.
Na palcach jednej ręki można policzyć osoby które na nienawiść nie odpowiadają tak samo.
Niemal każdy kogoś wyzywa i hejtuje. Bo tak, obrażanie kogoś kto hejtuje też jest hejtem.
Nie mówię że należy hejt tolerować ale żeby miało to się skończyć nie można odpowiadać tym samym.
A druga sprawa to trzeba znać swoją wartość i umieć ją bronić przed innymi. Ja się nie boję odezwać czy iść z dzieckiem gdziekolwiek. Do restauracji nie chodzę głównie przez samą siebie i moje problemy żywieniowe ale nie ukrywam się z Małą w domu. Kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć jakąś kąśliwą uwagę ale wtedy grzecznie acz stanowczo odpowiadam. Zazwyczaj to działa. Zostałam wyzwana od maDki wariatki przez jakąś starszą panią której zabroniłam dotykać Małej na przystanku. Ale nie obchodzi mnie to. Kieruję się dobrem dziecka i staram się nauczyć ją od najmłodszych lat żeby nieodpowiadać nienawiścią i wyzwiskami bo wtedy spirala się kręci i do niczego nas to nie doprowadzi.
Niektórzy lubia zywic sie taka nienawiscia i o to im chodzi zeby sie nakręcić i jeszcze dolewac oliwy do ognia
Iza sukienka super 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2019, 19:11
-
My też się raczej w domu nie chowamy, ale jak dwa razy byliśmy teraz na urlopie to jak Mały krzyczał i się wiercił w restauracji to mnie to stresowało i się dwoiłam i troiłam żeby go zabawić. Fakt, że byliśmy w hotelach które się reklamują, że są przyjazne dzieciom, obsługa była super miła i pomocna, ale się bałam że jakiś frustrat się doczepi, że nie może zjeść w spokoju. Nic takiego się nie zdarzyło, a wręcz ludzie się do niego uśmiechali jak zaczepiał, ale ja chyba przez ten hejt w necie już mam jakąś schizę. No i boję się lotu samolotem, mimo że bardzo już mi brakuje jakiegoś dalszego wyjazdu.
Iza, przeróbka bardzo udana
Ja kiecki na wesele nadal nie mam chyba muszę się jednak wybrać do sklepu stacjonarnego. Jak w końcu coś znajdę do się też pochwalę
Powiem Wam, że po odstawieniu piersi mi zmalały i są gdzieś rozmiar mniejsze niż przed ciążą, muszę wymienić staniki. Chociaż czytałam, że niby podczas kp prawie nie ma w nich tłuszczu i on później może wrócić, ale to nie wiadomo.ibishka, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Kinga ja karmie tylko z jędrnej piersi od dawna i powiem Tobie, ze różnica u mnie jest kosmos. Jedna wielka buła i obok rodzynek. Także innym zostaje duży, innym powracają do rozmiaru przed ciążowego, innym może inaczej. Ja wiem, ze jak podejmę decyzje , ze koniec z dziećmi to sobie zrobię fajne cycki na kryzys wieku średniego. Jakoś ostatnio mniej przeżywam wygląd, a chyba nawet bardziej się sobie podobam. Lubię nagle sukienki i wszystko to co powoduje, ze moje podwozie oddycha. Moje ciało dało na świat innego człowieka, karmie je także jesteśmy teraz prawdziwymi kobietami 😊😊nie martw się o to. Na pewno Twój mąż I Syn Ciebie kochają najmocniej na świecie, Allegro rób wszystko żebyś czuła się dobrze. Ćwicz, ubieraj się, maluj jak chcesz abyś rylko czuła się dowartościowana
myszkaka lubi tę wiadomość
-
Rene wrote:Aniu jak sie dzisz czujesz?
Widziałam, że poważne tematy były poruszane i jak dojdę do siebie, to się odniosę, bo teraz nie wiem jak się nazywam.
Iza wyglądasz pięknie 😍 przeróbka zdecydowanie na plus.14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
Nie, nie, nigdzie nie napisałam że boję się czy unikam miejsc typu restauracje czy hotele 😉 ale chodziło mi o to że w jakiejkolwiek dyskusji ktokolwiek stanie po stronie tej hejtowanej matki z dzieckiem z automatu jest maDką, kimś bez poczucia humoru, zero dystansu do życia, itp. 🙄🙄🙄
Ja podobnie jak Kinga, gdy już jesteśmy w jakiejś restauracji to się trochę stresuję czy zachowanie mojego dziecka już komuś może przeszkadzać czy jeszcze nie. A wiadomo jak je prawie 1,5roczniak. U nas ostatnio awantury bo on chce jeść sam! Nawet zupę w restauracji 🤦♀️🤦♀️
Iza dobra zmiana 👍😁
Aniu biedna Ty, ale może rzeczywiście zmień metodę leczenia bo się zameczysz. Antybiotyk jest czasem mniejszym złem niż taka długa choroba. Dużo zdrówka dla Was 😚
A co do umiejętności odezwania się w trudnej sytuacji - super riposty przychodzą u mnie kilka minut po czasie 😂😂😂Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ja czasem mam takie riposty, ze lepiej bym buzi nie oteierslsls lub większość przychodzi po czasie.
