III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
mała mi wrote:Nie było skurczy, tylko takie delikatne kłucie. Pospacerowałam po mieszkaniu i mały się uspokoił. Jak się położyłam to jeszcze chwilę się pokręcił, ale delikatnie. Teraz jest już ok.
Mala mi wyprzedzilas mnie,wlasnie pisalam zapytanie bo chcialam wiedziec jak sie czujesz po wczorajszym
Moja Vivien tez wczoraj buszowala w brzuchu jak szalona,
dzisiaj juz jest tez troche spokojniejsza.
Widac Leonek i Vivien sie wczoraj zgralianilorak, mała mi lubią tę wiadomość
-
justa24 wrote:Tak to prawda pasia daje nadzieje na szybki poród w miare:) ja juz bym chciała z tad wyjśc dziewczyny! A i mialam wczoraj usg mały wazy 1,300 i jest wporzadku wszystko
Justa dasz rade!! Zdrowko Alanka jest najwazniesze i lepiej zeby byl teraz pod obserwacja zeby przypadkiem nie zagoscil za wczesnie po drugiej stronie.
Niech sobie u mamusi w hotelu jeszcze troszku posiedzi -
vivien wrote:Mala mi wyprzedzilas mnie,wlasnie pisalam zapytanie bo chcialam wiedziec jak sie czujesz po wczorajszym
Moja Vivien tez wczoraj buszowala w brzuchu jak szalona,
dzisiaj juz jest tez troche spokojniejsza.
Widac Leonek i Vivien sie wczoraj zgrali
Hihi, może się jakoś telepatycznie porozumiewają?
Tak sobie dziś myślę, że synuś postanowił mamusię zmobilizować do spakowania torby do szpitala:)
Wszystko miałam już przygotowane, ale nie spakowane. No to wczoraj się uwijałam jak mrówa-robotnica
anilorak, Adka lubią tę wiadomość
-
Patuska1992 wrote:Cześć Dziewczyny wczorajsze mycie podłóg na nic:( chyba zostaje mi czekać moja córka uparta nie chce wyjść za nic
anilorak a u Ciebie też widzę nic się nie zapowiada
patrzę wpis od Patuski , no to nic tylko napisała, że jedzie do szpitala i że się zaczęło
A tutaj jednak okazuje się, że nie
-
Patuska1992 wrote:Cześć Dziewczyny wczorajsze mycie podłóg na nic:( chyba zostaje mi czekać moja córka uparta nie chce wyjść za nic
anilorak a u Ciebie też widzę nic się nie zapowiada
Patuska daj Olci jeszcze troche w brzuszku pomieszkac,wkoncu jeszcze ma dwa tygdonie
A dwa tygodnie dla takiej kruszynki to duzo i akurat w tym czasie troche tkanki tluszczowej zdazy nagromadzic zeby jakos sobie po drugiej stronie poradzic
My mozemy stawac na glowie i meble przenosic i nic sie nie stanie to nasze kruszynki decyduja kiedy sa gotowe na przyjscie,my mozemy tylko czasami lekko dopomocAdka lubi tę wiadomość
-
vivien wrote:Justa dasz rade!! Zdrowko Alanka jest najwazniesze i lepiej zeby byl teraz pod obserwacja zeby przypadkiem nie zagoscil za wczesnie po drugiej stronie.
Niech sobie u mamusi w hotelu jeszcze troszku posiedzivivien lubi tę wiadomość
-
Vivien z tym porodem to jest tak ze teraz nawet calego nie pamietam hehe ale z czustym sumieniem wam powiem ze pomimo tego bolu to chcialabym drugiego babolka
No i jestem kolejna ktorej dziwnie bez brzuszka.nic sie nie rusza..pusto..brzuszek pozostal na razie ale nie ma zadnuch rozstepow wiec jestem heppy.cieszcie sie brzuszkami poki sa i wolnym spokojnym czasem w ciazy hehem_f, patti lubią tę wiadomość
-
justa24 wrote:Wiem vivien i właśnie dla niego tu przyjechałam wtedy w nocy.Alanek jest w tej chwili najwazniejszy.ale jutro mam miec badanie i po nim najprawdopodobniej wyjde,ciesze sie bo nie ma tu spokoju,za ścianą lezą jakieś nastolatki i tak chałasuja źe masaka.Martwie sie tylko czy te skurcze nie bedą śie powtarzały ale mam nadzieje że już nie.obym dotrwala do konca.
