Krew pępowinowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez zdecydowalam sie na zamrozenie krwi Ignasia..Odbylo sie tak jak opisala Yoku, tylko u nas koszty sa sporo nizsze. Ja bym chciala swojego synka zabezpieczyc na wszystkie mozliwe sposoby i tak jak zalozylam mu konto oszczednosciowe tak i chcialabym mu zabezpieczyc zdrowie...
-
Rzeczywiście to trochę drogie... A powiedzcie mi jak to się odbywa ? Zaraz po porodzie dziecko jest odpępniane i pobiera się tą krew ? Mi zależy na tym żeby mała mogła sobie chwile na spokojnie poleżeć jeszcze z tętniącą pępowiną, ale chyba w przypadku pobrania jest to nie możliwe, czy tak ?
-
maja89waw wrote:Rzeczywiście to trochę drogie... A powiedzcie mi jak to się odbywa ? Zaraz po porodzie dziecko jest odpępniane i pobiera się tą krew ? Mi zależy na tym żeby mała mogła sobie chwile na spokojnie poleżeć jeszcze z tętniącą pępowiną, ale chyba w przypadku pobrania jest to nie możliwe, czy tak ?
teraz też zamierzamy zdeponować.
Jak się to odbywa? Moim zdaniem dla mamy z dzieckiem nie ma żadnej różnicy. Położna czekała aż pępowina przestanie tętnić, później mąż normalnie przeciął. Nie wiem jak wyglądalo samo pobranie, miałam wtedy ważniejszą Sprawę niż patrzenie jak pobiera Pochwaliła się tylko późniejj,że duzo udało się pobrac, wystarczyło n a 2 kasety.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2014, 15:49
maja89waw, weronikabp lubią tę wiadomość
-
maja89waw wrote:To w porządku, ja jakoś wyobrażałam sobie to tak, że pępowina tętniąca ma dużo tej krwi i że wtedy pobierają, ale jak jest możliwość pobrania już z nie tętniącej to super.
W przypadku PBKM położne chyba dostają jakąś premię za udane pobranie... nasza w każdym razie baaardzo sie starała, załatwiła wszystko nawet telefon do PBKM że jest zestaw do odebrania.
maja89waw lubi tę wiadomość
-
Ja też miałam pobieraną krew pępowinową tj. synkowi pobierali W każdym szpitalu położne mają premie za "dobre" pobranie, bo niestety nie zawsze się im udaje pobrać wystarczającą ilość...nie chodzi o samą krew ( objetosc) ale o ilość komórek macierzystych w tej krwi...musi być ich wystarczająco dużo aby później zdeponowano je w PBKM..( znam przypadki gdzie niestety nie bylo odpowiedniej ilości) Co do tętniącej pępowiny to położna musi zacząć pobierać tuż przed zanikiem tętnienia..inaczej nie uda się pobrać wystarczającej ilości kom macierzystych- tak mi tłumaczyła położna..Zawsze mozna zadzwonić do PBKM i popytać o różne rzeczy...ja miałam do nich z 20 pytań o rodzaj zamrażania po szczegóły techniczne przechowywania..W każdym mieście jest też osoba,która moze przyjechac do ciezarnej i wszystko wytlumaczyc osobiscie na ten temat, trzeba tylko poprosic PBKM o takie spotkanie ( jest za free)..U mnie się udało i mamy zdeponowaną wystarczającą ilość komórek macierzystych..a i jak ktos sie nie zdecyduje przed porodem to na kazej porodowce powinien byc przynajmniej 1 zapas takiego zestawu wiec mozna sie zdecydowac w trakcie porodu..no i u nas polozna tez sama dzwonila i wszystko zalatwiala aby kurier odebral te krew pepowinowa ze szpitala.
-
nick nieaktualnyhttps://www.pbkm.pl/komorki-macierzyste-w-terapii-schorzen
My z mężem byliśmy zdecydowani na pobranie.
Umówione spotkania w celu podpisania umowy.
W głowie tylko hasło " bezcenny dar dla dziecka ".
W ostatniej chwili zrezygnowaliśmy. Dlaczego?
Po pierwsze przeprowadziłam rozmowę z osobami ze świata medycznego i laborantami.
Co się okazuje -
1. Krew pepowinowa nigdy nie posłuży dziecku od którego została pobrana. Pisze o tym nawet sam polski bank komórek macierzystych na swej stronie, tylko trzeba czytać między wierszami!
2. Jest tam gdzieś tabela o przekazywaniu krwi .podział na krew własna - pod spodem lista ok 70 schorzeń w tym białaczki itd. I wszędzie napisana Nie nadaje się lub zależy od zaawansowania choroby lub w trakcie badań. W przeważającej większości - nie nadaje się. Zatem to żaden dar i polisa dla naszego malucha.
3. Owszem. Komórki macierzyste moga posłużyć rodzeństwu dziecka -zzgodność Tkankowa jedyniew 25%
4. Starsze dziecko nie przekaże krwi młodszemu, ponieważ ...
No właśnie. Tu kolejny punkt
5. Sposób przechowywania komórek w naszym kraju budzi wiele zastrzeżeń. Na stronie polskiego banku też o tym mowa, tylko chętni podpisując umowę tego jakos nie słysza..komórki mają swoją żywotność. W USA i Chinach stwierdzono, że sa wartościowe przez okres ok 24 lat. A wiadomo, że oni tam mają warunki znacznie lepsze itd.
6. Jest napisane: badania pokazują, że TEORETYCZNIE komórki macierzyste zachowują swoje właściwości przez okres 24 lat. My podpisujemy umowe na czas nieokreślony. Jak płacimy 15-20 lat to na pewno nagle nie przestaniemy. A to tak, jakby płacić za coś przeterminowanego.
