1 poziom wtajemniczenia: poronienia, badania, Jerzak
-
WIADOMOŚĆ
-
ZZ wrote:Dlaczego nie brałaś prografu?
Byłam jedną z pierwszych osób, której zleciła prograf. Nie był tak często stosowany jak teraz. Wtedy też byłam jeszcze w okresie, kiedy działają szczepienia limfocytami (jednocześnie byłam u Jerzak i u Paśnika). Zdecydowaliśmy z mężem, że nie biorę prografu. Cytokiny nie były dramatycznie rozjechane, brakuje mi 2,5 średnioważnych KIRów.
Teraz zrobiłabym jednak inaczej - nie poddałabym się szczepieniom, a szłabym tylko u Jerzak. Ale od tamtego momentu minęło już dużo czasu, dużo więcej wiedzy mam. I też mam dziecko na pokładzie. A dobrze pamiętam jak bez małej chwytaliśmy się każdej nadziei.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Może nowa wiedza profesor. A może jakiś niuans Twojego przypadku, którego my nie zauważamy, a ona tak.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Dziewczyny, wklejam tu na świeżo post Kasi W, umieszczony oryginalnie na stronie 250 naszego wątku. Szukałam go dość długo, bo jest tu kawał pracy o suplach i lekach zalecanych przez profesor. Być może któraś z Was też go będzie szukać, więc dla odświeżenia. Jeśli coś mogłam - uzupełniłam.
METFORMINA:
a) Przed ciążą:
- insulinooporność
– PAI (Obniża inhibitory, które wzrastają przy PAI)
- PCOS (Poprawia pracę jajników, przywraca owulację, reguluje cykle, ułatwia zagnieżdżenie zarodka)
b) W ciąży
- insulinooporność (zapobiega poronieniom, zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy ciążowej)
- PCOS (zapobiega poronieniom)
- Cukrzyca ciążowa
ALANERV (Kwas alfaliponowy - ALA)
a) Przed ciążą:
- stymuluje organizm do wytwarzania czynników wzrostu,
- insulinooporność (zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę)
- obniża poziom glukozy
b) W ciąży:
- obniża poziom glukozy
- ?
Poza tym kwas alfaliponowy ma działanie przeciwzakrzepowe, przeciwzapalne, antyoksydacyjne. Może hamować proces agregacji płytek krwi, co może nasilać krwawienie u pacjentów przyjmujących leki przeciwzakrzepowe i/lub przeciwpłytkowe, czyli zapobiega skutkom ubocznym acardu i heparyny.
LAKTOFERYNA:
a) Przed ciążą:
- wspiera wchłanianie żelaza (redukcja ryzyka anemii)
- redukcja stanów zapalnych/zakażeń bakteryjnych pochwy
- wsparcie układu odpornościowego (redukcja cytokin prozapalnych)
b) W ciąży:
- wspiera wchłanianie żelaza (redukcja ryzyka anemii)
- redukcja ryzyka porodu przedwczesnego
- redukcja stanów zapalnych/zakażeń bakteryjnych pochwy
- wsparcie układu odpornościowego ciężarnej (redukcja cytokin prozapalnych)
Poza tym, sama lub w połączeniu z metforminą zmniejsza ryzyko otyłości.
MIOVELIA NAC:
a) Przed ciążą:
- PCOS (stymuluje owulację, poprawia jakość oocytów i zarodków)
- insulinooporność (zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, co wpływa na poziom androgenów)
- obniża poziom glukozy na czczo
b) W ciąży:
- w połączeniu z kwasem foliowym zapobiega poronieniom
- zmniejsza ryzyko porodu przedwczesnego
MAGNE B6:
W ciąży:
- hamuje czynność skurczową macicy
- obniża ryzyko porodu przedwczesnego
- obniża poziom nudności
MEDARGIN I WITAMINA E:
Przed ciążą: poprawiają przepływy
Dodatkowo wit. E korzystnie wpływa na wzrost endometrium i jego budowę.