Justa trzymam kciuki i trzymaj nas tu na biezaco jak sie czujesz
A nastolatkami sie niemartw daj im gazete Bravo i beda cicho -
Czesc Dziewczyny!!!Po malej przerwie wracam spowrotem na forum.Niestety powodem mojej pauzy byl pobyt w szpitalu.Otoz;
Juz od Jakis 2 tygodni borykalam sie z bolem kregoslupa w dolnej jego czesci.Ginekolog dal mi skierowanie do ortopedy.(Nadmienie tylko krotko,ze z baby jest wszystko ok,choc jego waga oscyluje w dolnych granicach normy-32/33 tydzien mial 1700 g.Lekarz uspokaja,ze dziecko jest zdrowe i prawidlowo sie rozwija,ale w razie czego za kazdym razem mam szczegolowe badanie USG).
Do ortopedy juz nie dotarlam,bo w zeszla srode dostalam okropnych boli nerek,klulo mnie tez pod piersiami,pobolewal brzuch,bylam cholernie slaba,a popoludniu doszla goraczka najpierw ok.38,5 stopni.Sciagnelam mojego z pracy i pojechalismy do szpitala.Tam badania,USG,lezalam jak kloda nie dosc ,ze mialam goraczke to do tego byl Taki gorac,ze hejjjjjj.Doszly mi jeszcze dreszcze,lezalam tam jak trup.Diagnoza zapalenie nerki i jakiej tam rurki-musialam zostac w szpitalu buuuu.Wieczorem temperatura wzrosla powyzej 39 stopni,mialam okropne dreszcze i bole,ledwo zylam.Mialam podawany antybiotyk dozylnie,uzupelniajace kroplowki i przeciwbolowe.Cala sytuacja byla o tyle trudniejsza,ze moj facet musial isc do pracy i nie mial kto zostac z moim synkiem.Cudem Dostal do niedzieli urlop.
zeby tego bylo malo z piatku na sobote na oddziale dieciecym znalazl sie takze moj syn-mial wymioty,bole glowy.Podejzewalismy,ze to od uderzenia,bo spadl ze stolka tydzien temu i uderzyl sie w glowke,ale bylo ok.W kazdym razie,byl cala noc podlaczony do aparatury monitorujacej jego stan fizjologiczny.Bogu dzieki,nastepnego dnia wypuscili go,bo bylo wszytsko ok,lecz bez konkretnej diagnozy.Jak na razie do dzis jest dobrze i oby tak zostalo.Jednak co przeszlam dodatkowo-to moje....strasznie sie martwilam o malego,a ja sama bylam obolala.Mialam dosc.
Ja w szpitalu bylam do niedzieli.Wypisalam sie na wlasne zyczenie,bo normalnie to powinnam zostac minimum do wtorku,a to ze wzgledu na dozylnie podawany antybiotyk ktory ma lepsze dzialanie od doustnych tabletek.Coz,nie mialam wyjscia.Musial ktos zostac z najmlodszym synkiem.Dostalam blogoslawienstwo lekarki i dosutny antybiotyk.Obecnie juz jest ok.Od wczoraj biore tylko czopki dopochwowe na zneutralizowanie flory bakteryjnej,bo po antybiotyku jestem wyjalowiona.Dodatkowo mialam bakterie w moczu.
pierwszy raz przeszlam zapalenie nerek,ale nikomu tego nie zycze,tym bardziej w ciazy:/
-
pasia27 wrote:Vivien z tym porodem to jest tak ze teraz nawet calego nie pamietam hehe ale z czustym sumieniem wam powiem ze pomimo tego bolu to chcialabym drugiego babolka
No i jestem kolejna ktorej dziwnie bez brzuszka.nic sie nie rusza..pusto..brzuszek pozostal na razie ale nie ma zadnuch rozstepow wiec jestem heppy.cieszcie sie brzuszkami poki sa i wolnym spokojnym czasem w ciazy hehe
Tez sie wlasnie tego Pasia obawiam ze bede bardzo tesknic za tym moim brzuszkiem czasami jest juz ciezko ale wiem ze bedzie mi tego kopania,rozciagania,czkawki BARDZO brakowac!!!
