Pęcherzyk ciążowy
-
WIADOMOŚĆ
-
Beati1991 wrote:Hej
U mnie chyba miałas rację co do tego że było to plamienie implntacyjne, bo było tego bardzo nieduzo i tylko ten jeden dzień takie smużki. Zapomniałam napisać- Twoją wiadomość o nierobieniu bety hcg przeczytałam po jej zrobieniu, poźniej odebraliśmy wynik i w ciągu 48 godzin z 350 urosła do 728 więc chyba wszzystko jest w porządku
od tamtego lekarza mam zwolnienie do 19.03, wiec wizyte umowilam na wtorek 20.03 do innego sprawdzonego przez kolezanki, chcialam poczekac do nastepnego tygodnia, ale z dugiej strony boje sie isc do pracy-pracuje jako pedagog specjalny w przedszkolu integracyjnym, jak myslisz co zrobic najlepiej ?
z góry dziekuje za odpowiedź
Jeśli ciąża nie jest zagrożona krwiakiem czy innym badziewiem to możesz spokojnie pracować jak do tej pory, to czy chcesz wrócić do pracy czy nie to już Twój wybór 20 marca to będzie Twój 7t1d? Czy coś pomieszałam (z postu wynika, że 2 marca był 4t4d)? W 7t1d powinno być już sporo widać - daj znać po wizycie. Wszystko wygląda w porządku, będę trzymać kciuki -
Leira wrote:Jeśli ciąża nie jest zagrożona krwiakiem czy innym badziewiem to możesz spokojnie pracować jak do tej pory, to czy chcesz wrócić do pracy czy nie to już Twój wybór 20 marca to będzie Twój 7t1d? Czy coś pomieszałam (z postu wynika, że 2 marca był 4t4d)? W 7t1d powinno być już sporo widać - daj znać po wizycie. Wszystko wygląda w porządku, będę trzymać kciuki
hej nie nie 4 tydzien 4 dzien był wg miesiączki 12 marca, a i tak prawdopodobnie miałam dłuższy cykl i wszystko się przesunęło.
No właśnie ja chyba boję się pracować, uwielbiam swoje przedszkolne dzieciaki ale niestety bywają agresywne i już zdarzyło mi się oberwać np z główki i niestety też rodzice przysyłają je przziębione do przedszkola dlatego trochę obawiam się pracyBeati1991 -
Beati1991 wrote:hej nie nie 4 tydzien 4 dzien był wg miesiączki 12 marca, a i tak prawdopodobnie miałam dłuższy cykl i wszystko się przesunęło.
No właśnie ja chyba boję się pracować, uwielbiam swoje przedszkolne dzieciaki ale niestety bywają agresywne i już zdarzyło mi się oberwać np z główki i niestety też rodzice przysyłają je przziębione do przedszkola dlatego trochę obawiam się pracy
Sama wiesz najlepiej jakie masz warunki pracy i czy lepiej wziąć zwolnienie. Skoro uważasz, że tak będzie lepiej to masz do tego święte prawo
5t5d to może być widać pęcherz z zarodkiem bez serduszka, albo tylko pęcherz, albo nawet nic
Tak czy inaczej daj znać po wizycie -
byłam dzis u mojej gin i skierowała mnie do szpitala żeby oni mnie zbadali bo nadal było bez zmian, w szpitalu pani gin zrobiła mi usg i mówiła że pęcherzyk jest na 6/7 tydz ale zarodka nie ma i mówiła że na tym etapie powinien być kazała dalej brać duphaston i przyjść teraz w poniedziałek na usg na wypisie napisała mi diag. podejrzenie pustego jaja płodowego. z tego co widać pęcherzyk 2 tyg temu był na 5/6 tydz czyli jakby wtedy był na 5 tydz to teraz na 7 czyli idealnie sie powiększył no nie ? ale zarodka nie ma ... jest jakaś szansa że w poniedziałek sie pojawi ? to trochę krótki czas tylko 3 dni. Ona mówiła że za długo też czekać nie można .... czyli że jak w poniedziałek będzie bez zmian nie będzie zarodka to co ? już zabieg ? wiadomo za długo zwlekać nie można ale żeby też nie za szybko może jednak powoli się rowija może by sie pojawił pod koniec tyg ... no nie wiem jak zasugeruje mi zabieg w pon moge narazie odmówić , albo dałoby sie jakoś ją przekonać żeby dała troszkę czasu ? tylko pytanie czy jest szansa że się może pojawić ?