RESVEGA (Resweratrol)
Przed ciążą:
- wpływa korzystnie na endometrium (pogrubia, poprawia ukrwienie)
- ma działanie przeciwzapalne, jest antyoksydantem
- poprawia insulinowrażliwość i obniża stężenie androgenów u kobiet z PCOS
BIO-QUINON ACTIVE Q10 (Koenzym Q10)
Przed ciążą:
- poprawia jakość komórek jajowych (silny antyoksydant)
MIOVELIA (Mio-inozytol+D-chiro-inozytol):
Przed ciążą:
- PCOS (wspomaga owulację, poprawia jakość oocytów)
- insulinooporność (zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, co wpływa na poziom androgenów)
WITAMINA D :
Przed ciążą:
- Poprawia jakość komórek jajowych
- wpływa na dobre podziały zapłodnionej komórki jajowej.Diana_ange, Kasiek789 lubią tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Krąsi wrote:Dziewczyny, wklejam tu na świeżo post Kasi W, umieszczony oryginalnie na stronie 250 naszego wątku. Szukałam go dość długo, bo jest tu kawał pracy o suplach i lekach zalecanych przez profesor. Być może któraś z Was też go będzie szukać, więc dla odświeżenia. Jeśli coś mogłam - uzupełniłam.
METFORMINA:
a) Przed ciążą:
- insulinooporność
– PAI (Obniża inhibitory, które wzrastają przy PAI)
- PCOS (Poprawia pracę jajników, przywraca owulację, reguluje cykle, ułatwia zagnieżdżenie zarodka)
b) W ciąży
- insulinooporność (zapobiega poronieniom, zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy ciążowej)
- PCOS (zapobiega poronieniom)
- Cukrzyca ciążowa
ALANERV (Kwas alfaliponowy - ALA)
a) Przed ciążą:
- stymuluje organizm do wytwarzania czynników wzrostu,
- insulinooporność (zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę)
- obniża poziom glukozy
b) W ciąży:
- obniża poziom glukozy
- ?
Poza tym kwas alfaliponowy ma działanie przeciwzakrzepowe, przeciwzapalne, antyoksydacyjne. Może hamować proces agregacji płytek krwi, co może nasilać krwawienie u pacjentów przyjmujących leki przeciwzakrzepowe i/lub przeciwpłytkowe, czyli zapobiega skutkom ubocznym acardu i heparyny.
LAKTOFERYNA:
a) Przed ciążą:
- wspiera wchłanianie żelaza (redukcja ryzyka anemii)
- redukcja stanów zapalnych/zakażeń bakteryjnych pochwy
- wsparcie układu odpornościowego (redukcja cytokin prozapalnych)
b) W ciąży:
- wspiera wchłanianie żelaza (redukcja ryzyka anemii)
- redukcja ryzyka porodu przedwczesnego
- redukcja stanów zapalnych/zakażeń bakteryjnych pochwy
- wsparcie układu odpornościowego ciężarnej (redukcja cytokin prozapalnych)
Poza tym, sama lub w połączeniu z metforminą zmniejsza ryzyko otyłości.
MIOVELIA NAC:
a) Przed ciążą:
- PCOS (stymuluje owulację, poprawia jakość oocytów i zarodków)
- insulinooporność (zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, co wpływa na poziom androgenów)
- obniża poziom glukozy na czczo
b) W ciąży:
- w połączeniu z kwasem foliowym zapobiega poronieniom
- zmniejsza ryzyko porodu przedwczesnego
MAGNE B6:
W ciąży:
- hamuje czynność skurczową macicy
- obniża ryzyko porodu przedwczesnego
- obniża poziom nudności
MEDARGIN I WITAMINA E:
Przed ciążą: poprawiają przepływy
Dodatkowo wit. E korzystnie wpływa na wzrost endometrium i jego budowę.
