Toksoplazmoza
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana, nie wiem skąd takie różnice w wartościach IgG, na ten temat na pewno lepiej mógłby się wypowiedzieć zakaźnik. Możesz poprosić swojego ginekologa o skierowanie do poradni w szpitalu zakaźnym na konsultacje, wówczas uzyskasz pełne info.
Z tym, że właśnie musi być to skierowanie z państwowej przychodni. Ja miałam z prywatnej i nie uznawali tego, ale poszłam sobie do nich na izbę przyjęć (budynek obok), pokazałam wyniki badań i tam wypisali mi od ręki skierowanie do poradni, więc to akurat nie był jakiś duży problem.
Nie wiem właśnie o co chodzi z tym coraz rzadszym zlecaniem CMV. Niby tokso się leczy w ciąży, a CMV nie, ale wykrycie zakażenia pierwonego CMV w ciąży jest niezwykle istotne dla dalszego postępowania wobec dziecka i może uchronić je przed jakimikolwiek następstwami choroby. -
Pewnie, że zrobię, tyle że jeśli nie przechodziłam ( tak jak toxo) a zrobię teraz to się będę co parę tygodni zastanawiać czy nie złapałam, dlatego wstępnie planuje tak koł0 33-34 tyg zrobić
W środę idę do lekarza więc powiem wprost że chciałabym powtórzyć toxo jak mi nie da ( bo ostatnio już coś kręciła) to zrobię sama, a w III trymestrze to już powiem , że nie wyjdę z gabinetu jak mi nie da, no bez przesadyamela lubi tę wiadomość
-
Paula pewnie ze tak !! Musi Ci dać bez przesady, w końcu Ci się należy to badanie tym bardziej że masz wynik ujemny !! A co do CMV to musisz uważać, żeby ktoś przy tobie nie kichał, kaszlał itd, myć często ręce, no i ograniczyć kontakt z małymi dziećmi, lepiej dmuchać na zimne.
Martynika gin na ostatniej wizycie powiedział że da mi skierowanie na takie badanie i zobaczymy co z tym CMV tylko myślałam że on da mi awidność a przepisał jakies przeciwciała anty hcv wzw c, w sumie to nie wiem czemu akurat te badania mają pomóc w tym cmv ?!Paula_29 lubi tę wiadomość
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
Paula_29 wrote:No mi tak właśnie gin mówiła. Wiesz co myślę, że to może być tak, że jest refundowane w jakiś szczególnych wypadkach jak masz jakieś objawy czy coś i może jeden gin coś naciągnie w karcie a drugi mówi, że się nie da
Ja np nie przechodziłam toxo i powinnam mieć sprawdzane w każdym trymestrze ale mnie gin ostatnio trochę zbyła, że jak się nic nie dzieje to sprawdzimy w 3, ale przecież toxo można przechodzić bezobjawowo
Paula ja tez nie przechodzilam i gin powiedzial, ze bede musiala zrobic jeszcze 2 razy...za ok tydzien robie powtorke badan wiec i to zrobie, a nastepna toxo w 3 trymsetrze. Ponoc jak ktos nie przechodził robi sie 3 razy.
Co do CMV tez mi powiedzieli, ze tego sie nie leczy w ciazy...hmm, musze spawrdzic, czy w 1 trymsetrze mialam to robione w ogole...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2014, 16:29
Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Amela anty hcv i wzw c to są badania w ciąży zalecane i refundowane tak czy siak swoją drogą, więc jak na moje oko nie mają nic wspólnego z CMV
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
lolka83 wrote:Co do CMV tez mi powiedzieli, ze tego sie nie leczy w ciazy...hmm, musze spawrdzic, czy w 1 trymsetrze mialam to robione w ogole...
Nie leczy się tego w ciąży, ale to akurat nie ma znaczenia. Badanie CMV powinno być zrobione, bo jeżeli wyjdzie aktywne zakażenie w ciąży, to po porodzie leczy się dziecko, a to już jest cholernie istotne.amela lubi tę wiadomość
-
Martynika wrote:Nie leczy się tego w ciąży, ale to akurat nie ma znaczenia. Badanie CMV powinno być zrobione, bo jeżeli wyjdzie aktywne zakażenie w ciąży, to po porodzie leczy się dziecko, a to już jest cholernie istotne.
no własnie dlatego zrobię sobie w 3 trymestrze, najwyżej na wlasna reke.Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Wszystko ok, toxo nie mam, ale jak tak czytałam w necie, to przyszło mi do głowy jeszcze jedno.
nie wiem czy to prawda ale znalazłam w necie opinie że różyczkę można przechodzić bezobjawowo choć wydawało mi się to niemożliwe
Byłam szczepiona jak byłam dzieckiem więc gin nie zleciła mi badań, choć są różne opinie
Jedni mówią, że szczepionka jest ważna tylko 10 lat inni, że całe życie.
jak to jest u Was dziewczyny, robiłyście przeciwciała -
No właśnie ja nie robiłam przeciwciał, ale też się nad nimi zastanawiam, miałam wczoraj zapytać tą dr Stelmach bo akurat u niej byłam po inne skierowania, ale mi się zapomniało. Tak czy siak, mam na razie inne badania, więc zapytam następnym razem.
