Przeziernosc karkowa w 11tyg1dniu??
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Pytam, bo badanie wykonuje się między 11 a 14 tygodniem, więc teoretycznie zacznę 12 tydzień (11t1d) licząc wg. daty ustalonej na pierwszej wizycie. Jak przesunę termin nie będzie mógł być na wizycie mąż i trochę mi szkoda, sama nie wiem co zrobić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2014, 13:53
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
oj tak stresujące... mi w pierwszej ciąży NT wyszło za duże, to miałam stresa do porodu i ryczałam jak tylko mi przyszło na myśl, że może coś być nie tak. A okazało się że dziecko całe i zdrowe, bez żadnych wad genetycznych. Ale ile się nadenerwowałam to moje.
-
angelstw wrote:to jest mega bardzo stresujące USG... mój Mąż po wizycie powiedział, że nigdy w życiu się tak nie denerwował jak wtedy kiedy patrzył na ten monitor USG...zresztą jak wyszliśmy z gabinetu to oboje z wrażenia się poryczeliśmy, emocje opadły i uśmiechy wróciły na buźki
Ja też wiem, że będę się mocno stresować. Już o tym myślę, a do badania jeszcze sporo czasu.Maracuja -
belladonna wrote:oj tak stresujące... mi w pierwszej ciąży NT wyszło za duże, to miałam stresa do porodu i ryczałam jak tylko mi przyszło na myśl, że może coś być nie tak. A okazało się że dziecko całe i zdrowe, bez żadnych wad genetycznych. Ale ile się nadenerwowałam to moje.
To jest właśnie najgorsze w tego rodzaju badaniach, że czasem obraz pokazuje co innego, a dziecko jest zdrowe i rozwija się prawidłowo, ale stres który towarzyszy już do końca ciąży niszczy kobiecie i dziecku zdrowie i radość z nadchodzącego maleństwa.Maracuja -
nick nieaktualnydlatego warto iść na takie badanie z mężem/narzeczonym. Zawsze trochę lżej. Mój mąż niestety nie był ze mną bo pracował i strasznie tego żałuje. Byłam na tym badaniu u lekarza z super sprzętem i widziałam jak dziecko sie rusza, skacze, nurkuje, kopie - coś niesamowitego Obraz był na tyle ostry że widziałam kręgosłup, kości, serce, półkule mózgowe, wnetrzności, serce.....ehhh mój gin prowadzący niestety nie ma takiego sprzętu...
Maracuja, Krysti lubią tę wiadomość
-
Maracuja zgadzam się w zupełności, dlatego zdecydowałam się na badania prenatalne, wykrywające wady płodu. I tak w ogóle to wybrałam się jednak na wizytę mąż mnie przekonał, że warto sprawdzić czy wszystko ok, szczególnie, że jesteśmy po dalekim wyjeździe. Na szczęście wszystko dobrze, tydzień 11d3 ale maleństwo tylko 4cm więc bez przezierności na szczęście za 2,5 tyg zdecydowaliśmy się na prenatalne dowiem się więcej. Gin mnie przekonał, że warto bo choć jak to powiedział brutalne wiadomości można dostać to lepiej wiedzieć czy się maluch nie rozwija z bardzo groźną chorobą, wtedy mają możliwość zareagowania. Smutne ale taka prawda. Jedyne czego się boję to właśnie tego co Maracuja napisała ale wierzę, że jednak tak dokładne badanie nie może być błędne... Niestety mąż będzie w pracy wtedy więc jadę sama. Koszt nieco większy niż za normalną wizytę ale za to jak będzie wszystko ok to do gina dopiero w październiku mam przyjść więc nie ma źle
A dzisiaj jak na złość, już po wizycie a mnie boli bodbrzuszeWiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2014, 09:31
Maracuja, Krysti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyw zasadzie te badania prenatalne tak się szumnie nazywają a to jest zwykłe usg. Gin określa przede wszytskim czy jest kość nosowa i NT i pozostałe pomiaruy jak na rutynowej wizycie. Nie ma tu nic niezwyklego. W interneci piszą o tym badaniu jakby to było cos strasznego a tak naprawdę nie jest. No i oczywiście marketing. W klinikach takich jak np. invicta czy innych prywatnych takie badanie od razu jest droższe. Z resztą jak z gadżetami ślubnymi. Jak powiecie bukiet slubny to kosztuje 3x więcej niż wiązanka "urodzinowa".
Oczywiście mówię tu o usg 2d.Krysti lubi tę wiadomość
-
*Sylwia wrote:w zasadzie te badania prenatalne tak się szumnie nazywają a to jest zwykłe usg. Gin określa przede wszytskim czy jest kość nosowa i NT i pozostałe pomiaruy jak na rutynowej wizycie. Nie ma tu nic niezwyklego. W interneci piszą o tym badaniu jakby to było cos strasznego a tak naprawdę nie jest. No i oczywiście marketing. W klinikach takich jak np. invicta czy innych prywatnych takie badanie od razu jest droższe. Z resztą jak z gadżetami ślubnymi. Jak powiecie bukiet slubny to kosztuje 3x więcej niż wiązanka "urodzinowa".
