III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySla na aparatach sie nie znam ale myśle ze warto pójść do sklepu i popytać sprzedawcę co poleca i kupić taniej na necie
zależy tez jaki masz tel obecnie mój iphon 5 robi lepsze zdjęcia niz nasz aparat
i teraz tel robi za aparat a aparat za kurzolap w półce
-
nick nieaktualnyMiriam ja miałam Xperie x10 8.1 mpix teraz ten tele ma M, a ja mam Sony Xperie J 5 mpix ale mam wrażenie, że mój telefon i tak robi lepsze zdjęcia
Ale też wiadomo, że telefon nigdy nie da takiego obrazu - bo światło itd. A wiadomo z telefonu się usunie itd. kurde no nie wiem
A co do chodzenia po sklepach to nie mam na to siły przez plecy
Plemniczko powodzenia :*plemniczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
plemniczka wrote:a co ja mam powiedziec... przed ciążą wazylam 56 kg (ciezko wywalczonymi na silowni) a teraz waze 78 kg...22 kg przytylam... nie wiem czy kiedykolwiek wroce do wagi.
w piewszej ciazy zaczelam od 60kg a skonczylam na 84 kg wiec mialam 24kg na plusie ;/ -
Plemniczko powodzenia
Oby Twoje słowa się spełniły
Sla ja kupowałam aparat 2 tygodnie temu , bo stary już ledwo zipie, a małe dziecko wiadomoNie znam sie kompletnie na parametrach, ale po sugestii sprzedawcy wybrałam Nikon CoolPiX i jestem zadowolona . Na razie testuję na moich kotach, bo jest specjalna opcja do robienia zdjęć zwierzętom i wychodzą b. ładne
No i cena bardzo przystępna bo zapłaciłam 219 zł w Euro AGD i w podobnej cenie są chyba też w Realu słyszałam, ale nie wiem dokładnie.
Wczoraj w ogóle dziwna sprawa. Przez chwilę myślałam, ze urodzęWieczorem przez godzinę strasznie dziwnie się czułam- brzuch jak kamień , duży i bardzo twardy. Rysia bardzo dziwnie czułam na samym dole brzucha choć od kilku tygodni raczej interesuje go tylko mój pępek i żebra. Miałam takie silne parcie jakby do dołu, ale nie bolało mnie tylko tak jakby uciskało. Teraz już okej, z tym że jak chce mi sie kupe to aż mnie cały tyłek za przeproszeniem boli
Tak sobie pomyślałam, że może dziecko pomalutku schodzi w dół? W sumie to nie wiem co o tym myśleć. W piątek mam lekarza to zapytam co tam się dzieje na dole
plemniczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Z tą wagą to masakra, ja przytyłam na razie z 68 do 76 (mam 1,76 wzrostu), w tym kilogram przybył mi od Świąt
. Nigdy tyle nie ważyłam, ale większość póki co poszła chyba w brzuch, bo na początku ciąży kupiłam sobie spodnie i dalej w nich chodzę, to samo z tunikami. Liczę na to, że zawezmę się i schudnę po porodzie
Na razie kupiłam piłkę i się rozciągam na niej, bo bolą mnie bardzo pachwiny, na więcej aktywności nie mam już siły, bo ciągle jeszcze chodzę do pracy.
W ogóle nie mogę uwierzyć, że to już III trymestr, jutro idziemy podejrzeć stwora na USG, 3majcie kciuki, żeby było wszystko ok.
Sukienki ślubne wszystkie super, moja wyglądała mniej więcej tak:
http://www.slubnesuknie.com.pl/pearl.html#35
Była właśnie z tego salonu, ale że braliśmy ślub ponad 4 lata temu, to modele się pozmieniały. Upatrzyłam ją sobie na stronie, przymierzyłam w salonie, ale cena 3600 mnie zabiła. Na szczęście udało się kupić używaną za 800 zł. Bardzo praktyczne okazało się wiązanie gorsetowe, bo tydzień przed ślubem mieliśmy grypę żołądkową i schudłam 5 kilo.
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Miriam wrote:U mnie w szpitalu mówią 2-3 do karmienia plus do porodu niby 1 ale koleżanka radziła mi wziąć do porodu min 2 a nawet 3 bo twierdzi ze spoce sie jak świnia i lepiej miec na zmianę
-
Mała zasneła i mam chwilke czasu ;-0 cały czas tylko na cycu by wisiała, więc tak w niedziele pojechaliśmy do rodziców jak nigdy nic wieczorem zauważyłam ból brzucha pomyślałam że pewnie wzdęcia mam albo pęcherz nie opróżniłam i dlatego boli ale dzisiaj wiem że były to skurcze już w nocy budziłam się co chwila bo brzuch bolał co jakiś czas i nie spokojna byłam jakoś rano 6.01 ubrałam się do kościoła i zjadłam śniadanie nadal brzuch bolał poszłam do wc i zobaczyłam na wkładce dużo śluzu przezroczysty zmieniłam wkładkę i za chwile znów do wc bo mokro miałam patrze śluzu dużo i z krwią myślę chyba czop śluzowy odpadł do tego bóle brzucha nasilały się trwały coraz dłużej i częściej co 5minut patrzyłam na stoper więc wziełam kąpiel i mówie jak nie przejdą to pakujemy się wzięłam ciepło kąpiel i bóle nie przeszły były coraz silniejsze więc dopakowałam torbę i ze łzami w oczach pojechałam do szpitala chciało mi się ryczeć nie z bólu tylko że muszę do szpitala jechać.