-
Dabria wrote:no nie wiem jak zasugeruje mi zabieg w pon moge narazie odmówić , albo dałoby sie jakoś ją przekonać żeby dała troszkę czasu ? tylko pytanie czy jest szansa że się może pojawić ?
Każdego zabiegu masz prawo odmówić, albo przesunąć go w czasie - to jest niezbywalne prawo pacjenta. Lekarz jest wyłącznie DORADCĄ MEDYCZNYM, DECYZJE PODEJMUJESZ TY!
Pytasz czy jest sens czekać? Z doświadczenia powiem Ci, że jeśli do skończonego 8 tygodnia (8t0d) nie pojawi się zarodek to nie ma co liczyć na cuda. Zakładając nawet, że u Ciebie mogło być przesunięcie owulacji 2 tygodnie to jeśli w 10t0d będzie puste jajo to.. po prostu będzie.
Nie rozumiem tylko tych określeń typu "pęcherzyk jest na 5/6 tydzień czy 6/7 tydzień"? Masz zdjęcia USG? Jaki jest wymiar jaja płodowego? W sensie średnica? Zapytaj o to w poniedziałek.
EDIT: Przed ewentualnym zabiegiem zrób jeszcze USG u innego lekarza, u takiego co jeszcze nie byłaś - żeby mieć pewność i spokój sumienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2018, 22:57
-
Zdjecie zostało u nich na wypisie było paxjentka CI, 7Hbd....
pecherzy ciążowy o wlk GS1, 86cm -6,2 Hbd
co do innego lekarza usg mialam u dwóch innych lekarzy u tej mojej gin i tej w szpitalu to nie wiem czy jest sens iść do kolejnego w tym szpitalu przynajmniej pomierzyła i powiedziała że to pęcherzyk a nie że jest coś .
wgl wiesz może czemu na usg w poniedzialek kazała przyjść na czczo ?
mogą jakieś badanie robić inne czy tylko usg ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2018, 20:04
-
6,2 Hbd to jest 6 tydz i 2 dni ? do 8 tyg jak nie pojawi sie zarodek ale. patrzeć na usg ze prawie 7 ? bo wedlug OM 10 jak owulacje miałabym np 26 stycznia to byłby 7t 1d ... nie wiem już. czy od tego pon warto czekac choćby tylko tydzien?
jeżeli ciąża sie nie rozwija i ten zarodek by sie nie pojawił to poronienie jest możliwe samoistne czy muszą podać jakieś leki ? -
Dabria wrote:6,2 Hbd to jest 6 tydz i 2 dni ? do 8 tyg jak nie pojawi sie zarodek ale. patrzeć na usg ze prawie 7 ? bo wedlug OM 10 jak owulacje miałabym np 26 stycznia to byłby 7t 1d ... nie wiem już. czy od tego pon warto czekac choćby tylko tydzien?
jeżeli ciąża sie nie rozwija i ten zarodek by sie nie pojawił to poronienie jest możliwe samoistne czy muszą podać jakieś leki ?
HBD teoretycznie powinno się podawać pełne liczby, bo to oznacza tygodnie ciąży.
Patrzymy zawsze na datę z OM - u Ciebie to 10 tydzień, ale zakładając, ze owulacja mogła się przesunąć max. 2 tygodnie to może być u Ciebie 8 tydzień ciąży (czyli 7 pełnych skończonych tygodni).
