Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie nikt tak jak wy nie zrozumie cieszę się że was mam choć wolałabym żeby żadnej z nas tu nie było to widać moje wolenie nie jest brane pod uwagę
gosia86 lubi tę wiadomość
-
I ja ciesze sie ze moglam 'wyplakac' sie Wam....dzisiaj znowu mialam chwile zalamania....zaczelam powtarzac chlopakowi ze jeste beznadziejna bo nie potrfilam utrzymac coreczki przy sobie..,,ze pozwolilam jej odejsc....wiecie co jest niesprawiedliwe? Najbardziej przez cala ciaze cierpialam przez zgage i mialam spokoj od porodu a tu nagle dzisiaj ta pieprz...na zgagula wrocila...oczywiscie ryczalam bo nieraz przeklinalam jak meczylam sie w ciazy a teraz zlapalam sie za brzuch bo czulam sie znowu jak w tym blogoslawionym stanie.........,,,
-
Malinka32 wrote:Wiecie , ja sobie tak mysle ,ze takie doswiadczenia, widocznie sa nam potrzebne... abysmy mogly docenic co mamy... meza, partnera czy chlopaka...
Patrze na moje corki i syna i wiem ,ze gdybym ich nie miala ciezej bym przechodzila te 2 poronienia.... jestem 4 dni po zabiegu i czuje sie powiedzmy, ze ok, tylko troche sie martwie. 4 ciaza nauczyla mnie pokory, a 5 ze nie zawsze sie ma co chce, ale widocznie te 2 poronienie bylo mi potrzebne do tego zebym poznala dobrego, empatycznego gina , ktorego szukalam od ponad 4 lat...
Faktycznie, po poronieniu zobaczyłam w nowym swietle męża, synka a nawet moja mame.
Mąz nie nalezy do wylewnych, jest raczej oszczedny w slowach. Jednak widzac moj bol rozgadal sie ...zobacz mamy siebie, mamy wspaniałego synka i będziemy mieli jeszcze jedno dziecko na pewno.
Synka kocham ponad życie ale teraz zaczelam jeszcze bardziej doceniac to że go mam. Bez przerwy go przytulam i całuje..
Mama...nigdy nie miałam z nia silnych wiezi. Wiem, że mnie kocha, ja ja tez ale nie jestesmy przyjaciolkami. Jednak jak dowiedziala sie co sie stalo to plakala razem ze mna, przyjechala nastepnego dnia zeby mnie wspierac.
-
Rozumię dusza nieraz nienadąża za ciałem podświadomość. Ja wczoraj kucnełam i smutno mi się pod prysznicem zrobiło bo brzuszek znikł
-
Witam Was kochane z nowym dniem Jakie nastroje dzisiaj? Ja czuje sie nawet nieźle. W planach praca w ogródku. Nie lubie tego ale może dzis mi to dobrze zrobi. Moja mama moze sie zajac synkiem i mąz zrobil sobie wolne wiec mamy okazje popracowac razem na powietrzu
Z dnia na dzien coraz lżej... -
Ja próbuje się obudzić do życia. Ehhh tak pięknie na dworze a mi się tak nie chce.
No i pytanie tego tygodnia, kiedy ten okres?! Mam nadzieję, że tego...Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Cześć dziewczyny
Iza ja też planuje dziś ogródek, mam małą działkę koło domu i sporo sadzonek które czekają na swoja kolej aby w końcu je wsadzić do ziemi. I całkiem spore poletko truskawek do wypylenia. Oj czeka mnie sporo roboty a muszę to zrobić przed wyjazdem w góry.
Wczoraj byłam na spotkaniu z tym księdzem o którym pisałam. Ale było nas sporo i na szczęście okazał sporo taktu i nic nie odezwał się do mnie o Arku bo nie było okazji abyśmy byli sami.
Tylko nie mogłam spojrzeć mu w oczy, gdy tylko podszedł się przywitać i podał mi rękę to od razu spuściłam wzrok.
Poza tym, od jakiegoś miesiąca intensywnie jeżdżę na rowerze intensywnie jak na mnie, dla kogoś dystanse które pokonuje mogą okazać się śmiesznie krótkie. Ja jednak w życiu tyle na rowerze nie jeździłam, jestem z siebie dumna Wczoraj ok 40 km. Pozwala mi to wrócić do normalności i odciągnąć się od sprawy Arka.
Ale chyba rezygnuje z roweru... Jak wracamy z Ł do domu to jestem tak padnięta że już nic mi się nie chce... -
Ja wczoraj sadziłam trawę ale aż wstyd się przyznać u mnie bardziej mąż planuje co zasadzić w ogródku i ostatnio myśli ciężko nad skalniaczkiemAniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
A ja stwierdzilam, ze musze schudnac jakies 10 kg... lekko nie bedzie, ale potrzebny mi jakis cel. Maz z kolei po swojej kategorycznej odpowiedzi, ze nie chce miec kolejnego dziecka, powiedzial,ze skoro tak juz bardzo chcesz to ok, ale jakos wcale mnie to nie ucieszylo.... zastanawiam sie, boje sie ze do kolejnej ciazy podejde bardziej sceptycznie... najwyzej pojde na zabieg jak sie nie uda... ale czy uda sie tak zupelnie bez emocji?9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Witajcie dziewczyny:-)
Muszę wam o czymś powiedzieć wczoraj byliśmy na grillu znajomych i przyjechała do nich dziewczyna dwudziestym szóstym tygodniu ciąży wszystko byłoby okej ale przyjechała prosto po lekarzu.
Chawlila się usg 3d a w ustach trzymała fajkę i popijala cola.
Najgorsze jest to ze wypiła jeszcze do tego szklankę piwa!!,
mąż nie wytrzymał i zwrócił jej uwage dziewczyn nie uwierzycie jaką jak on dostał odpowiedź bo oczywiście powiedział że mam dziecko zmarło w 25tc.
Po prostu tak się zryczalam i miałam dość
Jej tekst....widocznie za bardzo o siebie dbała!!!
Jak ona mogła!!!Nosi pod sercem synka a pali i pije i jeszcze ta cola!!!!
A tam po tej akcji żyć mi się nie chce!!!maja35 lubi tę wiadomość
-
Smutne to, że my się tak staramy i dzieje się źle a inne robią co chcą i rodzą zdrowe dzieci. Ja nawet z kawy zrezygnowałam i co? Kiedyś paliłam i z myślą, że chce zajść rzuciłam pół roku przed staraniami...Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*]