O 10.30 byłam w szpitalu przyjeli mnie najpierw kazali się przebrać w piżamę rzeczy oddać mężowi i torbę wziąć pózniej masa pytań dokumentacji uzupełnienie co ile skurcze 1 ciąża imie męża i takie tam na koniec badanie ktg i tyłeczka rozwarcie na dobre 4cm główka dobrze ułożona po tym przeszłam na sale kolejne ktg co ile skurcze i po badaniu kazali chodzić dużo bóle coraz mocniejsze i silniejsze z krzyża po godz. 15 badanie krocza rozwarcie już na dobre 5-6cm po badaniu kazano wziąść kąpiel na zrelaksowanie i pózniej dostałam zastrzył w udo niby żebym trochę się przespała ale nie chciało mi się spać wręcz przeciwnie byłam taka obojętna chyba był to głupi jaś i po zastrzyku o 17 badanie kolejne rozwacie na 7cm po tym kazano wziąść wodę i telefon i poszłam na porodówke tam spuszczoną mi wody płodowe i dostałam kolejny zastrzyk w tyłek chyba Oksytocyna założoną mi welflon i ktg i zaczął się kryzys rozwacie pełne 10cm skurcze co sek. zero odpoczynku bardziej bolesne nie wiedziałam za co mam się złapać z bólu ugryzłam się w rękę chwile po 17.30 zaczeły się bóle parte bardzo nie przyjemne i parcie w dół mówioną wziść glęboki oddech i przy skurczy przeć słyszałam tylko od położnej rób kupe rób kupe jeszcze chwilę widzieli że sił nie mam już tyle i przy kolejnym skurczu położna położyła mi rękę ma brzuchu i przy tym ucisku mała wyszła na świat o 18.10 od razu polożyli mi ją na piersiach taką brudną i krzyczącą we krwi taka śliczną po tym zabrali ją do badanie i umycia płakała a ja na nią patrzyłam, jeszcze raz miałam skurcz urodziłam łożysko pobrali krew pępowinową połona wzieła igłe zastrzyk ogólny i zaczeła szyć nie czułam jak szyje tylko jak tą nitkę przeciąga ból dostałąm telefon zadzwoniłam do męża że urodziłam że mała cała i zdrowa dostała 9pkt. 1pkt. mniej za krzyk śmiałam się że nie derłą się na cały oddział ;0) chwile póżniej mąż przyjechał wpuścilii go na porodówke mi podaną 3koce strasznie zimno mi było podano ciepło herbatę i po 1.5h przewieżli na sale na noc mało zabrano żebym wypoczeła i wyspała się ale nie zasnełam nie mogłam z tych emocji dopiero nad ranem zasnełam o 7rano przywieżli karolcie i tak jest z nami mąż mie może wzroku oderwać od niej robi cudne miny przez sen najślicznie się usmiecha.
Po tym wszystkim nie pamiętam tych bóli tylko radość jak położyli mi taką brudną i nie winną kruszynkę kocham ją co dzień mocniej i nie mam jej za złe że noce nie przespane że płacze po prostu ogromnie się ciesze się jest cała i zdrowa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2014, 15:27
kotek27, pillow, Miriam, kaaasiaczek_, Marysia0312, maja2024, Ancia77, Matylda36, juicca, Lula_w, paula22, JEDRNA5, plemniczka, haybeauti, inezz, Effcia28, Perełka lubią tę wiadomość
-
kotek27 wrote:Hehe właśnie znając życie, będę spocona jak świnia i się upackam Bóg wie czym... Wazme z 6. Z dwie rozpinane, i reszte mam ale z bez rozpinania tylko rozciągliwe dekoldy w razie co. Muszę nabyc rozpinane. Boję się tego dnia, jak będę zmierzac do szpitala,z samego strachu brzydko mówiąc zrobie kupe. O matko, ciarki mnie przeszły!
-
nick nieaktualny
-
kotek27 wrote:Ann super opis porodu. Najważniejsze, że córeczka już jest w Wami cała i zdrowa. Ugryzłaś się z bólu w rękę, ja właśnie jestem przerażona tym że czeka mnie ból, ciekawe jak ja zareaguje.
Wszystkiego dobrego!kotek27 lubi tę wiadomość