Poród - naturalny, czy cesarka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPo naturalnym jest TAAAKAAA duma, że przez to przeszłaś, że nie da się tego opisać. Oczywiście pomyślałam, że trzeba być stukniętym, żeby chcieć drugie dziecko (bez zneiczulenia miałam), ale jak widać... przeszło mi bardzo szybko Natura dokładnie przemyslała cały ten proceder. Na przykład dziecko przeciskając się przez kanał rodny, oczyszcza drogi oddechowe (wyciskana jest z nich wyżej wydzielina) oraz pobudzane sa jelita do pracy, poród naturalny to inicjacja, jakby program uruchamiający wszystkie uśpione funkcje u dziecka, u kobiety zreszta też (np. karmienie)...
DzejKej, Lillenka, An, monalisa, Bergo, dba, zuzina, Elvie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa uważam, że cesarka na życzenie powinna być zabroniona albo przynajmniej każda matka powinna zostać wcześniej poinformowana o wszystkich skutkach takiej decyzji. To jest jednak poważna operacja obarczona ryzykiem.
Niedawno przeczytałam sporo na ten temat i teraz jestem ortodoksem
A niezdecydowanym polecam fragment książki I.M. Gaskin o porodzie, który pozwoliłam sobie zeskanować i z Wami się nim podzielić, bo to bardzo pouczające.
Cesarka na życzenie cz.1
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/83150c6ef135d72d.html
Cesarka na życzenie cz. 2
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0a1d5b0106e88ea9.html
Cesarka na życzenie cz. 3
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e5bc1894dd10a3ea.html
Po kliknięciu, zdjęcie otworzy się w oryginanym rozmiarze.
Suzy Lee, Miriam lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja nie jestem specjalnie przeciwniczką cesarek, może dlatego, że w moim środowisku, każda kobieta, która miała cesarkę, była z niej zadowolona i nie miała żadnych powikłań, a i z dzieckiem było wszystko w porządku. Natomiast o porodach naturalnych trochę się nasłuchałam...Zresztą mam przypadek bliskiej mi osoby, która po porodzie naturalnym leżała 2 tygodnie plackiem, przeszła dwie operacje z przetaczaniem krwi.... Wiadomo, nie ma reguły - zarówno przy porodzie naturalnym jak i przy cesarce wszystko może pójść nie tak. zastanawia mnie tylko jedno - większość celebrytów i krewnych ginekologów, ma cesarki;)
martyna1989, dojrzała, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiadomo, ze po cesarce dziecko jest przewaznie zdrowe i mama tez, nie rodzá sie krzywe, jednak pomija sie przy tym wiele procesów, ktore przwidziala natura, a ze jestesmy jej dzielem... Poza tym sa zupelnie inne emocje jak polozysz sie na stole i wyjma z ciebie dziecko, a jesli rodzisz sama - to jest cos magicznego, przychodzi mi do glowy tylko slowo inicjacja, bardzo wazny, magiczny proces i jak juz jest po wszystkim, jak mama przejdzie przez to doswiazcenie, w mame wstepuje jakby nowa sila charakteru. To jak po zakonczeniu niezwyklej przygody, czujesz sie bogatsza, pelniejsza, silniejsza Szkoda sie tego pozbawiac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2013, 08:15
Izcia lubi tę wiadomość
-
Ja miałam planowe cc i sobie chwalę. U nie zdecydowały wskazania okulistyczne. Zabieg trwał 20 minut, mąż był cały czas przy mnie, dziecko od razu połozyli mi na piersi, apozniej tylko zabrali na pomiary,badania itp.
Karmiłam od razu, po 4 dniach wyszłam do domu niosąc dziecko na rękach do samochodu, więc fizycznie szybko doszłam do siebie.
Osobiscie nie chciałabym rodzic naturalnie i podziwiam kobiety, które tak urodziły.
Lissa, Bergo, KUNIAK, MonikaDM, madamama, Violetta, malwa_wlkp, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNaczytałam się waszych odpowiedzi i choć nie przychodziła mi do głowy w ogóle cesarka to teraz zaczęłam teraz myśleć "dlaczego nie". Szczególnie po wypowiedzi Anka-Skakanka. Osobiście boję się i będę się bać porodu naturalnego z względu też na to, że podczas porodu, gdy moja mama rodziła mnie owinęła się się pępowina na szyi i lekarze cudem wyciągnęli mnie żywą nacinając moją mame. Chyba głębiej pomyślę o tej cesarce, bo blizna blizną ale na pewno jest większa szansa na NIE uszkodzenie maleństwa.
-
nick nieaktualnySla, ja rodziłam córkę dwukrotnie owiniętą pępowiną i położne sobie z tym poradziły choć widmo CC tez było bliskie. Porod wspominam dobrze a tak sie rodzi wiele dzieciaków, to żadna patologia
Kiedyś standardowo nacinano krocze, mnie nawet nie nacięto.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2013, 09:20
-
Suzy Lee wrote:Wiadomo, ze po cesarce dziecko jest przewaznie zdrowe i mama tez, nie rodzá sie krzywe, jednak pomija sie przy tym wiele procesów, ktore przwidziala natura, a ze jestesmy jej dzielem... Poza tym sa zupelnie inne emocje jak polozysz sie na stole i wyjma z ciebie dziecko, a jesli rodzisz sama - to jest cos magicznego, przychodzi mi do glowy tylko slowo inicjacja, bardzo wazny, magiczny proces i jak juz jest po wszystkim, jak mama przejdzie przez to doswiazcenie, w mame wstepuje jakby nowa sila charakteru. To jak po zakonczeniu niezwyklej przygody, czujesz sie bogatsza, pelniejsza, silniejsza Szkoda sie tego pozbawiac.