Poczekanie tygodnia wydaje się bardzo rozsądne bo wtedy będziesz mieć pewność, że powinien być już zarodek. Jeśli się nie pojawi to niestety dostaniesz diagnozę pustego jaja płodowego.
Gdyby okazało się,że jajo jest puste to masz dwie opcje:
1. Czekać na poronienie samoistne (nie musi nastąpić - u mnie nie nastąpiło).
2. Zdecydować się na terminację ciąży:
a) farmakologiczną indukcję poronienia - dostaniesz dopochwowe tabletki w szpitalu, które wywołają skurcze i poronienie. Jest to bolesny zabieg (skurcze) i nie masz pewności, że usunie całe jajo płodowe, ale jeśli usunie się wszystko to możesz zacząć starania o kolejną ciążę od razu, bo traktowane jest to jako naturalne poronienie. U mnie nie zostało wszystko wydalone i musiałam jeszcze mieć łyżeczkowanie.
b) łyżeczkowanie - zabieg w szpitalu pod narkozą. Trwa ok. 10 min, zwykle usuwana jest cała ciąża, ale zalecane jest wstrzymanie się ze staraniami ok. 3 miesiące, albo do czasu, aż na USG endometrium się nie zregeneruje. Zabieg ma też taki minus, że mogą zrobić Ci się zrosty w macicy i będzie problem z kolejną ciążą - zdarza się to bardzo rzadko, ale się zdarza. -
dziękuje Ci za informacje , czekam do poniedziałku , boje się że zasugeruje żeby zakończyć ciąże , poproszę ją o jeden tydzień(mam nadzieje że nie będzie nalegać żeby już zacząć działać) jeżeli nic się nie zmieni to wtedy pozwolę im działać ale myślę ze jeżeli będzie trzeba to wybiorę opcje
1 farmakologiczną żeby od razu zacząć sie starać
chociaż mam ogromną nadzieje że zarodek pojawi się w poniedziałek jednak po części przygotowuję się na porażkę , staram się myśleć pozytywnie ale nie chcę też się zawieść
tak się cieszyłam że będę miała dziecko a teraz to jeden wielki znak zapytania
nie rozumiem tylko tego że są osoby które nie chcą dzieci to je mają pomimo, że sie zabezpieczają bardzo uważają...Może nie wszystkie kobiety ale jest ich trochę piją , ćpają i nie tylko i ich dzieci są zdrowe a kobiety które chcą starają się czaasem zajść w ciąże nie mogą , jak zajdą to bywa że poronią jedną albo i kilka i po wielu cierpieniach udaję im się zajść i donieść ciąże do końca -
Dabria wrote:dziękuje Ci za informacje , czekam do poniedziałku , boje się że zasugeruje żeby zakończyć ciąże , poproszę ją o jeden tydzień(mam nadzieje że nie będzie nalegać żeby już zacząć działać) jeżeli nic się nie zmieni to wtedy pozwolę im działać ale myślę ze jeżeli będzie trzeba to wybiorę opcje
1 farmakologiczną żeby od razu zacząć sie starać
chociaż mam ogromną nadzieje że zarodek pojawi się w poniedziałek jednak po części przygotowuję się na porażkę , staram się myśleć pozytywnie ale nie chcę też się zawieść
tak się cieszyłam że będę miała dziecko a teraz to jeden wielki znak zapytania
nie rozumiem tylko tego że są osoby które nie chcą dzieci to je mają pomimo, że sie zabezpieczają bardzo uważają...Może nie wszystkie kobiety ale jest ich trochę piją , ćpają i nie tylko i ich dzieci są zdrowe a kobiety które chcą starają się czaasem zajść w ciąże nie mogą , jak zajdą to bywa że poronią jedną albo i kilka i po wielu cierpieniach udaję im się zajść i donieść ciąże do końca
U Ciebie sytuacja nie jest przesądzona. Ciąża może być zdrowa, a rozwija się wolniej - to się zdarza.
