II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Rika fajnie że wyniki krzywej w porządku i gratulacje zakupów
Kurcze ja nie kupiłam jeszcze absolutnie żadnej rzeczy Muszę zacząć powoli kompletować wyprawkę dla młodego . Obawiam się że jak wpadnę w szał zakupów to ciężko będzie mi przestać
Lilka, fajna historia z mamą
Ja zrobiłam test w dniu kiedy miałam dostać okres. Rano zobaczyłam dwie kreseczki, ale mąż był już w pracy, więc postanowiłam powiedzieć mu wieczorem. I pokazuję mu uśmiechnięta ten ten test, a on na to: A dwie kreski to dobrze czy źle? ja: no dobrze - jestem w ciąży! a on: aaa to super, trzeba było tak od razu
EchLilka, Rika lubią tę wiadomość
-
stokrotka gratuluje synka
u nas historia starań jest dłuuugaaa, staralismy sie 2 lata bez skutku po drodze zaliczylismy klinike niepłodnosci gdzie powiedzieli nam że najlepiej in vitro bo armia męża była słaba,postanowilismy dac sobie czas i w kwietniu 2013 roku podejść 4 razy do inseminacji. W miedzy czasie moi rodzcie mieli wypadek samochodowy w którym zginął mój tata. Załamałam się, nie chciałam od życia niczego prócz cofnięcia czasu, przestałam marzyć o czymkolwiek i o dziecku też. Nasza kruszynka została poczęta pół roku po wypadku moich rodziców w urodziny mojego taty, zupełnie naturalnie. Okres spóżniał mi się jakiś tydzień ale ciąża wogóle nie przyszła mi do głowy, test zrobiłam w sumie dla świętego spokoju bo mąż mi marudził. Zrobiłam go o 6 rano przed pracą jak byłam sama w domu, jak zobaczyłam dwie grubaśne krechy usiadłam i poryczałam się jak dziecko, test położyłam koło zdjęcia taty prosząc by czuwał i pilnował naszego dziecka. Niespodzianke dla męża szykowała moja siostra bo ja byłam w pracy. Cała kuchnia była w balonach niebiesko różowych z imionami dziewczynek i chłopców no i test w ramce z kokardką. Jak mąż wchodził do domu siostra się schowała a jego reakcje nagrywała kamera. Do tej pory jak to ogladam płacze. Był tak samo zdziwiony jak ja, nie potrafił wydobyć z siebie ani jednego słowa. Zdarzył się nam cud...patti, Stokrotka84, Lalita2710, Kropka, vivien, Nina, michaela, milola86, MamaMadzia, iśka, pasia27, blueberry, yennefer, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
yennefer wrote:Rika fajnie że wyniki krzywej w porządku i gratulacje zakupów
Kurcze ja nie kupiłam jeszcze absolutnie żadnej rzeczy Muszę zacząć powoli kompletować wyprawkę dla młodego . Obawiam się że jak wpadnę w szał zakupów to ciężko będzie mi przestać
Lilka, fajna historia z mamą
Ja zrobiłam test w dniu kiedy miałam dostać okres. Rano zobaczyłam dwie kreseczki, ale mąż był już w pracy, więc postanowiłam powiedzieć mu wieczorem. I pokazuję mu uśmiechnięta ten ten test, a on na to: A dwie kreski to dobrze czy źle? ja: no dobrze - jestem w ciąży! a on: aaa to super, trzeba było tak od razu
Ech
ach Ci mezczyzni:-)
ja przed zajsciem w ciaze mierzylam temperature caly czas i po owulacji caly czas utrzymywala sie na wyzszym poziomie i gdy tak mijaly dni ,a tempka wciaz nie spadala nawet tu z przed okresem ,bylam pewna ,ze jestem w ciazy.maz kazdego ranka pytal ,czy tempka nie spadla i tez przeczuwal ,ze maly juz rosnie:-)
zacznij juz pomalutku kupowac drobiazgi, bo niewiele czasu tak naprawde zostalo -mnie po 20 tyg czas pedzil, poza tym teraz w 35 tyg to juz sie nie chce po zakupkach chodzic, chyba ,ze przez internet. -
welurka wrote:stokrotka gratuluje synka
u nas historia starań jest dłuuugaaa, staralismy sie 2 lata bez skutku po drodze zaliczylismy klinike niepłodnosci gdzie powiedzieli nam że najlepiej in vitro bo armia męża była słaba,postanowilismy dac sobie czas i w kwietniu 2013 roku podejść 4 razy do inseminacji. W miedzy czasie moi rodzcie mieli wypadek samochodowy w którym zginął mój tata. Załamałam się, nie chciałam od życia niczego prócz cofnięcia czasu, przestałam marzyć o czymkolwiek i o dziecku też. Nasza kruszynka została poczęta pół roku po wypadku moich rodziców w urodziny mojego taty, zupełnie naturalnie. Okres spóżniał mi się jakiś tydzień ale ciąża wogóle nie przyszła mi do głowy, test zrobiłam w sumie dla świętego spokoju bo mąż mi marudził. Zrobiłam go o 6 rano przed pracą jak byłam sama w domu, jak zobaczyłam dwie grubaśne krechy usiadłam i poryczałam się jak dziecko, test położyłam koło zdjęcia taty prosząc by czuwał i pilnował naszego dziecka. Niespodzianke dla męża szykowała moja siostra bo ja byłam w pracy. Cała kuchnia była w balonach niebiesko różowych z imionami dziewczynek i chłopców no i test w ramce z kokardką. Jak mąż wchodził do domu siostra się schowała a jego reakcje nagrywała kamera. Do tej pory jak to ogladam płacze. Był tak samo zdziwiony jak ja, nie potrafił wydobyć z siebie ani jednego słowa. Zdarzył się nam cud...
