II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Marysia0312 wrote:ja jak tydzień temu byłam na wizycie to sie zapytałam co z ta moja macica - no i mi odp że teraz to nie widać bo się rozrasta itp. natomiast delikatna wada była widoczna jak byłam na 1 usg to było w 5 tyg ciąży jak był pecherzyk. Powiedział wtedy że mam budowe macicy dwuroznej ale delikatnie ta wada była widoczna. Kazał tylko się obserwować.
-
żle sie wypowiedziałam hehe poprostu dwuroznośc macicy , wczesniej mówił o maacicy sercowatej(na poprzedniej wizycie) gdybym miała cała przegrode dziecko by sie przecież nie rozwinęło, Tu chodzi o dwurożność
sorki za wprowadzenie w błąd ;PMatylda36 lubi tę wiadomość
-
To nas tutaj dziewczyny z dwurożnością jest więcej w takim razie.
U mnie ta wada jest dość duża i jestem przygotowywana do wcześniejszego porodu i na cesarkę. Poza tym tak jak pisałam miałam inną wadę usuwaną - przegrodę, która u mnie też była duża. A z tym rozrastaniem się dwurożnej macicy, jak juicca pisze, rzeczywiście się rozszerza. Ja mam co tydzień obserwowaną szyjkę i zachowanie macicy i mimo dużej wady u mnie, dziecko ma jeszcze duuużo miejsca. Lekarze są zadowoleni, ale leki do końca i leżenie w moim przypadku może utrzymać jak najdłużej dziecko w brzuchu.
Trzymam za Was kciuki dziewczyny.Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualny
-
Marysia0312 może to mała wada u Ciebie. Jeśli tak, to wiele kobiet nie ma żadnych problemów w ciąży i rodzą normalnie. No chyba, że jest zdiagnozowana duża wada jak u mnie, to wiadomo ryzyko jest, dużo komplikacji, ale szansa na urodzenie zdrowego dziecka jak się jest pod dobrą opieką, mimo tak dużej wady jak moja, ogromnaMama najcudowniejszych skarbów
-
Perełka wrote:no to ja powiem, coś z czym pewnie nie zgodzi się większość przyszłych mam:P bo byłam na USG 3d z racji wady serca M. no i nie powiem- fajnie widzieć jak ten mały człowieczek się tam porusza w środku, jak lekarz przełączył na 3d to na poczatku nie wiedziałam na co mam patrzeć, po chwili ujrzałam buźkę i jak Maleństwo pępowiną przeciera sobie buzie...fajnie- ale ten widok taki cudowny nie jest dla mnie( nawet mnie trochę przeraził). Przyzwyczaiłam się do widoku na 2d, i to 3d jakieś obce zdjęcie było dla mnie. Zresztą wszystkie parametry robił lekarz na 2d i serduszko tez na 2d pokazał z piękną zastawką także koszt tego badania jest duży i jak nie ma wskazań, to według mnie zbędny.
Perełka lubi tę wiadomość
-
Mój prowadzący lekarz również na swoim USG sprawdzał serduszko ale to było na zasadzie odsłuchu i sprawdzenia czy są dwie komory i dwa przedsionki. Jak poszłam na USG 3/4D to ten lekarz ponad to sprawdził dodatkowo przepływy, czy nie ma dziur, połączenia, ciągłość przegrody międzykomorowej itp. więc jak dla mnie było to dużo dokładniejsze.
-
aher te rzeczy, o których piszesz ja miałam na zwykłym 2D sprawdzane. Na 3D tylko ogladaliśmy sobie maluszka przez chwilę dla przyjemności.
Z resztą kilku lekarzy mi powiedziało, że są różne sprzęty do usg i niektore 2D są tak dobre, że w niczym nie ustępują 3D jeśli chodzi o sprawdzanie wiekszości elementów o ktorych piszesz. Byłam raz u lekarza, który sam powiedział, że ma kiepski sprzęt i z moimi problemami, żebym poszła gdzie indziej, bo on może tylko wróżyć z fusów. Jak twierdził miał ten sprzęt w sumie po to by potwierdza ciążę, sprawdzac czy dziecko się rusza i serduszko bije, do reszty oględzin się nie nadawał, nie mówiąc już o sprawdzaniu przepływów czy ilości komór w serduszku dzieciątka :-)Szacunek dla niego, że o tym mówił, a nie ściemniał i udawał, że wszystko widzi
Ale np chodzę teraz do jednego szpitala na kontrolę co tydzień i zabierają mnie do innego gabinetu niż resztę pacjentek, bo mają w tym drugim gabinecie lepszy sprzęt.Lalita2710 lubi tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
Matyldo całkiem możliwe, że jest tak jak piszesz, zgodzę się z tym - dlatego też napisałam stronę wcześniej, że jeśli mamy pewność że USG 2D jest sprzętem dobrej jakości to nie jest konieczne wydawanie dużych pieniędzy tylko po to żeby zobaczyć buźkę w 3D Ja napisałam tylko na swoim przykładzie, że widziałam dużą różnicę pomiędzy tymi dwoma aparaturami. Zresztą mój lekarz prowadzący również nie ukrywał, że jego USG nie jest najnowszej generacji, dlatego jak zauważył powiększone miedniczki nerkowe od razu skierował mnie do innego lekarza z lepszym USG żeby sprawdził co i jak. Badanie od razu innej jakości plus pisemny opis wszystkich narządów i części ciała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2013, 19:45
-
U ciebie to uzasadnione ze względu na te miedniczki.Ja też robię tylko 2d i maluszek jest dokładnie wymierzony wybadany.A chyba wolę synka zobaczyć już po porodzie niż w 3d;): na wcześniejszym etapie bardzo chciałam a teraz to najważniejsze żeby był zdrowy.A do kogo podobny okaże się pod koniec stycznia
Perełka lubi tę wiadomość
-
dziewczyny wczoraj piekłam ciasto i wyślizgną mi się pojemnik z mąką ziemniaczaną(plastikowy, mieści się w nim 1kg niecały mąki) i w locie go złapałam ale niechcący uderzyłam się w dolny bok brzuszka. Zabolało trochę przez chwilę. Potem nic mnie nie bolało i dziś też nie. Czytałam, że jeśli nie boli bardzo i nie ma plamień to nie ma się czym przejmować! ale tylko do was mam zaufanie i dlatego się pytam: czy powinnam się tym martwić?