Co do tabletek, gdyby jednak było puste jajo, to musisz mieć na uwadze, że ta metoda ma niską skuteczność usunięcia całkowitego ciąży i może się okazać, że zabierze Ci więcej czasu niż zabieg + ewentualna regeneracja. Poczytaj o tym jeszcze - popytaj ludzi, zanim podejmiesz decyzję. Ja mogę powiedzieć tyle, że gdybym mogła cofnąć czas to wybrałabym zabieg i pewnie miałabym miesiąc do przodu
Co do rozważań odnośnie ludzi co nie chcą dzieci a mają, patologii, etc, to nie ma co się w to zagłębiać - takie rozmyślania nic nie przyniosą poza cierpieniem.
Niemniej jednak u Ciebie czekamy na szczęśliwe rozwiązanie !!! -
Byłam dziś na tym USG i czeka mnie zabieg, powiedziala ze pęcherzy sie od piątku nie zwiększył a nawet zmniejszył na wypisie w piątek miałam 1,86 a teraz mam napisane ze 1,7 napisała na kartce ze tez jest o nieregulanych kształtach czy cos tam , mam przyjść jutro na 8 chyba ze cos bedzie soe działo to od razu
To jutro jak przyjma na oddział yo od razu zabieg czy jakoes babadanoa będą robić ?
No i tyle było zw szczęścia... -
Dabria wrote:Byłam dziś na tym USG i czeka mnie zabieg, powiedziala ze pęcherzy sie od piątku nie zwiększył a nawet zmniejszył na wypisie w piątek miałam 1,86 a teraz mam napisane ze 1,7 napisała na kartce ze tez jest o nieregulanych kształtach czy cos tam , mam przyjść jutro na 8 chyba ze cos bedzie soe działo to od razu
To jutro jak przyjma na oddział yo od razu zabieg czy jakoes babadanoa będą robić ?
No i tyle było zw szczęścia...
Bardzo mi przykro Też to przechodziłam - ehh
Ze strony praktycznej to zabieg wygląda tak, że idziesz rano na IP do szpitala, rejestrujesz się i dostajesz łóżko na sali (zwykle oddział ginekologii, albo patologii ciąży). Przebierasz sie w koszulę nocną i czekasz na zabieg. Zabieg trwa ok 10-15 min (czasem nawet krócej). Wykonywany jest pod narkozą - wstrzykną Ci narkozę w wenflon i po ok. 10-30 s poczujesz się tak senna, że następną rzeczą jaką będziesz pamiętać to budząca Cię pielęgniarka, która przełoży Cię na łóżko i odwiezie do sali. Wypiszą Cię jeszcze tego samego dnia. Dodam, że cały czas (poza salą zabiegową) ktoś może przy Tobie być. Nawet jeśli nie chcesz z tego skorzystać to i tak ktoś musi Cię odebrać ze szpitala bo będziesz bardzo zmęczona, wybudzą Cię z narkozy na chwilę, przewiozą na salę, a potem znów poczujesz chęć snu i prawdopodobnie jeszcze pośpisz kilka godzin. -
Leira wrote:Sama wiesz najlepiej jakie masz warunki pracy i czy lepiej wziąć zwolnienie. Skoro uważasz, że tak będzie lepiej to masz do tego święte prawo
5t5d to może być widać pęcherz z zarodkiem bez serduszka, albo tylko pęcherz, albo nawet nic
Tak czy inaczej daj znać po wizycie
Hej
byłam dzisiaj u innego lekarza- zupełnie inna wizyta, bardzo mnie uspokoił na usg było już widać pęcherzyk z kropeczką w środku, lekarz jeszcze nie miał pewności czy to zarodek czy ciałko żółte jesli dobrze go zrozumiałam, ale powiedział ,że wszystko wygląda bardzo dobrze i widzimy się za dwa tygodnie
Beati1991 -
Beati1991 wrote:Hej
byłam dzisiaj u innego lekarza- zupełnie inna wizyta, bardzo mnie uspokoił na usg było już widać pęcherzyk z kropeczką w środku, lekarz jeszcze nie miał pewności czy to zarodek czy ciałko żółte jesli dobrze go zrozumiałam, ale powiedział ,że wszystko wygląda bardzo dobrze i widzimy się za dwa tygodnieSyn 21 lat.
