III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie trzeba być zarejestrowanym, a z kocykiem robisz co chcesz
Wymiary masz podane. Raczej nie jest za duży, żeby używac go jako koc-koc, bo ma 44x44cm, ale zawsze takiemu noworodkowi coś tam zakryje. Sa bardzo milutkie w dotyku. To jest taki kocyk do przytulania specjalny, Bo małe dzieci lubią miętosić w łapkach, przyciskać do policzka, niż takie sztywne misie, dlatego tez znajduje się w dziale z zabawkami dla niemowląt. Tak samo jak te
http://tree-house.pl/pl/p/EBULOBO-Kocyk/368
http://tree-house.pl/pl/p/EBULOBO-Kocyk-przytulanka-mis-dwustronny/421
nie wiem czemu producent nazywa to kocykiem, bo to jest małe i do przytulania.
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Ana27 wrote:Dziś dzień wizyt:P Bo ja tez dziś mam wizytę
)) Ale już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć Brunia meggo:))))
Vivien już na pewno urodziła, ahh super, pozazdrościć))))
))))
heeh to fakt i ja mam dziś wizyte..ciekawa jestem bardzo co lekarz powie bo dzis mam niby odstawić tabletki ..z jednej strony bardzooo sie ciesze bo w końcu się lepiej poczuje a z drugiej taka mała obawa aby sie coś tam nie ruszyło za wcześnie.. minimum jeszcze 2 tygodnie ma siedzieć Alanekoczywiscie tak bym wolała heh bo 36vtyg vto jeszvcze ciut za wczas
-
Maja nie strasz z tymi chłopcami, mój ma zakazane wychodzenie przed listopadem.
Vivien czekamy na wieści mam nadzieje, że już tulisz córeczkę.
U nas ostatnio męcząco. W niedziele. W końcu popakowałam z mama porcelanę i wywieźliśmy ją do piwnicy, ale niestety mój maż musiał rozbic mi piekna waze do kompletu, prezent ślubny, a mówiłam, żeby na nią uważał. Nie pozwolił mi pomóc i proszę rozbita. Ale się wściekłam na niego.
Wczoraj za to załatwiłam wreszcie większość formalności z mieszkaniem, zgłosiłam się i wypełniłam wnioski na członka spółdzielni, itd. Okazało się, że nie musze być zameldowana żeby zostać członkiem spółdzielni, więc odpuściłam sobie na razie meldunek bo po zamledowaniu musze wymieniac dowód, a wole mieć wazny i nie mieć z tym problemu jak bym zaczęła rodzić. Ustaliliśmy, że po porodzie się zamleduję od razu z dzieckiem.
W elektrowni podpisana umowa, masaktra jeki kolejki, w końcu jaka spania zobaczyla ze mam brzuszek i mnie wziela bez kolejki, gdybym wiedziała ze mimo numerków będę mieć pierwszeństwo to wcześniej bym się afiszowała. Potem w gazowni jeszcze wieksza kolejka, to podeszłam do kierowniczki i ta mi dala wszystko do wypelnienia tak po cichu żeby ludzie nie widzieli, bo by zrobili niepotrzebny zamet i aferę. Umowa przyjdzie mi poczta i jak ja sprawdzimy i podpiszemy to można zanieść już bez kolejki
-
W pracy niestety wzięli mi wczoraj męża z mojego działu, teraz siedzi po drugiej stronie korytarza budynku i ma do niego daleko, na szczęście tylko do zakończenia projektu, ale z tym ich tempem to czuje, ze wcześniej urodzę niż on tu wróci. Bardzo mi to nie pasuje. Tu miałam do niego blisko, zawsze po drodze, bo jego pokoj był kolo często odwiedzanego przeze mnie miejsca czyli WC i tu jest fajna ekipa wiec nie bylo problemu z siedzeniem u niego w pokoju jak mi się chciało długo. A teraz… łeeee… i to teraz kiedy zaczynam ostatni miesiąc i najbardziej potrzebuje go tak blisko : ( nie podoba mi się to : ( Ogólnie powiem wam, ze strasznie mi się już do pracy nie chce chodzic, ale z drugiej strony w sumie dobrze mi to robi, bo tutaj siedząc mnie się ruszam, bardziej odpoczywam, bo w domu zawsze sobie jakies zajecie znajduje, no i tu nie mam czasu myslec i martwic się remontem, porodem i wszystkim innym. Nie mówią c już o tym, że kaska bedzie większa jeśli nie pójde na L4 w październiku. Ustalone mamy, że idę od listopada. I mam nadzieję, że Jasiu się dostosuje do tego planu : )
-
I niestety remont nam się opóźni. Ogólnie sciany ładne i nie będzie wybitnie dużo pracy, ale mamy na razie tylko jednego kolegę. Mojemu bratu wysiadł kręgosłup i nic nie może robic. Musi się wyleczyć, mieszkanie nie ucieknie a jak się nei wyleczy to zniszczy sobie kręgsłup na całe życie. Żla mi go bo strasznie lubi sowja prace. Chciał mamie teraz zarobić na kominek a nam pomoc z mieszkaniem za nim się Jasiu urodzi,a tu wszystko tak się posypało. Nic na razie się nie martwię. Za chwilę facet będzie chciał montowac zlew kuchenke itd. A my jeszcze ani szafki pod zlew nie mamy, ani lodówki ani pralki. Mam wielki mętlik w głowie, bo sprzedawcy to tylko umieja namieszać, a ja im nie ufam, bo wiem, że maja cos takiego jak punkty za sprzedaż pewnych produktów.