RESVEGA (Resweratrol)
Przed ciążą:
- wpływa korzystnie na endometrium (pogrubia, poprawia ukrwienie)
- ma działanie przeciwzapalne, jest antyoksydantem
- poprawia insulinowrażliwość i obniża stężenie androgenów u kobiet z PCOS
BIO-QUINON ACTIVE Q10 (Koenzym Q10)
Przed ciążą:
- poprawia jakość komórek jajowych (silny antyoksydant)
MIOVELIA (Mio-inozytol+D-chiro-inozytol):
Przed ciążą:
- PCOS (wspomaga owulację, poprawia jakość oocytów)
- insulinooporność (zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, co wpływa na poziom androgenów)
WITAMINA D :
Przed ciążą:
- Poprawia jakość komórek jajowych
- wpływa na dobre podziały zapłodnionej komórki jajowej. -
Cześć dziewczyny, pomyślałam sobie, że napiszę posta podnoszącego na duchu, bo pamiętam, jak sama czytałam to forum, będąc po poronieniu/w ciąży i wiem, jakie to jest potrzebne
W skrócie moja historia: zdrowa córka w 2017, potem 2 poronienia w I trymestrze w 2019, następnie leczenie u Profesor. Diagnoza dość standardowa: rozjechane cytokiny, mutacja PAI, wysoka homocysteina, PCOS. Z leków: Clexane, Prograf 1mg, Glucophage, Acard (wszystko przez całą ciążę), klasyczny worek supli, ćwiczenia, dieta bezglutenowa i o niskim IG, fizjoterapia. Stosowałam wszystkie zalecenia bardzo starannie przed i w trakcie całej ciąży. Efekt: zdrowy synek w styczniu 2021.
Kolejną ciążę prowadziłam u innego lekarza, ale z powtórką leczenia od Profesor, z tą różnicą, że bez większości supli, dietą po prostu zdrową, ale bez wykluczania czegokolwiek, i Glucophagem odstawionym po 4 miesiącach. Efekt: zdrowa córka w sierpniu 2024.
Więc u mnie po poronieniach leczenie Profesor poskutkowało. W trzeciej udanej ciąży powtórzyłam efekt, ale trochę bardziej słuchając siebie (i mojego bardzo dobrego lekarza, któremu ufałam), dlatego odpuściłam większość supli i dietę bezglutenową. Ale już np. Prografu nie chciałam odstawić po 4 miesiącach, mimo że lekarz zalecał (czułam, że to dla mnie ważny lek - choć pewnie skoro lekarz mówił, że można odstawić, to bez niego być może też wszystko by było ok .
Osobiście uważam, że warto dać leczeniu Profesor szansę, bo ma wiele sukcesów na koncie i jestem przekonana, że nie zapisywałaby leków czy supli, które miałyby udowodnione złe konsekwencje dla zdrowia dziecka. Ona siedzi w tym temacie dużo głębiej niż 99,9% innych ginekologów i ma to wszystko na maxa przeanalizowane.
Ale z drugiej strony uważam, że warto też słuchać samej siebie, szukać różnych rozwiązań i opcji i też nie ma co się samobiczować, że się zjadło ciastko będąc na diecie, tudzież odpuściło jakiś poboczny suplement – ważniejsze moim zdaniem jest pozytywne nastawienie i dobre samopoczucie psychiczne (o które po stratach lub latach starań tak czy owak jest strasznie trudno). Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam mocno kciuki za każdą z Was!Emily0723, Kasiek789 lubią tę wiadomość
PCOS ❌
Hashimoto ❌
PAI-1 4G ❌
cytokiny ❌ -
Paloma wrote:Cześć dziewczyny, pomyślałam sobie, że napiszę posta podnoszącego na duchu, bo pamiętam, jak sama czytałam to forum, będąc po poronieniu/w ciąży i wiem, jakie to jest potrzebne
W skrócie moja historia: zdrowa córka w 2017, potem 2 poronienia w I trymestrze w 2019, następnie leczenie u Profesor. Diagnoza dość standardowa: rozjechane cytokiny, mutacja PAI, wysoka homocysteina, PCOS. Z leków: Clexane, Prograf 1mg, Glucophage, Acard (wszystko przez całą ciążę), klasyczny worek supli, ćwiczenia, dieta bezglutenowa i o niskim IG, fizjoterapia. Stosowałam wszystkie zalecenia bardzo starannie przed i w trakcie całej ciąży. Efekt: zdrowy synek w styczniu 2021.
