Niskie libido u męża

Mój jak ma wzwód to od razu dąży do rozładowania, przez stosunek lub jak ja nie chcę to się przy mnie onanizuje i po wytrysku nasienia się uspokaja

Chętnie poczytam o doświadczeniach w tym temacie. Partner nie ma wysokiego libido. Dzisiejsze podejście do IUI musieliśmy odwołać. Rozumiem, że dla mężczyzny to stres szczególnie jak ma stres w życiu jak u nas obecnie. Nie wiem co robić. Za pierwszym razem przy IUI poszło w klinice chociaż już mieliśmy się "poddać". Teraz była próba w domu, nie poszło. On by najchętniej odłożył ten temat. Ja niedługo kończę 35 lat...staramy się ponad 1,5 roku. Wszystkie badania jak na razie ok. Plan był na 3 IUI, ale jak je robić..obawiam się, że z każdym podejściem będzie trudniej:( Rozmowa nie pomaga, mam wrażenie, że jeszcze bardziej się stresuje a to powoduje napięcie między nami. Bardzo trudna sytuacja..

Rozumiem że Twojemu partnerowi badania nasienia wyszły ok, skoro robicie IUI. Mój ma problem taki, że głównie nie może utrzymać wzwodu. Teraz przed bierze sildenafil i jako tako mu się udaje skończyć, ale nie może codziennie, max co drugi dzień, a i tak zdarzy się że nawet co drugi dzień może nie dać rady. Niestety na mnie się to też odbija ponieważ muszę wyliczać płodne dni żeby nie celować ślepo i liczyć na to że będzie w formie….Ja mam wrażenie że to wszystko siedzi w psychice, mój się chyba boi tego że nie da rady i to go blokuje. Albo sam z góry zakłada że nie da rady, ze tego nie czuje i jest klapą…

Ja właśnie zakładam, że dłuższe starania to niestety też efekt tego, że nie działo się to tak często jak powinno a ja dłuższy czas nie robiłam monitoringów tylko poległam na aplikacji a u mnie dni płodne potrafiły być bardzo rozstrzelone. Tak, badania nasienia były ok robione już rok temu, ale też udało się za drugim podejściem i to w nerwach, bo presja bardzo źle działa na mojego partnera. I tutaj totalnie Cię rozumiem. Mój ginekolog polecił urologa po ostatnio odwołanej IUI, podrzuciłam temat partnerowi i też zaznaczyłam, że temat leży też po Jego stronie, aby chociaż postarać się to zaopiekować, ale od Niego zależy czy skorzysta z wizyty.

IUI nam nie wyszło, ale pierwszy raz spróbował Mensil i nie wiem czy to zadziałało czy myśl, że możemy spróbować a nie musimy i poszło akurat tego samego dnia naturalnie. Tylko późnym wieczorem, to dla Niego też lepsza pora niż poranki. Efekt był po kilku minutach. Uwierz, że u nas co dwa dni byłoby wysiłkiem, czasem się udawało. A normalnie w ogóle nie ma takich potrzeb co przy staraniach jest niemałym problemem. Po ostatnim odwołanym IUI cały czas mówił o sobie źle...że nie dał rady itp. Psychika ma pewnie duże znaczenie a im dłużej trwają starania presja większa. Trudno od tego uciec. Natomiast pierwszy raz od dawna zaznaczyłam mojemu ❤️ że potrzebuje też, aby pomyślał o tym podjął jakieś kroki. Lekarz sam zaznaczył, że biorąc pod uwagę kolejne podejścia trzeba ustalić jakąś strategię. Za duże obciążenie z tym tematem biorę też na siebie. Mam nadzieję, że Twój jest zaangażowany w temat i nie leży to jedynie na Tobie.

U nas też sam problem, partner ma niskie libido, ile razy coś inicjuje, przebieranki i inne rzeczy słabo na niego działają, ciągłe gadanie że nie ma dzisiaj ochoty, że jutro i prawie tak każdego dnia… próbuję go zrozumieć i nie napierać, ale on potrafi przez tydzień czy dwa nie mieć ochoty, ma też słabe wyniki nasienia i pewnie tutaj jest blokada 😞

Przykro mi @paaaaulawu. U nas też potrafili się nic nie dziać z tydzień a dwa i też się zdarzało. Mało pocieszające, ale pisze żebyś wiedziała, że to zdarza się częściej niż pewnie myślimy. A mój to zdrowy wysportowany facet. Nie ma reguły 🤷‍♀️ Był u Urologa? Albo Seksuologa?

