III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się i ja w 3 trymestrze;)
W końcu dotarłam i tutaj Ahh w te upały ciężko iść po tych małych szczebelkach i dążyć do swych małych celów ,no ale w końcu mogłam i ja przywitać się tutaj ;P czy tylko mi nie chce się nic robić.? Boje się wychodzić przez tą pogodę z domu, a z kolei w domu bym mogła jeść i jeść i boje się że znowu dobije ok.30kg jak w ciąży z synem... ;P
Pozdrawiamy i miłego dzionka :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2014, 10:16
doti77 lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
witaj xpatiiix3
Ja przez te upały to niedługo oszaleje...okropnie się męcze, nawet jak leże to jestem cała mokra a co dopiero gdzieś wyjść...także nigdzie nie wychodze sidze w domu na tarasie w cieniu. A ja w taki upał to apetyt akurat mam mniejszy !
A udało się zrzucić zbędne kilogramy po pierwszej ciąży ??
Miłego wieczorku
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
amela i to jeszcze ile hehe 7 miesięcy po porodzie miałam 3,5 kg na minusie startując z 65,5 dobiłam 62 moja idealna waga, bo wszędzie płasko zero tłuszczyku a teraz przy dwójce łobuzów szybko zrzucę pewnie zbędne kilogramy hehe a przynajmniej na to liczę, ale daje sobie spokojnie rok na powrót do formy mi się nie spieszy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 21:04
amela lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Witam
ja miałam dziś ktg, zapis wyszedł prawidłowy, były lekkie skurcze i nic więcej. Powiedziała mi że wywołują poród w 6 dobie po terminie czyli u mnie wypada w tą sobote !!! Czyli jak nie urodze do piątku to w sobote wywołuja ! to już niedługo
Dobranoc wszystkim
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
Witam.Jestem sama w domu.Czuję sie jakoś dziwnie,serce mocniej mi bije,czułam kłucia w pochwie,ale tez i w odbycie,oraz takie parcie jakby dzidzia chciała wyjść.Do tego cały czas bolą mnie krzyże.Położyłam sie,ale ból krzyzy nadal nie przechodzi.Jeszcze zobaczę jak się bede dalej czuła.Jak nie przejdzie to chyba zadzwonie do ginekolog.Jutro mam wizytę po 18,może dotrwam.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
Witam.Dzisiaj znów sama w domu.Mąż pojechał na nockę.Potem jedzie w piątek na 24 h.Popijam herbatkę. Od 6-11.08 byłam w szpitalu z powodu przedwczesnego porodu.Brakowało miejsc,więc spałam na takim "wózku",czyli dostawianym wąskim łóżku.6.08 wezwałam karetkę,bo byłam sama w domu,dostałam skurczy.Szybko mnie zawieźli do szpitala i o dziwo na izbie przyjęć też dużo czasu nie spędziłam.Najpierw wzięli mnie na porodówkę przyjęli,tam od razu pod ktg podpięli,temperaturę zmierzyli,wymaz na paciorkowca pobrali.Potem usg ,synek miał jakieś3 kg.Z porodówki przeprowadzili mnie na patologię ciąży i podłączyli kroplówkę z magnezem,podali zastrzyk bolesny ze sterydami.Noc dla mnie była wiecznością.Na drugi dzień przenieśli mnie z sali nr.1 do 2 na normalne łóżko.Dziewczyny z sali to totalne gaduły,więc czas szybko nam leciał.Obie z terminem na wrzesień.Kolejny dzień i kolejne badania krwi,moczu,posiew moczu,kroplówki czyli magnez i antybiotyk,zastrzyk ze sterydami.O jedzeniu szpitalnym to już się nie będę rozpisywać,bo wiadomo .Trafiłam akurat na jakiś okres sałatek,bo była i śledziowa i z selerem i ryżowa serwowane na kolacje.Pani ginekolog do której chodzę,odwiedzała mnie na sali.Przyniosła mi zaświadczenie na becikowe.Nie miała zbyt dużo czasu,bo dużo było porodów,ale więcej zakończonych cc i to wagowo od 1700g-3000g.Najwięcej nas leżało po 30 tyg.ciąży prawie cały oddział.Jedne ze skurczami,inne z kolka nerkowa,inne jeszcze z wysokim ciśnieniem.... Ja miałam wizytę na 7.08 wieczorem,ale z powodu szpitala nie odbyła się.Szkoda mi trochę bo bym miała jeszcze fajne zdjęcia z usg,no ale tak bywa.Moja pani ginekolog nie jest łasa na pieniądze,więc już nie będzie wizyty.1.09 mam się zgłosić do szpitala na cc o 7 rano ,oczywiście na czczo.Zobaczymy ,czy synek będzie do tego czasu czekał.A co jeszcze się okazało,to w lipcu jak byłam w szpitalu to synek przekręcił się główką na dół,a jak byłam teraz to brzuszek do góry mi poszedł i przekręcił się skarbuś z powrotem,główką do góry.A od wczoraj brzuszek znów na dole i czuje ,że po raz kolejny wrócił główką do dołu.Normalnie szok.Od wczoraj jestem w domu,to odpoczywałam.Jutro jedziemy po książki dla syna i do koleżanki. Pozdrawiam.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
Ewelin, myślę że podstawa to się niepotrzebnie nie nakręcać... nie jest to proste, tym bardziej że im bliżej porodu tym więcej osób czuje się w potrzebie mnie- jako "pierworódkę" uświadamiać jaki hardcore mnie czeka...ale cóż, jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam. Inaczej bym oszalała.
Ewelin lubi tę wiadomość
-
wystarczy odpalić pierwszy lepszy filmik na youtube, w tej tematyce jest ich tam pełno. Mnie zżerała ciekawość więc nie mogłam się powstrzymać. Na pewno nie jest to miły widok ale wychodzę z założenia że skoro ludzkość przetrwała tyle lat to kobiety jakoś dają radę, więc i my sobie poradzimy
Ewelin lubi tę wiadomość
-
Ja zaczęłam 33 tydzień i mały nie daje mi spokoju. Strasznie się wierci, a miejsca już niewiele. Czasem aż robi mi się tak jakby słabo, bo jest bardzo wysoko, kopie mnie w żebra i uciska płuca. Jeszcze ok półtora miesiąca Damy radę (jakoś) Pozdrawiam[/url][/url]