welurka, piekna historia:-)troche smutna, przykro mi z powodu Twojego taty, na pewno wyprosil Ci tam u gory dzieciatko
ja nie wiem jak to jest starac sie dlugo o dziecko.my oboje z mezem od momentu poznania sie pragnelismy miec dziecko -maz oswiadczyl sie po miesiacu znajomosci.slub wzielismy po 9 miesiacach znajomosci i od razu po slubie staralismy sie o dzidzie.slub mialam 6 pazdziernika, ostatnia miesiaczka 18 pazdziernika, czyli dzidzia poczela sie koniec pazdziernika ,poczatek listopada.pierwszy cykl staran.bardzo chcialam zajsc w ciaze od razu, siostra sie smiala, ze to nie jest takie proste ,a tu jednak udalo sie i dla mnie to tez cud :-)pewnie gdyby starania przedluzaly ise wplynelo by to na mnie nienajlepiej, bo chcialam juz taks zybko miec dziecko -kiedy poznalam meza dziecko bylo dla mnie czyms oczywistym.Wczesniej tak nie mialam, poza tym mam juz 30 lat i chyba wlaczyl mi sie instynkt macierzynski -
Dzien Dobry:))) sama w to nie wierze, ale przespalam 12 godzin:) bylam wczoraj tak wykonczona, psychicznie i fizycznie, ze polozylam sie do lozka o 20 i dopiero teraz wstalam. Szok...
Slyszalam, ze w Polsce jest ponad 30st, jejku jak ja Wam zazdroszcze lata... Wirlandii bylo lato przez 2 tygodnie, teraz jest po 13-15st max
Milego weekendu!!! -
Pewnie każda historia i każde dziecko jest cudem,,,ważne, że te cuda się zdarzają i dają wiarę innym:-)i jest ta pewność, że tam na gorze, ktoś jednak czuwa:-)
P.s. mogę już się dopisać do 2 trymestru?Kropka, pasia27, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
Nina witaj w II trymestrze:)
Stokrotko GRATULACJE byłam pewna, ze wszystko będzie ok, ale wysyp synków, to chyba dla równowagi po początku roku gdy same dziewczynki sie ujawniały.
Dziewczyny fajne historie, u nas było tak zwyczajnie, jedno co bede mogła powiedzieć i dac dziecku to projekt który wyszedł przepięknie, najbardziej udany jaki do tej pory zrobiliśmy, który powstał dokładnie w tym czasie co ono i domknął się w momencie zrobienia testu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2013, 08:11
Stokrotka84 lubi tę wiadomość
-
Lilka zapomnialam Ci napisac, ze nie mialam zadnych dodatkowych badan, oprocz usg. Teraz mam wizyte u GP za 3 tyg i potem dopiero 15.08 w szpitalu u poloznej i dopiero 15.08 zrobia mi badanie moczu. Nie wiesz jak to dziala z tymi darmowymi wizytami u gina? Ja mam miec pierwsza w 24 tyg, chyba do niego zadzwonie i sie dopytam, bo od kiedy wypelnilam dokumenty do hse, moj gin siedzi cichutko:) pewniechce tylko kase brac i miec mnie z glowy...
-
Nie wybralas sobie gina, na lekarza prowadzacego? Musisz poprosic swojego, zeby dal Ci papiery do podpisania. Przysluguje Ci 5 bezplatnych wizyt u GP, ktory moze byc ginem, bo oni zazwyczaj maja uprawnienia gp.