Ja tez się obawiam , ze nie uspokoję dziecka, ale fali taks możliwość to niech wszyscy za to płaca 😊😊Aga to bierz więcej ubrań na przebranie i daj jedzenie. Czasem lepiej to niż ściśnięty żołądek 👌🏻
Powiem Wam ze im mniej ogarniam internet tym jestem zdrowsza 😂😂
Porąbany ten świat. Czy z jestem, rodzina, ludźmi, praca , urzędami itp
Czasem się 🤮🤮🤮chce -
Ania, trzymam kciuki za poprawę!
u mnie poprawy póki co brak, duszę się strasznie, stan podgorączkowy ciągle się utrzymuje, wyczekuje poprawy z utęsknieniem
wracając jeszcze na chwilę do dzieci i wyjść z nimi. moja Mała do tej pory raczej z tych nie sprawiających problemów, ale gdyby robiła akcje gdzieś to po prostu przez jakiś czas bym jej nie zabierała. takiemu dziecku nie da rady nic wytłumaczyć, bo zwyczajnie jest za małe a trzeba wziąć pod uwagę, że wrzeszczące dziecko może komuś przeszkadzać. w komunikacji miejskiej nie wiele można zrobić i nie można jej unikać, wiadomo, ale np. już do kościoła, restauracji, muzeum itp. zabierać takie dziecko jest moim zdaniem bez sensu. są dwie strony medalu i należy o obu pamiętać.
prawda jest też taka, że zawsze ktoś będzie niezadowolony i gotowy do wciśnięcia szpili, na to trzeba się uodpornić żeby nie zwariowaćIlona92 lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Zgadzam się z Tobą Dorota. Też uważam, że zabieranie dziecka w miejsca publiczne w momencie gdy wiemy że ono się źle zachowuje z nudów/stresu jest bez sensu, bo to tylko udręka dla rodzica. My np. do restauracji z Grzesiem nie chodzimy, bo mimo tego że on generalnie jest grzeczny to nie jest w stanie usiedzieć tyle czasu w krzesełku. Zanim przyjmą zamówienie, przyniosą, zjemy, zapłacimy to jest za długo dla niego. Niestety nie da się tego zawsze uniknąć. Jak byliśmy na wakacjach specjalnie wykupowałam obiadokolacje żeby był bufet, bo wtedy się tylko przychodzi, nakłada i wychodzi, ale co z tego jak dwa razy nam zrobili kolację serwowaną bo było za mało gości i im się nie opłacało wystawiać podgrzewaczy.
Niestety mam wrażenie, że ci którzy narzekają na dzieci to będą mieć pretensje nawet jak dziecko wcale nie jest niegrzeczne, tylko po prostu zachowuje się jak dziecko, czyli gada głośno, biega itp. Dziś wsiadła do autobusu rodzina z trójką dzieci i te dzieci rozmawiały, przekrzykiwały się, śmiały. Założę się, że jakiś frustrat by się wkurzał, bo było głośno, ale nie mogę powiedzieć żeby te dzieci były niegrzeczne, ciężko wymagać żeby całą drogę nie odezwały się słowem.
Byliśmy wczoraj u ortopedy. Niestety zdiagnozował lekko koślawe stopy. Kazała mu kupić obuwie ortopedyczne.. Czy któraś miała podobną diagnozę i zalecenia? Bo nie wiem, czy konsultować jeszcze z kimś czy jednak kupić takie buty od razu.
edit: Dobra.. poczytałam w Internecie. Ta baba to jakiś relikt PRL.. Nie ma to jak iść do lekarza na NFZ Wszystkie zalecenia, które podała napisali że to mit i tylko się dziecku krzywdę robi. Zapiszę się prywatnie do kogoś innego i zobaczymy co powie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2019, 09:10
Ilona92, aga_90 lubią tę wiadomość
-
Konga lepiej takie zalecenia skonsultować z drugim lekarzem bo mnie usilnie jeden lekarz tez chciał wcisnąć koślawe kolana:/ porabani są lekarze na prawdę. Ja mam wogole uraz do nich czy to związane bezpośrednio ze mną, moim D na szpitalu czy super pediatra z mojej wsi.
Bo ja mam wrażenie, ze dziecko powinno się zachowywać jak dziecko, a dopiero jak mam dziecko rozumiem te niektóre zachowania. Jak to wszystko się rozwija. Żeby dziecko się ogarnęło potrzeba lat, no ale jak piszecie wszędzie znajdzie się ktoś na kogoś.
Najlepiej robić wszystko zgodne ze swoimi sumieniem i będzie dobrze. No, ale ja nie ukrywam ze tez mnie inne dzieci czasem denerwują albo rodzice. Np jak widzę fotelik samochodowy z noworodkiem który jest postawiony na wózku tam przyct miejscy gdzie się sadza starsze dziecko. Azmam strach w oczach albo sytuacje kiedy dziecko drze się tak w sklepie a rodzic nawet nie próbuje uspokoić. Bo krzyczeć może , ALE RODZIC POWINIEN REAGOWAĆ. No czasami mam wtedy biała gorączkę 😤
No my mamy kontrole za minimum pół roku i raz na miesiąc nie częściej sprawdzać szparę przy kolanach załączając kostki do siebie.
Zreszta do 2 r.z dzieci maja różne dziwne fizjologiczne dolegliwości.aga_90, Tusianka lubią tę wiadomość