HBA

Hej:) Opisałam całą suplementację wyżej w postach:) Rozpisane nawet na pory dnia i dawki. Suplementy wszystkie osobno, nie kupowaliśmy gotowych typu: profertil bo po nich parametry spadały.

Podaję jeszcze raz ponieważ mogło zagubić się nasze suplementowanie pod HBA.
Wit C 1000 na czczo
Q10 rano 100mg
Wit. E 400mg 3x dziennie
Resveratrol 250mg 3x dziennie ( podobno on właśnie podnosi HBA.
Wit. D na noc
To było od lekarza, ja dodałam od siebie jeszcze:
Czarnuszkę 2x dziennie
Omega 3 ( jakieś takie z ryb)
Astaxantin i Ashwagandha
No i prawie zero alkoholu tylko raz w miesiącu piwko. Pakowane do pojemniczka na leki z 4 przegrodami aby łatwo było co wieczór uzupełniać suple na kolejny dzień. Opisane godziny na pojemnikach: 8.00, 12.00, 17.00 i 20.00. Tylko Wit. C na czczo więc przed pracą około 6.00 brane. Suplementy ze swansona przystępne cenowo.

My z mezem staramy sie o 2 dziecko od 2 lat. Odebralismy wyniki testu HBA i jestesmy zalamani - 18%. Lekarz zaleca przyjmowanie Ovaleap. Czy slyszalyscie o tym leku? Jedno opakowanie kosztuje ponad 900zl wiec to bardzo droga terapia! Zastanawiam sie czy cos pomoze....

HEY TEZ BYLISMY U NIEGO, DOSTALISMY ZESTAW WITAMIN

Hey Czy tez chodzisz do Lachowicza. Myslisz ze ten lekarz jest wiarygodny?

U nas HBA to 20 procent , mamy juz 1 dziecko ale za cholere nie moge zajsc w 2 ciaze

Myślę, że dzięki niemu mamy córeczkę 😀

podnioslo sie mezowi to HBA po witaminach?

Witajcie, mam prośbę czy którejś z Was mąż miał HBA na poziomie 14% i udało się go podnieść do wyższego pułapu??

Mąż jest 3 miesiące po operacji żylaków powrozka nasiennego, wszystkie parametry nasienia nadal poniżej normy...

Hej dziewczyny, czy ktoś tu jeszcze zagląda?
Mojemu partnerowi wyszło niskie HBA - 43%, przy pozostałych parametrach mieszczących się w granicach normy. Czekamy na wizytę u dr Lachowicza, z nadzieją, że pomoże nam w ogarnięciu tego problemu. Wyniki od Megi i Sylvii zrobiły nam bardzo dużą nadzieję.
Jak Wasze rezultaty? Udało się podbić ten parametr?

Hej, proszę o pomoc z mężem staramy się już prawie 2 lata o dziecko, dzisiaj pierwszy raz usłyszałam od lekarza słowo in vitro, bardzo się załamaliśmy… powiedzcie proszę z własnego doświadczenia czy naprawdę nic przy wynikach męża nie da się już zrobić?

Hba 12%
Całkowita liczba plemników 28,7ml/ejak.
Koncentracja 7ml/ejak.
Ruch postępowy 38%
Ruch calkowity 45%

Cześć Dziewczyny,

staramy się o 2. dziecko 2 lata. Diagnozowaliśmy się samodzielnie na wszystkie strony. W klinice zaproponowali nam tylko in vitro i nie byli zainteresowani naszymi badaniami. Byłam załamana.
Na szczęście usłyszeliśmy o naprotechnologii. Szkoda, że tak późno.

Dr Leszek Lachowicz zrobił dokładny wywiad i przedstawił leczenie. Czekamy na rezultaty. Mija dopiero drugi miesiąc.

Jak się skończyły Wasze historie, tych osób które pisały w tym wątku jeszcze 2 lata temu? Udało się?

Pozdrawiam wszystkich ciepło.

Hej wszystkim, odkopałam stary wątek, ponieważ dziś odebraliśmy wyniki Fragmentacji - 23 procent, to jeszcze nie najgorzej i wyniki Hba - 18 procent. Dodatkowo jeszcze dodam, że morfologia 0 procent i jeszcze z tego prawie wszystkie mają uszkodzenia główki. Reszta parametrów ok. Przeczytałam więc calutki wątek, porobiłam screeny supli, zamierzam umówić męża do dobrego lekarza. Ale! Chciałam napisać tutaj swoje trzy grosze chat gpt mówi, że hba jest raczej stałe (chociaż widzę, że niektórym pięknie udało się je podwyższyć suplami). Kilka lat temu, kiedy staraliśmy się o dziecko mąż zrobił wyniki, wyszła mu oligoastenoteratozoospermia (morfologia 2%), hba nie badaliśmy i fragmentacji też, mąż zaczął brać suple, po roku wpadła ciąża naturalna - mamy z niej dziś zdrową i żywotną dwulatkę. No ale dobra, można tu stwierdzić, że przez 3 lata mogło się w jego nasieniu dużo zmienić i pewnie tak,ale widać, że np. tendencja do słabej morfologii była zawsze. Kolejna historia jest smutna, bo w sierpniu tego roku udało mi się zajść w ciążę, ale niestety straciłam ja dość wczesnie - pęcherzyk był widoczny, ale beta od samego początku słabo wzrastała i w końcu się zatrzymała. Natomiast fakt faktem, że udało się wywalczyć 2 ciąże ze słabymi wynikami. Zakładam, że od września 2025do teraz nie nastąpiło jakieś strasznie nagle załamanie wyników, po prostu pewnie i wowczas były one złe, a do ciąży - wprawdzie utraconej, ale jednak - doszło. To co tu czytam, że ludzie mają hba na poziomie 60 procent i są kierowani na in vitro z tego powodu, to jest jakiś kosmos. Chat wyraźnie też napisał, że 80 procent to jest jakaś norma, ale gdyby mieli zapładniać tylko ci, którzy ja spełniają, to ludzkość by wyginęła. Wiadomo, każdy podejmuje swoje decyzje i nie ma dwóch takich samych przypadków, ale chciałam napisać, że akurat ja jestem dowodem, że można zajść w ciążę mimo fatalnych parametrów partnera.