Nacinanie krocza podczas porodu !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam dość duże nacięcie przez vacuum. Ostatni szew już przy szyjce. I tak naprawdę gojenia się rany po nacięciu było najgorsze. Porodu nie wspominam źle, ale gojenie nacięcia to koszmar a i tak ładnie się goiłam i zszyte podobno rewelacyjnie. Gdybym miała jeszcze raz wybierać, to wolałaby, cesarkę niż drugi raz przechodzić przez gojenie krocza....

-
U mnie były 3 próby vacuum, nieudane. Nacieli mnie z dwóch stron od samej szyjki aż do odbytu. Szyta byłam w narkozie, siedzieć nie mogłam przez 3 miesiące! Przy drugim porodzie pękłam, miałam założone 4 szwy. Siadać mogłam od razy.
Kolorowapani lubi tę wiadomość
-
Przy pierwszym bylam nacięta i bardzo dlugo nie moglam siedzieć.po pol roku od porodu mogę mówić o braku dyskomfortu przy współżyciu. Przy drugim nie zdazyly mnie naciąć.pęklam i mialam 2 malutkie szewki (moje dzieci ważyly po 4300).wrocilam fdo forny od razu.siedzialam po turecku na drugi dzien i nie mogłam doczekać sie konca pologu. Nie dam się przy trzecim naciąć.Synus 2011
Coreczka 2016
-
Ja zostałam nacięta, pomimo ochrony krcza nie udałoby się bez nacięcia, świadomie o nie poprosiłam, bo nie miałam już siły (parte się przeciągały, byłam umęczona) i nie żałuję. Wszystko ładnie i szybko się zagoiło. Dużo zależy od współpracy z położną i lekarzem, jeżeli nacięcie jest rzeczywiście potrzebne to nie ma się co upierać i rodzić bez. I nie ma co porównywać pierwszego porodu do drugiego, bo to nie jest ani taka sama ciaża, ani taki sam poród ani nawet taka sama macica i pochwa

Także dziewczyny, nie nakręcajcie się!
Sassy lubi tę wiadomość

-
nick nieaktualnyJa byłam nacięta i się cieszę
sama poprosiłam o nacięcie bo czułam, że pęknę. Położna nacięła podczas skurczu i nawet nie poczułam. Mój nawet jak się przyjrzy to blizny nie widzi hehe, moją mamę po 3 porodach z nacięciem czasem zaboli blizna ale to były inne czasy.
-
Nie dałam się naciąć, jednak wiązało się to z porodem całkowicie bez parcia, co było piekielnie trudne. Urodziłam w pozycji kolankowo łokciowej, bez najmniejszych obrażeń i już tydzień po porodzie czułam się fenomenalnie, jakbym nigdy nie rodziła (jak zeszły zakwasy, obrzęki po ciąży itp).
Kilka godzin po porodzie siedziałam po turecku i karmiłam syna. Przy następnym też nie dam się naciąć. -
Ja też miałam nacinane krocze przy porodzie bo dziecko było duże.Naciecie mie nic nie bolało zszywana byłam w znieczuleniu miejscowym szwy miałam rozpuszczalne wszystko ładnie i szybko się zagoiło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2018, 15:52
kuwejtonka lubi tę wiadomość
-
Ja tez mialam pekniecie ale bylo minimalne. Nie wiem czy ta kwestia sie juz na watku przewinela czy nie ale dziewczynom ktore tak jak ja boja sie nacinania bardzo polecam balonik epino. Uzywalam miesiax przed porodem i pierwsze dziecko z waga 3660 urodzilam tak jak napisalam bez naciecia, pekniecie bylo minimalne. W tej ciazy tez na pewno bede uzywacWiki_2 wrote:Ja sama pękłam i lekko nacieli. Tego się bałam bardziej niż samego porodu
Szwy rozpuszczalne, nic nie czułam podczas szycia, a rana zagoiła się szybciutko i nie odczuwam żadnego dyskomfortu 


-
Ja przy pierwszym porodzie, zapytałam położną wprost - czy muszę być nacięta, czy jednak mogę spróbować bez a ona będzie kontrolować i w razie jak będzie potrzeba to natnie. Zgodziła się - urodziłam bez nacięcia, bez pęknięcia . Drugi poród inna położna, powiedziałam, że pierwszy poród bez nacinania i drugi też bym wolała bez. No i się udało. Wydaje mi się,że trzeba zaufać doświadczeniu położnej. Bo moje dzieci miały 3330 g i 3250. Jakbym miała pierwszy poród i dziecko np. 4300 to nie wiem czy poszło by tak dobrze. Więc lepiej porozmawiać z położną
-










[/url]