Wiecej info tutaj http://www.welldonemum.ie/A_MatInfantcare.html -
welurka wrote:stokrotka gratuluje synka
u nas historia starań jest dłuuugaaa, staralismy sie 2 lata bez skutku po drodze zaliczylismy klinike niepłodnosci gdzie powiedzieli nam że najlepiej in vitro bo armia męża była słaba,postanowilismy dac sobie czas i w kwietniu 2013 roku podejść 4 razy do inseminacji. W miedzy czasie moi rodzcie mieli wypadek samochodowy w którym zginął mój tata. Załamałam się, nie chciałam od życia niczego prócz cofnięcia czasu, przestałam marzyć o czymkolwiek i o dziecku też. Nasza kruszynka została poczęta pół roku po wypadku moich rodziców w urodziny mojego taty, zupełnie naturalnie. Okres spóżniał mi się jakiś tydzień ale ciąża wogóle nie przyszła mi do głowy, test zrobiłam w sumie dla świętego spokoju bo mąż mi marudził. Zrobiłam go o 6 rano przed pracą jak byłam sama w domu, jak zobaczyłam dwie grubaśne krechy usiadłam i poryczałam się jak dziecko, test położyłam koło zdjęcia taty prosząc by czuwał i pilnował naszego dziecka. Niespodzianke dla męża szykowała moja siostra bo ja byłam w pracy. Cała kuchnia była w balonach niebiesko różowych z imionami dziewczynek i chłopców no i test w ramce z kokardką. Jak mąż wchodził do domu siostra się schowała a jego reakcje nagrywała kamera. Do tej pory jak to ogladam płacze. Był tak samo zdziwiony jak ja, nie potrafił wydobyć z siebie ani jednego słowa. Zdarzył się nam cud...
w ogóle ta cała sytuacja z inseminacją tyle starań wszystkiego a tu na koniec naturalnie...masakra..MOJE GRATULACJE DLA WAS szczere prosto z serducha... -
Polskadziewczyna, widze, ze jestesmy na podobnym etapie ciazy:) tylko kilka dni roznicy;) Odczuwasz czasem takie rozciaganie podbrzusza? Nie wiem jak to nazwac, bo to nie sa skurcze, tylko czuje, jakby mi sie wszystko rozciagalo...
W ten weekend postanowilam sie zrelaksowac:))) mam juz posprzatane mieszkanie, zaraz obiore ziemniaczki na obiad, wezme prysznic i ide na sofke polezec:) mam zamiar nic nie robic! -
patti wrote:welurka, piekna historia:-)troche smutna, przykro mi z powodu Twojego taty, na pewno wyprosil Ci tam u gory dzieciatko
ja nie wiem jak to jest starac sie dlugo o dziecko.my oboje z mezem od momentu poznania sie pragnelismy miec dziecko -maz oswiadczyl sie po miesiacu znajomosci.slub wzielismy po 9 miesiacach znajomosci i od razu po slubie staralismy sie o dzidzie.slub mialam 6 pazdziernika, ostatnia miesiaczka 18 pazdziernika, czyli dzidzia poczela sie koniec pazdziernika ,poczatek listopada.pierwszy cykl staran.bardzo chcialam zajsc w ciaze od razu, siostra sie smiala, ze to nie jest takie proste ,a tu jednak udalo sie i dla mnie to tez cud :-)pewnie gdyby starania przedluzaly ise wplynelo by to na mnie nienajlepiej, bo chcialam juz taks zybko miec dziecko -kiedy poznalam meza dziecko bylo dla mnie czyms oczywistym.Wczesniej tak nie mialam, poza tym mam juz 30 lat i chyba wlaczyl mi sie instynkt macierzynski
Patti nam z mezem tez udalo sie za pierwszym razem ale wowczas nie bylo mi dane donosic mojego malenstwa.
I ku zdziwieniu dla wszystkich bo nawet lekarz i polozna sie zdziwili ze tak szybko nam sie udalo zajsc drugi raz w ciaze bo odczekalam tylko jedna miesiaczke po poronieniu i bylam znowu w ciazy
To tez byl dla nas cud!!patti, pasia27, yennefer lubią tę wiadomość
-
Ja juz tez mieszkanko ogarniete nam.Zakupy zrobione, dzis na zakupach dostalam tanie truskawki i juz nawet marmoladke zrobilam i ciasto z truskawkami ukrecilam bo moj mezus to potwor ciasteczkowy
Obiadek tez juz podszykowalam, a teraz ksiazki do reki i nauka do egzaminu jeszcze tydzien i bedzie odchaczone