II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
moja tesciowa ma tetorie ze dziecko przestaje sie ruszac bo wlasnie potrzebuje zeby inne osoby dotykaly brzucha, ja mam warazenie ze jest wrecz na odwrót, zwierzeta ktore boja sie nieruchomieja to moze tak byc tez z dzieckiem, ale nie mówie jej o swoich przemysleniach, bo widzimy sie raz na pół roku, i tak myslalam ze bardziej alergicznie bede reagowac na to, najgorsze jest to ze obcy ludzie tez chca dotykac i tu juz zawsze sie wsciekam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2013, 12:42
-
nick nieaktualny
-
Uspokoiłyście mnie u mnie dotykalskich za to nie brakuje ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza ja ostatnio tez chodze jakaś nabuzowana i wszystko mi przeszkadza, ale od poniedziałku ide na urlop wiec mzoe trochę odpoczne i zmienie nastawienie. Co do libido to u mnie marnie oj marnie , ale mąż jakoś wytrzymuje mam piękne zdjęcia mojej Zosi 3 d ale nie umiem ich tu wrzucić ;/
Lalita2710 lubi tę wiadomość
-
Nina wrote:A powiedzcie mi dziewczyny jak u Was sprawy z libido?? bo ja w 2 trymestrze coś słabo mam ochotę...trochę mnie to martwi...w 1 trymestrze było super, a teraz totalnie nic...
-
blueberry wrote:Pasia doskonale Cię rozumiem, mnie też wkurzają takie gadki szmatki. A najbardziej moja teściowa, która pyta w kółko "jak mój niunio się dziś ma??" jakbym to ja wiedziała wrrrr. Albo mnie dotyka po brzuchu. No nóż mi się w kieszeni otwiera. Ja mam dziś o 14 połówkowe Oby wszystko było dobrze z maluszkiem. Mam bardzo chorego tatę i wczoraj zabrali go do szpitala, tak strasznie się zmartwiłam, że całe popołudnie czułam jakbym miała skurcz macicy. Taki uczucie jakby się ścisnęła...
-
Dziewczyny rodzinki sie teraz was pytaja jak sie macie a pozniej czy juz was rusza cos hehe wiec trzeba sie do tego przyszykowac psychicznie haha
No ja na wylocie i sama nie moge sie doczekac a moj facet nam kazal poczekac do 10sierpnia bo wtedy ma wolne w pracy i spokojnie mozna sie wybrac na porodowke razem hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2013, 15:29
-
Jestem po usg ale to jakaś kpina była a nie badanie. Wizyta trwała 5 minut, badanie 2 minuty. Lekarz podczas badania powiedział tylko, że chłopak i że duży. Jak zapytałam czy wszystko dobrze to odpowiedział mi "może być, dziekuję, do widzenia". Jak wyszłam z gabinetu to przeczytałam na opisie, że dziecko waży 700 g +- 15% a jego wszystkie wymiary oscylują w granicach 25 tygodnia. Data porodu z usg jest o prawie miesiąc wcześniej niż z miesiączki. Zaniepokoiło mnie to bardzo i o 20 idę prywatnie do lekarza A do tego konowała już nigdy nie pójdę. Mój weterynarz więcej czasu mojemu psu poświęca niż ten lekarz kobiecie w ciąży i to na badaniu połówkowym
-
O fack.... chyba żartujesz :[ co za k... ;/ bo innego słowa nie potrafię wyrazić. Ja też byłam na nfz na połówkowym ,ale mówił wszystko po kolei co i jak dokładne wymiary waga itd itp.
Blueberry bardzo przykro że ;/ tak że zostałaś potraktowana. Jestem w szoku.
spróbuj gnoja tu znaleźć zaloguj się i swoje napisz.. nie musisz podpisywać się swoim imieniem i nazwiskiem. http://www.znanylekarz.pl/ -
Ten pan już ma wyrobioną opinię bardzo negatywną. Ale dostałam skierowanie akurat do niego więc poszłam ale myślałam że te opinie są naciągane że to niemożliwe żeby na usg mi nic nie powiedział... Mam nadzieję, że prywatnie dowiem się coś więcej. A jak jeszcze raz dostanę do niego skierowanie od mojej prowadzącej to w ogóle go nie wezmę. Nie będę się przez konowała więcej denerwować
-
Na szczęście nie wszyscy lekarze tacy są. Moje kazdorazowe usg robil inny lekarz, wszyscy na nfz i każdy poswiecal nam mnóstwo czasu i uwagi.szkoda, , że twoj okazał się takim palantem
my wszystkie czekamy na takie badania z utesknieniem oby drugie usg było jak nalezyWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2013, 18:53
-
Blueberry co za lekarx!!! Ja chodze caly czas na nfz ale.mi wszystkie badania robi moja ginka i na kazdej wizycie mam usg wiadomo ze poza tymi duzymi to inne sa krotsze ale sa i nam tez mowi opisuje i przekreca mi monitor zebym tez widziala to co ciekawsze. I to wszystko mam na nfz wiec wsxystko zalezy od lekarza.i wyposazenia gabinetu. Oby kolejne usg cue uspokoilo. Jak mozna tak traktowac pacjentki!!!
-
Blueberry, co za łoś z tego lekarza! Dobrze, że idziesz jeszcze prywatnie, bo to Twoje usg połówkowe to jakaś kpina... Mam nadzieję, że teraz zostaniesz potraktowana jak należy i dowiesz się wszystkiego.
A ja mam już wyniki testu obciążenia glukozą i jestem zmartwiona:
na czczo - 80
po 1 godz. - 151
po 2 godz. - 141
czy to już cukrzyca? W dodatku nie jestem pewna wyników, bo pierwsze badanie na czczo miałam robione glukometrem i pielęgniarka powiedziała 70, a teraz podane mam 80. W dodatku równolegle ze mną test robiła druga ciężarna i nie wiem, czy przypadkiem pielęgniarkom się próbki nie pomieszały, choć to mało prawdopodobne...
Tak czy inaczej, badanie powtórzę... Muszę mieć pewność.
Najpierw problem z lekarzem prowadzącym, teraz to. Potrzebuję spokoju... -
Pasia, dzięki, jestem trochę spokojniejsza...
Ogólnie doła mam dzisiaj
A w dodatku gapa ze mnie, bo szukałam wątku o cukrzycy i nie znalazłam... Widać muszę poszukać jeszcze raz, ale bardziej skutecznie.pasia27 lubi tę wiadomość