Kolejną ciążę prowadziłam u innego lekarza, ale z powtórką leczenia od Profesor, z tą różnicą, że bez większości supli, dietą po prostu zdrową, ale bez wykluczania czegokolwiek, i Glucophagem odstawionym po 4 miesiącach. Efekt: zdrowa córka w sierpniu 2024.
Więc u mnie po poronieniach leczenie Profesor poskutkowało. W trzeciej udanej ciąży powtórzyłam efekt, ale trochę bardziej słuchając siebie (i mojego bardzo dobrego lekarza, któremu ufałam), dlatego odpuściłam większość supli i dietę bezglutenową. Ale już np. Prografu nie chciałam odstawić po 4 miesiącach, mimo że lekarz zalecał (czułam, że to dla mnie ważny lek - choć pewnie skoro lekarz mówił, że można odstawić, to bez niego być może też wszystko by było ok .
Osobiście uważam, że warto dać leczeniu Profesor szansę, bo ma wiele sukcesów na koncie i jestem przekonana, że nie zapisywałaby leków czy supli, które miałyby udowodnione złe konsekwencje dla zdrowia dziecka. Ona siedzi w tym temacie dużo głębiej niż 99,9% innych ginekologów i ma to wszystko na maxa przeanalizowane.
Ale z drugiej strony uważam, że warto też słuchać samej siebie, szukać różnych rozwiązań i opcji i też nie ma co się samobiczować, że się zjadło ciastko będąc na diecie, tudzież odpuściło jakiś poboczny suplement – ważniejsze moim zdaniem jest pozytywne nastawienie i dobre samopoczucie psychiczne (o które po stratach lub latach starań tak czy owak jest strasznie trudno). Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam mocno kciuki za każdą z Was!
Super, ze to piszesz. Jest wiele osób (ja na pewno) które mogą tylko zaufać temu leczeniu i niekwestionowac go. W zasadzie nie rozumiem dlaczego idzie się do prof Jerzak i rezygnuje z jakiegoś leku. Nie mowię o suplementach a o lekach, bo jak mówi prof są one kluczowe. Nie jestem ginekologiem , immunologiem i mam zerowe pojęcie co sir dzieje z moim organizmem, ze tracę ciąże. Wiedzy zdobytej w internecie nie liczę. Po drugim poronieniu przy wypisie ze szpitala żaden lekarz nie dał mi żadnej wskazówki, nie powiedział gdzie mam sie udać, co zbadać… zero. Traktowanie heparyny i acardu jako rozwiązania wszelkich problemów to nie ten poziom rozwoju medycyny. Dopiero wertowanie internetu a w szczególności czytanie forów doprowadziło mnie do Jerzak. Nie wiem czy Jej leczenie przyniesie mi jakis efekt, ale będąc u kilkunastu ginekologów po drodze zastanawiam sie na czym kończy sie ich wiedza, ze nie są w stanie pokierować pacjentki z poronieniami nawykowymi. Mowię tu o Warszawie i prywatnych lekarzach. Co maja powiedzieć dziewczyny z małych miejscowości…? Oczywiście mam wiele obaw, począwszy od tego ze nie bede juz nigdy w ciąży a skończywszy na kolejnej stracie ale właśnie dlatego zdecydowałam sie na leczenie u prof kierując sie własną nadzieją , Jej wiedza i doświadczeniem.
Twój wpis wnosi dużo i mam nadzieje, ze więcej dziewczyn będzie sie cieszyć tak samo jak Ty teraz.