Właśnie może któraś z Was ma pralke Samsunga z tym nowym bębnem i systemem eco bubble? M. się spodobala. Ja optowałam za hot pointem, bo moja mama uzywa i jest zadowolona, dobrze pierze i jest cichutka, moja kuzynka tez ja ma, ale sprzedawca tak M. zniechęcił do tej frmy a zachwycił samsungiem, ze już sama nie wiem. Wchodzac do sklepu wiedziałam co chce kupic a wychodząc juz nic nie wiem.
-
ja ostatnio miałam taka sutuacje w aptece żę masakra ....stwierzdziłam że ludzie sa beznadziejni poprostu.
Otóż wchodze do apteki a tam (spora kolejka bo to najtańsza apteka w naszym mieście) i stoję sobie grzecznie na szarym końcu oczywiście juz pogapic sie na mój brzuch to mia kto ale żeby tak przepuścić to nie. No ale to jescze nic... po chwili podeszła pani i otworzyła kolejna kase..wydaję mi się że być może z mojego powodu ale nie zawołała mnie tylko powiedziała zapraszam do kasy..nawet nie zdarzyłam podejść bo oczywiście vjedna babka juz wypruła przedemnie i podeszła.. myśle sobie ok ..niech jej bezie ale zaraz po niej ide ja i tak też zrobiłam...wiecie jacy ludzie byli v oburzeni??? ;/;/ odrazu do mnie z mordą ,, a może pani to by w kolejce staneła,,? mówię wam zamurowało mnie i nie zdarzyłam z siebie slowa wydusić a ekspedientka się odezwała i odpowiedziała im że ta pani jest w ciąży a oni jakby kużwa brzucha nie widzieli do tej pory hahah co smieszne bo po wejściu odrazu mnie oblukali, poprostu udali greka i aaa no tak ktoś tam odpowiedział.Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
A co do pomocy mamy itd. Ja tez chcę jak najwięcej sama z M. bo wiem, że to ważne, abyśmy się sami nauczyli radzic w nowej sytuacji i zgrali ze sobą i z dzieckiem. Ale pomoc mamy by się przydała głównie w kuchni czy jakiś porządkach. Ale moja mama pracuje w szkole, wiec niestety wbrew temu jak to się lubi wmawiac, że nauczyciele mają fajnie bo tyle wolnego to wcale tak nie jest. Nie mogą wziąć urlopu wtedy kiedy im pasuje, kiedy oni potrzebują. Tak jak teraz mama z chęcią by wzięłą wolne i pomogła szczególnie przy przeprowadzce nam a tu nic, musi chodzić do pracy i nie ma prawa wziąć urlopu. Także moja mam będzie u nas tylko weekendami. I to tez na pewno nie w każdy. Z drugiej strony mamy z mama takie same charaktery i obie uparte jesteśmy do tego jeszcze te moje hormony to się teraz potrafimy ostro spiąc, więc może i dobrze, że zbyt długo nie będzie nigdy u nas. Co innego na chwilkę a co innego na dłużej. Ale zgadzam się, ze pomoc na początku jest potrzebna, zwłaszcza jak u niektórych z Was, co macie już jedno dzieciątko.
-
justa24 wrote:kleopatra i też tak było u Ciebie?
-
JUsta ja jak w nocnje aptece raz byłam na początku ciaży, jak jeszcze nie miałąm tak dobrze widocznego brzucha, też kolejka straszna ludzie sie tylko gapili, ale stiwerdziłam, mwy nie ma nie bede stac i podeszłąm sobei do kasy do ekspedientki, ze jestem w ciąży i ta mnie obsłuzyła itd, ludzie nic nie mówili, ale widziałąm jak się gapili i jakie niemiłe spojrzenia puszczali bo smiałam im sie wepchnac. Niestety ludzie potrafią być wredni.
