Będziecie karmić piersią?
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja chyba ostatecznie postanowiłam nie karmić, wiem że dla dziecka to i może najlepsze ale po prostu nie mogę się przekonać, te wszystkie zakazy.
Uzależniona jestem od kawy, bez niej nie umiem funkcjonować, to już chyba tak samo jak uzależnienie od papierosów czy alkoholu.
A wiadomo że karmiąc kawy nie wolno pić, jeść słodyczy, ostrych potraw.Dla mnie to za dużo, za wygodna jestem i przyznaje się do tego.Chciała bym również w końcu zadbać o swoje zdrowie, alergię której nie leczę i myślę o tabletkach anty od razu jak dostanę okresu a nie wiem jak to się ma do karmienia....
Póki co mam jakieś wyrzuty sumienia co do podjętej decyzji ale chyba jej nie zmienię.Ja nie byłam karmiona piersią i może to też jakoś pomogło podjąć taką decyzję a nie inna. A Wy jak nastawiacie się na karmienie? -
Ja nawet w ciazy nie moge zrezygnowac z kawy pilam od 14 roku zycia i to pare kubkow dziennie nie pilam na poczatku ciazy ale zle sie czuje bez choc nie wiem jak moze miec tak duzy wplyw na samopoczucie a rozumiem ze karmiac trzeba calkiem odstawic....
-
Karmie piersia od samego początku. Kocham to uczucie jak mój synek się do mnie przytula i dotyka mnie swoją rączka. Ta bliskość jest bezcenna! On czuje się bezpiecznie i słodko zasypia słysząc bicie mojego serca... niestety z pokarmem u mnie coraz słabiej (konsultowałam to z położna i lekarzem) robilam juz chyba wszystko zeby pobudzic laktacje ale po prostu mleko zanika i nic na to nie poradzę Stopniowo oodzwyczajam go od piersi w której coraz bardziej pusto. Synek nie raz mnie muska ustami po szyji szukając sutka dam mu na chwilę ale zaraz jest płacz bo nic nie leci Ciesze się , że chociaż mogłam go karmić przez 2 miesiące. Zastanów się jeszcze albo przynajmniej spróbuj przez dwa tygodnie gdzie mleko jest w tym czasie jest najlepsze i zawiera najwięcej przeciwciał a później sama zobaczysz jak będzie. Mnie też męczył te wszystkie zakazy ale decydując się na dziecko chyba jesteśmy tego świadome i poniekąd się ba to godzimy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2015, 02:09
justa1234, Pokahontaz, Stefa lubią tę wiadomość
-
Ja mam właśnie bzika na punkcie karmienia i marzy mi się bardzo,żeby mojego brzdąca karmić cycem tak długo, jak się da. Boję się trochę problemów z laktacją,ale mam ogromną nadzieję,że jeśli takowe będą,to uda mi się je przezwyciężyć Żadne zakazy i ograniczenia mnie nie ruszają,wiem po prostu,że moje mleko będzie dla Małego najlepsze i nawet najlepszej jakości MM nie jest w stanie zaoferować mojemu dziecku tego,co ja będę mieć wyprodukowane w piersiach I sama ta świadomość sprawia,że jestem mega dumna i myśl o butli odrzucam od razu
justa1234, Weraikon lubią tę wiadomość
-
To muszę porozmawiać z lekarzem na ten temat bo z tym słodkim lipa, cukier mam często niski i tak muszę podjadać i może chociaż na początku będziemy mieszać małemu, raz mleko modyfikowane raz pierś bo później i tak leki będę brać raczej
-
Nie wiem czy będę takiego samego znania później - jak malutka się urodzi i zacznie jeść z piersi ale na chwilę obecną - wiedząc, że jest to najcenniejszy pokarm jaki mogę jej dać - nie wyobrażam sobie podjęcia innej decyzji. Na tyle miesięcy musiałyśmy zrezygnować z używek i niektórych pokarmów, że dodatkowych kilka nas nie zbawi - a dzidziusiowi może dać wiele. Będę bardzo ubolewała jeżeli z jakiegoś powodu nie będę mogła karmić małej.
-
No,ja też właśnie słyszałam,żeby nie wariować. I jak ma się na coś ochotę,to po prostu trochę zjeść. Wiadomo, parę kostek czekolady nikomu nic nie zrobi,ale cała tabliczka nie wchodzi w rachubę. Filiżanka kawy też jest ok,ale jakby chciało się pić 5 mocnych kaw dziennie,to odpada itd. Po prostu wszystko z umiarem, tak jak w ciąży
justa1234, Martika87 lubią tę wiadomość
-
Ja zamierzam karmić piersią i odżywiać się wszystkim na co będę miała ochotę, tak samo jak w ciąży. Najlepszym dowodem są na to moje koleżanki. Mam zwolenniczki ograniczania się do rzeczy , które nie uczulaja i później dzieciaki są co chwilę wysypane jakimiś wysypkami, itp. Są też takie, które jak ja jedzą i piją wszystko tylko z umiarem i dzieciakom nic nie jest. I co ważne nie mają kolek. Nie mówię tu oczywiście o alkoholu, uzyskacie, itp
karmar lubi tę wiadomość
-
Ja będę karmić piersią, oczywiście jak będzie mi to dane Dla swojego malego szczęścia zrezygnowałam z wielu rzeczy
pikny lubi tę wiadomość
-
Aga23 z przymusu to nie karm lepiej. Bo dziecko się bedzie denerować i Ty. A szkoda tego Ja podam ci z tą dietą karmiących jak to jest. Moja pierwsza córka miała kolki od wieprzowego mięsa gotowanego, jedynie tylko drób nawet nie mogłam zjeść wołowiny. Niestety dała mi popalić jedynie co jadłam to chleb masło wędlinę chudą herbatę gotowany drób, rosołki i biszkopty oraz ciastka z marmoladą. I tak przez 3 miechy po trzech miesach wprowadzałam ale to bardzo ostrożnie. A druga córeczka to dała mi dobrze pojeść. Dziwiło mnie że kobiety karmiące piersią mogą jeśc schabowego smażonego. I o dziwo doczekałam się i ja tak się składa że póki co nie jem produktów wzdętych, zupy ogórkowej, ogórków świeżych ale ze słoika mogę konserowe, pikatnych potraw ale czasami i jabłek. Tak że nie wmawiaj sobie tego że nie bedziesz karmić. Spróbuj jak się bedziecie męczyć to wtedy odstaw dla waszego dobra. A tak na marginesie karminie piersią jest wygodniejsze jak dla mnie.Nie muszę butelki myć, parzyć mleka kupować, gotować wody itp.
karmar lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nie nastawiam sie na długie karmienie, maks 3mc ,a optymalnie 1mc (najważniejsze aby dać siarę)
Pierwszą core karmiłam 2mc i 2mc mieszanie, aż pokarm zanikł. Drugą do 1mc, nawet mniej bo była takim żarłokiem że nie dawałam rady, do tego ulewała bo miała refluks, przeszliśmy na bebilon AR i wszyscy byli szczęśliwi.
Karmienie butelką to też przytulanie, to też trzymanie rączki na piersi, tylko trzeba chcieć.
Na pewno karmienie na sile i presja nie pomogą. Warto spróbować ,ale nie warto ciągnąc na siłę - to moje zdanie.
Beeblu lubi tę wiadomość