-
ZZ wrote:Super, ze to piszesz. Jest wiele osób (ja na pewno) które mogą tylko zaufać temu leczeniu i niekwestionowac go. W zasadzie nie rozumiem dlaczego idzie się do prof Jerzak i rezygnuje z jakiegoś leku. Nie mowię o suplementach a o lekach, bo jak mówi prof są one kluczowe. Nie jestem ginekologiem , immunologiem i mam zerowe pojęcie co sir dzieje z moim organizmem, ze tracę ciąże. Wiedzy zdobytej w internecie nie liczę. Po drugim poronieniu przy wypisie ze szpitala żaden lekarz nie dał mi żadnej wskazówki, nie powiedział gdzie mam sie udać, co zbadać… zero. Traktowanie heparyny i acardu jako rozwiązania wszelkich problemów to nie ten poziom rozwoju medycyny. Dopiero wertowanie internetu a w szczególności czytanie forów doprowadziło mnie do Jerzak. Nie wiem czy Jej leczenie przyniesie mi jakis efekt, ale będąc u kilkunastu ginekologów po drodze zastanawiam sie na czym kończy sie ich wiedza, ze nie są w stanie pokierować pacjentki z poronieniami nawykowymi. Mowię tu o Warszawie i prywatnych lekarzach. Co maja powiedzieć dziewczyny z małych miejscowości…? Oczywiście mam wiele obaw, począwszy od tego ze nie bede juz nigdy w ciąży a skończywszy na kolejnej stracie ale właśnie dlatego zdecydowałam sie na leczenie u prof kierując sie własną nadzieją , Jej wiedza i doświadczeniem.
Twój wpis wnosi dużo i mam nadzieje, ze więcej dziewczyn będzie sie cieszyć tak samo jak Ty teraz.
ZZ ja jeszcze nie mam takiego sukcesu jak Paloma, ale zobacz na suwaczek - zaraz połowa 🥰
Pierwsza ciążę straciłam (żadnych leków, ciąża naturalna za pierwsza próba, finalnie ciąża o nieznanej lokalizacji bo nie wiadomo do dziś czy nie CP). Potem trafiłam dzięki forum do profesor, miałam zalecenia i leczenie, ale z ciążą się zeszło z wielu względów. Podeszliśmy do in vitro, natomiast miałam wówczas innego ginekologa, ktoremu ufałam ale który nie uznawał leczenia profesor (głównie suple i prograf) i wysłał mnie do do docenta P. Na heparynie, acardzie i encortonie, oraz tonie supli ale nieco innych niż te od prof straciłam kolejną ciążę 💔 oczywiście nikt już nie miał pomysłu co poszło nie tak, więc potulnie wróciłam do profesor i przyznałam się że nie stosowałam całości leczenia.
No i jakoś na jej zaleceniach wszystko idzie dobrze. Chodzę regularnie na wizyty, widzę jak ogromna ma wiedzę, jak niczego nie bagatelizuje, a nawet na wyrost sprawdza. Wiadomo, nie każdemu pomoże, ale przynajmniej szuka rozwiązań i naprawdę głęboko siedzi w temacie.🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Dziewczyny, ja po 2 poronieniach w tą sobotę świętowałam roczek córki, podczas starań stosowałam wszystkie leki i suplementy, miałam dosyć, ale stosowałam. W ciąży tak samo, wszystko tak, jak kazała. Teraz jak ktoś mnie pyta o 2 to mówię, że nie mam u kogo prowadzić ciąży (nie chcę wracac do profesor, bo mimo wielkiego szacunku do jej wiedzy, komunikacja z nią dla mnie była stresująca i wszystkie wizyty też) i to jeden z powodów, dla których córka będzie jedynaczką.