Tylko zebym nie nabrala ochoty na wiecej dzieci niz planuje
W planch jest narazie dwujeczka
Pasiu fajnie ze waga ci juz troszku zleciala,reszta zejdzie przy karmieniu a co do reozstepow pamietaj zeby dalej kremowac zeby nic nie powychodzilo
Ostatnio mowilam do meza ze przy drugiej ciazy juz nie bedzie takiego relaksu jak teraz mam bo bedzie juz istotka ktora bedzie potrzebowala troch uwagi odemnie i nikogo to nie bedzie interesowac ze mamusia ma ochote sie polozyc -
pasia27 wrote:Vivien z tym porodem to jest tak ze teraz nawet calego nie pamietam hehe ale z czustym sumieniem wam powiem ze pomimo tego bolu to chcialabym drugiego babolka
No i jestem kolejna ktorej dziwnie bez brzuszka.nic sie nie rusza..pusto..brzuszek pozostal na razie ale nie ma zadnuch rozstepow wiec jestem heppy.cieszcie sie brzuszkami poki sa i wolnym spokojnym czasem w ciazy hehe
Zastanawiam się od zawsze, do czego można porównać ból porodowy hehe?
Czy to jest standardowy ból jak przy miesiączce?
Ja jestem kiepsko odporna na ból. Pamiętam jak po wycięciu migdałków latałam co chwilę, żeby mi kroplówkę z ketonalu podpięli jak tylko się skończyła poprzednia . Na ketonalu była ulga, ale ból przeokropny - jedna wielka rana w gardle . Teraz będzie jedna wielka rana na dole:)
-
vivien wrote:Tez sie wlasnie tego Pasia obawiam ze bede bardzo tesknic za tym moim brzuszkiem czasami jest juz ciezko ale wiem ze bedzie mi tego kopania,rozciagania,czkawki BARDZO brakowac!!!
Tylko zebym nie nabrala ochoty na wiecej dzieci niz planuje
W planch jest narazie dwujeczka
Pasiu fajnie ze waga ci juz troszku zleciala,reszta zejdzie przy karmieniu a co do reozstepow pamietaj zeby dalej kremowac zeby nic nie powychodzilo
Ostatnio mowilam do meza ze przy drugiej ciazy juz nie bedzie takiego relaksu jak teraz mam bo bedzie juz istotka ktora bedzie potrzebowala troch uwagi odemnie i nikogo to nie bedzie interesowac ze mamusia ma ochote sie polozyc
jak tak piszecie to zazdroszczę wam tych ruchów. Mój dzidziuś mnie tak nie rozpieszcza
Normalnie jak się porusza 10 sek to już sukces i potem głucha cisza z jego strony....eh
Wyobrażałam sobie że jak będę w ciąży to będę czuła ruchy dziecka, jak się przeciąga rozpycha i kopie, a tymczasem nie mam aż takich wrażeń i doznań
-
Aila straszna ta twoja historia. Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło i że teraz jest już ok z tobą, jednym i drugim synkiem .
Dużo zdrówka życzę !Uważaj na siebie !
Ja z kolei mam chyba zapalenie zatok, na razie łagodne. Znowu po pół roku. Na razie płukam afrinem i sinus rinse, ale laryngolog powiedziała, że jak nie pomoże to trzeba będzie antybiotyk . A w ubiegłą niedzielę dopiero co skończyłam jeden na crp.
Od czego miałaś zapalenie nerki? Przewiało cię gdzieś czy to powikłania od zapalenia pęcherza?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2013, 11:52
-
aila wiem co to za ból z nerkami sama w 33 tyg ciazy trafiłam z kolka nerkowa do szpitala ;/ nie wiedziałam jak sie nazywam. Przez co skróciła mi się szyjka i w 34 tyg wyszłam z rozwarciem na opuszek ze szpitala... Będzie dobrze kobiety na sali pocieszały i mówiły ze poród to nic z porównaniem do kolki .