Tak byl, ale już jakiś czas temu, wszystko niby w porządku, teraz kolejna wizyta u androloga ale wyszły mu podwyższone leukocyty w nasieniu więc pewnie dostanie leki
To fakt pocieszające że nie tylko u nas problemy z niskim libido

Ja u mojego chyba powoli odkrywam przyczynę jego słabego libido. Wydaje mi się że to jednak problemy związane poprostu z życiem. Praca na 3 zmiany, niedosypianie po nocce, pewnie jakieś stresy w pracy. Zrobił ostatnio badania hormonów i wszystko wychodzi na to że jest ok. Jak na swoje libido i ogolny styl życia ma dosyć wysoki testosteron. Zbadał też tarczycę i z tarczycą nic mu nie dolega, kardiolog też nic mu nie wynalazł oprócz lekko niedomykającej się zastawki. Dolega mu za to wysoki cholesterol, bo norma jest do 190 a on ma 260. prowadzi mało ruchliwy tryb życia, bo mu się nie chce nic. Nie jest jedynak otyły, Bmi ma w normie, nawet bym powiedziała że jest szczupły, a myślałam że cholesterol dotyczy tylko osób z otyłością. Próbuje go trochę wciągnąć w jakieś ćwiczenia, ale ciężko. Jak ktos nie chce to siła go nie zmusisz. No i ma niedobory B12i D3. Jeszcze pójdzie raz do Endo, może jeszcze coś mu zleci, ale serio wydaje się że oprócz tego co napisałam to jemu nic nie dolega. Może by go wysłała jeszcze na usg jąder. Może od wysokiego cholesterolu ma te naczynia pozwezane i dlatego te problemy z erekcja….Moze pozbycie sie problemu z erekcja by poprawiło libido.

hej! Czy Waszym partnerom coś pomogło na to obniżone libido? Ja już powiem Wam szczerze wymiękam Na razie nawet nie myślę o jakości nasienia ale o tym co zrobić, żeby jemu się po prostu "chciało". Mówi, że zmęczony. Od kilku miesięcy jeśli ja nie zainicjuje nic to zapomnij. Czasem czuje się już dosłownie nieatrakcyjna. Jak już dojdzie do seksu to mam wrażenie, że zależy mu tylko na tym, żeby szybko się to skończyło. Kiedyś było inaczej ... dbał o mnie i moje potrzeby. Rozmawiałam z nim wiele razy i spokojnie i kłótnie. Wysłałam go na badania. Panel za ponad 700 zł. Generalnie nawet witaminy ma ok. Jedynie niski testosteron - dolna granica normy i shbg też dolna granica normy. Progesteron lekko podwyższony. W środę umówiłam mu androloga. Mam nadzieję, że coś pomoże. Ja już nie mam sił. Najbardziej się boje, że wróci od lekarza i ten powie, że w sumie w normie więc zaleci tylko dietę i tyle Ach macie jakieś sposoby? Co zadziałało u Waszych facetów?

Jak jest umówiony androlog, to raczej nie ma sensu gdybać na forum. Możesz podać jak wyszły wyniki z panelu jaki robiliście. testosteron, fsh, lh, estradiol...

Estradiol (E2) (K99) 16,6 pg/mL - norma: 11,3 — 43,2
Progesteron (N55) ­ 0,253 ng/mL - norma 0,050 — 0,149
Luteotropina (LH) (L67) 2,71 mIU/ml - norma 1,70 — 8,6
PRL (Prolaktyna) (N59) 8,4 ng/mL norma: 4,0 — 15,2
Folikulotropina (FSH) (L65) 2,8 mIU/mL norma 1,5 — 12,4
Testosteron (O41) 9,27 nmol/l norma: 8,33 — 30,19
Globulina wiazaca hormony płciowe (SHBG) 17,3 nmol/l norma: 17,1 — 77,6

Androlog zalecił stosowanie żelu z testosteronem. Dziś wykupi. Ma ktoś doświadczenie z nim? Podobno działa łagodniej niż testosteron w zastrzykach.

Musisz uważać by nie mieć kontaktu z posmarowaną skórą męża, nawet już z wyschniętym żelem którego nie widać na skórze. Jako delikatne podniesienie poziomu testosteronu żel daje radę i czasami nie wykazuje blokowania osi przysadka-gonady przez co lf i fsh jest produkowane i mężczyzna zachowuje płodność/nie pogarszają się wyniki nasienia. Dobrze jest po miesiącu od rozpoczęcia terapii żelem wykonać taki sam panel badań jak zamieściłaś, będzie wiadomo czy stosowanie żelu na pozytywny czy negatywny wpływ na resztę hormonów.

Tak wiem. Przestudiowałam tą ulotkę ale dzięki za radę Zobaczymy Jestem dobrej myśli. Ma chyba po 3 tygodniach powtórzyć badania.

Hmm, powiem tak. Mój ma testosteronu 612 ng/dl (norma 249-836) i libido też niskie. Resztę badań ma też w porządku. Nasienia nie badaliśmy jeszcze ale po wyniku FSH widc ze jądra pracują dobrze, więc plemniki na pewno produkuje. U mojego z libido to chyba są po prostu problemy natury psycho-fizycznej (praca, na 3 zmiany, problemy ze snem itp.) możesz dać nam tu znać jak po tym żelu, czy mu się coś poprawiło, a przede wszystkim czy się nie pogorszyło ja mojego faszeruje korzeniem maca w tabletkach, ale ja nie wiem ile by musiał tego brać żeby to na niego podziałało, na razie efektów nie widzę a bierze to już dwa miesiące .

Dam znać. Dopiero kilka dni. Efektów na razie zero. Zobaczymy Będę informować na bieżąco