Wcześniej nikt, poza jednym ginekologiem z centrum damiana, nie zlecił mi badań, poza stwierdzeniem na wizycie tuz po poronieniu przez jednego, ze "szkoda, ze tyle pani waży". Nie było informacji, co badać, dokąd iść, cokolwiek.. -
Cześć,
Ja również piszę dla otuchy - 3 poronienia, później leczenie u Jerzak i szczęśliwie urodzona córeczka, później niestety kolejne poronienie przy staraniach o kolejne dziecko, mimo, że brałam wszystkie leki i suple jak przy szczęśliwie donoszonej ciąży (ale zaczęłam brać dopiero jak się dowiedziałam że jestem w ciąży). Więc znowu zgłosiłam się do Jerzak. Kilka miesięcy przygotowań na suplach i teraz jestem w 5mc. Wiem, że każdy przypadek jest inny. Ale teraz wiem, że bez odpowiedniego przygotowania nie powinnam starać się o dzidziusia.
KiciaKocia88 wrote:Dziewczyny, ja po 2 poronieniach w tą sobotę świętowałam roczek córki, podczas starań stosowałam wszystkie leki i suplementy, miałam dosyć, ale stosowałam. W ciąży tak samo, wszystko tak, jak kazała. Teraz jak ktoś mnie pyta o 2 to mówię, że nie mam u kogo prowadzić ciąży (nie chcę wracac do profesor, bo mimo wielkiego szacunku do jej wiedzy, komunikacja z nią dla mnie była stresująca i wszystkie wizyty też) i to jeden z powodów, dla których córka będzie jedynaczką.
Wcześniej nikt, poza jednym ginekologiem z centrum damiana, nie zlecił mi badań, poza stwierdzeniem na wizycie tuz po poronieniu przez jednego, ze "szkoda, ze tyle pani waży". Nie było informacji, co badać, dokąd iść, cokolwiek..Emily0723, Kasiek789 lubią tę wiadomość
-
Wisena wrote:Cześć,
Ja również piszę dla otuchy - 3 poronienia, później leczenie u Jerzak i szczęśliwie urodzona córeczka, później niestety kolejne poronienie przy staraniach o kolejne dziecko, mimo, że brałam wszystkie leki i suple jak przy szczęśliwie donoszonej ciąży (ale zaczęłam brać dopiero jak się dowiedziałam że jestem w ciąży). Więc znowu zgłosiłam się do Jerzak. Kilka miesięcy przygotowań na suplach i teraz jestem w 5mc. Wiem, że każdy przypadek jest inny. Ale teraz wiem, że bez odpowiedniego przygotowania nie powinnam starać się o dzidziusia.
Super wieści Wisena 😊 Pamiętam Cię z tego wątku.
🍀
🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Ja mam pierwsza wizytę w marcu bo czekam jeszcze na jakieś wyniki. Jakie badania najlepiej wziąć że sobą i które powinny być aktualne. Przyznam się że część badań w szczegolnosci immunologicznych robiłam przed procedurami i nie wiem czy muszę je powtarzać? Braliście też wyniki waszych partnerów?
Jestem świeżo po poronieniu jakieś suplementy polecicie żeby szybciej wrócić do formy i odbudować endometrium? Mi ginekolog który polecił właśnie panią profesor polecił tylko capivit A+E
Start starań 09.2018r
02-06.2021 monitoring
07-09.2021 3 razy inseminacji 👎
11.2021IVF 10🥚 3zapłodnione, 1 zarodek transferowany, reszta padła
👎
02.2022IVF 12🥚6 zapłodnionych, do 3doby dotrwały tylko 4, 2zarodki transferowane, reszta padła
O6. 2022IVF 10🥚6 zapłodnionych, do 5doby dotrwały tylko 1zarodki transferowane, reszta padła
01.2024 pozytywny test ⏸ naturalne
02.2024 poronienie- zarodek zatrzymał się 6tyg💔
06.2024 pozytywny test ⏸ naturalne
Ona 90r👩🦱:
Jajowody drożne +
Hormony w normie +
Anna2 -pod obserwacja reaumatologa
Pa1, MTHR homozygotyczne±
Kariotyp - prawidłowy
On 👦91r
Słaba morfologia<1%
Kariotyp -prawidłowy -
Awry, u nas był problem męski, zabrałam więc ze sobą wyniki męża. Zarówno z krwi, jak i badanie spermy. Nic szczególnego nie zaleciła, poza dietą śródziemnomorską.
