Luteina - dawka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dostalam lutke 2x1 50g i to cztety opakowania ale recepte mialam refundowana i zaplacilam 23zl ale mam troche inne pytanie. Bo na ulotce tego nie wyczytalam. Czy mozna sie kochac podczas terapii luteina?
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
nick nieaktualnyhej. Dołączę swoje pare gr. do tego tematu
Dostałam plamień na początku ciąży, był to 5-6 tydz. Byłam 2 dni w szpitalu i brałam 3xdziennie luteinę pod język, plus nospe. Nospe brałam krótko bo nie miałąm bóli brzucha więc w sumie nie było takie potrzeby. Ale luteinę biorę do dziś. Tylko, że od tygodnia zmiejszyła się dawka na 2x dziennie. Jestem w 10tc. Ogólnie po tej lutce strasznie mi nie dobrze, często wywołuje dodatkowe mdłości i wymioty. Niestety należę do tych kobiet, które "męczą się" codziennie i nie tylko rano
Kolejną wizytę mam na 4 marca i ciekawa jestem do kiedy muszę kontynuować branie luteiny. Recepte miałam na 4 opakowania plus 1 miałam w domu z recepty, którą dostałam ze szpitala.
Magic, co do współżycia to mój lekarz prowadzący dał mi do zrozumienia, żeby lepiej powstrzymać się od współżycia dopóki biorę luteinę, wiec wychodzi na to, że już trochę poczuliśmy tej abstynencji i to sporo czasu, prawie, że cały 1 trymestr. Ale czego nie robi się dla dobra małej istotkiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2014, 11:05
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej:) ja na początku miałam luteinę 2x2 dawka 50mg a teraz mam raz dziennie dawka 200mg i lekarz kazał mi nie współżyć ponieważ powoduje to skurcze i przy ciąży zagrożonej jest to niebezpieczne...a jeśli chodzi o bieliznę to bez wkładek ani rusz...niestety miałam lekkie zapalenie po lutce i dostałam kolejne dopochwowe tabletki ale słyszałam że lutka pod język jest obrzydliwa więc wole to co teraz mam:)
-
nick nieaktualnyhej. Mam małe pytanie. Troszkę takie krępujące dla mnie, no ale nie ma co się wstydzić jak Was, kobitek:) luteinę mam kontynuować. Ale lekarz przepisał mi tym razem dopochwową ze względu na moje mdłości i wymioty, które min. silniej rano i wieczorem nasilane były przez podjęzykową.
Powiedzcie proszę, czy ten proszek trzeba umiejscowić jakoś bardzo głęboko???? Boję się tak wsadzać palucha żeby niczego nie uszkodzić. A chcę żeby było wszystko ok.
Z góry dziękuje za odp:)Kulka41 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
OK:))) W takim razie musisz je "zaaplikować" w okolicach szyjki macicy:)czyli dosyć daleko ale nic na siłę...nie bój się bo nic sobie nie zrobisz. Ja aplikuje tabletki palcem wskazującym i wystarcza. Polecam zakup miliona wkładek:) Ja czasami czuje się jakbym miała wieczny okres przez to, że niestety nadmiar wypływa dlatego warto poleżeć po takiej tabletce. Ja budzę się o 8 a potem jeszcze na 2 godzinki kładę się do łóżka:)
-
nick nieaktualnyPolaPola wrote:OK:))) W takim razie musisz je "zaaplikować" w okolicach szyjki macicy:)czyli dosyć daleko ale nic na siłę...nie bój się bo nic sobie nie zrobisz. Ja aplikuje tabletki palcem wskazującym i wystarcza. Polecam zakup miliona wkładek:) Ja czasami czuje się jakbym miała wieczny okres przez to, że niestety nadmiar wypływa dlatego warto poleżeć po takiej tabletce. Ja budzę się o 8 a potem jeszcze na 2 godzinki kładę się do łóżka:)
dziękuję za odp wkładki mam, bez nich ani rusz... Rano wstaje aplikuje i tez leze przeważnie. No i jeszcze na wieczór muszę brać więc też odrazu do łóżeczka:)Kulka41 lubi tę wiadomość
-
hej ja też mam luteinkę 50 dopochwową 2 x po 1 tab. Nie mam zadnych plamień ale to wczesna ciąża ok 4 tyg. poronilam 1,5 miesiaca temu wiec niebezpiecznie jest i do tego mam bardzo cieniutkjie endo 11,2 mm Aplikuje dosyc głeboko
rano aplikuje ją po 5 aby jescze potem 2 h sobie polezec z nią w łożku
Też mam uczucie jakby sie ze mnie lało -
nick nieaktualnyPolaPola wrote:Miska0811 i Okti89 -lekarz określił się jak długo będziecie przyjmować luteinę bo u mnie nic nie powiedział??
konkretnie też mi nie powiedział. Ale coś kojarzę jak mówił, że później odstawimy (chyba jak wybiorę te dopochwowe)?
Mam wizyte 25 marca to jeszcze się go dopytam dokładnie.
Ja luteinę biorę od 26 stycznia