Aniołek 25.11.2017 (5tc) 05.03.2018 (10tc)
Wyniki męża-OK.
Niskie AMH
wrzesień-wspomagacze. -
Eh dzisiaj znowu się zestresowałam, bo znowu zobaczyłam brązowawy śluz. Znowu tylko troszeńkę, przez jakąs chwilę, dwa brudzenia i koniec/ Wiem, że mam małą nadżerkę, czy to może być od tego ? Na początku spanikowałam, potem spróbowałam się uspokoić i nie wariować . Jejku, chciałabym żeby ten tydzien minął jak najszybciej, zobaczyć już serduszko i uspokoić się chociaż trochę.Beati1991
-
Beati1991 wrote:Eh dzisiaj znowu się zestresowałam, bo znowu zobaczyłam brązowawy śluz. Znowu tylko troszeńkę, przez jakąs chwilę, dwa brudzenia i koniec/ Wiem, że mam małą nadżerkę, czy to może być od tego ? Na początku spanikowałam, potem spróbowałam się uspokoić i nie wariować . Jejku, chciałabym żeby ten tydzien minął jak najszybciej, zobaczyć już serduszko i uspokoić się chociaż trochę.
Jak brązowy to OK - znaczy, że to stara krew
Może być z nadżerki, albo krwiaka (jeśli jakiś powstał przy zagnieżdżaniu się zarodka). Bez stresu - po prostu wspomnij o tym lekarzowi na kolejnej wizycie - dopóki nie masz krwawienia żywą jasnoczerwoną krwią, albo plamienia na różowo (śluz wymieszany z jasnoczerwoną krwią - stąd kolor różowy), ani ostrych bóli to jest OK. Ja miałam krwiaka i krwawienia/plamienia, ale wchłonął się w drugim trymestrze, więc głowa do góry -
Ale się cieszę,że napisałaś tak, tak był ciemny, taki brudny śluz i bardzo mało,bez bóli i niczego.
zauważyłam tylko, że często wieczorami czuję ciągnięcie w pośladkach i pachwinach i czasme delikatny ból w podbrzuszu, zwłaszcza przy dłuższym siedzeniu w jednej pozycji, to normalne ? Bardzo Ci dziękuję za odpowiedzi i rozmowęBeati1991 -
Beati1991 wrote:Ale się cieszę,że napisałaś tak, tak był ciemny, taki brudny śluz i bardzo mało,bez bóli i niczego.
zauważyłam tylko, że często wieczorami czuję ciągnięcie w pośladkach i pachwinach i czasme delikatny ból w podbrzuszu, zwłaszcza przy dłuższym siedzeniu w jednej pozycji, to normalne ? Bardzo Ci dziękuję za odpowiedzi i rozmowę
Bóle ciągnione to też dobry znak - rozrastanie się macicy Trzeba być czujnym na skurcze - czyli te bóle "menstruacyjne", ale w młodych ciążach one się zdarzają, jednak powyżej skończonego 8 tygodnia ciąży mogą być niepokojące i warto je konsultować z lekarzem. Mogą Ci się pojawić też kłucia w pochwie i jajnikach - te drugie towarzyszyły mi aż do 2 trymestru.
Gdyby działo się coś wyjątkowo niepokojącego jak właśnie ostre bóle czy krawienia żywą krwią/plamienia na różowo to leć na IP. -
Taki miesiączkowe,ale delikatniejsze też miałam ale wcześniej, teraz głównie jeśli mnie boli to właśnie albo ciągnie albo kłuje.
wizytę u lekarza mam 3.04, wtedy powinno być serduszko juz wg lekarza bo wtedy będzie już 7t3d, może wtedy będę się mniej stresować. a jak Ty się czujesz?Beati1991