Owszem dla kobiety, która miała stosunkowo lekki poród, może i jest to magiczna chwila, ale większość kobiet które rodziły naturalnie magiczną chwila określają tylko moment, kiedy po raz pierwszy zobaczyły i przytuliły swoje dziecko, o reszcie tego całego procederu, już się tak cudownie nie wypowiadają...
są kobiety, które swój poród naturalny z chęcią by zapomniały, szczególnie gdy miał on wpływ na ich późniejsze funkcjonowanie i uważam, że namawianie kogokolwiek do porodu naturalnego, kiedy ta osoba nie czuje się na siłach, żeby przez ten proces przejść jest bezsensem, bo nie ma co tu czarować pięknymi słówkami, jakie to cudowne przeżycie, gdyż dla mnie rodzenie od kilku do kilkunastu godzin przy akompaniamencie skurczów i bólu z magią ma niewiele wspólnegoIzabela, Lissa, Bergo, KUNIAK, iluzja, Kasiczorek, MotylekKira, Falon, Asia_30, Sunflower, Violetta, Snow White lubią tę wiadomość
-
Sla, "jest większa szansa na NIE uszkodzenie maleństwa" - to niestety nie prawda. Dobry lekarz umie poprowadzic porod naturalny, a zły moze spieprzyc kazdy porod. Moja kuzynka na pamiatke cesarki ma lekko opuznione w rozwoju dziecko - lekarz dał ciała i dziecko było podczas porodu niedotlenione.
Ja jestem straszna fanka porodu naturalnego.
Co do bolu to wszystkie moje kolezanki, ktore rodzily mowily, ze niczego sie tak szybko nie zapomina jak bolu. Jedna tuz po urodzeniu pierwszgo dziecka powiedziala "nigdy wiecej". Ostatnio urodziła trzecie Moze to nie jest przyjemna sprawa, ale nie jest az tak strasznie
Dodam jeszcze, ze 2 porody byly bez znieczulenia, bo sie tak panicznie bała jak ja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2013, 09:33
-
nick nieaktualnyDziewczyny, to jest właśnie porod. Nie ma i nie bedzie idealnej metody radzenia sobie z bólem porodowym bo to jest fizjologia a przy tym co naturalne natura zawsze wygra z człowiekiem. Ja nie rozumiem podejścia, ze ktoś zachodzi w ciąże bo bardzo chce mieć dziecko a potem robi wszystko zeby go nie urodzić i chce zeby go po prostu wyciągnięto z brzucha. Jak sie powiedziało A to trzeba powiedzieć B a cesarka to nie jest po prostu inny sposób porodu tylko bardzo poważna operacja obarczona trzykrotnie wyzszym ryzykiem śmierci matki i dziecka od porodu naturalnego. Przy cc której przecinana jest macica i powłoki brzuszne, robią sie blizny, zrosty a potem są czesto problemy w kolejnych ciazach. Pomijam fakt, ze dla własnej wygody taka matka chce zeby dziecko od swoich pierwszych chwil doświadczylo traumy w postaci nagłego wyciągnięcia z macicy do nieprzyjazdnego szpitalnego otoczenia, bo tego tez nie rozumiem... To tez jest udokumentowane i znaleziono różnice miedzy rozwojem dzieci po sn a po CC. Głownie takie dzieci chodzą potem na terapie integracji sensorycznej i trzeba je odwrazliwiac bo nie miały kontaktu z kanałem rodnym.
Co innego CC ze wskazań ale z własnej woli? Dlaczego?DzejKej, Suzy Lee, mama_z_groszkiem, ania4, Pchelkaa, Est, natalia000 lubią tę wiadomość
-
sla.s jesli chodzi o bliznę to ja mam prawie niewidoczna cienka kreseczkę bardzo nisko. CC miałam metoda Cohena,
CYTUJĘ "To jedna z technik chirurgicznych dotyczących sposobu otwierania powłok jamy brzusznej. Skóra jest nacinana poprzecznie nad spojeniem łonowym. Przy otwieraniu kolejnych warstw powłok lekarz posługuje się w większym stopniu palcami niż nożem i nożyczkami, jak to jest przy innych technikach. W tej metodzie nie zszywa się otrzewnej ani mięśni brzucha, a więc jest mniej szwów i krótszy czas operacji"
Ja bardzo szybko doszłam do siebie, po 8 godzinach od cc kazali wstac i wziąc prysznic i zaczynać chodzic. CC było planowane na konkretny dzien, nie byłam wymeczona bólami porodowymi, psychicznie nastawiona na zabieg.
Gorzej cc znoszą dziewczyny po kilkunastu godzinach cięzkiego porodu.Izabela, Lissa, Bergo, Martika87, Falon lubią tę wiadomość