Awry1990 lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Awry1990 wrote:Ja mam pierwsza wizytę w marcu bo czekam jeszcze na jakieś wyniki. Jakie badania najlepiej wziąć że sobą i które powinny być aktualne. Przyznam się że część badań w szczegolnosci immunologicznych robiłam przed procedurami i nie wiem czy muszę je powtarzać? Braliście też wyniki waszych partnerów?
Jestem świeżo po poronieniu jakieś suplementy polecicie żeby szybciej wrócić do formy i odbudować endometrium? Mi ginekolog który polecił właśnie panią profesor polecił tylko capivit A+E
Cześć,
U mnie mąż miał obniżone parametry więc zabrałam też jego badania spermy - zaleciła, żeby brał Nucleox (sami później sprawdzaliśmy parametry nasienia to troszkę się poprawiły ale nie wiem czy miało to duży wpływ na nasz ostateczny sukces).Awry1990 lubi tę wiadomość
Endometrioza, Ferrytyna tragedia, niski progesteron, Pai1 hetero, Mthfr homo, V(R2) hetero, problem z cytokinami, brak ciąży kiedykolwiek.
Starania z pomocą: od 2018 (3 nieudane inseminacje, leczenie u Prof od 2020).
31.05.2022: II kreski (naturalny cud)
01.06.2022: Hcg 41
27.06. 2022: serduszko 🥰 -
Cześć dziewczyny, może któraś będzie miała podobna sytuację do mnie. W lipcu tamtego roku poroniłam było to poronienie zatrzymane 6 tydz., oczyściłam się proszkami. Przez te 9 ms nie udało mi się zajsc w ciaze. Ostatni cykl jestem pod opieką w klinice nieplodnosci. Owulacje mam swoje naturalne, ale dostaje ovirell na pęknięcie, dostałam również progesteron w tym cyklu po staraniach. 4 dni po owulacji czułam że zaczyna mnie boleć brzuch jakbym miała dostać okres, więc pomyślałam że ten cykl jest stracony, tym bardziej że w ostatnim cyklu też szybko zaczął boleć brzuch i normalnie się ta miesiaczka pojawiła. Mimo tego bólu i tak brałam ten progesteron na wszelki wypadek, on spowodował że te bole mi ustąpiły i coś jakiś czas coś tam czułam, ale nie aż tak mocno jak zawsze. Tydzień po braniu tego progesteronu miałam jednego dnia plamienie jakby sluz lekko zabarwiony. A dzień przed spodziewana miesiaczka zrobiłam sobie krew betę w lab, bo babka kliniki kazała zbadać i jak wyjdzie (+) to zwiększysz dawkę prog, a jak (-) odstawić i czekać na krawienie. Z badania wyszło mi beta 6, czy to znaczy, że coś się zadziało i to straciłam? Czy ten wynik jest tak niski że o niczym nie świadczy? Dodam jeszcze że pomimo brania tego prog dalej, w dniu spodziewanej miesiączki dostałam okres, czy on nie powinien mi tego okresu jakby zahamowac ? Wizytę mam dopiero w pon, więc dowiem się więcej.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEmily0723 wrote:Donoszonej ciąży nie prowadziłam u profesor. Ba nie miałam w niej włączonych żadnych leków immunologicznych tylko w 15 tygodniu z zakecebia innego immunologa miałam wlew z immunoglobulin. Dodatkowo miałam dużo supli od dietetyka klinicznego który co miesiąc zlecał szereg badań i dobierał dawki.
Czyli ta współpraca z dietetykiem na tyle podciągnęła parametry że organizm nie potrzebował wsparcia lekowego ?
Coś konkretnego leczyłas? Czy ogólnie poprawa wyników? -
Astereae wrote:Czyli ta współpraca z dietetykiem na tyle podciągnęła parametry że organizm nie potrzebował wsparcia lekowego ?
Coś konkretnego leczyłas? Czy ogólnie poprawa wyników?Astereae lubi tę wiadomość