7. Pobieranie samej krwi pepowinowej nic nie daje. Jakikolwiek sens ma pełny pakiet - krew łożyskowa i ze sznura, bo tam ponad 30% komórek więcej. Ale cena już spora.
8. Poza tym w naszym kraju nie ma możliwości i jeszcze przez najbliższe lata nie będzie jej namnazania. Zatem nie starczy ona dla np dorosłego człowieka - dodajmy ze zgodność w rodzinie to Tylko! 25%
Za dużo niewiadomych i wątpliwości. Fakt jeden.
Dziecko, od którego została pobrana, w razie choroby lub innego przykrego zdarzenia losowego, na 100% z niej nie skorzysta.
Więc to działanie na emocje. No bo który rodzic nie zrobi Wszystkiego dla zdrowa i bezpieczeństwa swej pociechy? Choćby miał na to pożyczkę wziąć. .. to to zrobi.
Niestety. Trzeba przyznać, że pracownicy banków krwi w Polsce robią niezły biznes. ..
! Ale decyzję każdy podejmuje sam!
Trzeba Zawierzyć Bogu. Nasze dzieci i rodziny będą zdrowe.
Warto jednak dokładnie zapoznać się ze sprawą, żeby uniknąć ogromnych rozczarowań.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2014, 00:11
Chanela, konwalianka, Bluberry, Robotka1, SweetCherryPie, rybkunia, karmar, misia-kasia, Av lubią tę wiadomość
-
Drodzy rodzice!
Studentka Bioetyki UW poszukuje rodziców, którzy zetknęli się z kwestią pobierania i bankowania krwi pępowinowej i zdecydowali się na nie lub też nie.
Informacje zostaną wykorzystane tylko do napisania pracy zaliczeniowej na studia.
W celu weryfikacji, mogę przedstawić zaświadczenie od dr Magdaleny Radkowskiej-Walkowicz (u której piszę pracę), że powyższych wiadomości potrzebuję tylko do celów edukacyjnych.
Zainteresowanych bardzo proszę o kontakt pod numer: 692-959-996.
Pozdrawiam,
Magdalena Pruszyńska
692-959-996Studentka UW
-
Interesują mnie nie tylko Ci, którzy bankują krew w komercyjnych bankach, ale w ogóle wszyscy, którzy kiedykolwiek słyszeli o takiej możliwości i mają już pewne zdanie na ten temat
Poszukuję chętnych do rozmów na ten temat, najlepiej podczas spotkania twarzą w twarz (wymóg pracy antropologicznej).
Ja również słyszałam o wielu ograniczeniach związanych ze składowaniem tej krwi na własne potrzeby, ale wciąż nie brakuje rodziców, którzy wykupują tzw. "polisy życia", dlatego ten temat nie został definitywnie zamknięty.
Paszczakin: cieszę się, że tak szybko odpisałaś (mimo bliskiego terminu porodu Chciałabym Cię zapytać, czy, wybierając szpital, brałaś pod uwagę również możliwość tam oddania krwi pępowinowej do publicznego użytku?
Słyszałam, że m.in. na Karowej, w Bielańskim i w Szpitalu Klinicznym Dzieciatka Jezus pobierają do puli ogólnodostępnej.
Studentka UW
-
Krew pępowinowa to nie jakiś tam odpad medyczny, tylko krew dziecka, która powinna do niego wrócić przed przecięciem pępowiny. To jego komórki macierzyste i zapasy m.in. żelaza na całe życie.
rodzicielstworadosci.com/uncategorized/zanim-pozwolisz-pobrac-krew-pepowinowa/
Natka88 lubi tę wiadomość
Mama Ani (2014) i Ewy (2015) -
nick nieaktualnyHej mamusie,
Chciałabym odświeżyć wątek krwi pępowinowej, a dokładnie, zapytać mamy, które właśnie bankują, będą bankowały o aktualny cennik PBKM. Mnie interesuje konkretnie pakiet błękitny, czyli ten ze sznurem.
Będę teraz rodzić 2-gą córkę, byłam pewna, że tym razem oferta będzie jakaś okazyjna, a tu pani zaproponowała tylko obniżkę o 500 zł opłaty podstawowej w stosunku do kosztów podanych na stronie... nie wydaje mi się, aby to była okazja. Przy pierwszym porodzie proponowała większy upust niż ten na stronie
Jeśli dostałyście jakieś oferty na szkole rodzenia, bądź same wykupiłyście, podzielcie się kwotą... chcę zdeponować krew, ale nie chcę być nabita w butelkę... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAv wrote:Deponowanie krwi do celów prywatnych samo w sobie jest nabijaniem się w butelkę. Nadal nikt tego nie rekomenduje, poza oczywiście samymi bankami...
A tu się nie zgodzę, bo znam kilku lekarzy, którzy sami dla siebie zdeponowali, jakby to było takie ewidentnie złe, na pewno oni jako grupa najbardziej uświadomiona w tym temacie by tego nie robili...
Są oczywiście plusy i minusy, których jestem świadoma, ale nie chcę kiedyś żałować, że mogłam a nie kupiłam...
Zdecydowałam się w końcu na pakiet czerwony, ten podstawowy, wyszło coś koło 6000 PLN, to jest właściwie koszt jednych wakacji zagranicznych, na które jeżdżę co roku, także wiadomo, coś kosztem czegoś, ale w razie W mam -
"Począwszy od rekomendacji wydanych przez amery-
kańskie towarzystwa naukowe w ubiegłej dekadzie [14],
według stanu wiedzy na początek 2017 r., żadne towarzy-
stwa naukowe nadal nie rekomendują prywatnego banko-
wania krwi pępowinowej."
http://www.kpho.cm.umk.pl/sites/default/files/cbt.pdf
Leon