-
Paula_29 wrote:Wszystko ok, toxo nie mam, ale jak tak czytałam w necie, to przyszło mi do głowy jeszcze jedno.
nie wiem czy to prawda ale znalazłam w necie opinie że różyczkę można przechodzić bezobjawowo choć wydawało mi się to niemożliwe
Byłam szczepiona jak byłam dzieckiem więc gin nie zleciła mi badań, choć są różne opinie
Jedni mówią, że szczepionka jest ważna tylko 10 lat inni, że całe życie.
jak to jest u Was dziewczyny, robiłyście przeciwciała
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
Dziewczyny, ja miałam badania robione 27 lutego i teraz dopiero odebrałam wyniki (nie pytajcie, tak na Cyprze się spieszą) i wyszło mi to ImgG nonreactive, czyli negatywne. Czytam i czytam po tych internetach i rozumiem, że nigdy nie przechodziłam toksoplazmozy i nie mam przeciwciał. Oczywiście w szpitalu państwowym powiedzilie mi ze wszystko jet ok. Ale zadzwoniłam do doktóra prywatnego i potwierdził, MUSZE uważać na koty, warzywa i mieso. Pytanie mi się nasuwa jedno: czy w szpitalu mi tego nie powinni zakomunikować? Czy liczą że skoro nie miałam i nie mam to mieć nie będę? Przecież to trzeba co jakis czas badania na krew robić nie?
Czy ktoraś z was jest w podobnej sytuacji???
A i jeszcze jedno: lubie koty, przez lata mieszkałam z kotem i kurde nie przechodziłam tego?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 11:13
-
kalitria wrote:Dziewczyny, ja miałam badania robione 27 lutego i teraz dopiero odebrałam wyniki (nie pytajcie, tak na Cyprze się spieszą) i wyszło mi to ImgG nonreactive, czyli negatywne. Czytam i czytam po tych internetach i rozumiem, że nigdy nie przechodziłam toksoplazmozy i nie mam przeciwciał. Oczywiście w szpitalu państwowym powiedzilie mi ze wszystko jet ok. Ale zadzwoniłam do doktóra prywatnego i potwierdził, MUSZE uważać na koty, warzywa i mieso. Pytanie mi się nasuwa jedno: czy w szpitalu mi tego nie powinni zakomunikować? Czy liczą że skoro nie miałam i nie mam to mieć nie będę? Przecież to trzeba co jakis czas badania na krew robić nie?
Czy ktoraś z was jest w podobnej sytuacji???
A i jeszcze jedno: lubie koty, przez lata mieszkałam z kotem i kurde nie przechodziłam tego?
Kala, ja mam identyczną sytuację. Nie panikuj, ale uważaj tak, jak doktorek powiedział. W szpitalu robią badania, ale niekoniecznie jest to równoznaczne z ich interpretacją, stąd nikt Ci nic w temacie nie powiedział.
Myj dokładnie warzywa i owoce, nie jedz ich prosto z ogródka, kota głaszcz, ale ZAWSZE potem myj ręce i nie waż się nawet dotykać jego kupy (i mimo wszelakiej maści głosów, jak to ktoś ma kota, śpi z nim, sprząta kuwetę i głaszcze i wszystko jest ok, to nie rób tego! zwłaszcza, że Twoje mieszkają na dworze. Niektórzy też piją wino co wieczór i dzieci są zdrowe, co nie oznacza, że masz walić co noc alko ) Jeśli tokso nie miałaś do tej pory (ja też nie, a całe moje życie było z kotami i nie raz grzebałam się w kuwecie i pozwalałam lizać po twarzy), to znaczy, że nadal możesz je złapać. A to jest bardzo niebezpieczne dla koczkodana. Teraz powinnaś mieć takie badanie co miesiąc, bo jeśli jednak się zarazisz, potrzebna jest szybka diagnoza i leczenie.
I nie, nawet jeśli mieszkałaś w kocim schronisku a z kup lepiłaś bałwanki, to nie musiałaś się tokso zarazić. Nie każdy kot jest nosicielemWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 11:23
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
No wlasnie czytam dalej i czytam. O balwankach z kup nic nie pisza, ale racja ze nie kazdy kot jest nosicielem. I jeszcze czytam ze kocia kupe mozna do lab zaniesc i badac co 5 tyg dla spokoju wlasnego, ale wtedy chyba taniej by bylo jakby gaszek ukrecil mu kark http://smileys.sur-la-toile.com/repository/combat/2guns.gif (wiesz jak na mnie zaczely dziewczyny psy wieszac za podobne wypowiedzi? na żartach sie nie znają...)
no kurde, tesknie za tym moim powsinogą a nawet głaskać mi nie pozwalają...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 11:33
FeliceGatto lubi tę wiadomość
-
ja również mam tokso ujemne, już dwa razy badałam podczas tej ciąży. Niestety trzeba bardzo uważać. A mój gin mi powiedział, ze nawet jeżeli przechodzona była kiedyś toksoplazmoza to nie daje nam 100 % bezpieczeństwa gdyż można złapać zakażenie wtórne, z tym, ze to drugie ma już charakter łagodny. Więc tak czy siak trzeba uważać !
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif