Nacinanie krocza podczas porodu !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Szczerze to wam powiem że możemy sobie na forum pisać czego nie chcemy a czego od personelu medycznego wymagamy.
Prawda jest taka, że rodząca tak na dobrą sprawę nie wiele zdziała, czemu? Bo jest w takim stanie, że marzy o końcu porodu a nie o tym czy pęknie czy ją natną. Taki ból jaki jest przy porodzie nie daje nam normalnego myślenia poza tym, aby odczuć ulgę. Mowa o naturalnym porodzie bez żadnych środków znieczulających.
Ja tak rodziłam dwoje dzieci i marzyłam o jednym... o uldze, żeby to już się skończyło. To że mnie na żywca nacieli przy pierwszym dziecku, to szok był dla mnie ale dopiero po porodzie.
Jedyną osobą, która może wynegocjować bądź nakazać personelowi trzymania się naszego planu porodu jest położna, która przy nas jest i nas słucha albo mąż, pod warunkiem że trzeżwo myśli i trzyma zimną krew lub inna bliska osoba, która przy nas jest.madzik55 lubi tę wiadomość
-
Mnie na szczęście nacięła w trakcie skurczu wiec tego nie czułam ale nacinała aż dwa razy
Tak się zastanawiam czy zawsze nacinają z prawej strony czy na to nie ma żadnej reguły?
A z dwojga złego chyba wolę nacięte krocze niż poharatany brzuchWiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2015, 15:13
-
W Polsce 12 lat temu nacieto mnie rutynowo,bez znieczulenia,między skurczami..bo położnej nie chciało się czekać gdyż kawa jej stygla,nigdy tej baby nie zapomne,starsza,zimne lapy,koscista,platynowy blond rzucony (szpital na Lubartowskiej w Lublinie).Mojego syna urodziłam w Rzymie,mimo podanego zzo położona mnie uprzedzila że musi zrobic naciecie bo Aleś ma większy lepek..zgodzilam się od razu,nie chciałam popekac.Było bezboleśnie.
Niestety ta faza porodu ma to do siebie,że zgodzisz się na wszystko byle już się skończyło.Jeżeli będzie taka konieczność.
można ze tam planować a i tak może być różnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2015, 08:38
pakima lubi tę wiadomość
-
Chcialam tylko dodać że krocze przestało już o sobie przypominać i da się żyć ale dzisiaj mija 4 tygodnie od porodu. Ból minął gdzieś po 3 tygodniach
Boję się tylko jak będzie w trakcie seksu czy będę czuć to nacięcie?
I kuzynka miała taką sytuację że tak ją nacieli że uszkodzili jakiś nerw i nie ma czucia qiec nie czuje Np. Że dostała okres -
Ja byłam przy pierwszym nacięta to jeśli chodzi o współżycie to nie czułam tego że mnie na cieli, jedynie to że się jest "lużną" i z tym jest problem bo mała satysfakcja z tego współzycia jest.
A drugie dziecko większe i drugi raz mnie nacieli to się okaże co i jak. Aż boje się tego że będzie gorzej. Mężowi mówię że po tym drugim porodzie to tam już się ręka zmieści ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2015, 10:58
-
U mnie po pierwszym porodzie było lepiej niż przed. Jestem ciekawa co będzie teraz, ale wciąż czekamy na koniec połogu (chociaż chęci mam już od dawna ).
Swoją drogą - ja byłam nacinana przy pierwszym porodzie. Przy drugim zaś obyło się bez nacięcia i nie miałam żadnego pęknięcia. Po tym nacięciu po pierwszym porodzie bardzo szybko zaczęłam normalnie siadać. Gdy położna przyszła do nas na pierwszą wizytę dzień po wyjściu ze szpitala to skomentowała, że chyba mnie nie nacinali albo miałam cesarkę, bo tak normalnie siadam na krześle. -
Polkosia, ja rodze na dniach a uzywalam Aniballa.
Rozciagnelam sie od 4,5cm miesiac temu do 10,1cm obecnie, czyli na 32cm obwodu glowki. Nie potrafie powiedziec, na ile jest skuteczny, okaze sie jezeli dany mi bedzie porod sn i przychylne polozne ktore uszanuja moja prosbe o brak naciecia.
Dam znac co i jak gdy bede po porodzie.polkosia lubi tę wiadomość
-
Mlodakobieta... Szczerze? Nie wydaje mi sie zeby cw kegla duzo zmienily same z siebie. Na pewno pomoga ci utrzymac tempo rodzenia glowki, tak zeby sie nie cofala do srodka ani nie wyszla za szybko... ALE tylko jak trafisz na dobra polozna, ktora poprawnie cie poinstruluje i bedzie masowac krocze i wolniutko ta glowka przejdzie...
Moze sprobuj jeszcze rozciagac krocze palcami albo masazem. -
Ja miałam balonik przy rozwarciu na 3 palce. BYł niepotrzebny w ogołe. I jest raczej mało przydatny bo wiem od kobiet które w ogole nie miały rozwarcia że to beznadziejna metoda na rozwarcie.
A nieprzyjemne jest bardzo bardzo i bolesne wręcz jest jego wyciąganie nawet jak sie ma rozwarcie. Ja to aż krzyknęłam na lekarkę.
A cwiczenia miesni kegla to jakaś metoda ale na powrót do kondycji po porodzie niz przed porodem. Ale najważniejsza jest w tym momencie jak Nieukowa pisze położna -
Pakima nie chodzi o foleya podczas porodu... Mowa o specjalnym baloniku epino/aniball do rozszerzania krocza i cwiczen kegla w.domu, miedzy 37tc a porodem.
Tu sa informacje na jego temat:
www.aniball.pl/
Mowiac szczerze jestem fanka, mam poczucie ze cwiczenia z nim juz mi psychicznie pomogly przygotowac sie do porodu i zrozumiec parcie jako proces. A czy pomoga uchronic krocze... Kiedys sie doczekam odpowiedzi, termin mam na te sobote to moze sie cos niebawem wydarzyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 17:58
SweetCherryPie, zakocona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja juz po porodzie! Nie poszlo idealnie zgodnie z planem bo malec owiniety byl pepowina i mial deceleracje, dlatego musialam przec szybko i sila rzeczy peklam.
Ale jak na te warunki, mam jedynie male rany na kroczu- w sumie 5 szwow. Pekniecie 1 stopnia na 3 szewki i 2 male otarcia. Balonik zdzialal cud- bez niego mialabym vacum, glebokie naciecie i maly bylby bardziej niedotleniony...polkosia, Beeblu, FasUla lubią tę wiadomość
-
a tojest jeszcze jakiś inny rodzaj balonika? Ja miałam zakładanego po to żeby było rozwarcie i miał wypaść sam. Nie wiedziałąm że jest jeszcze jakiś inny. Dobrze wiedzieć szkoda tylko że tak mało lekarze mówią być może te które chcą rodzić naturalnie omineły by cesarki