-
jeśli chodzi o pralkę to ja mam boscha. My nie mieliśmy problemu, ponieważ po pierwsze pralka to był pierwszy zakup do mieszkania, od razu bank dofanzolił nam ratę za kredyt 2500 bo płaciliśmy jeszcze ubezpieczenie pomostowe, do czasu wpisu do księgi wieczystej, więc musieliśmy niestety też patrzeć na cenę pralek i kupiliśmy chyba taką do 1200. Po drugie mamy w łazience blat i tam była wnęka na pralkę, ale zaraz na przeciwko wnęki w rogu jest prysznic więc zastnawialiśmy się jak my tą pralkę do tej wnęki wsuniemy - przeszkadzał brodzik. No więc pralka musiała mieć odpowiednie gabaryty, żeby się zmieściła do wnęki i nie wystawała z niej a dodatkowo żeby dało się ją przepchnąć między brodzikiem a konstrukcją blatu
.
Fakt zakup sprzętu to nie takie proste zadanie
fajnie, że sprawy z mieszkaniem ruszyły
No mój mąż ostatnio potłukł mi galerię na zdjęcia synka jak się urodzi
Jedyny egzemplarz udało mi się zakupić na allegro po długich poszukiwaniach a ten nie dość, że potłukł szkło to jeszcze połamał konstrukcję ramki. Jego wytłumaczenie - nie zauważył, rzeczywiście ślepy jak kret i nic nie widzi , zero ostrożności, to już nie pierwszy raz i jak ja mam mu zaufać w kwestii np. opieki nad noworodkiem jak usłyszę, od niego , że on czegoś nie zauważył
-
Amicizia wrote:JUsta ja jak w nocnje aptece raz byłam na początku ciaży, jak jeszcze nie miałąm tak dobrze widocznego brzucha, też kolejka straszna ludzie sie tylko gapili, ale stiwerdziłam, mwy nie ma nie bede stac i podeszłąm sobei do kasy do ekspedientki, ze jestem w ciąży i ta mnie obsłuzyła itd, ludzie nic nie mówili, ale widziałąm jak się gapili i jakie niemiłe spojrzenia puszczali bo smiałam im sie wepchnac. Niestety ludzie potrafią być wredni.
, a tak to nigdzie mi się to nie zdarzyło, w żadnej aptece, w żadnym sklepie ....przyzwyczaiłam się. Staram się ograniczać już z wychodzeniem
-
Ja byłam ostatnio u nas w Polo Markecie i stanęłam w kolejce a Pani wrzeszczy na pół sklepu ,, Proszę przepuścić ta Panią'', wszyscy grzecznie się odsunęli a ja czerwona jak burak przepchnęłam się do przodu
Dosyć często mi się to zdarza ;p
Suzy Lee, Rucia, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
Kleopatra wrote:Ja byłam ostatnio u nas w Polo Markecie i stanęłam w kolejce a Pani wrzeszczy na pół sklepu ,, Proszę przepuścić ta Panią'', wszyscy grzecznie się odsunęli a ja czerwona jak burak przepchnęłam się do przodu
Dosyć często mi się to zdarza ;p
heheh mi tez sie zdarza, jak wczoraj w elektrowniale tez czasem sie upominam o sowje. Ja jestem ogólnie jestem przyzwyczajona do róznych reakcji ludzi. We wczorjaszych załtwieniach na pewnie pomógł mi brzuszek, ale wróciła padnieta do domu. Ale szczesliwa ze mam juz to za soba
-
MI sie bardzo ten hot point co ma mama podba, cihca i oglnei dobra i niedroga i waska, bo u nas potrzebna wąska pralka. Ale M. zachwycił samsung ale nie juz mniej. Zwłąszcza jak zaczynam czytac na necie opinie o tym systemie ecco bubble... nic bede dzis w pracy zglebiac temat w wolnej chwili.
-
kleopatra to fajnie masz żę cześto spotkasz się z życzliwościa innych ludzi.
Mnie niestety to nie dotyczy jedynie co w autobusie i to taki starszy pan mi ustapić miejsca chciał ąż głupio troche, ale najgorsze jest to żę faceci nigdy niebyli w ciąży a są bardziej zyczliwi niz te podłe baby!иιєиσямαℓиα, Suzy Lee, yennefer lubią tę wiadomość