Oczywiście mówię tu o usg 2d.
nie zgodzę się że jest to zwykłe USG, ponieważ:
po 1. u mnie zwykłe USG trwa 5-7 minut, genetyczne trwało 30 minut
po 2. w gabinecie gdzie chodzę na wizyty jest bardzo kiepskiej jakości sprzęt, natomiast sprzęt na którym miałam robione genetyczne jest z wyższej półki, co za tym idzie - lepsza jakoś sprzętu = lepsza jakość badania, obraz dokładniejszy
po 3. gin do którego chodzę na wizyty nie posiada certyfikatu FMF. Już piszę co to takiego: Ten prestiżowy certyfikat jest wydawany osobom specjalizującym się w ultrasonograficznej diagnostyce prenatalnej przez Fetal Medicine Fundation (FMF) w Londynie po pozytywnym zaliczeniu egzaminów teoretycznych i praktycznych potwierdzających najwyższe kwalifikacje i umiejętności dotyczące diagnostyki genetycznej ciąży. Odpowiednie wyszkolenie potwierdzone certyfikatem ma zapewnić wiarygodność wyników ultrasonograficznych badań genetycznych w ciąży. Specjaliści, posiadający certyfikat FMF mają potwierdzone uprawnienia do przeprowadzania tego typu badań oraz użytkowania specjalistycznego oprogramowania Fetal Medicine Fundation do obliczania ryzyka wystąpienia wady genetycznej u płodu na podstawie wyniku usg oraz wyników badań biochemicznych. Moja gin nie ma z tym certyfikatem nic wspólnego, dlatego też to ona sama odesłała mnie na to USG do osoby kompetentnej.
W związku z powyższym co napisałam, finalnie oczywistym staje się fakt, że koszt takiego USG jest wyższy niż standardowego USG. Groszek na moim USG był mierzony 4 razy żeby sprawdzić czy aby na pewno ma tyle ile za pierwszym pomiarem. Przezierność była sprawdzana 3 razy. Pomijam wskazanie wszystkich narządów, pępowiny, łożyska, rączek i nóżek. Widać było że lekarz jest bardzo zaangażowany w to co widział na monitorze i to co należy sprawdzić. Skoro to USG mielibyśmy traktować jako rutynowe, takie samo jak na każdej wizycie to równie dobrze nie potrzebne jest nam połówkowe, bo przecież mamy USG robione na bieżąco...calineczka_11, Nieukowa, Sunflower lubią tę wiadomość
-
Ja prawdopodobnie będę miała wykonywane to badanie w 11 tyg. + 5 dni, bo później wyjeżdżam na dwa tygodnie, więc to najlepszy termin. Mam nadzieję, że będzie już widać. Z tym, że lekarz zalecił mi też test PAPP-A, bo razem mają większą wiarygodność. Test PAPP-A ma się odbyć kilka dni wcześniej niż usg.
Też tak miałyście? Bo czytałam, że lepiej jak w jednym dniu, ale on powiedział, żeby zrobić przed wizytą, żeby już miał wyniki.
Samo badanie usg na przezierność ma trwać ok godziny, więc na pewno nie jest to takie badanie jak standardowe. -
mantissa wrote:Ja prawdopodobnie będę miała wykonywane to badanie w 11 tyg. + 5 dni, bo później wyjeżdżam na dwa tygodnie, więc to najlepszy termin. Mam nadzieję, że będzie już widać. Z tym, że lekarz zalecił mi też test PAPP-A, bo razem mają większą wiarygodność. Test PAPP-A ma się odbyć kilka dni wcześniej niż usg.
Też tak miałyście? Bo czytałam, że lepiej jak w jednym dniu, ale on powiedział, żeby zrobić przed wizytą, żeby już miał wyniki.
Samo badanie usg na przezierność ma trwać ok godziny, więc na pewno nie jest to takie badanie jak standardowe.
ja miałam USG genetyczne w 11w4d. Malutek miał już 5,2cm więc spokojnie można było zmierzyć przezierność i wszystkie inne parametry. Dziecię musi mieć min 45mm żeby wynik badania był miarodajny. Testów z krwi nie robiłam, ale lekarz powiedział, że jeśli się zdecyduje to muszę je zrobić przed USG a najpóźniej w dzień USG, więc tak samo jak u Ciebie Powodzenia życzę! -
No to mam nadzieję, że tyle będzie miał, bo w 6w6d miał tylko/aż 9 mm. I zdecydowałam się jednak na inną lekarkę, która nic o PAPP-A nie mówiła, bo stwierdziłam, że nie będę się niepotrzebnie stresować. Jesli coś będzie nie tak na usg, to wtedy zrobię w tym samym dniu, a nie na zapas. Trzeba być dobrej myśli.
-
Czesc dziewczyny, jestem zalamana:( bylam na badaniu usg 11t 1d przeziernosc karkowa wynosi 6,48 mm a norma to 3mm ,alenstwo malo sie ruszalo:(co o tym myslec mial juz ktos tak.......w rodzinie nie stwierdzono nigdy wad genetycznych. pierwsze dziecko zdrowe. chyba pojade za kilka dni do innego ginekologa.. czy jest szansa ze to sie zmieni... ze dziecko bedzie zdrowe?