jestem w 14 w -
haybeauti wrote:dziewczyny wczoraj piekłam ciasto i wyślizgną mi się pojemnik z mąką ziemniaczaną(plastikowy, mieści się w nim 1kg niecały mąki) i w locie go złapałam ale niechcący uderzyłam się w dolny bok brzuszka. Zabolało trochę przez chwilę. Potem nic mnie nie bolało i dziś też nie. Czytałam, że jeśli nie boli bardzo i nie ma plamień to nie ma się czym przejmować! ale tylko do was mam zaufanie i dlatego się pytam: czy powinnam się tym martwić?
jestem w 14 w
wydaje mi sie ze nie masz sie czym przejmowac jesli nic sie nie dzieje;-) dzidzia jest dobrze chroniona. nie ma co sie przejmowac zabardzo:-Phaybeauti, Miriam lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
chyba zaczynam panikować. zaczynam dostrzegać, że bardziej się boje i uważam niż się cieszę a to nie tak powinno być. Po tym poronieniu z fiksowałam chyba. Wszystkiego się boje. Wiem że to szkodzi dzidzi i staram się wszystko robić by się nie denerwować ale najwyraźniej mi to nie wychodzi.dziś mega doła. A w środę byłam na badanku i cieszyłam się, że dzidziuś zdrowy, że usg genetyczne wyszło bardzo dobre, że to na 80% chłopczyk. a dziś piątek a ja już panikuje. Co wy robicie żeby nie panikować.
Nie gniewajcie się na te moje użalania ale jestem trochę panikarą. -
haybeauti wrote:chyba zaczynam panikować. zaczynam dostrzegać, że bardziej się boje i uważam niż się cieszę a to nie tak powinno być. Po tym poronieniu z fiksowałam chyba. Wszystkiego się boje. Wiem że to szkodzi dzidzi i staram się wszystko robić by się nie denerwować ale najwyraźniej mi to nie wychodzi.dziś mega doła. A w środę byłam na badanku i cieszyłam się, że dzidziuś zdrowy, że usg genetyczne wyszło bardzo dobre, że to na 80% chłopczyk. a dziś piątek a ja już panikuje. Co wy robicie żeby nie panikować.
Nie gniewajcie się na te moje użalania ale jestem trochę panikarą.
ja tez panikuje czesto po stracie dzieciatka nie idzie inaczej. Teraz jestem troche spokojniejsza odkad czuje ruchy mojego malego. Nie przejmuj sie jesli potrzebujesz to panikuj;-) napewno jak poczujesz ruchy troche sie uspokoisz. U mnie teraz jak dluzej malego nie czuje to sie zaczyna panika wtedy musze sie polozyc cos slodkiego i jak tylko kopnie jestem szczesliwa i potem tak leze i sie z dzidzia bawie:-P. Nie da sie nie przejmowac jak czekasz na tego brzdaca sprobuj sie zbyt nie denerwowac bo dla niego to tez niedobrze. Rozluznij sie kiedy tylko mozesz i badz szczesliwa:-P on wtedy tez bedzie:-* buziakihaybeauti lubi tę wiadomość
-
Czytam o tym, że jak się zje coś słodkiego to dzidzia się uaktywnia. Na moją słodkie tak nie działa. Skacze tylko wtedy, kiedy ona ma na to ochotę. Fakt jest bardzo ruchliwym dzidziusiem i potrafi fikać nawet godzinę i to o rożnych porach np. nad ranem kiedy jeszcze śpię. Czyżby słodkie było dla niej obojętne?Mama najcudowniejszych skarbów
-
Matylda36 wrote:Czytam o tym, że jak się zje coś słodkiego to dzidzia się uaktywnia. Na moją słodkie tak nie działa. Skacze tylko wtedy, kiedy ona ma na to ochotę. Fakt jest bardzo ruchliwym dzidziusiem i potrafi fikać nawet godzinę i to o rożnych porach np. nad ranem kiedy jeszcze śpię. Czyżby słodkie było dla niej obojętne?
Matylda36 lubi tę wiadomość