ROWER
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDokladnie tak. Sa takie,które patrzyły dzis na mnie jakbym skoczyla co najmniej na bungi,ale to znaczy ze co? Ze mam siedziec w domu i najlepiej nic nie robic,bo przeciez w ciąży jestem? W Polsce jeszcze jest nietolerancja,ale w Holandii to dziewczyny śmigają na rowerach do ostatniego dnia przed porodem i tam to jest normalne...moze i u nas kiedys będzie,skoro wszystko nagle robi sie takie 'fit'
-
Ja bardzo żałuję, że teraz nie jeżdżę... Rowery kupiliśmy w tamtym roku, przejeździłam chociaż jeden sezon Z chęcią bym wsiadła ale sam w sobie jest dosyć ciężki..kierownica również (mimo tego że się superlekko na nim jeździ) więc wolę nie ryzykować.
polkosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie no jak ciężki jest,to nie ma co ryzykować...Jak mi brzuszek mocno urośnie,to tez przestane jeździć,na razie taki wielki nie jest,wiec jeszcze mi lekko,ale jak potem jeszcze urośnie,to juz koniec-poczekam do nast.sezonu
Cale życie przed nami,wiec nie ma co ryzykować za duzo -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJak ja Wam zazdroszcze, ze mozecie cos robic ja na razie mam zniesiony nakaz lezenia - moge troche sobie chodzic i siedziec i spacerowac i w ogole wczoraj nad jeziorem troche chodzilam w wodzie, troche po piaseczku szkoda, ze nie moglam sie cala zamoczyc i plywac - kocham plywac ale za rok juz nie odpuszcze
-
nick nieaktualnyGreen wpis 5.40- bosz kobieto ty nie możesz spać
A tak to własnie jestem w podobnej sytuacji, zniesione leżenie, ale tylko spacerki (które i tak potrafię sobie przedłużać bo uwielbiam spacerować po lesie. Dziś chyba pojedziemy po sklepach budowlanych, czas pooglądać kafelki i gresy , umywalki i ... bosz już mam dość ,a dopiero zaczynamy kupować ,gdzie remont.
Więc troszkę nachodzę się. Wczoraj siedziałam na plaży/ a później w domu bo było mi zaduszono na dworze...
Podjęłam decyzje w przyszłym roku kupujemy działkę ogrodową, bo zwariuje - uwielbiam te klimaty. -
nick nieaktualnyPolozylam sie o 21 i juz wyspana bylam o 5:p jakos nie moge dlugo spac :p
To dobrze, ze mozesz juz spacerowac to taka ulga, jak lekarz mowi "nie trzeba juz tyle lezec, mozna chodzic na spacery" ja mam u tesciow, rodzicow, dziadkow ogrodki - do wyboru, do koloru. Jeszcze ten domek nad jeziorem - to jest wspaniale, bo jedziesz kiedy chcesz i niczym sie nie martwisz.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyu teściów i rodziców, też mogę ,ale to nie to samo, co wlasna gdzie pójdziesz i robisz jak ty chcesz i przychodzisz na nią kiedy chcesz i w ogóle.
Dziś spacerek kolejny po sklepach... bosz ja już chce koniec kupowania płytek, kabin i zlewów itp.... -
nick nieaktualnyPewnie, ze swoja dzialka najlepsza ale my na razie mieszkamy u moich rodzicow, staramy sie o kredyt na mieszkanie, wiec nie stac nas na wlasna dzialke niestety korzystamy z tego, co mamy
A ja chcialabym wlasnie biegac po sklepach i wybierac plytki do lazienki :p ale poki co, to czekamy na decyzje co z kredytem i zobaczymy. Moze sie uda:) jak nie, to czeka nas wynajem niestety :p a remontowanie komus mieszkania mija sie z celem:p -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA my najpierw wynajmowalismy-rok czasu,a potem kupiliśmy No czekanie na przyznanie kredytu to najgorsze,ale później ta radocha:D I remont To bylo super wlasnoe-wybieranie wszystkiego co nam sie podoba Nawet samo wybieranie klapy do kibla jest zajebiste:D Bo wiesz,ze to Twoje...
Wynajem jest dobry na chwilę..zeby tak jak u nas sprawdzić,jak damy sobie rade mieszkając we dwoje -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDddodiii, my przez 4,5 roku wynajmowalismy na ostatni semestr studiow postaniwilismy przeniesc sie do rodzicow I uwierz mi, ze sporo sami wlozylismy w te miejsca. Juz mielismy dosc placenia 1000zl/mc, gdzie tyle rata kredytu wynosi. I dodatkowo zabezpieczenie balkonu, naprawa pralki, naprawa mebli itp itd... a wlascicielka myslisz, ze choc na miesiac obnizyla oplaty? Niestety... Mijalo sie to z celem. Poza tym wlazla nam pod nasza nieobecnosc do mieszkania, wypierala sie, ze nie bylo jej idiotka stara... tylko szkoda, ze nie wiedziala, ze my wychodzac z domu zakrecamy zawor z woda i biedna w kiblu po sobie nie spuscila... suka normalnie. Jak tak mozna? A mowilam, pytalam, czy mam sie urwac z zajec, jak ona chce przyjechac. Mowila, ze nie przyjedzie...
-
nick nieaktualnyCo za babsko...Ręce opadają-bezczelna gnida jedna-jeszcze jej się to odbije,zobaczysz.
Kurde...nie wyobrażam sobie wynajmować komuś i przyleźć pod jego nieobecność...Jakieś chore...
Nie no najlepiej jest na swoim...życzę Ci,żeby udało się Wam z tym kredytem...
A kiedy będziecie wiedzieć?My pamiętam z miesiąc czekaliśmy...
Ale Boże jaka to radocha była jak się dowiedzieliśmy,że przyznali kredyt:D To latałam ze szczęścia jak motorek:D
Może założymy osobny wątek na pogaduchy,co?
Będziemy sobie tam wszystkie gadały o pierdach,bo jednak ktoś tu wejdzie będzie chciał poczytać o rowerze,a tu dupa blada:)
To ja zaraz założę-może "plotki...plotki..." w II trymestrze -
nick nieaktualny